SmileEveryday

Musze tez znalezc sprzedawce co ma maty edukacyjne i leżaczki z fisher price coby za przesyłke raz zapłacic..Tych rzeczy wlasnie nie mam a na pewno sie przydadzą.. Przyszedł fachowiec:D

Chcialam zrobic zdjecia brzucha ale aparat nie naładowany..ehh..a w telefonie mam badziewny aparat..juz mnie wkurza i chyba poszukam jakis tel na allegro..Coby se humor poprawić:D

Tak tylko po co mówią,ze przyjdą w okreslinych godzinach? Miał być miedzy 9 a 13 a juz watpie,ze przyjdzie dzisiaj:/ Nie mam upranych wszystkich rzeczy i dlatego mnie to wkurza...mogłam wczesniej sie za to zabrać.. A ja mam chwilami tak,że juz bym chciała urodzić a raz tak,że przeraza mnie to strasznie...I jak kiedys porodu sie nie balam tak teraz sie boje..i to coraz bardziej.. Jeszcze sie nakrecam głupim internetem i roznymi opiniami o TYM bólu:O

A jak juz maleństwo jest na świecie to sie beda pojawiały kolejne obawy i cieżkie chwile..Myśle,ze to normalne..albo ja sie jakos lubie zamartwiać na zapas..

A ja wstałam dzisiaj z rana bo ktos od pralki mial przyjść..a tu nikogo nie ma...Zła jestem,bo wstałam wczesnie i posprzatałam cale mieszkanie..a pół nocy oczywiscie nie spałam,bo mnie tym razem żoładek bolał albo nie wiem co...Właśnie tak jak piszecie..ten dołek pod piersiami i całe okolice...albo mały mi tak niaciska albo juz sama nie wiem co to jest..Boli zwłaszcza jak leże.. Banmon ja spojenie odczuwam przy przekrecaniu sie z boku na bok i przy wstawaniu z łożka..jak chodze to nic nie boli... A u Ciebie skoro mala jest główką do góry to poprostu wedruje Ci tam nózkami i pewnie dlatego szyjka boli...Ja mam takie sensacje jak mały zacznie kopać w okolicach watroby i żoładka:O A juz najbardziej boli jak walnie w żebro.. Ja sie zastanawiam po czym mam poznać,że brzuch sie obniża...Chyba jest jeszcze wysoko skoro mam te bóle wyżej...

brzuch mi ciągle twardnieje.. Ale wy sie nasluchacie mojego marudzenia:)

Tak,mam ten nr:) Wlaśnie se szklanke mleka nalałam.. Nie mam sil dzisiaj zakładac tego konta:/ Ale sie zmobilizuje jak najszybciej,bo nic tylko obiecuje...ale wybaczcie ciężarnej:D

Znowu mam zgage:/

Agnes dam znać,bo do Ciebie mam tel:)

Tak naprawde 4 tyg bo dopiero 37 sie zaczyna...Ale mam nadzieje,ze wczesniej urodze..tzn chcialabym zeby było po wszystkim juz..

O to mnie też boli w tym dołku..chyba jeszcze nie bede rodzić,bo brzuch mam wysoko...Tak mi sie wydaje... A z waga to juz nic nie mówie...Temat wywołujacy depresje u mnie..

Nażarłam sie słodyczy z nerwów i zamiast lepiej to mi gorzej:/ehhh.. Hope ja waże 63kg teraz ale ja zaczynałam od 4 z przodu:O:O Masakra tyle przytyć...A zakladalam max 10 kg:/

O to chociaż tyle,że moja nie wylała wody tylko trzyma w sobie:D Wtedy to juz bym sie wściekla maksymalnie:D

Nie dzwonilam bo pomyslalam ze zapytam jak pojde to zwolnienie poprawic..albo R. zapyta jesli to on tam podjedzie. Ale gdzies znalazlam w necie,ze jednak dla malucha na pobyt trzeba zabrac rzeczy wiec spakuje..ale to do osobnej torby. W mojej sie juz nie zmieści nic..Naszykowałam wlasnie do prasowania troszke tego. Banmon ale u nas to nowa pralka...ledwo rok ma,bo kupowalismy jak sie wprowadzalismy rok temu jeszcze do tamtego mieszkania...I nic nie działa..ani zaden program ani wirówka..nic..trzeba wode spuscić i wyjąc to pranie ale ja nie mam do tego nerwów i pozniej R. jak bedzie to to zrobi:/ Ja sie dzisiaj juz niczego nie ruszam,znowu chodze jak połamaniec:/ A na temat auta to juz nic nie mówie...Pech i tyle..mogło byc gorzej,wiec juz nie narzekam..

