Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kubuniowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kubuniowa

  1. No wlasnie juz wraca, tzn poszedl jeszcze do sklepu po cos do picia. A teraz wlasnie mysle co ja napisalam.... no comment... :)
  2. A przy zabkach moj maly mial no nie wiem czy nazwac to biegunka, ale czesto robil kupe, tzn jak zawsze raz dziennie to przy zabkowaniu 3-4 razy, troche rzadsza i czasem trafiala sie ze sluzem.
  3. Czesc wszystkim, zagladam jak zwykle w oczekiwaniu na meza. Musze Wam powiedziec, ze jestem padnieta dzisiejszym dniem, totez zaraz biore kapiel i wskakuje na kanape z jakas ksiazka. Calutki dzien zero spania (no nie, przesadzm, rano kolo 9 byla jakas drzemka, ale potem nic) i ciagle ''eeeee, mama mama'' i na raczkach zle, na podlodze zle, w lozeczku zle, ja juz sama nie wiem co jest... Kessi- tyle co znalazlam o mleku: Dziecko karmione mlekiem modyfikowanym: przez 3–4 godziny powinno dostawać dużo picia, a potem może już zjadać mleko. Przedszkolak: po 4 godzinach obfitego pojenia może zacząć jeść. Zwykle wybierze lekkie przekąski (np. chrupki kukurydziane, zwykłą bułeczkę). Można też pozwolić mu jeść to, na co ma ochotę, ale w granicach rozsądku. Odpada czekolada, lody, ciasta, schabowe, chipsy, itp. Nie mam pojecia wiecej na ten temat, moze najlepiej zadzwon do pediatry jakiegos i zapytaj, bedziesz spokojniejsza.
  4. Kuba w zasadzie w dwoch- body krotki rekaw + pajacyk, ale on spi pod kolderka i w ciagu nocy czesto znajduje sie na niej... :)
  5. CZesc dziewczyny, ja dzis wyspana o dziwo noc byla spokojna, oby dzien tez byl...Co do ''sporu'' o nianie da Pascala to powiem Wam, ze dobrze, ze nie jestem w takiej sytucji, bo w sumie jedne i drugie argumeny do mnie przemawiaja. Ale Pia podjela decyzje i wierze, ze najlepsza jaka mogla :) W koncu ona ma to wszystko na zywo, tzn zna najlepiej swoje dziecko no i poznala te nianie. Amorku- jak tam chorobstwo siostry? Mam nadzieje, ze trzymacie sie zdrowi. Ciepla- mi sie podoba pierwszy i drugi wzor, nie wiemm, ktory bardziej :) No i nie wiem co jeszcze... :)
  6. Jeszzce tyllko- Asik ta buzka :o to : + o
  7. Ok jestem ale mam tylko chwile poki Dzordz sie nie wykapie :) Pia- wiesz ja najpierw bylam cala za tym, ze dzieci sie wspaniale razem rozwijaja, bo to prawda, ale po przeczytaniu tego, co napisala Asik zaczelam sie zastanawiac i faktycznie- ja tez ballabym sie zostawic niani dziecka, jesli ma pod opieka inne, no nie wiem w koncu to obca osoba, a to juz stres, a dodajac do tego fakt, ze musi dzielic uwage na dwoje...ach ja to tak mam, ze gdybym ja sie na taka zdecydowala to teraz sobie mysle, ze dlugo sralabym po gaciach, zanim zdobyla by moje zaufani. Kurcze a teraz mysle, ze glupia zamiast Ci pomoc, to namieszalam jeszcze w gllowie,tzn przedstawiam tu swoje mroczne wizje, przepraszam A co u nas moze teraz, no to bedzie krotko- nuuuuda- caly dzien w domu, pogoda taka, ze nie da sie nosa wystawic, maly maruder, nie spal w dzien prawie wcale, za to padl o 17.45 :o zobaczymy jak nocka. My po zakupach, ale jak zwykle polowe trzeba bedzie jeszcze dokupic bo na szybko wszystko mi z glowy wylecialo. No nic ide, bo maz pachnacy wychodzi z wanny :P
