ZrzędliwaMłodaDupa

Hej, Marchewka :) Kakao dobra rzecz. Nieszkodliwa. Fajny pomysł: kucyki moje mają, ale jako praktyczna matka białe sandałki nabyłam tylko do komunii..ozdobione, żeby wypas był ;) No, ale kremowe się zdarzały, a to blisko. Ja w ogóle mam fioła na punkcie butów. Cierpiałam na płaskostopie (i miałam kompleksy), więc buty zawsze najpierw zdrowe, potem ładne. Taka skaza. W solarium byłam b.dawno na palcach 1 ręki policzyć ile razy: przeciw zimowej depresze i zobaczyć, co to. Miałam potem jeszcze chęć, jak mi dziewucha na straganie nad morzem wyrwała balsam do opalania z filtrem 10 i oświadczyła: dla pani to 15.. Głupia cipa :P

Nie ma czego - byłoby Ci ciężko z "bagażem". No, nie rusza, ale niecierpliwość jest :) Każdy inaczej..

No, u nas upały, na Dolnym. To znaczy "daszno i porno"(duszno i parno ;) ) po nocnym deszczu. Wszystko razem jak w szklarni..

Cześć, Zielona. Właśnie, Em, widzisz: na usg już Cię łapie, spokojnie weźmie Cię przy innych tematach też :) Do rozpakowania będziesz już zakochana w Onym :D Każdego inaczej: masz ten biologizm, bierz to od tej strony. ..Ale zobaczyć pierwszy raz na ekranie usg kogoś żywego, mieszkającego w środku i żyjącego własnym życiem - to JEST Kosmos :D

Witajcie. Kawa, herbata i pepsi, bo kupiłam - smażę się w tym upale, a dziś ma być jeszcze cieplej :O Wyszłam rano jak zwykle, w zimowej kurtce, bo dotąd przymrozki albo po prostu zimno było, a wróciłam zgrzana jak ruda mysz. Cholera, tak źle i tak niedobrze.. pomarudzę i przestanę :P Em- wielkie gratulacje, wczoraj już nie zdążyłam. "Ale jestem" jak u Jopek ;) Całe szczęście, że Ci się nie przeżarłam :P Bitwa była, czytałaś i jest to jeden z kilku tematów którego NIE NALEŻY PORUSZAĆ we względnie lubiącym się gronie, bo poróżni wszystkich. Podczytująca - donoś, jak tam, trzymam kciuki jak za Em wczoraj. Brestova - nie martw się i nie chlip. Czekolady na pociechę? Odnośnie czekolady: Szperaczka, jak Ty stoisz z magnezem, nie trzeba Ci więcej - bo te skurcze.. Fajnie masz z tym wolnym. U mnie zaległa rodzinna impreza dziecięco-urodzinowa, nie da rady poleniuchować. Ale przynajmniej kameralna i na słodko, żadnych wyczynów kulinarnych, bo bym poległa ;)

W kwestii tych wielkich dzisiejszych emocji OSTATNI raz tylko powiem, że to coś z grubsza, jak naukowy spór: dziedziczność czy środowisko (kształtuje dziecko). O jego rozstrzygnięciu nie udało mi się dowiedzieć przez 5 lat studiów, więc tym bardziej nie rozsądzimy tego w 1-2 dni :) NO. O Em pamiętam, trzymam kciuki. Brestova - po prostu na spacer :) Zielona - a jak Mała zniosła leżakowanie? Rozciumkana - no, to dopiero niezłe emocje.. współczucie, dobrze, że ok. Marchewka - przeanalizuj wczorajszy jadłospis spokojnie. Podczytująca - współczucie, pijcie dużo.

W kwestii tych wielkich dzisiejszych emocji OSTATNI raz tylko powiem, że to coś z grubsza, jak naukowy spór: dziedziczność czy środowisko (kształtuje dziecko). O jego rozstrzygnięciu nie udało mi się dowiedzieć przez 5 lat studiów, więc tym bardziej nie rozsądzimy tego w 1-2 dni :) NO. O Em pamiętam, trzymam kciuki. Brestova - po prostu na spacer :) Zielona - a jak Mała zniosła leżakowanie? Rozciumkana - no, to dopiero niezłe emocje.. współczucie, dobrze, że ok. Marchewka - przeanalizuj wczorajszy jadłospis spokojnie. Podczytująca - współczucie, pijcie dużo. Muszę na skróty, bo zaraz do mojego doktora..

