Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. Brestova, wiem. O zaćmieniu słyszałam, ale mi się nie chciało szukać jakichś matowych szkiełek do oglądania. Mówili w Trójce, z której strony widać w Warszawie, chyba jakieś lepsze warunki miałyście. Teraz już świeci, chyba normalnie.
  2. Tu macie cokolwiek o wózkach, ale lepiej niech się nasze dziewczyny - świeże mamy wypowiedzą. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4701292
  3. Cześć, Brestova :) Nareszcie ruch w interesie ;) A co do wskazań dla niemowlaków - jest teoria i praktyka. Ja najpierw stosowałam porady, wyrabiałam sobie własne zdanie obserwując dziecko, a potem dostosowywałam do swoich potrzeb i możliwości.
  4. Fasola, współczucie. U mojej najmłodszej z tego powodu było przed Świętami 5-ro dzieci w klasie. Trzymaj się.
  5. A dzięki :) Pierwszy sukces w Nowym roku :P Jako stara matka, której 2je dzieci urodziło się zimną porą uważam śpiworek za niezbędny. Miałam taki klasyczny, rozpinany do końca z 2óch stron, na futerkopodobnym czymś. Wyściela wózek idealnie (nie trzeba nic innego) - jak jest mróz, to zawsze możesz dołożyć na wierzch koc; jak cieplej- samo dziecko ubierasz lżej, a jak w trakcie spaceru zrobi się całkiem ciepło, odchylasz rozpiętą "klapę". Stary, ale jary patent.
  6. Dzieńdoberek i szok? Ja i order z kartofla ??? Co się dzieje, jak rany zasypało Was wszystkie? Rozciumkana to nie ma wymówki, bo u nas tylko minimalnie i z rzadka prószy. Stawiam kawę w termosie, coby nie wystygła i czekam cierpliwie. Marcheuka, co do prania, to akurat tyle, co napisałaś, plus to, że noworodkowi należałoby wyprasować wszystko. Jeśli chodzi o potem, to co mama, to opinia - niektóre przestają zaraz potem i się nie przejmują. Do tego, co napisałaś o wózkach jeszcze ważne, na kiedy macie terminy - jeśli jeszcze w zimie (a jaka jest, każdy widzi), to wersja bardziej zabudowana, żeby wiatr nie hulał i jak najbardziej większe koła do pokonywania zasp i zlodowaceń. No i ciepły śpiworek do środka (niezależnie od kombinezonu).
  7. U nas nie pada - zgodnie z prognozą dla zachodu. ...tak jest, sierżancie Em! :D Ja leczę plastrami, ale mam pojedyncze/podwójne ogniska. Moja ciotka, pielęgniarka środowiskowa, leczy doustnie, ale przeciwwirusowymi, nie antybiotykami, bo to wirus. Nazw nie pamiętam - Fasola na pewno pomoże, jak się zjawi.
  8. Żeby było śmieszniej, znów się chyba wyłożę zdrowotnie, jutro wizyta u doktora - ale mam nadzieję, że niedramatycznie. Za to popiszę sobie z Wami. No właśnie, każdy - a u mnie zachodziły wszystkie 3 wymienione okoliczności naraz ;)
  9. Witajcie Gwiazda, Fasola, Marcheuka i Brestova :) Oraz wszystkie, które się kolejno zgłoszą. Rzewnie mi się zrobiło, jak poczytałam o przedporodowych przygotowaniach ;) Ja musiałam jeszcze w ostatniej szufladzie komody przygotować wszystko dla dziecka na okoliczność wyjścia ze szpitala - jeśli któraś ma małżonka zapracowanego, zaaferowanego ostatnimi przygotowaniami mieszkania lub po prostu mało przytomnego, jak ja (a nie chce tego powierzać mamie/ teściowej) - lepiej zająć się tym zawczasu ;)
  10. Wszystkiego upragnionego w tym Nowym Roku i żeby był o niebo lepszy od poprzedniego :) - podzielając odczucia Myszy ;) Dobrze Was znowu przeczytać. Taki constans w tych szybko mijających dniach - jak zauważyła Rozciumkana, życzymy już sobie także tego drugi raz. I oby były następne.. :D I kakao i kawa jak najbardziej - wznoszę toast za pomyślność naszego topiku i jego uczestniczek ;)
  11. Witajcie. Dziewczyny, ponieważ najprawdopodobniej mnie już nie będzie - Całkowicie zdrowych, ciepłych, rodzinnych Świąt; takich, jakie sobie wymarzyłyście :) Uściski dla Wszystkich.
