Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izabell1982

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izabell1982

  1. ważka dzieki super przydatne linki. wpisywałam w google ale zawsze wyskakuje tyle sprzecznych informacji ze czlowiek juz sie gubi. dobranoc brzuchatki. moja lusia znów kręci sie jak szalona
  2. Czesc dziewczyny Ważka dzieki za info dzis wyslalam o te 190f zobaczymy kiedy dostaniemy. A o ten sure start maternity grant to chyba nie bede sie ubiegac bo podobno trzeba juz pobierac jakies zasiłki żeby to dostac a ja nie pobieram żadnych:( wiec mysle ze i tak by mi nie przyznali. A te pieluchy poporodowe to są, ja co prawda kupiłam tylko dwa rodzaje podkładów z boots'a, majtek nie zamawiałam, ale wiem, ze tez są oto link to tych z boots'a: http://www.boots.com/en/Boots-Disposable-briefs-five-pack_21495/ Przy okazji polecam bo w bootsie zamawiałam wszystko łącznie z wanienką i wszystkimi pierdołami i na drugi dzien juz mialam dowóz kurierem (za darmo!) U nas z mieszkaniem nadal lipa. Wczoraj ogladalismy nasze idealne mieszkanie. Wlasciciele powtarzali ze nie maja nic przeciw dziecku, az tu nagle dzis sms ze przemysleli i ze jednak chca mieszkanie wynając bezdzietnej parze. Rece opadają. Nie dość, że płaci sie niesamowite pieniądze, to jeszcze takie numery. Brak mi słów. No a z tym macierzynskim, to tylko wtrącę jako ciekawostkę:) ze tu w anglii jest tak, ze jak ciężarna nie jest zdolna do pracy na 4 tygodnie przed terminem, to macierzynski zaczyna sie automatycznie. Ja mam więc termin na marzec, a macierzynski zacznie mi sie w lutym. Gosiaaa, musze przyznac ze u mnie tez bóle brzucha jak na okres zdarzaja sie coraz czesciej, ale nie trwają długo. Ale nie wiem, czy to oznacza, ze cos sie zbliza? Okaze sie wkrotce:) Dziewczyny u mnie tez zeste rewelacje żołądkowo - jelitowe, ale sama jestem sobie winna. Pochłaniam słodycze tonami, ostatnio nie mogłam sie powstrzymać i zaczełam jeść nutelle palcami ze słoika... żenada:) Wiadomo, skąd te kilogramy:) Dzis miałam wizyty w szpitalu, oraz usg takie jak Tina, moja Luiza wazy dziś 1,960 kg czyli prawie dwa kilosy, nooo ładnie:) ostatnio dopadaja mnie duszności i bóle w klatce piersiowej, dzis tak mnie kłuło ze wstac nie moglam z łóżka, ale polozna mowi ze dziecko duze i uciska i stad te dusznosci. Jednak jesli sie powtorzy taki kłujący k=ból w klatce jak dzis rano, to mam dzwonic na pogotowie. Czy ktoras z Was ma podobnie?
