ZrzędliwaMłodaDupa

Zawsze uważałam, że Ci Niemcy to podejrzana nacja... ;)

Możesz. Tylko sprawdź, czy nie spocony, najwyżej przebierzesz z wszystkiego.

..i z lodówki :P Rafinka, też się Twemu dziecku nie dziwię; młodość należy wspierać w wysiłkach.

Alonuszka, opuszczasz nas.. Jedyne wytłumaczenie, że z Frankiem na spacer.

Meri - umyj dobrze, bo te bakterie EscherichiaColi zmutowane są, może umieją pływać i przepłyną kanał La Manche :P

Kamienie już mi wypruli :) Tym rodzajem diety rzygałam przez kilka lat - najpierw przy karmieniu (podobna: gotowane mięso, warzywa, owoce) a potem przed operacją i po.

Meri - po wczorajszym mam wrażenie, że zjem każdą ilość ;) Z rozpędu zakupiłam owoców na nas wszystkie, zapominając, że idę do lekarza, a dzieci u rodziny i pochłonęłam kilo truskawek, pół kilo czereśni i nektarynę; żeby się nie rozpaćkały do jutra ;)

Eda - poczytaj trochę ten topik z początku i zastanów się czy na pewno chcesz.. ;) Truskawki w porządku, denaturat jest na imprezy i odkąd mamy Marchew, służy do jej drinków; nie trzeba przez chleb przepuszczać :P

Em, nie mam melodii do diet, nie sądzę, żebym jakąkolwiek wytrzymała. Trzeba mieć samozaparcie, którego mi brak. Szczytem jest rundka Vaculine 2 x na tydzień. Zielona - no, właśnie tak czytam w necie: a to nerki komuś wysiadły, a to jakaś poroniła po Dukanie; tak marudzę, bo wczoraj niestety doktor nie odstawił mi tuczących piguł :( Jeszcze zapytam: z jaką częstotliwością powinno się stosować Vacu? Tak optymalnie? Pijemy kawę.

Cześć. Marchewka, niezłe jaja. Mnie się tylko raz zdarzyło, że bankomat nie wypłacał i jak podeszłam do okienka, pani uprzejmie poinformowała, że właśnie w weekend złodzieje zainstalowali w nim jakieś urzącho kopiujące karty; jeśli wybierałam coś w tym czasie, to ona zrobi wydruk transakcji i mam sprawdzić. Słabo mi się zrobiło, bo to akurat po pensji było.. ale na szczęście nic nie zniknęło. Od tej pory wybierając zawsze trzymam drugą łapę nad klawiaturą. Z tym dziecięcym paszportem słyszałam, że na rok, ale moje mają już 3 lata swoje i właśnie na nie pojechały do Anglii, więc nie wiem. Ja gdzieś posiałam swój, to na dowód.

..albo: "zespół głębokiego niedopchnięcia" :D :P

A ja do doktora. Rozciumkana - moja otucho... :)

Meri, ja w życiu nie stosowałam żadnej diety. Najpierw byłam kurczak, potem brakowało mi biustu do satysfakcji, w ciąży bez koszmarów, a po przejściach znów chuda zmora. Teraz od piguł mi kilkanaście przybyło. I "mniej żreć" stosuję już jakiś czas.

Rozciumkana - powyrywaj nogi z dupy mojej teściowej.. "Bo dziecko tak chciało" ..Choć jej powiedziałam, że moje dzieci to nie świnie rzeźne i jak by co, to jeszcze kółko w nosie.. :P

Rany boskie, Havanna, jak Ty to zrobiłaś, że tyle wagi zrzuciłaś? Ja właśnie tyle powinnam.. :O No, ale przecież nie odstawię leków.. :( Na kafe zachwalają dietę Dukana, ale ma tyle zwolenniczek, co przeciwniczek (że rujnuje zdrowie).

Meri - syn mojej koleżanki "z parku" kiedy zobaczył moją córkę z zabawkową "parasolką", zadyszał żądzą posiadania i póty jej zabierał, aż mu mama nabyła. I woził w nim lalki, jak moja. Uspokoję Cię, że wyrósł na normalnego 11-latka, bez problemów z identyfikacją płciową ;)

Ooo, Havana, witaj i nie znikaj. Jak się pojawiasz, to z kolenymi newsami :)

Wróciłam. Body są po 9,60 zł, z krótkim też, ale już nie w promocyjnym koszu, tylko wiszą na niemowlęcym. Pochłaniam jogurt i truskawy, obiad będzie potem, bo zaraz wybywam do swojego lekarza. Bre - mam nadzieję, że szczepienie jakoś poszło i żyjecie oboje. Przypominam, jak można pomóc: Altacet w żelu na płatek kosmetyczny i na łapę, przytrzymać rękawem. Najlepszy byłby z lodówki, ale nie wiem, co Mały na to..

Wyobrażam sobie.

Bry. Nareszcie odpowiednia dla mnie tempka - jakieś 16'C. Wreszcie wywietrzę, bo siekierę w chałupie w powietrzu można zawiesić. Marchewka, Em (no i Bre - jak zechcesz) - wy macie blisko do Carefoura: widziałam tam we wtorek bardzo fajne body z długim rękawem, 100 % gładkiej bawełny, spokojne kolory, nie wycudowane. Zajrzyjcie sobie, bo za jakieś grosze, warto. Miałam w ręku rozmiar 74, ale mała rozmiarówka, możecie się zaopatrzyć. U mnie leżały w koszu na promocjach, zaraz przy wejściu. Zwłaszcza Em, jak masz rodzić jesienią. Dzień Dziecka przetrwałyśmy, omal nie skończył się pawiami, bo po lodach były gofry i oscypki (z jarmarku) ;) Ale humor miałam spieprzony, mimo, że wkurw mi przeszedł. Złożyłam papierzyska na dalsze bujanie się z ZUSrańcem. Kaaawa..

..pawia kosmosu ;)

Ja sporadyczny telefoniczny ;)

Zależy, jak na to popatrzeć.. ;)

Rozciumkana - są dla lalki Baby Born (wiem, bo moje dziewczyny miały) ; możesz się zaopatrzyć, robiąc za jednym razem prezent córce i kotu.. ;)

Marchewka, wreszcie jesteś :) Moja teściowa tym razem nie przysłała paki chińskich różowych gadżetów na DD. Udało się zamienić to na wspólny aparat.. Jestem w szoku :P Wizja studupnej zarazy widzę rządzi... :P :P :P