Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZrzędliwaMłodaDupa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZrzędliwaMłodaDupa

  1. Kobieta - Odpoczynek Wojownika: "Kobieta definicja: zwierzę z gatunku Homo sapiens. Jedna z dwóch jego płci charakteryzująca się nikłym owłosieniem ciała i krągłymi elementami kształtu (zwyczajowo nazywanymi przez osobników płci przeciwnej „cycami, „melonami, „tyłeczkiem, „dupcią). Obarczona genetycznie nadmierną wrażliwością oraz predyspozycją do tworzenia wyobraźnianych schematów na przyszłość na bazie nikłych przesłanek z rzeczywistości. W warunkach szczególnego „nastroju (patrz: „nastrój) posiadająca tendencję do utraty wody i elektrolitów z organizmu przez otwory przy organie wzroku („oczy patrz: „oko) w postaci tzw. „łez (patrz: „łza). Cechująca się nadpobudliwością i impulsywnością postępowania, ale także potężnym łaknieniem i przywiązaniem do osobnika płci przeciwnej. Łatwo popadająca w zgubne finansowo nałogi w postaci niekontrolowanego zakupu np. butów, torebek, biżuterii, bielizny lub książek. Zazwyczaj należąca do zwierząt typu „nesting („tworzących gniazdo domowe). Z przyjemnością do której niektóre osobniczki się nie przyznają spędzająca czas w tzw. „kuchni (patrz: „kuchnia) na przygotowywaniu strawy. UWAGA: nigdy nie należy krytykować potraw postawionych na stół przez Kobietę, nawet jeśli mają konsystencję zaprawy betonowej lub smakują jak osmolona woda z Morza Martwego. W odpowiednich warunkach wierna do grobowej deski (patrz: „grób, „pingwin) jednemu partnerowi. Wymagająca w pożyciu tzw. „high maintenance ale przynosząca „profits (patrz: „profit). UWAGA: Kobieta jest niezbędna w życiu „prawdziwego mężczyzny (patrz definicja nieistniejącego terminu) bo, zgodnie z twierdzeniem wybitnego przedstawiciela płci męskiej gatunku (patrz: Friedrich Wilhelm Nietzsche), Kobieta jest Odpoczynkiem Wojownika tako rzecze Zaratustra. "
  2. To niech poliże.. a konto przeziębiska.. ;)
  3. Marchewka - a Gromadę Dzieci zahibernuję.. albo będę chloroformować doraźnie.. :D Polewaaaam.. Nadstawiać kuwety... :P
  4. Taa..dopóki nie trafię na Damskiego Boxera Wagi Ciężkiej.. :P ..Któren mnie szczękę wywichnie.. i połamie odnóża.. :P
  5. Informatyki też męskie..? Nie jakieś NoLife'y..? ..Co żyją Naprawdę ino nocą w sieci.. jak mój ex.. A dzieci robią po nieprzytomnemu nad ranem.. :P :P :P
  6. ..no to konsumpcja procentów pod disco przy PRLu i Vondrackovej.. :)
  7. CD - Mam nadzieję, że już lepiej.. Stawiam - tradycyjnie - żółtego Redsa i gruzińskie.. chlejta, bo nie mam pretekstu, żeby zakupić następne.. ;) Zielona - zdrowieję.. Mokra od wczoraj, jak po najlepszym seksie ;) nie mogłam się jakoś wybrać z dzieckiem na judo, ale wzięłam prysznic, picie w garść.. i poszło :) Popatrzyłam sobie - i już mi lepiej ;) Zawsze chciałam trenować jakieś walki Wschodu - ja w ogóle w poprzednim wcieleniu byłam jakąś wschodnią pięknością.. ;) (szkoda, że w poprzednim.. :P ) - tylko karnacja i włosy mi zostały ;) Ostatnią taką falę tęsknoty przeżyłam przy wejściu do kin Mulan: moje panny oglądały, a ja z zapartym tchem obejrzałam wcześniej z moją Przyjaciółką (pod pretekstem, czy aby odpowiednie dla panienek ;) ) Kiedy ta laska walczyła kijem, pomyślałam sobie, że gdyby tak.. nareszcie skończyłaby się moja zła passa do przemocowych facetów.. ;) No i w tym problem:pewnie nie potrafiłabym a dojo.. Kusiłoby mnie przyrżnąć silniejszemu znęcającemu się nad słabszym.. Zawsze też chciałam być "Kobietą - odpoczynkiem Wojownika".. ;) Z moich ciągot mam jedno: przyciągam mężczyzn "walecznych"..Kolejny adorator trenuje kendo.. :D Jak nie rycerz z mieczem, to dżentelmen z kijem..albo mieczem samurajskim ;) Chiba, że informatyk.. A to jaka kategoria zabijaki..? Że: haker..?
