Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. O, to rozumiem :D Na pohybel jak najbardziej ;) ..Iiii dwa! A poważnie to też się z wami zgadzam. Moja najstarsza wraca sama do domu i jak przeczytam coś takiego, to kastrowałabym i aplikowała do końca życia elektrowstrząsy. Budzi się we mnie samica drapieżnika.
  2. Zielona - ja mam milczka ponuraka za pierwszy kontakt, dlatego być może bujam się z nawrotami choróbska. Specjaliści (po diagnozie szpitalnej wykluczającej najgorsze warianty) mnie odsyłają. Podejrzewam, że sensowna pani doktor, która była tam wcześniej i miała jakieś pomysły dla każdego pacjenta pomogła by mi.
  3. Rozciumkana - o doświadczenia z flaszką...? :P Sama wiesz, jakie, bo obalamy razem :P :P :P Nieważne, na bazie czego, byle wsparcie było ;)
  4. ...A i Ribomunyl (czy jak to się tam pisze) polecała mi znajoma; jej córce przerwał czarną serię chorób.
  5. Dzięki, Rozciumkana. Żeby się nad sobą nie rozczulać, jestem tu regularnie; pomaga ;) Nie ma to, jak Grupa Wsparcia.. :) ..Właśnie, Em, Tobie to też dedykuję. Zielona - może jakaś mięta albo inne ziólka żołądkowe?
  6. Zawsze to lepiej, niż w listopadzie/grudniu; pierwsza fala infekcji wirusowych już przejdzie. Poza tym, może marzec będzie ciepły..jak miałam urodzić Średnią, to się opalałam na parapecie.
  7. Zgadzam się z Tobą i uważam, że tak dziać się nie powinno.. Nie ma to, jak dobry Szef :) Rozciumkana ma chyba tak samo, tyle, że jak jej Mała ciągle taka chora, to nic z tego :(
  8. Proszę bardzo; fajnie, że jesteś :) Rzeczywiście już przed południem ucichło. Ja akurat wtedy wychodziłam, więc dopiero dziś się zdziwiłam. Co do pracy - rozumiem, bo sama w niej nie mam ani chwili, żeby zajrzeć, a w zeszłym roku przez długi czas miałyśmy odłączony internet. Bardzo współczuję Twojej koleżance. Nigdy tego nie doświadczyłam, ale kuzynka straciła dziecko; nie wiedziałam kompletnie, jak jej pomóc, wesprzeć..
  9. Kawa gotowa, proszę się częstować. Do tego może być mleczna czekolada. Za oknem ciemno, trzeba sobie humor poprawić.
  10. Hej, Marchewka. Kawka już druga. A mieszkanie najwyraźniej Was wabi ;) Na kupca się nie nadam.
  11. Mnie też się tak zdaje, ale podrywa mnie z łóżka przemożne poczucie potrójnego obowiązku. I raczej wkrótce się to nie skończy :(
  12. Cześć, Fasola. Mniam, mniam. Z dobrego serca poczęstowane nie utuczy ;) Zielona - spokoju w pracy. Podobno jako matki wyśpimy się dopiero w następnym wcieleniu :P
  13. Witaj, Zielona. Gratulacje dla odznaczonej :) Ciemności kryją ziemię, to i nasze Brzuchatki odsypiają. Też bym chciała, ale nie ma tak dobrze. Za to kawa faktycznie pachnie..
  14. Em - nie daj się, odzywaj się jakkolwiek. Ja Leszka Talko czytywałam w "Dziecku" czy czymś podobnym,dla pośmiania się. Książkowo nie.
  15. Zielona - proszę, na życzenie; dziewczyny postawiły i poszły. Ja też zaraz wybywam.
  16. ..Aaaa i jeśli chodzi o bliźniaki, to jako smarkata nawet chciałam mieć (wiedziałam, że będę rodzić przez cc i wykombinowałam, że tak będzie tylko jedna), ale z biegiem czasu mi przeszło. Nie mam ani kondycji, ani zdolności organizacyjnych, nie jestem zdyscyplinowana no i musiałabym liczyć tylko na siebie (mąż do wieczora w pracy, rodzina nieliczna, tylko czasami pomogła). Rozłożone w czasie łatwiej mi było ogarnąć. Trojaczki i wzwyż - absolutnie NIE.