  8. O kurcze ale naskroballyscie :) Po pierwsze witam i nadrabiam i odpisuje :P Meaa- gratulacja dla Naduni :) A opowiesc o tym przegotowywaniu wody powalila mnie na kolana, nie wiedzialam czy sie smiac z tego czy co...no masakra, nie wiedzialam, ze sa tacy ludzie. Zawsze za szczyt fiola na punkcie dzieci stawialam moja babcie- ona tez jakby mogla to obchuchala by (nie wiem jak to sie pisze :P ) Kube, no ale nie do takiego stopnia. Podobnie z opowiescia Pia :) Kessi- dzieki za stronke, rzeczywiscie fajne pomysly, ale na niektore to musimy jeszcze poczekac- Kuba za maly. Izu- :) Ciepla- to za maruderstwo i nocki, przerabiam to ostatnio, chociaz dzis o dziwo noc byla spokojna. mamatomka- patrz wyzej :) Kurde mezu wraca i lecimy na zakupy, wiec koncze na razie :(
  9. Czesc dziewczynki, siadlam jeszcze na troche bo maz sie zbliza:) chyba bal sie, ze jak wroci pozniej to w lodowce zastanie jedynie swiatlo :P Kurcze czytam jeszcze raz te nasze tabelki i nie moge sie nadziwic jak ten czas lleci...Pamietam tak niedawno Kube jako taka kluche, ktora tylko spala i jadla, a teraz...Dzieciaczki zaczynaja mowic, chodzic, ''uzebiac sie''. Pia Pascal to juz prawdziwy gosc, bardzo duzo potrafi ze tak powiem. Czy mozesz mi przypomniec ile on juz dokladnie ma? Bo az nie moge wyjsc z podziwu :)
  10. No Kubolek zasnal to ja zasiadlam do pisania :) Zaczne od tabelki. Wiec tak: 1.Waga chyba cos kolo 11kg, rozmiar bucika 20 ,ubranka 74,80 llub 86, zalezy z czego. 2.Sypia dwa razy na dobe, lacznie 3-4 godziny 3.Rozmiar pieluszek 4 (Pampers. huggies) 4.Kosmetyki do kapieli: Niwea 2w1 5.Inne kosmetyki- Oliwka bambino, krem ochronny bambino, na kazda pogode Nivea, allantan masc, puder nivea i chusteczki (rozne) 6.Spi w nocy 18.00 czasem 19.00-6.00 czasem zje i spi dalejdo 7-8 7.Raczkuje, chodzi przy meblach, za raczke no i zaczyna sam, mowi mama, tata, baba, dziadzia. lala no i mnustwo innych zlepkow sylabowych, pokazuje jaki jest duzy, robi papa, kosi kosi, no no, bije brawo, robi tana tana, tanczy tez sam jak uslyszy muzyke, czasem nawet sobie spiewa, pije z niekapka (tez tego po 12 miesiacu) i tez jak ktorejs wyzej wyciaga ciagle karte z dekodera. Mea- moj takze wdrapuje sie na lozko i pokazuje wszystko palcem, ale najczscie jak powiem mu co to jest (to na co pokazuje) to zaczyna sie juz interesowac czyms innym. A tak poza tym to Kurcze ale wiuga dzis, a na jutro zapowiadaja snieg z deszczem wiec siedzimy jutro w domku :O jak ja tego nie lubie, maly wtedy jst marudny, a mi brak juz pomyslow czym go zabawiac. A wlasnie, moze Wy podzielicie sie jakimis pomyslami w co sie bawic z maluchem, a noz czegos jeszcze nie wymyslilam :P
  11. Czesc mamusie, ja tylko macham z Kuba na kolanach bede pozniej, najprawdopodobniej wieczorkiem :) Niewyspallam sie okropnie, za pozno sie polozylam za wczesnie wstallam, chodze jak zobmbie :O milego dzionka