  3. megan, marcellina, no powiem Wam ze naprawde ciezko jest. Dochody mamy jak najbardziej "białe", ale mysle ze tu problem tkwi w czyms innym. Tu wiele rodzin z dziecmi moze liczyc na dofinansowanie od panstwa, na przyklad mogą nam pokryc 1/4 czynszu lub mniej lub wiecej, ale zeby to dostac to trzeba przedstawic umowe najmu i wszystko. A wielu wlascicieli mieszkan boi sie ujawniac ze wynajmuje komus mieszkanie bo musieliby legalnie płacic podatek dochodowy! Wiec od razu w ogloszeniach zaznaczają, ze "no pets, no children, no dss" (żadnych zwierzaczków, żadnych dzieci, brak mozliwosci załatwienia dofinansowan). Czyli mozesz sobie niby mieszkac, ale tak jakby na czarno, nie ujawniając tego nigdzie. Co za kraj:( ale jakos damy rade:)
  4. witam sobotnio wazka prosze napisz jak dlugo czekałaś na ten health in pregnancy grant od czasu złożenia papierów, ja jeszcze nie zlozyłam, zapomniało mi sie ale wysle w przyszlym tygodniu, ciekawa jestem ile sie czeka. mamula, u mnie tez mdłości, czasem wymioty sie zaczely. Mysle, ze to przez to uciskanie Lusi, naprawde okropne uczucie. najbardziej czego nienawidze na swiecie to mdlosci:( co do upławów, tez mam jakies kremowo zółtawe, ale ja biore progesteron dopochwowo, wiec nie wiem na ile to ja a na ile tableta. Fuj dzis okropnie sie czuje. Nie dosc ze mnie mdli, to jeszcze kłopoty ze znalezieniem mieszkania, moj mąż chodzi zły jak osa bo nic nie mozemy znalezc a czas goni, a przy tym ciągle mnie maltretuje zebym wydzwaniała po ogłoszeniach i wypytywała sie o mieszkania bo on nie rozumie po angielsku. A to nie moja wina! Źle sie dzis czuje i chce miec swiety spokoj, powiedzialam mu zeby sobie tłumacza wynajął jak sam nic nie umie załatwic. A teraz mi troche przykro, no ale cholera jasna, co za nieuzyteczny facet. Chcialam sie wyciszyc bo jest co swietowac, dzis 32 tydzien! a tu takie rzeczy:(
  5. wnika{kwiatek} cieszę się, że wszystko dobrze sie skonczyło. Jeszcze ktos pytał o ciśnienie w ciąży, jak lezałam w szpitalu to było duzo kobietek, ktore byly przed terminem a łączył je ten sam problem, czyli za wysokie cisnienie wlasnie. Z tego powodu tygodniami lezały na obserwacji. Z tego co mi wiadomo, u wszystkich tych kobietek wysokie ciśnienie wiązało sie z chorobą ciężarnych tzw. "pre-eclampsia", ale nie wiem jak to po polsku. Przypadłośc polegała na tym, ze rosnący dzidzius uciskał nerki, te nie pracowały więc prawidłowo i wypłukiwały proteiny z organizmu. Nie wiem, tylko, jak to sie mialo z tym cisnieniem, czy ta choroba powodowała wzrost cisnienia czy na odwrót. Było to jednak dość powszechne w 3 trymestrze i podobno niebezpieczne. Bo można dostać udaru mózgu przy wysokim ciśnieniu, z tego co pamietam, ale jesli macie inne dane, poprawcie mnie dziewuszki. Dobranoc:)
  6. dziekuje Goyek mam nadzieje ze cos sie wkrotce znajdzie. No wlasnie nie wiem o co chodzi tym ludziom, przeciez wszyscy maja dzieci, musza te noworodki gdzies mieszkac:(
  7. chyba mialam napisac "bron boże z dzieckiem":) w kazdym razie wiecie o co chodzi