*dziecka nr 1

Brestova - zostawiam Ci kawę i jako świeżą siłę angażuję do zmiany tematu na bezpieczny (racja, Rozciumkana - mówię jako matka płaczącego non stop dziecka nr). Będę później. Nie pozabijać się. Marchewka, rozprowadzaj driny, pijemy za brak kolek u dzieci Brestovej, Szperaczki, Fasoli, Em - a nawet: Rozciumkanej :)

Pax, pax Vobiscum, moje Panie. Marchewka ma rację, Rozciumkana też. WSZYSTKIE MAJĄ JAKĄŚ RACJĘ, nie bijta się ;) .. Melisa, chmiel i waleriana - jak już się wygadacie. Gwiazda, jak drink pokoju, to łyknij :) Normalnie, jak Was WSZYSTKIE lubię..

Spokojnie, Przeginka, damy radę :) Każda z nas ma prawo do własnego zdania i pozostania przy nim nawet po zajadłej ;) dyskusji. A ciśnienia trzeba upuścicić, żeby nie szkodziło ;) psychosomatycznie. Ja uważam, że sedno sprawy leży pośrodku: porównać noworodka Marcheuki i Fasoli (- pamiętam; Przeginka - Twojego nie bardzo, to nie przytaczam) oraz postępować mniej więcej tak, jak pisze Gwiazda, tylko nie obwiniać nikogo (nawet genów - vide: poprzedni przykład); niektórym nerwowym dzieciom potrzeba dużo więcej tej mamy, spania przy cycu, noszenia itp. i takie praktyki zmniejszają płacz popołudniowy. Dopóki nie rozróżnimy jednoznacznie (naukowo) przyczyny popołudniowych ryków, będą kontrowersje. Nie mam wątpliwości, że Wy, Przeginka i Fasola, robiłyście to wszystko, a jednak.. A ja np. na pewno jako udręczona problemem i załamana promieniowałam tymi emocjami na 1sze, a może i 2gie dziecko. Z trzecim postępowałam tak samo, a, jak pisałam, żarło (bo nie jadło) i (nawet z przejedzenia) nie miauknęło.. Życie. Przeginka - pisz, pisz, jak się wyparskasz, donoś nowiny; oprócz starcia jeszcze chcemy wiedzieć, co u Was :)

Dobry dzień. Dzisiaj północ sprawiedliwie ma słońce, my podobno popadywanie, ale na razie tylko chmury. W Trójce doktory mówili, że jak w niedzielę tempka :P skoczy do ponad 20' , to możemy się czuć dziwnie i może być nam za gorąco (organizm nie nadąży z chłodzeniem). Ja tam już od paru dni chodzę jak walnięta w łeb, a wczoraj było mi właśnie za ciepło: ziajałam jak pies mimo krótkich rękawków. Cholera, piękna pogoda a ja tylko myk na krótko z dzieckiem na dwór i ku kanapie :O Przynajmniej jak wiem, nie zwalam wszystkiego na nadwagę ;) Dzisiaj mam miłe spotkanie z przyjacielem, może humor podskoczy. Przeginka, nareeeeszcieeee :) Wołam Cię już długo. Dawaj, dawaj, stęskniłyśmy się :) Co tam takiego nowego? Pisz po kawałku, jak nie od razu. Marchewka - Stathama nie znam, zajrzałam do linku. Poobserwuj Małą po groszku, ogórkowa raczej nie powinna zaszkodzić. Dla chętnych kawa, Dla Szperaczki zdrowa kanapka z pomidorem ;) Pokrzep się, bo nie będziesz miała siły pisać.

Szperaczka, jak Cię to pocieszy, to ja na obiad wchłonęłam kupną ordynarną pizzę, zagryzając Verdinem, bo nie powinnam :P Kładź się obowiązkowo i rozluźniaj ten brzuch.

* sera oczywiście

Ja w pędzie.. Sto lat, sto lat - toast gerberkiem, bo kuweta przy kocie ;) Jestem do tylu kulturalnie.. Em - jaki Benito? Ja znam tylko (nieosobiście) Mussoliniego.. A Xawier skojarzył mi się z synem Wiśniewskiego.. Muszę nadrobić: ostatnio głównie Disneya zaliczam :P Zielona: w środy chudoba wcześnie kończy, bo ma basen. Hugha lubię, Sean mi się zaczepiście podoba.. ;) Carioca - słucham w trójce (Zielona..) cyklu "Adopcja po polsku" zawodowo i z zainteresowaniem. Woda w mielonych - dzięki, oczywiście wypróbuję, w kuchni na nic sama nie wpadnę - chyba, że na stół.. :P Ale polecam mielone z kawałkiem sers żółtego i obsmażonymi pieczarkami w środku.