  12. Ja jestem po duzych zakupach, ale jak tak dalej pojdzie to nikt nic nie bedzie mial na sniadanie :D :P
  13. He he bron Boze nie mam za zle, ani nie wymagam zeby zaraz spadla lawina pytan co sie ze mna dzieje :) Ot tak sobie palnelam, raczej w formie zartu. No i juz mam nadzieje nie bedzie problemow z pisaniem, bo sama chcialam dolaczyc a tu zewszad klody pod nogi hehe :) A tak w ogole to moglby ten moj robol juz wrocic, bo zaraz z tej samotnosci zezre wszystko co jest jadalne w domu :P
  14. Witam wszystkie po dluuugiej nieobecnosci, ale mialam problemy z internetem, a konkretniej z urwana koncowka kabla od internetu wyrwana przez Kube :o widze, ze sie nie stesknillyscie :P hihi nie no zartuje, ale teraz widze, ze trudno dolaczyc do juz tak zgranej paczki. Przelecialam Was tylko, ale poodpisywac nie dam rady, za duzo tego. To moz wspomne chociaz co u nas- Kubbie zeby ida jak szalone, nie wiem ile juz ich ma bo co raz to jakis nowy widze... Wiec mamy z tego co mi sie wydaje (bo i zobaczyc doklednie nie mozna) Trzy kielki na dole i cztery na gorze ale widze juz druga dolna dwojke na horyzoncie. Bidny si ociepi przez te zeby, bo widze jak gryzie co si da i jeczy przy tym strasznie. A no i wczoraj byly pierwsze samodzielne kroczki :D Co prawda wiele ich nie bylo, ale sadze, ze teraz to juz pojdzie szybko :) Ach no i fajnie bylo odpoczac z mezem w domu, az sie nie chce wrocic do szarej rzeczywistosci- dzis juz wyczekuje na niego z pracy jak zwykle :o
  15. Aj ja teraz zasiadlam z kawa- niezla pora na kawusie, co? :) Ale moja kruszyna zasnela po calodniowym maratonie rozwalania wszystkiego., wiec dopiero mam chwile dla sibie. Nudzi juz mu sie w tym domu, pewnie tak samo jak mi. Jutro jak juz bdzie mu cakiem ok i pogoda w miare to idzimy chociaz a troche na dwor bo zdziczejemy tu :) A co do szczpionek, to moglyscie nie przypominac- te powiklania po spedzaja mi sen z powiek :o Sama nie wiem co robic, bede jeszcz tez rozmawiala z naszym pediatra, na razie jestesmy wstepnie umowieni na dwa dni po skonczeniu roczku, alle w razie watpliwosci mam przychodzic. A w ogole to mam jakis mega okres, bol brzucha przycmiewa mi wszystko i zmiana wiechcia co jakas godzine, no normalnie nie wiem ile tam tego mam :P Sorki za dosadnosc ale mam dzis taki dzien, ze mnie wszystko drazni i chetnie to wylewam z siebie. A najchetniej wyleje na meza jak wroci, bo i tak ma ze mna na pienku, to sie chociaz na cos przyda :D Kssi- co to za stroj? :) Chcialabym bardzo zobaczyc, uwilbiam dzieciaczki w takich tmatycznych ubiorach :)
  16. A jeszcze- Pepuszki, opaski i inne :P tez trzymam, zagladam regularnie co jakis czas i zawsze mi sie w oku lezka kreci jak na to wszystko patrze tak sie wzruszam :) wiem wiem, gupol ze mnie :)
  17. Czesc dziwczyny, u nas przeziebionko powoli przechodzi, al na dwor nie bede ryzykowala jeszcze wyjsc...aj kolejny dzien w domu :o No ale co pan zrobisz? gowno pan zrobisz. Kurcze co to sie z tymi chlopami porobilo? Ja ze swoim tez wczoraj koty darlam :o Takze Pia, ciepla- trzymajcie sie kobitki. Meaa- Biedna Nadusia, wyobrazam sobie ile musialo byc krzyku- ostatnio Kuba przygryzzl sobie warge, krwi duzo na szczscie nie bylo ale caly blok go slyszal :) Zbieram sie dzis zeby sie wziac za przesadzanie kwiatkow, ale jak sie tak patrz, to nie wiem jak sie za to zabrac :P zawsze potem nasyfione wszedzie. O moj ksiaze wstal :)
