Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izabell1982

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izabell1982

  1. Qassandra, a prosze powiedz ponizej 5 dziennie to chodzi o mokre pieluszki??? Tzn alarm jest jak dziecko robi siku rzadziej? I odciąganie laktatorem po karmieniu... Lusia tak ciągnie, ze jest jak najlepszy laktator. Ale jak juz zje i dalej ciagnie, to naprawde ciagnie mocno ale tam juz nic nie leci. to jak ja bym dała rade wycisnąć cos jeszcze laktatorem po karmieniu? Chyba ze czegos nie zrozumialam:( dzieki
  2. Krismam, a moze dlatego ze lubi lewą to częściej i/lub więcej z niej je, dlatego jest miękka i tak w kółko:) znajoma-nieznajoma, u mnie identycznie jak u Ciebie z tym karmieniem, z małą różnicą: jak puści znienacka, to nic tam nie pryska. Praktycznie nie potrzebuje wkładek laktacyjnych. Jak karmię z jednej piersi, to czuje jak w drugiej napływa, ale wyleci najwyzej kropelka, moge przytrzymac chusteczką przez minute. Od poczatku czyli od narodzin Lusi robie wszystko zeby miec wiecej pokarmu, bo jakos nigdy nie miałam nadmiaru ani nic takiego, za to często za mało. Stosuję się do WSZYSTKICH rad i moge stwierdzić juz na pewno, ze sytuacja ta spowodowana jest nadmiarem stresu. Dlatego postanowiłam walczyc o laktacje jak tylko sie da, dopóki sie nie przeprowadze, a wtedy to mam juz postanowienie: relaks na maksa i radość z macierzynstwa kazdego dnia i nocy! Musze do tej pory utrzymać mleczko dla mojej córci, szkoda by było, gdybym sie poddała, a licze każdy dzień, do wyprowadzki pozostało mi ich 12:) Co do okresu - wydawało mi sie, ze go dostałam niedawno. Ale trwało to tylko dwa dni i cisza.. hm dobranoc
  3. witam:) no badka ja z chęcią, tylko mam troche daleko:( pozostanie mi spacerek po okolicznych ciapaskich terenach. rzeczywiscie akrobata:) moja Lusia jeszcze nic takiego nie robi, ale co tam, przyjdzie czas:)
  4. wazka, wiesz co, ostatnio rozmawialysmy o tych mlekach gotowych w kartonikach, mowiłam Ci ze kupuje SMA extra hungry, otoz... niestety musze dodawac do niego troche wody przegotowanej, bo jednak jest za ciezkie i Lusia ma bolesci brzuszka po nim. jak rozrobie to nie. Przypomnialo mi sie ze przeciez po porodzie jak nie mialam jeszcze mleka i dawalam SMA to rozrabialam proszek i tez dawalam wiecej wody niz trzeba bylo, bo nie mogla zrobic kupki. a wiec tak tylko, gwoli sprostowania:) ja nie widze tu nigdzie tego cowgate co Ty kupilas, ale gdybys juz uzyła dla Amelki to daj znac co i jak No aha a kiedys tez (wlasnie wtedy na samym poczatku) kupilam w polskim sklepie NAN1 i było chyba jakies takie znowu wodniste bo nie najadala sie wcale. I mam prawie cale pudełko i wyrzuce no cóż.. Mi zostało 2 tygodnie do wyprowadzki, czas leci jednak jak szalony, jestem cała szczesliwa ze to tuz, tuz:) a jeszcze jak pomysle ze caly sierpien spedze w polsce z rodzinką i bedzie wesoło jak nie wiem co.. ciesze sie baaaardzo:) i nawet sasiedzi mi juz tak nie przeszkadzają hehe z tymi pozytywnymi fluidami mowie wam dziewczyny DOBRANOC:)
  5. qassandra no wlasnie od paru dni (moze tydzien) moja córcia domaga sie noszenia na rekach, juz dwa razy wracajac ze spaceru musialam ja wziąć bo darła sie w wozku wnieboglosy i musialam tak isc do domu z nia na rekach. dobrze ze moja mama byla to pchala mi wozek;)
  6. olena, bardzo ciezki temat poruszyłaś... na szczescie do pracy mam wrocic dopiero w marcu.. ale nawet nie chce wyobrazac sobie co czujecie - te z Was, ktore musza juz wkrotce:( swoją drogą, taki ten nasz kraj... stac nas na zwolnienia lekarskie dla kobiet w ciąży, praktycznie przez całą ciążę, nawet przy lekkiej pracy, a na macierzynskie, to juz tylko 5 miesiecy.. hm no i dorzuciłam swoje 3 grosze;) a co do mnie, to planuje wrocic do pracy (po roku), ale tylko na czesc etatu (dzien lub dwa w tygodniu). Mam bliską kolezanke, ktora tydzien temu urodziła. Ona ma bardzo dobra pracę i chciałaby potem tez wrocic na pół etatu. myslimy, zeby pracowac w alternatywne dni - i zajmowac sie obojgiem dzieciaczkow w pozostałe:) a moze za rok o tej porze bede juz mieszkac w Polsce? u mnie to nie wiadomo, co los przyniesie... dobranoc