  12. No to po kolei: Em - sto lat, a nawet 150, bo co Cię ograniczać. I żeby Ci sprawy w wiadomym temacie ruszyły z kopyta :) Oraz czego tam jeszcze wyglądasz. Chorzy, jak widzę, zmierzają ku rekonwalescencji, więc dalszej poprawy. Rozciumkana, u nas było podejrzenie rumienia zakaźnego, ale udało się i nie - tylko też jakiś parszywy wirus, jak u Zielonej. Badającym się powodzenia w pobieraniu materiału i dobrych wyników :) Brestova - stosowałam ten sam myk z kubeczkiem :D
  13. Marcheuka - placek mogłabym co najwyżej pożreć, bo pycha; tak się starałam w kuchni na początku małżeństwa ;) ;) ;)
  14. Fasola, Zielona - dzięki. Nie ma, jak wsparcie; mnie zawsze pomaga. Havanna - fajnie, że się odezwałaś. Wszystkim natomiast mamom chorujących dzieciaków życzenia, żeby do Świąt ozdrowiały.
  15. Rozciumkana, dobrze Cię rozumiem. U mnie podobnie..
  16. Też się witam. Czarna seria. Dla odmiany drugie dziecko chore i dzwonili ze szkoły. Urwałam się wcześniej i przynajmniej mniejszy korek zaliczyłam.. Nowe łóżko mógłby mi pod choinką Aniolek (regionalizm) zostawić, bo stare woła o pomstę do nieba. Chodzenia spać uczyłam metodą opisaną w praktycznej książeczce, której tytułu nie pamiętam. Układało się dziecko spać "do skutku" o pożądanej porze, po jego wieczornych rytuałach i codziennie wracało do sypialni protestującego mniej razy. Wymagało to anielskiej cierpliwości, ale dawało efekty.
  17. Oby. I dobranoc Wszystkim. Pewnie jeszcze ktoś zgasi..
  18. Ten rok był dla mnie fatalny.. przede wszystkim ze względu na poważne problemy ze zdrowiem, jeszcze nie zakończone. Obawiam się następnego..
  19. Na szczęście nic, tylko stłuczenie, uff. Co do pracy - dotąd nie narzekałam, na powrót po wychowawczym się bardzo cieszyłam i rzeczywiście z przyjemnością wróciłam. Mam nadzieję, że to chwilowy kryzys..sprzężony z różnymi problemami i minie.
  20. ..a i zapomniałam: właśnie wróciłam z takiej "Wigilii" i doskonale rozumiem Alonuszkę, Fasolę i Brestovą: też nie lubię. Dobrze, że nie musiałam nic przygotowywać, ale nie jest to mile widziane.. Nawiasem mówiąc, wracałam z pracy ponad 2 godziny w śnieżnych korkach, niech to szlag. Aha, Fasola, gałka muszkatołowa odpowiednio spreparowana figuruje na liście dopalaczy, więc ostrożnie z tym doprawianiem śledzi, bo się Alonuszce szanowne grono zaćpa :P
  21. Mam dość. Parszywej roboty z coraz większymi wymaganiami, upiornych dojazdów i całej tej zimy. Dzisiaj w drodze do szkoły moje najstarsze dziecko z monstrualnie ciężkim tornistrem rąbnęło na lodzie o ziemię. Dużo płaczu, nerwów i strachu - upadła na rękę. A ja Musiałam pojechać do pracy, bo czekała nie cierpiąca zwłoki sprawa. Na szczęście zabrała ją babcia i okazało się, że to tylko stłuczenie.. ale i tak kurewski dzień. No to się wywewnętrzyłam, teraz mogę się przywitać. Na kawę chyba za późno, ale chociaż Was poczytam.. Alonuszka - wcale nie powiem, że lecisz na pogadanki o seksie ;) Ostatnio to tutaj temat priorytetowy dla wszystkich :P Gratulacje wypiekaczom pierników z szybką i bez. Słyszałyście prognozy pogody? W nocy u nas ma być -18'C. Masakra..
  22. Wy to normalnie albo o żarciu, albo o seksie :P Rozciumkana, możliwe - ale zza Buga to chyba nie pochodzi ;) Dobranoc Wszystkim :)
  23. Witajcie. Jestem padnięta po pracy, zjechana jak koń po westernie.. Brestova, ja raczej w początkach ciąż spałam gdzie bądź, ale nigdy mi się nie udawało zaprowadzić obyczaju regularnej, codziennej drzemki (a chciałam). Potem problemy były, kiedy dzieci kopały albo źle się układały na noc. Takiej bezsenności jako objawu nie pamiętam. Rozciumkana - robiłam taką zapiekankę jak ty, ale bez czosnku; też dobra. A w sprawie Małej - dobrze, że w porę interweniowałaś, macie już w perspektywie z górki. Resztę pozdrawiam i zapytuję, co z Havanną? Havannaaaaaaaa !!!!
  24. Cześć i czołem, ja tylko z doskoku, bo czasu brak. Zielona, jestem na B i mam po kolei, od 4go do 6go ;) Też lubię herbaty zimową porą, a z Rossmanna mam taką Fresh Orange i bardzo ją lubię. Gwiazda, moja mama zimą robiła zawsze z rumem i plasterkiem pomarańczy. Fasola, współczucie. Pamiętam, jak my tak jechaliśmy nad morze ;) Brestova, nie daj się zasypać i wywalaj, co Ci tam na wątrobie leży; może ulży. Rozciumkana - zdrowia dla małej.
×