Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. Nie nadążam. Starość.. jak nic :P Rafinka - sto lat dla Małego !!! Czy Ty przypadkiem nie zostałaś burżujką drogą posiadania firmy developerskiej? ;) U mnie na dole na głównej ulicy wielki szyld biało-granatowy: Rafin - developer :) Fasola - gratulejszyn ;) Ja bym w ogóle nie zdała: dobrze, żebym auto widziała :P Mam litość nad pieszymi w moim mieście ;) Mamazuzki - ja z ZUSem walczę o świadczenie rehab. jako chora. Psychicznie.. :P jak ostatnio któś u mnie w pracy podsumował :P Havanna - żakiet piękny..sama bym kupiła, ale gdzie ta moja "kobieca figura" do "podkreślania".. ;) A jak sie szuka tych innych aukcji, bo spojrzałam, że pokrowce na kombajn Bizon (tzn.rozmiar XL :P ) też mają.. Alonuszka, Havanna - stanik, stanik! Taki na lato.. :D W Milli mają taki cudny czerwono-pomarańczowy na wystawie.. ;) Z majtami.. Mrrrr.. Nie mogę pójść, bo wyjazd.. ;) No to rabarbarowym za wszystkie/wszystkich świętujących, ciężarne oraz chore (ROOOZCIIUUUMKAAANAAAAAAAAAAAA !!! Pod pręgierz nie mam czasu..)
  2. Alonuszka, no właśnie to u mojej córy zachodziło: trafiły się "stare" siedmiolatki (moja marzec, wysoka jak topola - bijący wszystkich kolega Antek oberwał w obronie koniecznej tak, że doszło do pani..) z październikowo-grudniowymi sześciolatkami.. Sajgon.. Sama wiesz, że nauczycielka mogła ocipieć..
  3. Mysza, mnie chodzi o to, co krótko a treściwie ujęłaś. W tym roku w podstawówce moich będzie osobna klasa (tez kontrowersje, że getto, dyskryminacja itp.) i podobno będą się rzeczywiście mogły bawić..
  4. Koszmar, Alonuszka, koszmar. Moje 2 w podstawówce, orały jak dzikie woły, zwłaszcza najstarsza. Ta wizja pani szkoły wg.nieminister (bezpłodnej albo z dzieckiem wychowanym w internatach na drugim końcu kraju) jest wizją po grzybkach halocynugennych. Średnią zapisałam używając wszystkich sił, do tej samej ciepłej cud-wychowawczyni, przyjmującej do kl.I jak do rodziny. Mieli 8ro 6-latków, chjyba z 10 dzici leworęcznych (niezorientowanym nadmieniam, że trzeba nad nimi czuwać). Na pierwszej wywiadówce podłamana,ale dzielna pani zarządziła "zespół wyrównawczy" dla tych maluchów, żeby bidaki dobiły bez stresów do tych 7latków np.ze stycznia. Nie będę nudzić, jak było, ale klasa mojej Karoliny rozwaliła końcową diagnozę w pół godziny i pytając zaskoczonej pani "A po co jeszcze dłużej?" Są najlepsi z trzech 1szych, ale harowali na to uczciwie i rzetelnie. Za to wychowawczo..20-tu chłopa, jedna konfliktowa w stosunku do chłopców i dziewcząt dziewczynka i barwna paleta 9ciu pozostałych panienek (w tym nawet Wietnamka ;)) Nobla dla ich pani, a nieminister niech jej w domu posprząta, kiedy ona po dniach i nocach materiały w formie zabawy szykuje..
  5. Dokładam ogóry kiszone kupne, lecz dobre (przesiąkła mi nimi w torbie kiecka dla dziecka) , truskawki i jagody (na oczy pomagają, w ramach Poradni Dr Rafinki ;)) i mnóstwo picia, bo upał sie zaczyna mimo zapowiedzi o miłym 24"C. Jest tam Rozciumkana? Bo w łeb da, że albo sztuczne (Nestea, pepsi, albo własnowyciskarkowo nie dojone.. (Tarczyn) :P Dla najszybszych marchew z selerem i sama marchew.. (wybacz, Spółdzielnio ;) ) Widać, że przesiedziałam długi weekend o suchym pysku i jajach.. :P Zaraz doczytam :)
  6. Alonuszka, dawaj dobra kobieto; ciśnienie mi skoczyło bez kawy ;)
  7. Kurde, w Trójce dyskusja nad pseudoreformą.. Debilna pani urzędnik głosi, że teraz "psycholog zadecyduje" czy puścić, czy nie do kl.I Żesz w mordę, psycholog zawsze POMAGAŁ, ale NIE DECYDOWAŁ; to DYREKTOR SZKOŁY przyjmował, bądź nie; ja opiniowałam.. I do TAKIEJ szkoły, jaka jest TERAZ żadnego sześciolatka, oprócz zrównoważonego, flegmatycznego Einsteina nie wyślę.. Jako matka 7mio i 8mio letnich córek, posłanych normalnie i o czasie, mimo łba średniej, który mnoży, dzieli i czyta na poziomie kl. VI : P Wg. pani minister powinna iść do gimnazjum.. a potem zacząć się jąkać i sikać w łóżko z jej emocjami..
