Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. O, proszę, jak nam się teleturniej "skojarzenia" zrobił.. :P
  2. ..od kombinezonu ;) a poważnie - współczucie, biorąc pod uwagę pogodę :(
  3. Alonuszka, daj znać kiedy, to Ci sto lat odśpiewamy.. ;)
  4. Srania typu biegunka - nie; zaparcia jak było młodsze..
  5. Melduję, że w dolnośląskim dołku też posypało.. i o 7-mej było poniżej 0 :(
  6. ..ale was wzięło na pisanie... :D A ja w pracy, olaboga... ;( Nadrabiam zwolnienie... :( Poczytam wieczorem w domu..
  7. .. i po ciemku już informuję, że nabyłam homeopatyczny malinowy syrop Malia - Dagomedu. Podzielę się spostrzeżeniami, jak mała wypije..
  8. Babcia jako sponsor to jest to ;) Moja najmłodsza ważyła 4kg przy urodzeniu - mam nadzieję, że jej ta papuśność nie zostanie.. :P Havanna: a marudź, ile wlezie: kto Cię tak zrozumie :) "Nie zna życia, kto nie służył w marynarce" ;) Jb : Dzięki i owocnych plot; zapytaj jak tam poradzili sobie ze świńską grypą, bo u nas nadciąga panika.. ;) No i gaszę, napomniana przez koleżankę... :)
  9. A fioła to już mam na punkcie butów.. ;) Muszą być "zdrowe", praktyczne i dostosowane do pory roku..z przejściowymi włącznie ;) W życiu sama tylu par nie miałam.. :P
  10. ..pewnie , że kupię.. Mnie to chyba jakoś podnieca: instynkt łowcy, zapewnienie "ochrony"młodym... :P
  11. Alonuszka, za daleko mieszkasz, bo pewnie jeszcze coś tam bym znalazła.. mimo , że większość już wydana ;)
  12. Rafinka, jestem pod wrażeniem.. Rodzina uważa mnie za manelarę odzieżową: nabywam po kilka zmian(bo przecież się nie zmarnuje; jak nie jedna to druga albo trzecia ubierze.. ;) ) ; wyrośnięte ubranka trzymam w worach w składziku i nieustannie sortuję, rozdając :) Ale do Ciebie się nie umywam.. Niestety, nie mogę kupować "na zapas" z racji małego mieszkania... ;)
  13. O, i tak trzymać :) A ja zaraz popełznę po homeopatyczny, bo średnia po cmentarnym weekendzie i przedszkolu płucka na sucho wypluwa.. :(
  14. A z kombinezonami: ja czasem kombinowałam (nomen-omen ;) ) : kupowałam osobno kurtkę, a osobno portki..ale to już zabawa. Może jak teraz śniegiem rzuci (mówią, że mróz od jutra), to naród przejrzy zapasy i coś więcej powystawia na sprzedaż, jak się okaże, że dziecko wyrosło.
  15. Havana: no będzie Ci tak robił co trochę.. Jakby ulewał, to najpierw przewijanie, potem karmienie. Alonuszka: prawoślaz nie zaszkodzi, nie ma siły.. Chyba żeby uczulony był..
  16. ..a i w przychodni przepisywali taki aktywny i popularny ostatnio -w biało-granatowym opakowaniu (zapomniałam nazwy) , ale to na receptę..
  17. Hej. Na kaszel moja mama dawała nam czarny bez idziałał - nie wiem, czy takiemu małemu można.. Jak moje były małe dostawały syrop prawoślazowy za 2 zł (bezpieczny); nasilony konsultowałam z pediatrą i on ordynował wykrztuśne mucosolvany i ambrosole. Teraz używam Herbapectu i z babki. Homeopatyczny może być Drossetoux.
  18. Na początku normalne :) Jeśli wisi aktywnie, bo cały czas pożera, to mu na razie pozwól - musi sobie ustalić, ile i jak często potrzebuje. Tyle, że obserwuj, co się dzieje. Jak zasypia z piersią w paszczy - wyciągaj po chwili. Chyba, że 2 razy mlaśnie i śpioch- to budź palcem po policzku, żeby się najadł w czasie"sesji". Pociumkać "miłośnie", na kontakt z Tobą (bicie serca, zapach itd) też trochę musi :) Jak zacznie się regulować i wszystko będzie ok.( przybiera, sypia)- zaczniesz ćwiczenia, o których pisze Alonuszka ;) Oczywiście, są różne "szkoły". Spokojnej, najedzonej nocy :D
  19. Havanna: to fajnie, że Wam dobrze idzie :) Alonuszka: to faktycznie ciężko, ale smaruj czymś oprócz tabletek. Z tradycyjnych przychodzą mi do głowy jeszcze: Vratizolin i ten słynny reklamowany na każdym plocie.. ;) Ja też brałam jakieś piguły, ale nie pamiętam, co to było; coś antywirusowego. Dłuzsza kuracja lepiej rokuje..
  20. Przeginka, świetnie Cię rozumiem. Odreagowuj. My miałyśmy szczęście: poszło szybko (bo ostro) i bez komplikacji. Sala była dla operowanych, tylko 4.osobowa i dzieci się zmieniały; zaskoczenie, że koedukacyjna (a tu baseny i przebieranie..) Najmilsza dziewczynka leżała z moją aż 5 dni :) ale i tak pod koniec tygodnia można się wściec.. Dobrze, że diagnoza już postawiona i leczenie dobrane :)
  21. Witaj w gronie matek :D Jeszcze raz: Gratulacje, skoro pewnie nie masz czasu czytać :) Powinszować twardości :) 8 pkt to nieźle, dzielni jesteście :) Tyłek na dmuchane dziecięce kółko do pływania (niech dzieciata rodzina wypożyczy ;) ) A małżonek do roboty; zorganizuj mu tylko jakąś babcię-ciotkę-kuzynkę do pomocy, żeby nie padł od obowiązków ;) Oni nie lubią sie przyznawać, że nie dają rady... :P
  22. Alonuszka: wielbiciela- tropiciela przyłóż.. :P
  23. Ja się zmagam i to ostro:( : o ile nie mówimy o płciowej.. :P Długi czas miałam na twarzy zamiast na ustach; teraz tradycyjnie. Moja ciotka pielęgniarka twierdzi, że należy działać na 2 fronty: doustnie i zewnętrznie. Błyskawicznie działają na mnie plastry Compeed i są naprawdę skuteczne. Nalepiasz wieczorem i wstajesz bez albo w zaniku. Jeśli zdążysz przy pierwszym swędzeniu i początkach budowania- zatłuką bez śladu; ale nie nadają się na dzień, o ile normalnie jesz i pijesz: to je odkleja.. No i to droga impreza. Kiedy nie mam środków, smaruję Hascovirem (lub jego odpowiednikiem; nazwy nie pomnę). Dawniej najtańszy był płyn Sonol, ale dla mnie za agresywny i efekt średni.
×