  8. Marchewka - lepszy wróbel w garści, niż..kanarek (kot w dołku) na dachu.. :P Malowany dzbanku... :D :D :D http://www.youtube.com/watch?v=Esy12846PAo
  9. Marchew - genialne :) Poproszę jednego.. różowego.. :P Bez atłasowego wora do.. może, ale nie musi być :P :P :P
  10. Idę leżeć w słonecznej plamie :) jak kocur. Pierdolić sprzątanie.. z takim łbem obitym.. :O Kota nie ma... ...myszy harcują... :P
  11. Popieram, w całości. Większemu kupisz osobno, jak Ci już sikać będzie i trzeba szybkie akcje "galoty w dół" uskuteczniać.
  12. Sprzątnąć muszę.. ten syf paraszpitalny chorobowy.. :O
  13. Cześć, Bre :) Ja z jedzeniem nie pomogę, bo chwilowo nic nie czując - prawie nie jadam.. :O Kawy nie tknęłam.. choć chciałam.. :O
  14. Rafinka, Marchwiowy Stary długodystansowiec: zaczął fochem już w weekend.. Może andropauza..??? ;) Czary pomogą... :)
  15. Czary - mary.. Marchewce na Duszę.. i oczy. Psowi.. Na Zdrowie..
  16. Marchew.. spokojnie, to normalne. Kto się czubi, ten.. A awantury oczyszczają atmosferę.. Przejdzie mu i przyjdzie z kwiatkiem w zębach.. Nooo.. Głasku, głasku...
  17. Em - moja mama w zamierzchłym PRLu, kiedy nie było NIC innego, tak nas smarowała ;) Najpierw kremem, coby nie spaliło skóry, za jakiś czas (na noc) spirem. Zawsze był w domu, bo moja mama Służba Zdrowia dziecięcokliniczna. Pomysł stamtąd, z oddziału. Ja potem jeszcze natłuszczam, bo mam problemy z suchymi stopami. I oczywiście, jak mam maść - to wybieram ją. To sposób kryzysowy..Była 1.30, a maść w tajemniczych okolicznościach Diabli wzięli.. ;) Alonuszka odpisała, że tamta aukcja na jej poduchę się skończyła.
  18. Alonuszka - pierdol depreche.. zara będziem Twoje Imieniny świętować.. :) A dziś ma Urodziny moja Najmłodsza.. :) Polewam.. białym gruzińskim półsłodkim.. Uzależniłam się.. Teraz Was wciągnę.. :P
  19. Postąpiłam wczoraj wg. wskazówek mojego przyjaciela..to co, że ginekolog ;) Wlazłam pod gorący prysznic, wymoczyłam się i wytarłam ostro ręcznikiem. potem gorąca Gripovita i pod kołdrę.. Bez kota.. :( Na nogi skarpety włochate. Natarłam stopy spirytusem, bo maści Rub-Arom i Aroma gdzieś mi wcięło.. Ciekawe, bo mąż przecież w apteczce nie buszuje.. Fasola - czeka mnie niedługo to samo..psiakrew.. A ta Gripovita to naprawdę naturalna? Dostałam w aptece saszetkę-reklamówkę i na niej widnieją tylko wyciągi: z czarnego bzu, hibiskusa, czarnej porzeczki i malin..
  20. Herbatę z prawdziwymi malinami zaparzyłam.. bierzta. Babcia dzieciom rzuciła, ale czuję się usprawiedliwiona. Choróbskiem. Łeb mam jak bania. Typowa infekcja kataralna.. ja tak zapadam jesienią i w ogóle: raczej bez kaszlu, a z potokami kataru. Nie mam ochoty na nic.. A tu muszę odbyć telefony do pracy i do proboszcza w sprawie komunii.. I posprzątać..Grrrr..
  21. Mamazu, to jednodniowe Marvitu. W spożywczym po drodze ze szkoły - bo w moim pan dostawca się ochwacił i nie dostawia.
×