  8. witajcie marcówki! michałka, nika, dzieki za pamiec nie odzywam sie, ale czytam na biezaco. Jestem po prostu wypompowana, nie mam na nic siły. Od kilku dni nie wychodze z poscieli, mam mdłości i tylko bym spała. Nie moge sie zmusic do niczego:( Do tego jak wiekszosc z Was ciezko mi sie spi, budze sie po kilka razy, czesto przy przekrecaniu sie z boku na bok mam dziwne bolesci i stekam jak stara baba:( Do tego mamy kłopot i spedza mi to sen z powiek. Moze Wam juz wspominałam, ze tu gdzie mieszkamy nie mozemy zostac z dzieckiem, a ciągle nie mozemy znalezc mieszkania! Czas goni, a tu ciągle nic. Jak juz cos wypatrze, to słysze, ze albo nieaktualne, albo dla pary, ale broń boże bez dziecka! Moj m sie denerwuje, mowi, ze przeciez to nie pies. No ale cóż, taki widocznie teraz rynek nieruchomosci, ze rządzą właściciele, a nie ci, ktorzy płacą. Zarejestrowalismy sie juz w agencji, wiec mam nadzieje, ze cos sie wkrotce znajdzie i szybko sie przeprowadzimy. Dziewczyny duzo juz przytyłam. Fałdy mam nawet na plecach:) A Lusia jak zwykle baaardzo ruchliwa! Ciekawe po kim:) Pozdrawiam Was wszystkie aha ważka dziekuje za przepis na knedle ktory wkleiłaś ktoregos dnia, rzeczywiscie proste ze kazdy facet zrobi:) Mój mąż na drugi dzien zakupil truskawki bo uwielbia knedle i zrobił migiem, naprawde byly bardzo dobre:) Na naszym forum to naprawde skarbnica fantastycznych przepisów, robilismy tez kiedys ciasto 3 bit (chyba wklejone przez natke) oraz kotleciki drobiowe z serem, wszystko przepyszne:)
  9. witam dziewczynki! Karro witaj ponownie oczywiscie pamietam Cie. Życze Ci dużo siły a Krzysiowi duuużo zdrówka, wszystko bedzie dobrze! Jesteś pierwsza:) a myslalam że to będę ja. Trzymam za Was kciuki Powiem Wam dziewczyny ze ostatnio opadłam z sił. Ciężko sie oddycha, ciezko śpi, nie mam na nic siły. Jestem kompletnie 'wypluta'. Dobrze, ze zakupy juz poprzychodziły, tez wszystko zamawialam przez internet, a czesc rzeczy szwagier przywióżł nam z Polski, w tym kosmetyki Bambino. Dzis mąż dokupił mi szlafrok, koszule nocną i nową pościel (a wszystko dlatego, ze nie cierpię ostatnio fioletowego koloru, a wszystko było ciemnofioletowe, po prostu niedobrze mi jak na to patrze, musiał mi wszystko wymienic:( Jem jeszcze dość "normalnie", ale już jakis czas temu dopadł mnie taki "kolorowstręt":( Takie dziwactwo. Pozdrawiam Was serdecznie wszystkie bez wyjątku:)
  10. aaaaaaaa dziekuje wam juz wiem o co chodzi:) takie macki przyklejają do brzucha na jakies 20 min - pol godziny i z drukarki wychodzi potem wykres bicia serduszka dziecka i ew. skurczy. widzialam w szpitalu ale mi nigdy nie robili, chyba dla mnie bylo za wczesnie. a co do przekrecania dzidziusia, to wiem na pewno, ze w moim szpitalu tego nie robią. Chyba przez zagrozenie, ze mozna dziecku krzywde zrobic, ale nie pamietam dokladnie kto mi to powiedzial, czy polozna czy jakas pacjentka.
  11. hm a z tego co tłumaczono mi pewnego razu w szpitalu, jesli dziecko jest ułozone posladkowo to jest zawsze cesarka, tłumaczono to tak, ze przy naturalnym porodzie moglyby wyjsc straszne komplikacje bo dzidzius musiałby wyjsc nogami, a co gdyby jedna nozka wyszła a druga nie itd.. jesli sie myle, to mnie poprawcie, ale tak zapamietałam.
  12. czesc dziewczynki mała brzuchatka, niezły z Ciebie podróżnik:) ja tez jeszcze biore kwas foliowy, bo biore feminatal N dla żelaza i tam tez jest kwas, ale chyba juz nie potrzeba. mojemu tesciowi tez od poczatku nie podoba sie imie Luiza, no ale cóż, też uważam, że to nie od dziadków zależy:) odkąd zresztą usłyszał, że w zdrobnieniu bedzie Lusia, jakos przestał sie udzielac na ten temat:) dziewczyny o co chodzi z tym KTG? co to wlasciwie jest? chyba czegos takiego nie mialam.
