Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. To oczywiście ja, z nudów się błąkam po kafe ;)
  2. Właśnie się spisałam. Bez dzieci w 3 minuty, super. Zielona, godzinę ma trwać spisanie na pełnym formularzu; samo przekierowuje, ale na szczęście ode mnie nie chcieli.
  3. Cześć wszystkim. Zimno, jak skurwysyn ;) chociaż niby 8' na termometrze, a łeb urywa już przy tyłku. Na Wybrzeżu ponoć też duje. Ale wbrew radiowym komunikatom większych strat nie widzę, zerwało tylko dużą literę z szyldu salonu ślubnego na dole, a na chodnikach pełno gałązek. Na dobry początek: http://worldmusic.wrzuta.pl/film/3quQWfp6y6h Szperaczka - też się zbiegałam wczoraj i spałam dobrze, choć krótko. Havanna: no, właśnie, jakiś sprytny Fisherprice.. Sprawdzają się różne wkładanki z klocków geometrycznych, piramidy - z dodatkowymi bajerami. Rafinka - ja też wątrobowa, widać to związane z wiekiem ;)
  4. Pewnie Fasola się wypowie. Co wy, ludzie, spania nie macie? ;) Szperaczka, śpisz? Jak tak, to ja też idę. Nie gaszę, a nuż Marchewka jeszcze baniaczek nachyli.. ;) Branocka Wszystkim.
  5. Pewnie Fasola się wypowie. Co wy, ludzie, spania nie macie? ;) Szperaczka, śpisz? Jak tak, to ja też idę. Nie gaszę, a nuż Marchewka jeszcze baniaczek nachyli.. ;) Branocka Wszystkim.
  6. ..Podstawiam ;) Ciemno, choć oko wykol.. Paskudnie :(
  7. ..Podstawiam ;) Ciemno, choć oko wykol.. Paskudnie :(
  8. Rafinka, Citropepsin jeszcze mnie dawali; smaczny i pomaga.
  9. Jednak muszę wyjść do sklepu i po dzieci. Na razie.
  10. Musi ;) Zawsze przeginałam z butami, ale mam kuzynkę ze stopą o pół nru mniejszą ode mnie - oddawałam. Teraz nie chcę przesadzać; jak się nosi zazwyczaj 38-40, to tymczasowo może być 44, ale żeby inwestować, to nie ;)
  11. No, nie poszłam: normalnie słabo mi, jak mam się wybrać w te galeryje..Jakbym opornemu chłopu miała kupować, albo cierpiała na klaustrofobię. Nawet do Empiku się nie wybrałam, bo przy okazji musiałabym oglądać.. Ale wyhaczyłam w katalogu Halensa i se zamówiła przez telefon; oczywiście, na pewno nie wlezę, ale nie chcę namiotu rozmiar 44 :P Wiatr faktycznie niezły. A termin odbioru za 3 tygodnie: kpiny normalnie; chyba zamówię już kostium kąpielowy to może do wakacji zdąży.
  12. Szperaczka, współczuję. Ja niedawno miałam przyjemność z dołem szafki, właśnie stopą. No, to siedź spokojnie i czytaj co najwyżej.. Mysza - gratulacje uruchomionego biznesu :) Marchewka - każdy kij ma 2 końce ;) ..Borys..Polewoj! Za Bartusia. Rozciumkana, Ty nie nadążaj, bo przy okazji oberwiesz :P
  13. ..Rafinka.. jak żywa :P Normalnie, Zmartwychwstanie.. :) Jakiś urodzaj dzisiaj na odnalezione.. :) Całe szczęście, że się zjawiłaś. Znaczy, wywoływać trzeba.. ;) Aaaaaloooonuuuuszkaaaa... ! Jeny, zakopcie już ten topór wojenny; tu porody, cudowne powroty; jest za co pić, a nie..
  14. Sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam Brestova i Brestuś-Bartuś :) Toast gerberkiem! Marchewka - dzięki za wieści :) Havanna - jak fajnie, że jesteś :) Popieram Lego-Duplo: moja ośmiolatka do teraz się bawi, bo uwielbia zestawy ze zwierzętami i budowanie domków z bajerami. Pozaglądaj do nas, to Cię wyleczymy z depresji; darmowa rozrywka - ostatnio nawet 2 awantury były ;) Leżaczek jak najbardziej; wybierz sobie też przyjemną karuzelę nad łóżeczko: na początku działa nawet na płacze. Żeby była z dźwiękiem, pewnie są i inne bajery. Ja pierwszą pożyczyłam, drugą kupiłam świadomie: grała spokojną, kołysankową melodyjkę, a włączała się na płacz dziecka albo klaśnięcie: czasem z łapami w żarciu z kuchni nie mogłam podejść od razu, to klaśnięcie załatwiało sprawę, no i sygnalizowało mi przebudzenie delikwentki.