  7. goyek ja bardzo chciałam wyspe marzen tiny love. pokazałam w internecie mezowi, a on na drugi dzien wracajac z pracy przywiózł zabawke, prosto ze sklepu, pytając: "to ta, prawda??" i taki dumny z siebie... a to nie wyspa marzen tylko wlasnie rainforest fisherprice'a:( na poczatku Lusia bala sie tej zabawki (jakies takie duze te liscie, a wiem ze w wyspie marzen sa kwiatki), ale od mniej wiecej 3ch tygodni bardzo ją lubi, emocjonuje sie, gada do niej i przebiera raczkami i nozkami, a wiec zadowolona jestem:)
  8. goyek ja niestety nie mam tiny love tylko rainforest fisherprice'a, tez do 5 miesiecy, a wyczytalam ze to dlatego, ze jak juz maluch zaczyna siadac/podnosic sie to łapie te zabawki a one nie są bezpieczne w rekach malca, tylko do ogladania z daleka;)
  9. no wiecie?:) jak u mnie upał to w polsce zimno - i na odwrót. dzis bardzo zimno:(
  10. dzien doberek! Krismam, serdeczne gratulacje. naprawde wyczyn;) duzo wiecej wspolnych lat wam zycze. nika34, u mnie tak samo. śmieszulek niesamowity, ech, życ sie chce:) no i mój m tez twierdzi ze kocham ją bardziej.. i ma racje:) ubieram lusie do spania w body, pajacyk, no i do tego spi w śpiworku, zważywszy na wilgoć i zimno w mieszkaniu. dzis była w samych bodziakach z długim rekawkiem i w spiworku, to jak ja wziełam do karmienia w nocy to była cała zimna:( zostane wiec przy pajacyku, gdy tak zimno, oczywiscie cienki z bawełny.
  11. dziewczyny jestescie wspaniałe goyek, niezły z Ciebie fachowiec:) to musi byc super pracowac z dzieciaczkami i miec poczucie wpływu na ich zycie. qassandra, czytam z zapartym tchem, o czym piszesz. sama mam poczucie, ze w piersiach prawie nic nie mam, albo jakos powoli sie napelnia:( Lusia je, ale po jakichs dwóch minutach zaczyna sie odrywac, znowu łapie, denerwuje sie i odrywa.. a tam juz po prostu nic nie leci:( nikogo kompetentnego tu nie mam, zeby doradził. jak sobie jeszcze cos przypomnisz, to pisz tu nam:)
  12. dziewczyny ja tez jem wszystko. zostało mi 6 kg do wagi sprzed ciąży i raczej szybko tego nie zrzucę, mama mi skutecznie wmówiła ze mam mało mleka bo za mało jem, wiec zaczełam jesc i jesc wiecej niz zawsze, a mleka coraz mniej i jednak obawiam sie ze moje stresy odbiją się na jedzonku dla mojej córci:( gosiaa, co to za tesciowa:( zurawinka, ja tez uzywam Bambino, wiem ze ma faktor 4 ale i tak na slonce rzadko Lusinka wystawiam wiec mysle ze pouzywam jeszcze troche. marcelina ja tez uwazam, ze przejdzie to kiedys marcelkowi. a póki co, wspierałabym go mimo wszystko i dawała do zrozumienia, ze jak najbardziej akceptuje go takim jakim jest, nawet gdyby przejawiało sie to niesmiałością wiekszą niż u innych dzieci. Akceptujmy charaktery naszych pociech:) ps. łatwo mi sie mówi, a zobaczymy co mi w przyszlosci Lusia zademonstruje ze swojego charakterku;) a propos: moj mąż mówi, ze tez był bardzo niesmialy jako dziecko. Na jakims przedstawieniu miał wygłosić: "a to feler, westchnął seler" (ps. pamietacie to??) No i nie mogł sobie na próbach poradzic z tym. do tej pory pamieta. az w koncu na dzien przed przedstawieniem niestety, został zastapiony kims innym:( traumatyczne to troche, skoro dotad niemile to wspomina. Mysle ze trzeba jak najbardziej dopingowac, ale z calego serca akceptowac. a ja dzisiaj tez popłakuję po kątach.. co za dzien:(