  8. ..Wróciłam.. Zróbta mi śniadanie, bo ni mam mocy.. :O
  9. Meri - też, ale były oscypki łod Górali (jedno dziecko żarło jak maszyna na ciepło i było jej aż niedobrze), zabawki z drewna surowego i malowanego (średnia chciała ciągnąć za sobą ślimaka dla pótoraroczniaków, bo się wił po ziemi jak pisklorz.. teraz żałuję, ze jej odmówiłam) a wszystkie rajcowały helikopterki napędzane kręconym śmigłem na gumce i joja (kupiłam), ciuchy od Hindusa (całkiem fajnie łamał polszczyznę, a jak zachwala.. Wróciłam z 3ma kieckami.. portki mi sprzątnęli sprzed nosa ;) ) no i mnóstwo biżuterii i artystycznych różności do domu i zagrody - też nabyłam, bo uwielbiam takie :) A teraz będę pościć, albo wpraszać sie na posiłki do Was :D
  10. Puff! Idę na pocztę faksować dziecku glejt na obejrzenie ręki (debilizm) w rentgenie oraz wypisać urlop wypoczynkowy, bo mogę :) Teraz to już na pewno schudnę.. śniadania nie było przez tysiąc telefonów do.. a raczej szybko go nie pochłonę.. Grrrr..
  11. Meri - prawdziwy Jarmark Dominikański mają dziewczyny z Wybrzeża, u nas tylko namiastka. Kurwa mać, ZUS mi za późno wyznaczył termin komisji, bo "sezon urlopowy" imają mnie w dupie! ; jeden dzień mi brakuje.. Dzwoniłam do pracy, ale moja szefowa formalistka.. Nie wiem, co wymyśli.. Ja pierdolę, bo nie mam słów.. :O
  12. Co nowego? Oczywiście moje szaleństwa po wyjeździe dzieci :P Zamiast do niedzielnego supermarketu, pobiegłam na Jarmark Dominikański (tez mieliśmy do wczoraj) i obłowiłam się w biżuterię, ale potrzebowałam sukienki na lato w nowym XXX..rozmiarze :P bo od rybaczek i jednych gaci dla puszystych z Tchibo mam już odparzony tyłek ;) a od jutra głoszą upały. Ząb, który miała "podwójny", moja najstarsza wyrwała sobie w mgnieniu oka przy śniadaniu na hasło: Idziemy wyrwać do cioci Agnieszki (chirurg szczękowy). Od kilku dni średnia ze zblazowaną miną straszyła ją: "no, nie wiem; jak mnie wyrywała, to wcale nie tak, że nie bolało..JA więcej do niej nie pójdę.." ;) Przy kolacji dostałam następny co się ruszał: na wypadek, gdybym się jednak chciała z Agnieszką zobaczyć.. ;) Rany, dzwonie do ZUSu (coś mi wykombinowali) i pełznę po ten chleb. Miałam zacząć z kopyta od Urzędu Skarbowego (podobno mi się zaczęło należeć rodzinne, co mi szkodzi spróbować..), ale te faksy ważniejsze.
  13. ..Zaspany.. O 7mej zbudził mnie sms teściowej, że najmłodsza wczoraj upadła i ma coś z ręką, trzeba zrobić prześwietlenie i mam wysłać faksem dowód ubezpieczenia. Dobrze, że podbiłam rodzinną książeczkę.. Ale poczta od 11ej, polecę na sąsiednią. Alonuszka - znalazłam jeszcze awaryjny pasztet Profi z papryką - pasuje do tej żywej, jeszcze całej nie zżarłam :) (odchudzanie). Oczywiście nie pojechałam na żadne zakupy, stwierdziłam, że trochę spadnę i wiecie, że luz w spodniach..? A cały ten czas starałam się o nie i nic.. Lepsze, niż Dukan ;P Ale chleba niet.. zaraz kupię. I zapraszam :)
  14. Em - u mnie taka chłodnawa ta pogoda. "Polkę" czytałam i mi się podobała, a różne pańcie wokół wybrzydzały, że fuj. Awatar zwłaszcza teraz robi mi dobrze, bo laska jest szczupła i rrruda :P No, są, jeszczem nie opalona, bo słońce z tydzień słabe ;) Fasola: z awatarami to imvu; poruszam się tam jak słoń w składzie porcelany: właśnie schowałam bezwiednie większość ciuchów do potencjalnego przebierania laski, a to moja najlepsza zabawa, nawet od faceta..:P Rafinka: w samych majtkach na nartach.. :P Ja się chyba kiedyś wybiorę.. :P Alonuszka, dzięki, bo u mnie teść wymontował. Dobranocka.