  13. ach więc w ramach sprostowania przytoczę inny fragment wypowiedzi mojej przyjaciólki, zapytałam ją wtedy czy Luiza moze na początek spać w gondolce od wozka, gdybysmy nie mieli jeszcze łóżeczka (bo mamy problemy mieszkaniowe). Oto co odpowiedziała, cytuję: "mała oczywiście może spać w gondolce na początku. Nasz Kubek nie śpi w łóżeczku tylko z nami, wogóle od początku mało spał w łóżeczku, a teraz to już zapomnij;-)))) jest to tylko i wyłącznie moja wina, mi tak było lepiej jak go karmiłam, a teraz już jest duży i cwany;-)))) Drewniane łóżeczko już dawno złożone, stoi tylko turystyczne. Dla mnie osobiście-super sprawa, kupiliśmy je na allegro za coś ponad stówkę, fajna dziura do wychodzenia dla małego(teraz jak już łazi oczywiście), tylko dałam tam materac z normalnego łóżeczka.Idealne na przeprowadzki, podróże itd, i nie opyla się mieć drewnianego wogóle. Jedyny minus to taki, że nie ma regulowanych wysokości, i jest tylko na samym dole. " A mój mężuś dziś zrobił pizzę domową, bo zaprosił brata na kolację. Wyszły dwie blachy i już jedna skonsumowana:)
  14. ja pieluszki mam z boots'a "newborn" żółta paczka, nie było na kilogramy tylko dla noworodka i juz;) a kosmetyki i inne to doradziła mi przyjaciółka, cytuję: "A tak apropo karmienia- zaopatrz się w kapturki do karmienia, jeżeli nie ma u Was to mogę Ci przesłać. Są to takie nakładki gumowe na sutki, wyglądem przypominające sutek właśnie;-))) ja miałam taki problem, że mały nie umiał chwycić piersi, bo moje sutki wogóle nie wystają, i dopiero mogłam go karmić w kapturku. Nie kupuj też zbyt dużo ubranek, maluch rośnie błyskawicznie, mój nawet w połowę rzeczy nie był ubrany;-))) rewelacja to też dla mnie był leżaczek (...) bardzo mi się przydał i polecam gorąco. A co okazało się niewypałem: smoczki-Kubek prawie wcale nie używał, laktator- ja go prawie wogóle nie używałam, łóżeczko drewniane właśnie- służyło do przechowywania wszystkiego opócz dziecka;-), gondolę w sumie mogłam wyrzucić bo Kubek nienawidził spacerów na leżąco i w sumie darł się najczęściej jak opętany. Co musisz mieć po porodzie: spirytus do przemywania pępka- niedużo, pępek odpada po tygodniu, kilka tetrowych pieluch- też nie za dużo, dziesięć styknie, jak nie masz to też Ci mogę przesłać, spraw sobie ze dwie nocne koszule do karmienia, takie odpinane z przodu, super są też staniki do karmienia, a jak stwierdzisz że jednak karmienie nie jest dla Ciebie, to kup ze dwie butelki ze smoczkami z najmniejszą dziurką. Sól fizjologiczna do przemywania oczek, wanienka najzwyklejsza bez żadnych udziwnień bo maluch szybko rośnie, herbatka koperkowa na kolki i bóle brzuszka- są dla dzieci specjalne już od pierwszego tygodnia. Krem do pupy, mydełko, oliwka- najlepsze nasze polskie Bambino, niejedna matka Ci powie, nie wiem czy tam do dostania. " Przyznajcie, że pomocne rady:) :) :)
  15. michałka, no właśnie, z tym żelazem. jak bylam w szpitalu to zaczeli mi aplikowac, momentalnie zaczełam miec problemy a to biegunki a to zaparcia, na przemian. Zbuntowałam sie powiedziałam ze to nie dla mnie. Wtedy zmienili mi tabletki na jakis syrop. Po tym syropie juz sie lepiej czulam ale odkad jestem w domu to juz nic nie biore. Jem duzo warzyw i od czasu do czasu chapnę Feminatal N, tez zawiera żelazo. W szpitalu wszystkie moje sąsiadki uskarżały się na "problemy toaletowe" przy zażywaniu tego. marcelina u nas nie przechodzą żadnych badań. Nie trzeba tez zawczasu ustalac, kto bedzie z tobą rodził. W ostatniej chwili moze przyjsc mama czy mąż i wczesniej nikt nie wymaga tej informacji.