  13. znajoma - nieznajoma, tak jak mowisz, postaram sie wyluzowac, bo córeczka naprawde przeze mnie nie bedzie mogla spac;) te zaczerwienienia od smoczka moze potraktuj jakims kremikiem, pewnie najlepsza byłaby leciutka warstwa sudocremu ale wiem ze nie mozna go stosowac w poblizu ust. moze jakis inny łagodny kremik nika:) no wlasnie, mysle sobie, a jakbym miala starsze dziecko w domu? pewnie tez by sie budzila;) musze doczytac ta zaklinaczke bo poprzestałam w któryms momencie i nie mam weny, nie moge sie skupic
  14. dzieki dziewczyny. tak jak mowisz saskiana, prostactwo na maxa.. ale jakos tak mi przykro:( ech.. chyba po prostu przez te stresy zrobiłam sie taka płaczka, albo moze baby blues mi jeszcze nie minął. natka, moja lusia tez przez 2 dni mało spała no i właśnie to były te dwa najbardziej upalne dni, najpierw myslalam ze to dlatego, ze rosnie, ale teraz juz mysle, ze to przez upały, bo od wczoraj jest chłodno i spi wiecej tzn. normalnie, jak wczesniej: jedzenie, zabawa, drzemka itd.
  15. witam porannie:) u mnie dopiero dziewiąta ale juz nie spie. Mam nerwa od rana, otóż ktos mi dzis zarzucił ze zle zajmuje sie swoim dzieckiem skoro ma problemy ze snem (chodziło mi o hałasy sąsiadki). Dziewczyna ktora tu mieszkała przede mną stwierdziła ze jej zadne halasy nie przeszkadzały i zebym sie wybrała do lekarza i pewnie nie umiem zadbac o wlasne dziecko i dlatego nie moze spac. Niby twarda ze mnie babka ale jak chodzi o moją córunię... przykro mi sie zrobiło. Jacy to ludzie potrafią byc podli. To była kobieta ktora wmanewrowała nas w to mieszkanie bo nie chciała stracic pieniedzy (gdyby nie my to ona musiałaby tu jeszcze przez miesiac płacic). Powiedzialam jej tylko, ze jak mozna bylo nas tak oszukac, a ona mnie zaczela obrazac. Co za ludzie. Nie znizyłam sie do jej poziomu; dobrze wiem, ze zło ktore wyrzadziła wróci do niej podwojnie. Mimo to nie połozyłam się już z córcią do łóżka, a ona widze tez sie kreci niespokojnie, jednak to prawda ze dzidzius jest barometrem nastroju rodzicow:( co za dzien:(
  16. heloł Badka ależ cholerstwa sie do Ciebie przyplątują:( siły i wytrwałosci! Badka, wazka, dzieki za pocieszenie, mam wielka nadzieje ze moje przeziebienie nie przeniesie sie na małą, bo dopiero bedziemy sie meczyc obie. olena, to tez nie ja. I tez nie wierze w przypadki. Przykre.. ale olewaj. wazka, podziwiam, ja nie moge sie od jakiegos czas zabrac za porzadkowanie szaf (tylko w szafie lusi porzadeczek, reszta niestety bałagan) i nie mam weny ale to moze dlatego ze wyprowadzka za 19 dni (ale odliczam hehe) i mysle tylko o tym zeby juz nie układac w szafach tylko pieknie ukladac w walizkach;) mała u nas kupki czeste i rzadkie, bez jakiejkolwiek regularnosci. Moim zdaniem nie martw sie nic. Acha no i tez mysle, ze grzybicy nic do tego Michałka - zazdroszcze!!! oczywiscie - wakacji w Polsce:) co do filmow: jesli ktoras z Was jeszcze nie ogladała "ciacho" to polecam! nie jestem osoba o zbyt wielkim poczuciu humoru dlatego tym bardziej mile jestem zaskoczona, bo przy tym filmie płakałam ze smiechu, a doprowadzic mnie do takiego stanu to wyczyn;) znajoma-nieznajoma, ja smaruje buzke i rączki Luizy kremikiem ochronnym bambino. jest tam napisane, ze rowniez chroni maluszki przed słoncem. a na koniec... buuuuuuuuu... dostałam okres:(
  17. witam i ja:) ważka, właśnie ja daję SMA (jak już muszę dokarmić) i kupuję te w kartonikach (kartonik na dwa karmienia czyli dwa dni), zawsze ten niebieski (bez numerka tylko tzw. "extra hungry"), super sprawa bo gotowe tylko do podgrzewacza wrzucam na chwile, a znowu puszka to gotuj studź itd a i tak krótkie są te terminy przydatnosci do spozycia:( no ale oczywiscie wypróbuj, ja jestem zadowolona i Lusia tez je lubi i dobrze przyswaja, ale oczywiscie kazde dziecko ma swoje preferencje;) ojoj dziewczyny przeziebiłam sie na maxa, z nosa sie leje, gardło boli, głowa boli... no i cos z oczami, musze zakrapiac bo swedzą i pieką, w tamtym roku miałam zapalenie spojowek mam nadzieje ze to nie to bo meczyłam sie bardzo długo:( kas1ek wszystkiego naj!