  17. Cześć.Dosiadam się z kawą. Marcheuka, order dziś przyznajesz sama sobie i wcale nie po kumotersku ;) Brestova - ja też nieżywa, zasnęłam z dziećmi i jestem raczej wymięta, niż wyspana. To kawujemy.. A co do różnicy wieku, to na pewno różnie, bo dzieci są też różne. Ja mam akurat te 4 lata i u znajomych obserwowałam (spotykaliśmy się kiedyś i jeździliśmy w Polskę rodzinami z dziećmi). Kiedy urodziła się średnia, najstarsza owszem, fascynowała się "dzidziusiem", ale miałam wtedy po prostu 2je do obróbki i poczucie winy, ze starsza coś traci (przedtem na wychowawczym dzielnie inwestowałam w jej rozwój). Jako bystre dziecko przydawała się jedynie w takich sytuacjach, jak ta, kiedy szwagierka (ja leżałam w szpitalu) próbowała ją wcisnąć w pampersa New Born, a ona mężnie się wyrywała i darła: nieee, to dzidziusia! :D Natomiast po urodzeniu najmłodszej miałam z niej pociechę i wyrękę - czego absolutnie nie oczekiwałam, bo dziecko zmuszane do pilnowania młodszego rodzeństwa to dla mnie horror. Sama podpatrywała i włączała się w opiekę, co nie ukrywam, było dużą ulgą dla wykończonej matki. Tak, że bywa różnie.
  18. Dla mnie różnica 3 lat między dziećmi najlepsza (jeśli chce się mieć "skontaktowane "ze sobą ) - starsze już odpieluszone i w miarę samodzielne, można wysłać do przedszkola i chwilę poświęcić tylko noworodkowi. Jednym ciągiem załatwia się powiększenie rodziny i można potem już tylko wspominać porody. Wersja wygodniejsza to 4 lata - taki starszak już "opiekuje się" młodszym: podaje pieluchy i maści, chwilę popilnuje, zabawi w razie potrzeby.
  19. Rozciumkana- zdrowiejesz nam, chwała niebiosom :) Wyjdziesz, bierz na przetrwanie. Fasola, ja też powinnam się wziąć do roboty, ale po alonuszkowemu nie mam mocy..
  20. Fasola, Zielona - zazdroszczę warunków atmosferycznych. Ja muszę palić światło, o i przypomniało mi się, że buty wysuszyć. Dzieci w ocieplanych kaloszach poszły.
  21. O, proszę: ekipa się schodzi :) Od razu raźniej ;)
  22. Na ból gardła to nie wiem, wiem tylko, że nie "Tymianek i podbiał" - Fasola na pewno pomoże. Ja jeszcze niedawno nie wiedziałam, co to router - dobrze wiedzieć, żeś taka specjalistka ;) - wystarczy Cię uśpić i poprosić o pomoc :P Światełko do nieba nam umknęło - musiałabym zataszczyć dziewczyny do Rynku, a podła pogoda była. Za ciastko dzięki - muszę się pilnować, bo po lekach mnie przybyło i za nic nie chce odpuścić. A wyspana nie bardzo jestem - ostatnio chyba za dużo problemów na jeden łeb.. Co tam, pijemy kawę albo kakao, zanim wystygnie.
  23. Cześć wszystkim. Wiwat Brestova, za wczesną obecność. Chętnie drugą kawę na spokojnie. Na przeziębienie dokup jeszcze sok malinowy i herbatę z lipy; albo z Łowicza sok lipowo-malinowy. Mysza, ciągle masz szansę na statuetkę, bo projektantka jeszcze nad nią pracuje ;) Alonuszka - na litość boską, nie żegnaj się, bo żałobnie zabrzmiało.. Po prostu napisz: żyję, jak Ci się tylko uda. Pewnie w ferie będzie łatwiej. Czy u Was też tak ciemno? Bo u mnie jeszcze o 8mej szarzało.. Nie znoszę takiej pogody, ale przynajmniej nie leje jak w sobotę.
  24. No to jeszcze: przesypianych nocy i wszelkich zmian na lepsze :)
  25. To już poważny facet :D Wobec tego pierwsza złożę życzenia: Niech się Wam zdrowo chowa i nie sprawia kłopotów :)
×