Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. No to mnie trochę rozumiesz. Lodzi ;) niestety nie mam. Ochłodzić mogę się wychodząc na klatkę schodową. Li i jedynie.. :O Cholera, jak mi się nic nie chce takiej mokrej i wyplutej..
  2. To ja na kawę :) Ale patelnia od rana, znów będzie smażyło do nocy. Co prawda, obiecują burze, ale coś nie wierzę. Nawet wentylator nie pomaga. ..Na koncercie nie byłam od nie pamiętam kiedy.
  3. Co do walk między rodzeństwem, wybiłam szybę w drzwiach kapciem, rzucając nim za siostrą, zaś innym razem wbiłam widelec w próg, bo nie trafiłam w nią.. :P :P :P Pewnie dlatego skończyłam takie studia :P
  4. No to ja się nie odzywam, z definicji :D :D :D
  5. Hy, hy. To mój ulubiony tekst ;) Odnosi się też do pampersa.. ;)
  6. ..i nikt Cie tu nie zjedzie za spanie z dzieckiem; wręcz przeciwnie. Każdy robi, co uważa, a to akurat największa wygoda. A mity o tym, że dziecko raz wpuszczone do łóżka nie wyprowadzi się "do matury".. Widział kto gimnazjalistę w łożu małżeńskim rodziców..? NO.
  7. Meri, ja jestem jak najbardziej za karmieniem piersią, tylko sama miałam z tym 2 razy straszne przeboje (druga urodziła się chora), stąd butla; 3ci już gładko. Zazdroszczę wszystkim mamom, które karmią ot, tak, bez wysiłku. Za to już moją siostrę wspierałam z całych sił, mimo zalecenia położnej, żeby kupiła Nan i karmiła sztucznie - dała radę karmić dłuuugo. Uważam to za mój osobisty sukces :)
  8. Mimo wszystko woda.. Moje miały tam basen po siostrzenicy, ale przebiły. Nie bardzo chcę inwestować w nowy, bo to nie nasz ogród i bywamy nieregularnie. Ja się opalam nieźle, ale odkąd jest dziura ozonowa, potrafi mnie przypiec. Dawniej mogłam się niczym nie smarować, spaliłam się tylko raz, kiedy brałam lek z wit.A przepisany przez okulistę. Natomiast w mieszkaniu mamy przeraźliwie, południowa strona :O Już czekam na wakacje nad morzem..
  9. Havanna - chyba jednak zapytaj pediatry. Nie pamiętam czegoś takiego u swoich. Rafinka - zazdroszczę basenu, ja się opalałam na sucho albo siedziałam w cieniu w ogródku rodziny, dzieci szalały w sąsiednim. Meri - w sumie spałam z noworodkami, bo karmiłam; tylko z jedną do 8miu miesięcy, bo nie sypiała prawie wcale. Do łóżka zabierałam dziecko i butelkę w termoopakowaniu, horrory nie noce.
  10. Ja tak na oko robiłam - najpierw zrób jakiś słabszy roztwór, dopiero jeśli nie pomoże, to mocniejszy. I wywal potem gąbkę, którą będziesz wywabiać.
  11. ..a najładniejsza to lalka ;) Wygląda jak reborn..
  12. Rafinka - znałam dziewczynę chorą podobno na boreliozę, ale miała się dobrze i nie wiem, czy to nie tylko na okoliczność rocznego urlopu zdrowotnego (jej się udało wziąć, mnie nie). Bre - mnie się podoba ten pierwszy komplet, dużo napów i pewnie wygodny.
  13. Zobaczcie: http://www.kciuk.pl/Rozbrajajacy-smiech-czworaczkow-a19511 Dobranocka :)
  14. Fasola: http://www.cosmedica.szczecin.pl/wyszczuplanie-vacu-well/
  15. Kotu jednak pampersa ;) Sałaty chętnie. Vacu codziennie na razie nie wyrobię :O Może potem bez dzieci.. Bre - ja niestety wciąż mam tylko polarową pelerynkę z białą aplikacją. Śniegiem jednak nie rzuci..
  16. Meri, to już nieaktualne ;) Kamień w słoiku, dzieci zaraz na wakacje :)
  17. Jasne, Meri. Ja zamierzałam usunąć, tylko nie miałam komu wtedy wepchnąć dzieci, chciałam poczekać, aż moim przyjaciołom będzie pasowało. I "Jaś nie doczekał".
  18. W sumie to nie mam zamiaru straszyć, tylko sama miałam taką sytuację i nie życzę nikomu. Od wzięcia skierowania do zabiegu jeszcze kupa czasu, a lepiej usuwać uśpione, wtedy idziesz z marszu, na 2 dni do szpitala i wychodzisz na własnych nogach z pojemnikiem kamieni (na pamiątkę). Nie cierpisz i nie ryzykujesz.
  19. Hej, Fasola, ranny ptaszek z Ciebie z tymi zakupami. Kawa na stole, dołączaj.
  20. Rafinka, masz rację - te w przewodach są tak niebezpieczne, że kiedy zatkają przewód, grożą zejściem :O
  21. Eda - ale kiedy Ci się zdarzy 1szy poważny atak, nie lekceważ i bierz skierowanie do szpitala. W stanie ostrym mogą już ciąć po całości, nie laparoskopowo. I będziesz się skręcać w bólach, zanim Cię potną. To coś podobnego do skurczów porodowych, tyle, że nie przechodzi,bo nie da się ich urodzić, a narasta.
  22. Eda - u nas albo atak, albo skierowanie do szpitala i czekasz w kolejce. Lepiej nie czekać na ataki, bo są przeraźliwie bolesne i świadczą o stanie zapalnym; wtedy muszą Ci go "wyciszyć" i dopiero operują. Ja miałam ostry stan i mało nie zdechłam z bólu, zanim trafiłam na stół.
×