  16. witam sobotnio:) mała_31 no właśnie nie wiem ile Luiza wazy, tu mi nic nie mówią.. dowiem sie dopiero pod koniec stycznia. Ale porownuje do innych dziewczyn i mysle sobie ze juz jakies 1,5 kilo powinno byc, na to wygląda, bo dużą piłeczkę nosze:) olena ja tez czytałam dom nad rozlewiskiem, dosc mi sie podobała, ale potem jak wyszedł film to byłam rozczarowana, no prawde mówiąc nie mogłam na to patrzec:) te aktorki jakies niedobrane. natka! bułeczki wyszły fantastycznie, zrobiłam kilka z czekoladą i kilka z dżemem, wyszło mi 16, zrobiłam zdjęcie gotowego produktu:) zastanawiam sie gdzie by to wkleic zeby Wam pokazac:) michałka, nia ma u Was w irlandii dentysty dla cieżarnych za darmo? wydawało mi sie, ze tak samo jak u nas. co do porodu - bedziemy rodzic razem. Specjalnie o tym nie rozmawiamy, jakies to w naszym przypadku oczywiste, moze dlatego ze człowiek na obczyźnie i mamy tylko siebie i w takich waznych sytuacjach jedno drugiego nie zostawi:) no i wiem ze partner przy porodzie jest tu bardzo mile widziany, pamietam z poprzedniego porodu, mimo ze moj maz słabo mowi po angielsku to obsługa medyczna bardzo sie starała zeby czuł sie komfortowo, plus miał obok mojego łóżka sofę dla siebie, więc jak jeszcze nie miałam mocnych skurczy to ucinał sobie drzemki, połozna przynosiła tez kanapki dla niego i kawę czy coś, wspominam to dobrze. Mysle ze dzieki temu dla niego jest jakby oczywiste ze tym razem tez bedzie ze mną. Ciesze sie bo porod długo trwa, polozna wychodzi i czesto zostawia nas samych wiec razem sobie pogadamy czy cos, a samej to jakos byloby mi nudno i wiadomo hormony, moze nawet płakałabym a po co mi to:) aaaaa!!! dzis rozpoczynam 30 tydzien!!! wiecie nie moge uwierzyc ze tak daleko zaszłam. gdy trafiłam do szpitala w 22 tygodniu to dawali mi małe szanse ze "dociągnę" do 28 tygodnia a tu proszę! moja mała Lusia wszystkich przechytrzyła:) pozdrawiam Was kobietki i zycze miłej soboty:)
  17. natka dzieki:) agaa159 ale Twoje bobo juz duze!! szok! nie moge uwierzyc jak one teraz rosną:) olena u mnie tak samo, wypina sie pupą z jednej strony brzucha i powstaje taka góra:) co do wózka, u mnie jeden z najtanszych, jakie moglismy znalezc. Zależało nam na pompowanych kołach (ku uciesze męża dostaliśmy "alufelgi" w standardzie:) i solidnosci, ten jest bardzo stabilny i rowniez ma fotelik w zestawie, koła nieskrętne: http://cgi.ebay.co.uk/3in1DRIFTER-by-TAKO-baby-pram-puschair-buggy-strollers_W0QQitemZ320469459512QQcmdZViewItemQQptZUK_Baby_BabyTravel_Pushchairs_GL?hash=item4a9d77e238
  18. mala_31 u mnie ten sam termin porodu i tyle samo kg na plusie:) natka dzieki za przepis. juz odstawilismy ciasto do wyrosniecia, ale nie wiem czy mi wyjdzie, jakies takie rzadkie jest, takie ma byc? aha prosze o porade odnosnie pieczenia (jak dlugo i temp)
