Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

SmileEveryday

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez SmileEveryday

  1. Cześć Banmon Cześć Goga Jak zaczełam pisać moja litanie to zadnej nie bylo a tu proszę :)
  2. Ale pustki na topiku dziewczyny... Przykro mi,ze niektórym się nie układa, naprawdę. Bo łączy nas tu w sumie jeden bardzo ważny cel. I każda wie o czym mówię. A jeśli w związku jest coś nie tak to dziecko nic nie pomoże i nie sprawi że wszystko bedzie nagle OK. Wiem,że niektórych rzeczy nie da się przewidzieć i wiele spraw wychodzi w tzw. ,,praniu''... Takie zycie, niestety... Ale prawdą jest ze nie ma idealnych związkow i w KAZDYM zdarzają sie niejasności, podejrzenia, kłotnie większe lub mniejsze i wieeele wieele negatywnych zdarzeń... Tego nie unikniemy, niestety:( Agnes, Marzenka ja trzymam za Was kciuki i wierzę że Wam się ułoży i przetrwacie trudne chwile. Sama przez to przechodziłam i wiem co mówie. W moim przypadku też telefon milczał przez 2 tyg. Było mi strasznie cięzko .Faceci to zupełnie inne stworzenia niż my. Na prawdę. Przetrwaliśmy swego rodzaju kryzys i od prawie roku(odpukać) nic złego się nie wydarzyło. Wiecie...ja na chwilę obecną uważam,że jestem w szczesliwym związku,ale zycie jest tak nieprzewidywalne,że nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć... Ale trzeba myslec pozytywnie, mimo wszystko:) Ja dziś siedzę i się ucze, bo w piatek mam obronę. I na chwile obecną czuje ze nic nie umiem a mam oprócz obrony pracy dodatkowy egzamin dyplomowy:( Trzymajcie za mnie kciuki:) Przydadzą sie:) Pozdrawiam wszystkie gorąco:) Zajrzę do Was pozniej jak któraś się może zjawi:)
  3. banmon nie za pozno pijesz ta kawke? Nie bedziesz spała w nocy:) W sumie może to i dobrze:)hihi ja ide pod prysznic i spać. Dobranoc wszystkim:)
  4. ojeej ale pusto:( gdzie sie wszystkie podziały??? ja dopiero odpoczywam przy zielonej herbatce bo tak to caly czas w biegu dzis...
  5. Cześć dziewczyny!!! Już wróciłam.W sumie juz wczoraj ale bylam tak padnieta ze nie mialam sily pisać. Niby wakacje a czułam sie bardziej zmeczona niz wypoczeta:) Ale było Super, nie chciało sie wracać...i to tunezyjskie słoneczko..mmm:) Chodzę opalona jakbym się w solarium zatrzasnęła:) hihi:) Ciekawi mnie tylko czy beda jakies efekty tego wyjazdu:) hmm:) Agnes nadzerka to nic powaznego, a juz na pewno nie przeszkadza w zajściu w ciąze:) Pozdrawiam wszystkie i odezwe się jutro. DOBRANOC:)
  6. A i może jakieś dobre wieści od którejś usłyszę:) Czekam nie cierpliwie:)
  7. Cześć dziewczyny! Przepraszam za nieobecność ale miałam strasznie duzo rzeczy do załatwienia ostatnio, dzisiaj złożyłam prace do dziekanatu i czekam na obronę:) A jutro już wylatuje na spóznione wakacje:) i właśnie czekam na mojego R. bo juz po mnie jedzie:) Ehh muszę wstać dzisiaj o 2 w nocy, bo na 6 rano musimy być na okęciu. A po dzisiejszym dniu to normalnie nie mam sił:( Agnes STO LAT!!! marzenka nie przejmuj się, na pewno bedzie dobrze. Chociaż powiem Ci ze gdyby tylko mój spróbował sie nie odzywać całymi dniami to nie wiem co bym mu zrobiła. On wie ze takie sytuacje mnie denerwują i teraz jak jest zajęty to po prostu pisze smsa,ze nie może teraz rozmawiać i wtedy jest ok. A nie żeby sie zamartwiać co robi i gdzie jest...ehh faceci... rózgę im dać na ten dzień chłopaka!!! ;/ Ja mojemu kupiłam krem do twarzy dla męzczyzn:) Ciekawe co powie:) hehe No co..po trzydziestce już jest to niech dba o pierwsze zmarszczki:)) Pozdrawiam Was wszystkie.Odezwę sie jak wróce za tydzień. i jak wróce to wszystkie maja byc szczesliwe i nie smucić sie :)