  18. Witam i zegnam za razem, tzn na dzis :P Wpadlam si przywitac tylko i zaraz spadam do babci miszkania (tej zmarlej) troche tam odkurzyc, bo dawno nie zagladalam. Czekam tylko na meza. Maly straszna maruda, zeby mu ida jden po drugim- dzis kolejna jesynka wyszla :o gryzie wszystkich i wszystko, na dodatek to przeziebienie cos nie przechodzi na razie.#Ciepla- 100 lat w szczesciu i milosci Pia- napisz co tam u Was, postaram sie wpasc wieczorkiem pozniejszym jeszcz zerknac co tam naskrobiecie, a tymczasem uciekm. Sciskam wszystkie i pozdrawiam
  19. CZesc wszystkim po raz kolejny, zaniedbuje Was troszke, ale to przez moja chora marudke- jak jest przeziebiony, to juz musze byc ccala jego i nie ma zmiluj :) bylismy u lekarza, na razie nie ma sie czym przejmowac, zwyklle przeziebienie, antybiotyku nie trzeba, tylko maly ma brzydki kaszel i jak by nie porzechodzil to mam przyjsc w srode jeszcze. Pia- dzieki za cieple slowa, na prawde jak si czyta posty od Ciebie to sie milej czlowiekowi robi :) Z reszta co ja gadam- dzieki wszystkim za mile slowa i za to, ze sie moglam przyaczyc, bo to zawsze jakos inaczej czlowiekowi pogadac z kims, chociaz wirtualnie, bo na zywo to nie ma nawet do kogo geby otworzyc :o Ale juz nie smece :) Czekam na mezulka i planuje rellaks na wieczor- zrobilam pizze, mam po piwku (dla mnie karmelek :) ) Naszykowany filmik- horrorek, zeby bylo mozna sie przytulac jak robi sie strasznie :D No i wiecie... :D Mam nadzieje sie troche rozluznic, bo taki caly dzien z marudzacym maluchem jest ciezki, z reszta wiecie same :) A jutro pewnie taki sam przede mna, wiec trzeba zregenerowac sily :) Co to ja mialam jeszcze... A Holly- chcialabym widziec mine Twojego meza, jak mu powiedzialas o tym lozku :D Ale dobrze zrobilas, nalezalo Ci sie, a raczej Twoim plecom :) Kasiu- no to bedziesz miala najwspanialszy prezent urodzinowy jaki mozna sobie wymarzyc :D Samadama- lacze sie z Toba w maruderstwie :) Meaa- tez nie wyobrazam sobie takiej wagi przy takim wzroscie u Twojego malzonka :D A poza tym to jak juz bylo mowione- uwielbiam czytac Twoje posty o Nadii, bije z nich tyle milosci i w ogole...ach widac, ze maciezynstwo ogromnie Cie uszczesliwia i oby tak dalej :) mamatomka- dzielna badz, ja jak przyjezdzam z uczelni i widze ta usmiechnieta buziunie i wyciagniete raczki, to mam chec zasciskac ta moja bestyjke na smierc :) (o ile oczywisci nie spi jak wracam :o ) wiec wyobrazam sobie jak musi byc ciezko zostawiac malucha codziennie, z reszta nie tylko Tobie, bo kilka mam pracuje poza domem i musza rozstawac sie z dzieciaczkami. A i mnie to czeka po nowym roku :o juz nie wiem jak ja przezyje, jak bede musiala chodzic codziennie do pracy (co prawda tylko 8 godz) i jeszcze w weekendy do szkolly. Ale sama szukalam pracy to teraz mam :) tzn w sumie to piernicze glupoty, bo na razie to bedzie tylko staz, no ale zawsze cos. Asik- az nieprawdopodobne to co mowisz, tzn. ze schudlas po porodzie tylko 3 kg :) mamunia, gumiaga,amorek i cala reszta :)- nie zdaze nic poodpisywac, bo Kuba wlasnie wstaje... a bo on w ogole padl o 18, nie spal prawie w dzien, ale teraz pewnie bedzie sie budzil znow co jakis czas...a ja tu sobie relaks planuje... :)
