ZrzędliwaMłodaDupa

Ja też raz byłam u teściów z powodów strategicznych i nie tęsknię.

Alonuszka, nie martw się; jakoś to będzie. Ja też mam zgryz świąteczny -mam nadzieję, że się rozejdzie po kościach. A w supermarkecie ostatnio nie byłam - wszystko przede mną. Ja też nie trawię Cocacolowego grubasa i u nas chodzi jeden, wyraźnie Święty Mikołaj, 6go grudnia, jak Pan Bóg przykazał. W wigilię przylatuje z prezentami Aniołek. I jakoś się kręci :)

Brestova, rozwaliłaś mnie.. :D ..Gdyby nie moja niechęć do takiej formy, umieściłabym sobie w stopce: "Każda ma po prostu innego pie**olca i to jest w nas piękne" Brestova

Dzieci? Już. Małe tak kończą. Tymczasem, poczytam was potem.

Oddalam się po dzieci. Na razie.

A to nie Em pojechała do Meksyku na tequilę?

No to umarzamy śledztwo: nieważne kto, ważne, ktoś go zlikwidował :D Podziwiam Cię :) chociaż ja w stanach depresji czytywałam harlequiny, a to w końcu literatura.. :)

Marcheuka, po akcie mordu postanowiłaś się zrelaksować? ;) Kubek było zostawić, miałybyśmy dla gości ;) A propos - nowy nabytek nam zniknął. A Jb nadal nie ma.

Rozciumkana - pokaż reklamę z boku swojej psicy :P

Zielona - nie rób nam tu smaka; mój obiad jeszcze w planach, gotować też mi się nie chce.

Marcheuka - żeby się zaczaić i załatwić gościa siekierą? :P Udało Ci się i teraz dali babę :D ..zawsze to jakaś odmiana ;)

A ja pisząc tutaj. Nastrój mam nadal jak Zielona. Kremu z dyni moje 2 lewe nie zrobią. Dobrze, że takich rzeczy jak maślankowiec nie psuję :P

Marcheuka, nie ma z boku Twojego ulubionego "przyjeba" z kubasem :P Wystraszyłaś ich normalnie ;) Teraz topią gołą babę w kropli oleju, ale za to z wiesiołka :P

Zielona - czy która tam ze mną Trójki słucha, bo już się pogubiłam? Właśnie dają wspominki trójkowe z okazji jubileuszowej Listy Przebojów, fajne kawałki; prowadzi Niedźwiecki, ale wypowiadają się wszystkie "głosy" trójkowe, włącz sobie.

No, teraz dopiero Dzień dobry i idę za zapachem kawy, coby się przyłączyć. Witam Nową, ale chyba ją przestraszyłyście wizją wkupnego ;) Mysza - spokojnie, nadążysz, jak Ci się rozkład dnia ustabilizuje. Fasola - dokładnie, powoli się normalizuj, a resztę ogarniesz w sprzyjających warunkach. Ja raz się dałam namówić mojemu, żeby nie wstać do dziecka weekendowo i efekt był taki, że nigdy więcej już. Brestova - wielkie gratulacje. Ja miałam ciąże zagrożone i w 1szej odpytywana przez koleżanki, czy już coś czuję porównałam to do bąbelkowania w otwieranym słoiku ogórków :) A mnie tam bardziej rozbawiła inna wizja : Alonuszki uprawiającej przygodny sex uschniętym kijem :P Marcheuka, ja dzisiaj nawet się wyspałam, bo po urodzinowych atrakcjach położyłam się wcześniej. Wstałam 6.15 jak zwykle, bo do szkoły i nie ma, że boli. Ale zwykle ledwo się zwlekam. Natomiast łączę się nastrojem z Zieloną.

Przeginka, Marcheuka - racja; nie wzięłam pod uwagę, że tegoroczny październik ma 5 sobót i 5 niedziel, a nie jak normalnie - 4 i to przesądziło o błędzie. Ale z kolei biorąc pod uwagę fakt, że zdarza się to RAZ NA - UWAGA- 823 LATA !!! - jestem usprawiedliwiona. Wiedziałyśta o tym złośliwe babony? No. Dostałam nawet stosownego smsa typu "Łańcuszek św. Antoniego - podaj dalej" od siostry :D Tenże październik uważany jest za miesiąc worków na pieniądze", szykujcie więc takowe i inwestujcie, w co się da ;)

Przeginka, zegarek przestawiamy TERAZ - zawsze z soboty na niedzielę po urodzinach moich córek :) Ruszamy do Babci :) Miłego weekenda.

My cienkie czapki i kaptury na to już nosimy. No, ale nie samochodem. Lecę.

Co by nie było w naczynku, siup! Za tej mojej pierwszej cesarki 10-lecie. Na marginesie - zawsze wiem, kiedy przestawiamy zegarki: obie moje starsze urodziły się na zmianę czasu ;)

Marcheuka, wzruszyłaś mnie :) Rozciumkana - pewnie właśnie porównują Twoją do innych. My biegamy piechotą (kawałek tramwajem) i moja Średnia od kilku dni gromko domaga się rajstop i z ciężką pretensją opieprza, że nie daję. Jak dam teraz, to co założę w zimie? Wymyśliłam kompromis i kupiłam (2óm - co ciekawsze, najstarsza, blond jasnoskóry zmarzluch wytrzymywała) damskie bawełniane zakolanówki; teraz ma coś w rodzaju ciepłych pończoch ;). Jeśli panie mają większość takich.. A słońce super, sama otworzyłam na oścież moje naprawione okno :)

Ano zdrowie :) Nawet nie wiem, kiedy to minęło.

Może być pod Filipa, Kordelię zdrabnia się chyba Kordula? ;) Osobiście proponuję za moją od jutra 10-letnią Zuzię :D A z robotą muszę zdążyć przed odbiorem dzieci, bo jedziemy do babci.

U mnie słońce, chociaż rześko. Możemy pod to. Mam mnóstwo roboty i nic mi się nie chce, będę zaglądać co trochę

O ślubie nie pogadam, mało pamiętam i tak wszystko nieaktualne. Tyle, że zdjęcia w kościele i terenie robił nam znajomy i chyba nic nie wziął.

Zielona - w połowie listopada; zorientujecie się, jak przestanę rano pisać i w ogóle rzadko będę się pojawiać. Sukienkę na studniówkę szyła mi ciocia, dokupiłam tylko pasek i buty (rodzaj balerinek, żadne pantofelki). Zainwestowałam tylko we fryzjera i kurs tańca :)