Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. Cześć. Nie walczymy pod krzyżem, tylko z niskim ciśnieniem, bo lało i chmurzyska wisiały - Rozciumkana, sama wiesz, bo masz to samo. Przeginka - cieszę się z Tobą; nie ma to jak dobra nowina z rana. Alonuszka- fajny psiak, nareszcie Wam się udało :) Zaraportuj, jak Franek pozbędzie się żelastwa. Myszsza -z nową klawiaturą będziesz bardziej kontaktowa ;) Na obiad mam garmażerkę, na szczęście z okazji wakacji nie muszę żywić rodziny. :)
  2. Alonuszka, może wykupa monetę. Moja najstarsza pożarła duży guzik i przeszło ulgowo; nawet mi nie powiedzieli (była pod opieką cioci). Trzymam kciuki.
  3. Aha, na podwórko nie wypuszczam( tylko na chwilę zanim sama zejdę, jeśli są gotowe przede mną) , bo mieszkam w dworcowej dzielnicy i ławeczki przy piaskownicy okupują na równi z dziadkami panowie z butelkami i puszkami. Jest co prawda karuzela i drabinka, ale towarzystwo nie to. Rozciumkana, jak już podejmiesz nieodwołalną decyzję, schowaj czy oddaj łóżeczko; nie będzie pokusy powrotu. Średniej nie przeprowadziłam w porę i dopiero jak złamała poprzeczne listwy w dnie - zrezygnowała, ale wtedy już można z nią było pertraktować, duża była.
  4. Cześć dziewczyny. Późno wstałam, Przeginka - kawę piję chętnie w towarzystwie. Havanna, nie przejmuj się. Jesteś zmęczona ząbkującym małym, to, o czym piszesz wystarczy, żeby podłamać. Facet w zasięgu ręki daje poczucie bezpieczeństwa, ma inne podejście do dziecka, bo nie spędza z nim 3/4 doby no i można mu wcisnąć takiego gagatka, żeby samej odpocząć i rozładować emocje. Wszystkie tak mamy, tylko w różnym nasileniu i krócej lub dłużej. Przejdzie. Co do środka na zęby miałam bardzo dobry, kiedy ząbkowała najstarsza, ale od kilku lat go wycofali; prawie zamrażał dziąsła i był spokój. Ze sposobów domowych dawałam gruby plaster kalarepy z lodówki do łapki i malej się to podobało. Nie pamiętam tylko, czy Twój Mały już siedzi, bo to opcja na wtedy. W ogóle wypróbowuj różne "dobre babcine rady" - może na coś zaskoczy i będziesz miała trochę lżej. Alonuszka - współczuję pecha z psami; wydawałoby się, że wybrałaś pewny i w miarę szybki sposób; może czeka na Was jakiś Wam przeznaczony :) Idę do roboty, bo zaspałam i mam zaległości.
  5. Cześć, Fasola. Współczucie, że w pracy. Ale o tej porze to już chyba niedługo do domu. Trzymaj się.
  6. Rozciumkana - też trzymam, będzie dobrze. Patent z dzieckiem i kotem plus worek - rewelacja :D Wszystkim miłego wolnego.
  7. Zielona - moje potomstwo zamyka się w przedziale od 5,5 do prawie 10 :) Fajne przepisy, muszę wykorzystać. Wpadłam zajrzeć, czy ktoś o tej porze jest, ale przecież to weekend celebrowany rodzinnie ;) Na razie.
  8. Cześć wszystkim. Kawa wypita w czasie czytania tego, co wytworzyłyście :) Temat wózków od dobrych kilku lat już mnie nie dotyczy. Miałam jako pierwszy głęboki z wersją spacerówki; musiał być lekki, żeby wnieść go po schodach. Potem wygodne spacerówki na sporych kołach. Parasolki nie miałam, tylko taki mniejszy, zgrabny Chicco. No, ale w aktualnej ofercie się nie orientuję.
  9. Fajne psisko, zaraportuj jak się zdecydujecie. Sama żałuję, że nie mam warunków dla psa.
  10. Cześć. Też przytyłam na urlopie i nie wiem jak się tego pozbyć ;( Ze zwierząt miałam kota, ale został u mamy, bo się przyzwyczaił. I chyba lepiej, bo za młodu był agresywny jak diabli: gryzł i drapał, a teraz na starość potrzebuje spokoju, co przy trójce dzieci w małym mieszkaniu by mu nie groziło.
  11. Havanna: co tam sto; dwieście lat i buziaki :D Zielona: nie da się ukryć, jest wesoło ;) Termometr mam zwykły, elektroniczny, ale też podrośnięte dzieci. Ciekawy patent ten bezdotykowy. Cześć, Rafinka :)
  12. U mnie pochmurno z wiatrem, ale dość ciepło; jeszcze nie wychodziłam, ale trzeba się ruszyć. Późno wstałam, potem leniwe śniadanie i porządki, które szły mi, jak krew z nosa. Kiedy dzieci nie ma, zdarza mi się takie rozmemłanie. Alonuszka, może to faktycznie powtórna trzydniówka, skoro już lepiej. Moja średnia przed wyjazdem miała stan podgorączkowy i bolała ją głowa albo brzuch na przemian. Dostała leczenie objawowe, bo nie wiadomo, co to było. Najstarsza, która chyba się zaraziła, pawiowała ostro jednej nocy i przeszło, jak ręką odjął. Pełno teraz jakichś wirusówek.
  13. No, właśnie, miałam pytać, co z Rafinką : czyżby na urlopie? Byle nie od topiku ;)
  14. Cześć Wszystkim :) Alonuszka, zdrowia Małemu, żeby się w końcu coś wykluło, albo w lewo, albo w prawo. Jb - dołączam do Alonuszki w życzeniach spokojnego małżeńskiego żywota; i żeby trochę szczęścia się trafiło :) Rozciumkana: jako niezłe medium odbieram od was sygnały, pod warunkiem, że jestem mniej więcej zdrowa ;) Na kawę się chętnie załapię, bo jeszcze nie piłam.
  15. No, chyba za mocno tę flachę opróżniłam, skoro się loguję na pomarańczowo. :P ..Ale to ja :)
  16. Ja też się cieszę :) A co jest Małemu?
  17. Witaj, Alonuszko :D Chyba dosiądę się do tych flaszek, choć nie powinnam, bo proszki jeszcze pobieram, ale tak rozsądnie i ostrożnie.. Pojawiam się chyba w porę, co by niektórym udowodnić, że topik nie pada ;) Na razie przeczytałam tylko kawałek do tyłu, ale powoli pewnie ponadrabiam :)
  18. Przeginka, możesz odboleć, bo przeżyłam i będę bywać :D
  19. Cześć Dziewczyny. Zmartwychwstałam po półrocznej chorobie i zaglądam do Was :) Stęskniłam się za Wami. :) Potem sobie poczytam, co i jak. Alonuszka, melduję się u pilnującej porządku ;) Rozciumkana to się chyba ucieszy :) Pozdrawiam wszystkich.
  20. Przeginka, nie opuściłam Was, dalej choruję i nie mam sił pisać ani czytać. Duchowo jestem z Wami, wybaczcie nieobecność. Rozciumkana - masz sukcesy :) Jesteś uzdolniona telepatycznie ;) Pozdrowiska dla Was Wszystkich, duże.
  21. Przeginka: sto lat, sto lat na rocznicę, a małemu wieeelkie gratulacje. Pozdrowienia dla wszystkich, dziewczyny.
  22. A dzięki - jeszcze nie uciekłam; ale boję się dobrej nocy życzyć - z tej racji, co powyżej.. ;)
×