  20. A zapomnialabym- Asik- Krzys jest boski :D hehe to walnal mowe i jeszcze jakby gestykulowal przy tym :)
  21. Czesc dziewczynki, zlapalam chwile zeby wpasc do Was, poki maly zasnal, ale pewnie dlugo to nie potrwa, bo nie moze spac z tym atarem :o w nocy tez budzil sie srednio co 40 minut... Biedactwo. Na 15 mamy do lekarza, zobaczymy co powie. Kasiu zdrowka, zdrowka i jeszcze raz zdrowka Kessi- najlepszego w roczniece :) Gumiaga- 100 latek :) Pia- oj no przeboje byly z mama w sumie tylko, zalamala sie, bo nie wierzyla, ze pojde na studia, potem ze dam sobie na nich rade, ze damy rade sie utrzymac, ze nie zajme sie domem, dzieckiem i w ogole- ogolna panika, zero wsparcia z jej strony, na prawde najbardziej drastyczne propozycje padaly z jej ust...aj nie chce nawet tego wspominac. Tata zachowal zimna krew, na spokojnie siadl, porozmawial ze mna, potem z nami obojgiem i mowil, ze wiedziall, ze predzej czy pozniej zalozymy rodzine itd itp, no i pytal czy chcemy wziac slub, gdzie mieszkac, bo oni wyjezdzaja, wiec mozemy u mnie w mieszkaniu, no i to dzieki niemu wszystko sie jakos poukladalo, mama ochlonela. Jk sie urodzil maly to wszystko sie oczywiscie zmienilo- to babci i dziadzia oczko w glowie, zawsze przez skype jak z nimi rozmawiam, to kluca sie czyje to malenstwo :D A mi powtarzaja ciagle jacy to sa ze mnie dumni,ze dalam rade ze szkola, domem dzieckiem, a po drodze jeszcze z babcia ciezko chora, ktora sie trzeba bylo sie non stop zajmowac (teraz babcia juz nie zyje) i to bez pomocy w zasadzie nikogo. Tez jestem z siebie dumna w pewnym sensie, ze pokazalam mamie, ze sie mylila, ze dziecko niczego nie przekresla, ze jak sie chce to mozna wiele osiagnac majac juz dziecko i ze daje ono mega kopa i motywacje, zeby sie starac. Kocham nad zycie ta moja marudke i wiem, ze musze sie starac wlasnie dla niego :)
  22. Czesc laseczki :) Wpadlam sie przywitac, bo padam po tylu godzinach na uczelni, w dodatku bez jedzenia, bo zaspalam glupia i nie wzielam kanapki zadnej, a w niedziele u nas w barku na uczelni pustki :o no wiec jadlam jakies badziewie typu prazynki i batonik :o Podczytalam Was z grubsza, sporo naprodukowalyscie. Nie pmietam kto pytal co studiuje- pedagogike opiekunczo-wychowawcza i powiem Wam ze nie moglam sie zdecydowac co chce studiowac bardzo dlugo, bo ze ide na studia to bylo pewne, chociaz bylam juz w ciazy jak sie decydowalam. Rozwazalam pedagogike wlasnie albo filologie angielska, tyle ze to wydalo mi sie...nudne, wiec zostala pedagogika. Pierwszys rok to raczej porazka, a przynajmniej pierwszy semestr- sama teoria sucha, w drugim bylo lepiej, a teraz uwielbuam jezdzic na wyklady, tylko