  15. To można powiedzieć, że w zasadzie Wam się całkiem udało :) Ja już się niecierpliwię, kiedy my pojedziemy ;)
  16. Jak o seksie, to może zawsze aktualny temat o tym, że faceci jak się z nami pokłócą, to nie widzą przeszkód w nocy, a jak kobietę chuj strzeli na gościa, to nici z pieszczot? Brestova mnie natchła, nie wprost oczywiście.. ;) Mam nadzieję, że się pogodzili na te chrzciny..poczarowałam zdalnie :)
  17. Ale o łóżku w sensie seksu, czy mebla?
  18. Mysza, współczucie; zaglądnij tu do nas, pogadamy. Ja ze spaniem na bakier, tzn. zasypiam, ale na krótko a potem tylko kilka drzemek, co mnie rozwala fizycznie i wkurza. Prochów nie biorę, kupiłam ziołowy Tonaxinum (wg.ulotki akurat na moje objawy), ale póki co głaszcze mnie po brzuszku, zamiast zlikwidować budzenie, co ma napisane. Moja średnia taka była/jest: do 8go miesiąca po nocach dawała w kość, a teraz sypia jak zając; potrafi obudzić się, kiedy zaglądam do nich, czy wszystko w porządku :O o przykrywaniu jej wciągniętą pod siebie kołdrą mowy nie ma: szykuję obok 2 koce na noc. Wstaje na siku i włącza w nocy bajki, żeby zasnąć (budzą mnie, jak odtwarzacz czasem ryknie). Zaraz zaczernionej nie odpowiem, moja w nastolatkę dopiero się przepoczwarza, idę na żywioł, bo ja specjalistka od młodszych dzieci jestem. 030 - moja chałupa mniejsza, a zawsze problem ze sprzątnięciem (częściowo dlatego, że mała). Muszę spróbować kiedyś biedronkowego :) Dzieci pojechały pod opiekę teściowej - ten sam styl postepowania: w oczy jedno/ zaocznie drugie. Jakoś przetrzymamy ;) Alonuszka - w H&mie jeszcze coś dopadnę, czy już po ptokach obniżkowych? Rafinka - zazdroszczę dendrologu, u nas nie ma, a poszłabym z dziewczynami. Botaniczny mały, ale b.ładny, tyle że najfajniejszy, kiedy kwitną magnolie/tulipany. Uaaa, ziewam jak hipopotam. W zabawkę z awatarami wsiąkłam, a że nic na komputerze nie umiem, pokasowałam tam sobie te najbardziej zabawowe opcje związane ze strojeniem lalki ;) W gry nie gram, angielski za słaby, żeby czatować z całym światem. A wiecie, że mi jakoś skasowało wczorajszego posta..? Odpisałam Em oraz Brestovej i Podczytującej: stało jak byk, a teraz nie ma.. :O To jeszcze raz: Brestova, teraz już trzymam kciuki za chrzciny, bo na pewno dacie radę i będzie wszystko ok :) wczoraj jeszcze za Twojego męża ;) oraz kopniaka sprzedałam łagodnego, tzw. motywującego :) Em - To NA PEWNO były TYLKO awatary.. Już drugą noc, hi, hi.. ;) Szczerze gratuluję wyboru i nabycia pojazdu; jam noga techniczna, furmankę by mi wcisnęli i byłabym happy.. ;P Biegunka nie z żelaza parszywego? Łykanie czegokolwiek medycznego na czczo przyprawia mnie o skurcz żołądka i jelit.. A brałam Tardyferon - zaraz po wstaniu i miałam taką kartkę na drzwiach kibla: "weź Tardyferon"- bo jako niskociśnieniowiec (a w ciąży wcaleciśnieniowiec) lazłam nietomna na oślep się odsikać - żeby nie zapomnieć łyknąć ;) Nie wspominam najlepiej. Podczytująca: fajnie, że jesteś i Zielona też. Jak pogoda? Wszędzie dobrze, ale.. :)
  19. Alonuszka, ja dopiero od niedawna na nogach, bo musiałam po Myszowemu "doleżeć" (dawniej też od razu wstawałam, teraz byl taki okres, ale nie wiedzieć czemu skończył się z przestawieniem zegara). Nie zrobiłam wczoraj zakupów przez nocne szaleństwa w necie :P, bo zaspałam na targ i byłam wycięta; jednak to nie wiek na całą nockę na siedząco z napiętą uwagą i wzrokiem wbitym w ekran :D Ale częstuję tym, co mam - może chociaż na drugie śniadanie coś Ci się nada :) Jest porządne masło osełkowe, serek wiejski, jajka (już jadłaś, to nie wiem), czerwona papryka, ogórki konserwowe ;) Rzodkiewki zdechłe, bo zapomniałam włożyć do lodówki. Może być do tego herbata pomarańczowa albo Lipton. Potem kawa i czekolada mleczna Wedla :)
  20. http://www.slimpro.net/jak-ograniczyc-kedzenie-slodyczy.html
  21. ..a to artykuł o mnie..;) ..Też nie wyciepnęłam całej ukochanej czekolady, tylko wydzielam. Ale żadnych Proslimów :)
  22. ..Ano, mom..po niespanej nocce mi odwala ;)
×