  8. Cześć dziewczyny. Ja to bede prorokiem:] Dzisiaj rano obudziłam się z bólem brzucha, oczywiście @ przylazła. A juz miałam chęć zrobić test leżacy w szufladzie:) Może przyda się za miesiąc:)
  9. amerie wystarczy, ze widziałam jedno Twoje zdjęcie:) Sliczna jestes:)
  10. Na maila mi podajcie dane to Was znajdę i zobaczę :)
  11. Przez trzy ostatnie lata mieszkałam w Kielcach nie daleko Galerii Echo. Teraz mieszkam w Busku-Zdroju, ale mój R. jest z Kielc i nie długo znów tam powracam na jakiś czas a potem może znajdziemy jakąś działkę na wsi pod Kielcami:) Ale zakręciłam. Ok, założe takie konto na chwile zeby was zobaczyć:)
  12. Wiem,że nie wyglądam na 22 lata :]
  13. Ale w sumie w tym miesiącu za bardzo nie bylo okazji w te dni, wiec wiedzialam... I tak sobie myśle, tak się pocieszam, że w przyszłym miesiącu akurat jak wylecimy to przez ten tydzień akurat beda największe szanse z moich obliczeń:) Było by cudownie:) Taką mam nadzieję :)
  14. A i dzisiaj miła niespodzianka jak byłam na uczelni spotkałam koleżankę z grupy z pięęknym pięciomiesięcznym brzuszkiem...Jak inne to robią??? :(
  15. Właśnie pochłaniam tony jedzenia, piersi nabrzmiałe i brzuch pobolewa... No tak 22 już nie długo:/ Wiedziałam...
  16. Banmon ale fajnie :) Podziwiam Cie jak Ty dałaś radę, jeszcze z nowymi pazurkami :)
  17. Przecież ja mówiłam ze się kochacie :D Hihi :)
  18. Cześć dziewczyny. Niestety agnes napisała, że nie może się spotkać. No nie wiem, widocznie nie była w nastroju. Ja na jej miejscu tez bym była nie do życia... A ja właśnie wróciłam z uczelni. Myślałam ze obronię sie we wrześniu a tu dupa. Początek pazdziernika:/ Dobrze ze byłam w szkole i powiedziałam ze pierwszy tydzień absolutnie nie dam rady, bo wylatuje na spoznione w tym roku wakacje. ehh a myślałam ze juz bede miała to z głowy:( A mój R. mi zrobił wczoraj niespodziankę i przyjechał pozno wieczorem i nie musiałam się tłuc busem do Kielc tylko miałam podwózkę pod same drzwi uczelni ;D
  19. Goga dziękuję Na pewno uściskam :)
  20. Strasznie mi przykro Agnes jak tak czytam. I teraz tak w sumie pomyślałam, ze moze Ci sie narzucam...ze teraz potrzebujesz spokoju a ja Cie wyciągam na pogaduchy :( Jeśli nie chcesz to ja sie nie pogniewam jesli bedziesz wolała zostać w domku jutro, naprawde. Chociaż bardzo bym chciała Cie poznać osobiście:) Jesli bedziesz sie zle czuła to po prostu napisz mi smsa, masz mój nr, ja Twój juz sobie zapisałam:) Nie chce Cie wyciągać na siłę, jest Ci ciężko a w takich chwilach wszystkiego się odechciewa, dobrze to znam. Byłam kiedyś w związku prawie trzy lata i rozstaliśmy się, nie z mojej winy. A poszło o alkohol, którego coraz częściej mu brakowało, żadna impreza nie była imprezą bez niego. No i ja w jakimś momencie zrezygnowałam, bo miałam dość. Coraz częsciej bywał u mnie pijany, zabrali mu prawo jazdy i oczywiście przeze mnie bo do mnie jechał;/ Masakra. Po rozstaniu miesiąc nie wychodziłam z domu, nawet na zajęcia nie chodziłam w szkole... I czułam sie tak jak Ty, bo wydawało mi sie ze swiat