przeraza mnie zawsze, ze trwaja strasznie dlugo. No a cwiczenia to juz inna bajka, bo sie nie siedzi bezczynnie. Mase bardzo intrygujacych tematow poruszamy, dzis np. temat ''galicjanek'', czyli mlodziutkich dziewczyn sprzedajacych sie za drobiazgi takie jak np.nowy telefon (polecam film pod tym tytulem) albo innym razem o dzieciach z rodzin alkohollowych, zespolle FAS, autyzmie, no i wszystkich problemach, jakie napotyka sie w wychowaniu dzieci. Akurat mnie szalenie to interesuje. No to teraz z innej beczki- tez zaczelam rozmyslac nad sylwestrem ale tez jeszcze nie wiem nic konkretnego. Kuba chory, juz kaszle i katar ma :( Aj kurcze biedactwo male, jeszcze mu sie zbieglo to z wychodzeniem zabko- wyszla mu jedynka gorna, alle juz widze druga i kla nastepnego :( Bidulek. Jutro jak sie nic nie zmieni (a raczej na pewno sie nie zmieni) to smigne do llekarza, zawsze wole zeby pediatra zerknal czy wszystko ok, chociaz goraczki nie ma. Tez jak juz kiedys pisalam siedze z malutkim ciagle sama- maz wiecznie w pracy, tescie nie maja czasu, rodzice daleko, dllatego jak musze wyjsc gdzies choc na chwile to dzwonimy po ninie (dobrze, ze to moja znajoma), albo do mojej babci ewentualnie, no ale wiadomo, ze ona juz nie najmlodsza, wiec nie chce jej robic klopotu (nigdy mi nie odmowi, to wiem- jestesmy blisko, bo mnie z dziadkiem tez prawie wychowali- tata byl za granica, mama calymi dniami w pracy, ale mi jest glupio, zeby musiala mi z dzieckiem siedziec) Ciepla- -wiesz za co, dzielna dziewczyna z Ciebie. Pia- masz przeboje z malym kaskaderem, nerwow sie musialas biedna najesc :(
  23. Wpadlam na chwile zerknac co sie dzieje, bo mam mase materialu do opracowania na jutro na uczelnie :o ale nie narzekam- na pierwszysm roku bylo duzo gorzej a i godzin wiecej, dobrze, ze chociaz do zimowej sesji bylam bez Kuby, bo wtedy wlasnie bylo najgorzej. No mloda jestem, fakt :) 20 latek mi w kwietniu dopiero stuknelo :D Ale staram sie jak moge, zeby nikt nie mogl powiedziec, ze nie doroslam do dziecka, bo odkad wzielam slub i maly sie pojawil, nasze zycie, podejscie, priorytety...wszystko odwrocilo sie o 180 stopni. Z reszta chyba to nie zalezy od wieku, dziecko zmienia spojrzenie na swiat. Aj to sie nafilozofowalam :P Trzeba sie brac za lekture :o trzymajcie sie laseczki, do jutra, albo lepiej nie bede mowila do kiedy, bo to roznie moze byc, jak mi znow jutro cos wypadnie na niedziele,( a koncze o 20.15 :o ) to raczej wieczor z glowy. Nie wiem czy cos zroumialyscie z mojego posta, bo spiesze sie i strasznie haotycznie to pisanie mi wychodzi :D
  24. Witam z ranca, dzis pobudka juz po szostej byla, a i noc nie za ciekawa bo bylo wiercenie sie i gadanie, wydawalo mi sie, ze Kuba glodny, bo oczywiscie nie jadl na wieczor i w dzien tez marnie no i zawsze sie tak wierci juz nad ranem jak jest glodny. Ale mimo moich prob nakarmienia go mniej wiecej co 2 godziny, ten wierciuch nie dal sobie wepchnac butelki :O zasypial mi na rekach, po odlozeniu do lozeczk spal jeszcze troche i znow wiercenie. Nie wiem o co kaman :o lece na kawe
×