  19. witam czwartkowo dziekuje Wam babki za dobre słowo:) olena, nie wiem co z tym plamieniem, jedyny raz sie spotkalam z tym gdy w szpitalu dziewczyna obok mnie byla w 28-29 tygodniu i wlasnie tak leciutko plamila i nieregularnie. Dlatego ją trzymali, podobno chodzilo o łozysko ulozone bardzo nisko. Czekali ciagle po 48 godzin az nie bedzie plamki zadnej zeby ja wypisac do domu, a tu zawsze przed uplywem tego czasu pojawiala sie jakas plamka i od nowu liczenie godzin itd.. spedzila tam ze mną prawie 2 tygodnie i wypisali ją. Ale teraz juz wiem ze urodzila synka (jakos 32 tydzien). Ale mowisz ze u Ciebie to nie łożysko, wiec mam nadzieje ze nic powaznego. Wnika witamy serdecznie! Trzymam kciuki. Bądz dobrej mysli wazka, u mnie to samo, spanie po nocach roznie wyglada bo Luiza tak kopie, ze budzi mnie, zadna pozycja jej nie pasuje i czasem juz mam brzuch obolały, ze jest ciężko. Wiec niekoniecznie u Ciebie chłopczyk:) latte tez mi to juz przeszło przez myśl:) Moze juz bede w koncu ich prosić żeby mi ten szew ściągnęli żeby w koncu urodzic:) powiem wam ze nie mam jeszcze zadnego stanika do karmienia:( nie chce zamawiac przez neta, bo teraz to juz zupelnie nie wiem, jaki mam rozmiar, a do sklepu osobiscie nie mam mozliwosci.. tak samo brak mi koszuli do karmienia, ale jakos dam rade. Reszta juz wlasciwie przyszla, jestesmy przygotowani. Oczywiscie oprocz jednego malego szczegółu, nie za bardzo mamy gdzie mieszkac.. ale to jakos sie rozwiąże. pozdrawiam Was!!
  20. witam wieczornie dzis mam bardzo dobry dzien:) rankiem mąż zabrał mnie na wizyte do szpitala (znowu mierzenie szyjki macicy). Mamy dosc daleko, a do tego strasznie nas zasypało! Kraj ten w ogole nie jest przygotowany do walki z opadami sniegu, na mojej ulicy jest okolo 25cm sniego wszedzie, jest nieodsniezana w ogole i teraz juz nieprzejezdna.Ale rano jakos udalo sie wyjechac, jechało sie jak po plaży:) oczywiscie cala bylam podekscytowana bo to pierwsze wyjscie z domu od czasu powrotu ze szpitala. Ale do rzeczy:) Od 3ch tygodni moja szyjka dosłownie stoi w miejscu. Ciagle mniej wiecej 8-10 mm, powyzej szwu juz otwarta zupełnie i Luiza główką naciska, ale szew mocno trzyma i nic sie nie dzieje:) Bardzo mnie ucieszyła ta wiadomosc. A ponadto pobrano mi wymaz i zrobiono badanie na obecnosc jakiegos hormonu (nie pamietam nazwy), ktory wczesnie wykryty zwiastuje dużą możliwość porodu przedwczesnego. W dniu założenia szwu wykryto u mnie wyraźną obecnosc tego hormonu, natomiast dzis... wynik negatywny! Tago sie nikt nie spodziewał. Zebrało sie nade mną jakies konsylium lekarskie, debatowano i dziwiono sie. Pewnie Wam mowiłam, że jestem uczestnikiem takiego nowatorskiego programu w moim szpitalu dla kobiet ktorym zagraza przedwczesny porod - biorę pastylki progesteronu dopochwowo juz od ośmiu tygodni codziennie. Zgodziłam sie dobrowolnie, bo nie zagraza to dziecku, a chcieli sprawdzic czy pomoze u mnie. Najwyrazniej pomaga! chociaz nie wiadomo dokladnie czy to akurat ten powod, pewnie jest to kombinacja mojego lezenia i brania tego hormonu, w kazdym razie jestem bardzo szczesliwa, bo uslyszalam, ze pewnie moja ciąża bedzie trwała DŁUŻEJ niz dotad sądzono!!! :) Uff, wygadałam sie. Oprocz Was nie mam komu powiedziec. Pozdrawiam Was dziewczynki i mam nadzieje ze u Was tez wszystko gra:) Pamietam, ze oprocz mnie tez kilka z nas mialo dzis wizyte, zaraz poczytam:)