mi sie zawalił. A juz na pewno nie potrzebowałam pocieszen ze strony kogokolwiek. Bo jednak to prawie trzy lata RAZEM. Szkoda mi było strasznie. Ale po jakimś czasie poznałam Roberta, z którym jestem równe półtora roku, może to mało ale nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej. Zaręczyliśmy się i planujemy ślub. Ale zycie bywa przewrotne. Najbardziej potrafią zranić najbliższe osoby... Nikt tak naprawde nie zna przyszłości...Jest tyle przeciwieństw losu że glowa mała...Ja też wiele bym chciała, ale są to takie rzeczy których nie da się kupić za zadne pieniądze... Czasem mam wrażenie ze znajome koleżanki zazdroszcza mi wielu rzeczy, dlatego unikają mnie, bo ja według nich mam idealne życie...Bo widzą, że jeżdze po świecie, czesto chodze na zakupy, ale to jest totalna bzdura. Pieniądze nie dają szczescia!!! Mam chorą mamę, jest prawie miesiąc po usunięciu piersi, ma 45 lat. Wiecie, że oddałabym wszystko,żeby tylko mama była zdrowa? Dosłownie WSZYSTKO i wolałabym żyć o chlebie i wodzie do końca życia. To jest okropna choroba, niszczy psychicznie i fizycznie. Ale ludzie naprawde nic nie wiedzą a oceniają;/ Strasznie mnie to denerwuje w naszym kraju. Dziewczyny przepraszam, że tak Was zadręczam moim życiem, ale musiałam się wygadać...Tak jest lżej.
  21. Nie ma za co:) Mam nadzieję ze sie wszystko ułoży:)
  22. Agnes pisz na katjaw4@wp.pl tam Ci podam tel. bo tu nie bardzo wypada. Bede rano tylko nie wiem do której mi zejdzie na uczelni bo muszę załatwić pare rzeczy przed obroną a pozniej bede miała chwile, uprzedze mojego R. żeby mnie nigdzie nie porywał i sobie pogadamy przy kawce:)
  23. Agnes mam nadzieje ze juz chociaż troszke Ci lepiej. Marta bardzo mądrze mówi. Dlaczego to Ty się masz wyprowadzać jesli to on zawinil? Nie rozumiem. Mam nadzieje ze jednak porozmawiacie sobie na spokojnie i bedzie dobrze. Jesteście młodym małżenstwem i biorąc ślub trzeba liczyć sie z ewentualnymi kryzysami, kłotniami i gorszymi dniami. Nie zawsze jest pięknie. I po ślubie nie jest tak łatwo wyjść po prostu i nie wrócić. Już wszystko prawie jest wspólne i trzeba się z tym liczyć. Nie przestaje sie kogoś kochać z dnia na dzień a każdy z nas popełnia błedy. Nie wiem o co się pokłociliście, ale nie jest to istotne. Z wypowiedzi wygląda tylko na to, że Twój M coś wywinął i teraz musi ponieść konsekwencje. Utrata pracy to nie koniec świata i powód do rozstań. Najważniejsze jest wsparcie. Łatwo powiedzieć, że trzeba było mysleć, ale tak juz bywa w życiu. Nawet najlepszym zdarzają się błedy. Ja mimo, że nie mam jeszcze męża myślę, że po ślubie ZAWSZE jest inaczej. Nie koniecznie na gorsze, ale nie umiem tego nazwać. I dziwnym zbiegiem okoliczności każdy, dosłownie każdy tak mówi. Też czasem mam obawy, nie dotyczące wątpliwości, bo jestem pewna że KOCHAM, ale obawy jak to jest po ślubie? Albo jak już przyjdzie na świat dziecko. Bardzo tego chcę ale to jest taka zwykła obawa, czy podołam... ehhh rozpisałam się... Sam fakt o tym że wzieliscie ślub oznacza, że się kochacie, bo nikt was do tego nie zmuszał. Małżeństwo jest pełne tzw. PRÓB. Nie poddawajcie się tylko.
  24. Wiem, że w tym momencie to nawet nie przechodzi Ci to przez myśl...rozumiem Cie. Obiecuje Ci, że wszystko sie ułoży. Bede pozniej bo muszę wyjść na miasto spotkać sie z siostrą. Trzymaj sie
×