STARAJĄCE SIĘ O DZIECKO NICK.................WIEK......CYKL STARAŃ.........TERMIN @ sisetka...............29.................7............... ...............ok.06.12 Aichaoao............26.................4................. ........ok. 23.12.10. Gzela................25..................6............... .........ok.22-25.12.10 PRZYSZŁE MAMUSIE nick....................tydz.ciąży....termin porodu.....płeć....imię Smile........................37...........ok.07.02.2011 .....chłopiec...... Banmon.....................32...........ok.08.03.2011. ..dziewczynka(?) HopeU.......................31.........ok.07.03.2011..... chlopiec czy dziewczynka ??? marzena87...............12............ok. 29.07.2011..........???........ MAMUSIE nick...........imię dziecka.......data urodzenia......wzrost.....waga -=Goga=-..........Michał..........05.05.2010............ .49..........2250 Dagus83............Asia............12.05.2010............ .49..........2850 Marta82...........Emilian..........16.07.2010............ .55..........3100 agnes19...........Gabriel..........30.07.2010............ .49......... 2520 marzenka_s......Kacper..........13.09.2010..............5 1..........3420 amerie............Sebastian........13.10.2010............ .54..........3780 AsiaAaK...........Lena................17.11.2010......... ...54.........3000 Olka.P.............Liliana..............21.11.2010....... ......?.........3280

Niby jestem na zwolnieniu a robic musze to co zwykle..no ale tak jest jak szefem jest mąż:D

Kurde dzisiaj jakis pechowy dzień!! A to R. miał stłuczke pod samym mieszkaniem,na szczescie nic sie nie stalo ale troszkę samochód porysowany(nowy przecież!).. a to pralka sie zepsuła i jeszcze całą siatke smieci wywaliłam na srodek salonu bo worek pękł..Az mi sie ryczeć chce:( Do pralki mechanik przyjedzie w piatek,bo jutro święto..dobrze ze na gwarancji..tylko ja wiedzialam,ze im wiecej elektroniki to zaraz coś padnie:/ Nie mam juz sił dzisiaj... A za papiery musze sie zebrac.. Torbe mam chyba spakowaną...tylko dokumenty musze tam wlożyć...Akurat R. dzisiaj odebrał akt małżeństwa(dopiero!) bo przecież ja mam stary dowód na inne nazwisko...A nie wymieniłam jeszcze,bo dopiero jak kupimy dom to sie przemelduje a poza tym chyba jakieś znowu inne dowody wymyslili od czerwca...nudzi im sie:/ I ciągle mam problemy z tym dowodem,bo nawet jak teraz brałam od lekarza L4 to mi ta pielegniarka nie mogła na nowe nazwisko wypisać a księgowa sie czepia ze zle wypisane...I chyba musze podjechać zeby to zmienić..R. wysle bo ja juz nie mam sił... Przepraszam,że tak o sobie pisze ale dzisiejszy dzień mnie dobija:/ Agnes a po podróży wczoraj to jak pisalam spać nie mogłam bo mnie wszystko bolalo...ja sie nie nadaje na takie trasy juz... Hope sto lat i corci życze jeszcze;)

Ale dzisiaj pospałam...tylko,że w nocy koszmar,bo mnie wszystko bolało..a najbardziej glowa,az musiałam zejść po apap:/ No i ciagle do lazienki chodziłam...I znowu mi sie sniło,ze juz urodziłam i mialam płaski brzuch:D Banmon zdjec nie wstawie ślubnych bo nie mam na plytce...Facet zapomnial nam jej dac i od tej pory jakoś nam to z głowy wyleciało:/ Mam album w domu i tyle...Jak przy okazji kiedys tam bedziemy to moze odbierzemy.

Agnes z tego co pamietam to Ty szybko doszłaś do siebie po cc..Ja oczywiscie wole sn i mam nadzieje,ze tak urodze..Szybciej mozna wrócić do formy no i przejść na wysokie obroty przy maluchu:) Ok uciekam,bo R juz jedze..Jednak sie nie spóznimy;)

Banmon zdaj relacje ze szkoły coś sie nadowiadywała:) Podobno jak sie chce rodzinny to mozna tylko zaplacić za świstek i szkoły nie trzeba mieć..ale ja nadal trwam przy postanowieniu,ze rodze sama..w ogóle mam wizje,ze trafie na porodówke z 10cm rozwarciem i po pół godz bedzie po wszystkim:D:D A co! Marzenia są dla ludzi:D:D

A umnie spodnie ciazowe zalozyłam pare razy i koniec..ta guma co to na brzuchu ma byc drazni mnie jak nie wiem...no i kasa wywalona w bloto...Poczatkowo jakoś w 6 miesiacu były ok bo i tak ta gume brałam pod brzuch..a teraz to prawie nie wychodze nigdzie to nie musze sie stroić:D Łaże w łachmanach ale co tam:D:D Wspomniałyscie o dentyście...ja chodziłam w 7 miesiącu i nie załuje bo teraz to bym sie nie zwlekła...ale w razie czego na parterze jest jakis gabinet..

Marzena zaraz sie zagrzeje:) Ja tez wietrze codziennie,zwlaszcza sypialnie ale tak max 2 godzinki... Nie noo...zwariuje bo naprawde nie mam sie w co ubrać!

Mnie na brzuchu draznią nawet niektóre koszulki..a są bawelniane i mimo to podwijam je bo nie moge wytrzymać...Własnie teraz tak mam i nie wiem co zalożyć,bo wszystko mnie juz drazni...A ciążowych ciuchów kupowac nie bede,bo dla mnie to przesada żeby tyle kosztowalo coś co nawet miesiąca nie ponosze..

I w ogóle to tesknie za spaniem na brzuchu...

E chyba szpitalna wystarczy...jeszcze pomyśle nad tym.. Ja mam cały czas wrazenie,że brzuch mi wybuchnie;) Naprawde mam juz dość bycia w ciąży...i chce zeby juz jak najszybciej urodzić...W czwartek poczatek 37 tygodnia wiec juz mogę:)