  15. Sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam Brestova i Brestuś-Bartuś :) Toast gerberkiem! Marchewka - dzięki za wieści :) Havanna - jak fajnie, że jesteś :) Popieram Lego-Duplo: moja ośmiolatka do teraz się bawi, bo uwielbia zestawy ze zwierzętami i budowanie domków z bajerami. Pozaglądaj do nas, to Cię wyleczymy z depresji; darmowa rozrywka - ostatnio nawet 2 awantury były ;) Leżaczek jak najbardziej, Em; wybierz sobie też przyjemną karuzelę nad łóżeczko: na początku działa nawet na płacze. Żeby była z dźwiękiem, pewnie są i inne bajery. Ja pierwszą pożyczyłam, drugą kupiłam świadomie: grała spokojną, kołysankową melodyjkę, a włączała się na płacz dziecka albo klaśnięcie: czasem z łapami w żarciu z kuchni nie mogłam podejść od razu, to klaśnięcie załatwiało sprawę, no i sygnalizowało mi przebudzenie delikwentki.
  16. ..a ten miś to "stoi i zdobi", czy np. miękki do przytulenia albo coś innego jeszcze ?
  17. Brestova, TRZYMAJ SIĘ! Szperaczka, ja tam wróżką nie jestem, ale jak we śnie jest źle (poparzenie), to na jawie dobrze, więc spokojnie. Po dyskusji o wózkach śniło mi się, żem na inwalidzkim.. Znaczy, wystarczy tematu ;) Em - ten hamak może faktycznie jak się ohakujesz w paru miejscach.. Ale najpierw naucz kota, żeby nie wskoczył na dziecko; potem najwyżej odziedziczy ustrojstwo. Ewidentnych wad nie widzę. Sama miałam 2gi wózek"po domu" (dostałam) i woziłam dziecko ze sobą do kuchni.
  18. Hej. Rozciumkana, poszłam sobie, bo wczoraj nawet dla dzieci byłam nieznośna i sama ze sobą nie mogłam wytrzymać :O Na szczęście okazało się, że to tylko PMS na ponuro-drażliwie (nowa jakość.. :( )i już po. Cholera, jak mi się spóźnia, to dodatkowe atrakcje w pakiecie.. Noworodek siedzi w kuble.. apage satane, precz! Chust jeszcze za moich czasów ogólnodostępnych nie było, mnie przekonuje. Marchewka, Infacol poleca wiele osób, Gripe Water używałam przy pannie nr 3, ale mi nie zeszło, bo okazał się niepotrzebny. Z niej równa baba była i nie zawracała sobą głowy steranej matce wielodzietnej ;) Suszarka niestety działa tylko podczas suszenia.. Em - ja Cię rozumiem, w ciąży jak najbardziej należy się otaczać pięknymi przedmiotami , widokami etc. Trochę celebracji pomaga na nastrój :) A gadżeciarą nie jestem, ale zdarzyło mi się w ciążach (głównie w pierwszej) uprzeć na pościel w misie czy wózek granatowo-biały ;) Potem już zasadzałam się na pomoce superpraktyczne i nie odpuszczałam. Co do zabawek - moje dziewczyny wypiętrzyły ostatnio stos pluszaków z okazji sprzątania do połowy ściany; zabraniam już rodzinie kupować, ale np.dziadkowie są niereformowalni (sami mają dom, nie rozumieją problemu małego mieszkania): tzw. przez moje panny "chińska tandeta" dziewczęca spływa co okazja.. bo przecież to dziewczynki.. Ja też jestem przeciwna: najstarsza jest taka jak ja: od biedy kucyk zwiąże, biega w portkach, nie zachwyca się ciuchami; natomiast już średnia plecie sama warkoczyki, stoi przed lustrem i jej w to graj. Mała podatna, bierze, co dają. Boję się wypaczenia gustu w stronę jarmarczną.. Trochę się przejaśnia. Pijemy kawę? Zaparzam, proszę się częstować.
  19. Hej. Ja tam do kubła bym dziecka nie wsadziła, żeby nie wiem ilu fachowców mi go raiło.. Brrr.. Mam skojarzenia.
×