  21. hej ho, hej ho dzis wlasnie po raz pierwszy tez napadly mnie strachy porodowe:( mysle sobie, jak ta Luiza wyjdzie? co prawda raz juz rodzilam, ale dzidzius byl baaardzo maly... ciekawe czy wielkosc dziecka ma wplyw na bol. asiulek29 wygladasz pieknie i szczuplo, no i dobrze wiedziec ze ta oponka zakrywajaca talie jeszcze ją odsłoni:) a ja mam ostatnio smaki na wypieki z ciasta francuskiego. Ostatnio mezus zniosł mnie do kuchni i zrobilismy z mrozonego ciasta francuskiego takie paszteciki z miesnym nadzieniem w srodku, naprawde rewelacja! Juz mam smaka na ciasteczka nadziewane na slodko z np budyniem (tzw fornetti) a moj mezus ma smaka na parowki zawiniete w to ciasto. Mysle ze to super przekaska i jak bedzie wracal z pracy to poprosze go zeby kupil ciasto mrozone, szybka i pyszna przekaska, tutaj dosc tania (dwa platy ciasta kosztują 1,50 funta) polecam! mozna robic rozne nadzienia
  22. saskiana dziekuje nie martw sie, u mnie to samo. jak nie zgaga to mdłości. chociaz zdaje sobie sprawe, ze zadne to pocieszenie...
  23. hej hej asiu trzymam kciuki, nigdy nie slyszalam o takiej przypadlosci:( no a ja pochwalilam sie przedwczesnie. Smarowalam sie oliwka i ani sladu rozstepow, ale niestety biust omijalam, jakos chyba zmylił mnie fakt że mam mały rozmiar wiec myslalam sobie co sie moze stac. A tu nagle... rozstepy na obu piersiach:( Teraz poszlam po rozum do glowy i juz smaruje, ale chyba za pozno. Ale dalam popis rozsadku:) Dzis zebralam sie w sobie i zrobilam lekki makijaz przy niedzieli, no i tak przyszlo mi do glowy zeby uwiecznic sie 2 w 1 na jakichs fotkach, mezus pomogl mi sie ubrac no i mam zdjecia:) Gdyby ktoras z Was byla tak mila i podala namiary na naszekafe, to wrzuce do galerii. Widze ze badka wiedzie prym:) swietnie wygladasz! moj mail: mrowkaela@yahoo.co.uk Jeszcze raz pozdrawiam noworocznie:)
  24. witam w ostatni dzien starego roku przedwczoraj nabawilam sie jakiegos strasznego zatrucia pokarmowego, wymioty i biegunki jednoczesnie, myslalam ze umre, teraz juz dochodze do siebie ale co przezylam... nie wiem skad sie wzielo, jedlam to samo co mezus, a on zdrow jak rydz, tylko u mnie masakra. myslalam nawet ze to jakis wirus lub swinska grypa, ale nie mialam goraczki, wiec wykluczylam te opcje. na szczescie juz jest lepiej. Tym sposobem schudlam 2 kilo naczytam sie i tyle mam do skomentowania a potem polowe zapominam:) ja z laktatorem poczekam az sie okaze czy karmienie jest dla mnie czy nie. moja kolezanka zaopatrzyla sie zawczasu ale sie okazalo ze bardzo malo produkuje mleka i musiala sztucznym karmic wiec byl to niepotrzebny wydatek. nie zauwazylam u siebie jak dotad zadnego 'stawiania sie brzuszka', za to mala tak sie kreci, ze caly brzuch skacze, no niesamowity jest ten widok! aha!!! przejrzalam dzis najnowsze zdjecia na naszekafe, imponujaca galeria, wygladacie swietnie:)
  25. aha mialam napisac ze tez mam wizyte 6go stycznia:) a co do rozstepow - nie zauwazylam zadnych - jeszcze;) smaruje sie raz dziennie oliwką Sanctuary. Ale rozstepy zależą podobno od uwarunkowan genetycznych
×