Zostawiam dzbanek kawy - częstujta się, kto jeszcze bez i może - i znikam. Zaglądnę po południu. Do..

:D

Bre - może ostrożnie.. Jeszcze mnie wyloguje z kafe, jak się okaże, że to mój koncept ;)

Podczytująca - ja pierwszej córce rękami układałam stopy na pedałach, cierpliwie, żeby zdążyła załapać; następne uczyły się od niej. Szperająca Szperaczka - potwierdzasz teorię dziewczyn o ucisku ciężarnej macicy na mózg :D ..wtórne kłopoty z pamięcią ;) Bre - no to szerokiej drogi i obkupcie się tam na dobry humor. Druga kawa - komu? Może na spóźnialskie poczekam.

Fasola - ja z kapustą kiszoną tak samo, zawsze pożeram w drodze do domu :P No, a to wit.C, więc pożytek. Podobno biedni jedli kiszonki na przednówku, żeby ich szkorbut nie wykończył.. więc do sklepu i wcinamy ;) Carioca, podziwiam cierpliwość :) Jako śpioch robię się chamska, gdy ktoś mi przesiaduje do późna. Kiedyś wywaliłam zagranicznego gościa męża, który przeciągał wizytę w nieskończoność, chcąc zanocować - w kawalerce z nami i niemowlakiem ;) ..chyba w naszym łóżku :P Koleżanka pomysłowa; ja zawsze twierdziłam, że przy małym dziecku pomysłowość niezbędna. Zielona - przejmujesz mój monopol na duble postów ;) Brestova, powiedzcie mężom, że bierzecie ze sobą przybornik do paznokci; w razie czego przetniecie pępowiny :P :P :P Wkładaj cebulę (byle nie tulipanów) i siej rzeżuchę :) Szperaczka - mnie rzeżucha śmierdzi, ale lubię, dużo witamin. Mysza - no, jesteś. Marchewka Ci napisała: ma bufet dla pięcioraczków ;) Rrrrany - ja zabieram tylko dzieci, ewentualnie z siostrą i siostrzenicą, a tez potrafimy się pokłócić: współczucie. Marcheuka - już planuj drugie :P ..A nuż będzie podwójnie złoto-diamentowe.. Normalnie, zapisuj w pamiętniku, bo masz superegzemplarz :)

No, tera mogie.. :P Dzieńdoberek. Fasola, dzięki za kawę. Uff, Ja dzisiaj testuję nową: Nescafe Sensazione Creme, to zapraszam chętne. Od zawsze piłam Jacobs Velvet, czas na zmianę. Aaa i jeszcze sok marchwiowo-selerowy, żeby było zdrowiej na wiosnę. Zielona - nie ma to jak własna produkcja; dobrze, że mi przypomniałaś: zawsze nastawiałam cebule w wodzie, ostatnio zapomniałam, dzieci będą miały ogródek ;) Brestova, polecam do wody, ale w kubeczku po jogurcie, bo szklankę/ kubek potem trudno domyć, a tak wywalasz. Ooo, Carioca się znalazła. Nie daj się informatykom, może faktycznie, jak mówi Em, powachlować go rzęsami? Ma być 17-18 'C, może z wdzięczności .. ;) O, proszę, Gwiazda nie przesadzała z dietą; myślę, że warto słuchać osób, które karmią z sukcesem, tylko dostosowywać do własnego dziecka- najpierw ostrożnie na nim sprawdzić, 1 rzecz, żeby wiedzieć, co mu szkodzi w razie czego. Co do kolki - tu tyle zdań, ile osób; ja używałam suszarki z ciepłym (nie gorącym ) podmuchem i skutkowało; potem okazało się, że jednak mało jedzenia, ale ja miałam 2 jazdy, więc nie jestem reprezentatywna. Warto spróbować różnych sposobów. Nerwy na pewno pogarszają sprawę, ale matki nie winić; dziecko ojcu, a ona niech się relaksuje, dla dobra wszystkich.

Pa, pa bywalec; a kysz ;)

* O tej porze

Rozważę twarożek ze szczypiorem na śniadanie. Tylko nie wchłaniajcie tego za dużo, dziś ostrzegali przed nowalijkami:o tej porze to one świecą w ciemności, jak ten reaktor japoński :P

Żeby Ci nie bylo smutno z tą Nutellą :) Głasku :) ..A Rozciumkaną głasku, głasku: ciężko ma z tym machaniem nogami i zakwasami ;)