  18. czesc dziewczyny u mnie tak samo: po kąpieli ubieranko itd i musi sie lusia troche przespac, ale zadne tam na rekach lulanie tylko do kolyski od razu. potem dopiero budzi sie na jedzonko ostatnie no i niestety mleko mi zanika:( jem duzo i pije, przystawiam czesto, a tu rozmiar coraz mniejszy, lusia ciagnie a po chwili nic nie leci i sie denerwuje:( wczoraj musialam podac buteleczke sztucznego.. i to chyba tez przez stres.. no coz, mam poczucie ze wiecej juz nie jestem w stanie zrobic, a wiec jak pomoze butelka sztucznego dziennie, to bede ja podawac.
  19. kas1ek pamietam ze u nas bylo podobnie z tym karmieniem. Lusia w ciagu dnia je co dwie godziny! z zegariem w ręku. A dzis to nawet co1,5 i to z obu cycków! nie wiem co sie dzieje. znowu brak mi pokarmu czy co? mama mnie stresuje cały czas ze to przez to ze za malo jem. Jejku nigdy nie bylam zarłokiem jem normalnie ale ciagle mi to powtarza z Lusia sie nie najada bo ja jem mało i w kółko macieju Natomiast noce przesypia pieknie, budzi sie na jedzenie raz lub dwa razy w nocy, poza tym pieknie spi Mała brzuchatka, ja sterylizuje jak mam czas a jak nie to nie:) czyli na zmiane i tak było od samego poczatku gdy karmiona byla przez chwile sztucznym. A butelek uzywam teraz tylko do herbatki na czkawkę, co prawda zrobi tylko pare łyków ale jednak uzywam i sterylizuje czasem (a czasem nie). nic sie nie dzieje
  20. witam:) powiem Wam, ze nie miałabym serca wyciagać Lusie na dwor bez zadnego nakrycia głowy. Przeciez chodzi o uszka oraz ciemiączko. Akurat tu w uk - a taka to wietrzna wyspa - nie zaleca sie nakrywania głowy w ogóle, a lekarz mowił ostatnio, ze zapalenia uszu u małych dzieci zdarzają sie bardzo czesto i to normalne (!) ciekawe dlaczego? banda głupków. Ja nakrywam małej cienką czapeczkę zawsze na zewnątrz, chyba ze jest gorąco, to wtedy taką cieniutką niby chustkę, zakrywa wlasnie czubek głowki i uszka. Wazka masz racje znaleźć tu czapeczkę z takimi nausznikami jest prawie niemozliwe.. dzis przekopałam cały mothercare wzdłuz i wszerz, czapeczek pełno, ale zadna nie ma nausznikow, a chciałam taką typowo letnią bo lato juz tutaj pełną parą ostatnio, no to niestety, tylko takie plazowe są gdzie całe uszka odkryte:( jeszcze sie wypowiem co do zabawek typu mobile: odkąd mamula kiedys wkleiła link do Tiny Love (wyspa) to bardzo mi sie spodobało, poogladałam i pokazałam męzowi jaka to i zeby taką kupił. No to on wracając z pracy kupił i przywiózł.. fisher price rainforest:) pokazuje mi i mowi: o to chodziło, prawda?? hehe no i tak: na poczatku Lusia sie bała, bo te liście są dość duże i chyba ją przerażały. Ale teraz jest to zabawka nr 1:) Jak jej włączam to cała jest podekscytowana, macha raczkami i nozkami, smieje sie, robi miny, no super po prostu. z tym ze od zawsze do spania i tak musze ja odkręcac od kołyski. Zazdroszcze Wam wprowadzania planów i ułatwien w zycie dzieci i swoje. Ja przestałam na razie czytac zaklinaczke, bo co mi z tego, nadchodzi pora spania a sąsiedzi na górze zaczynają dudnić, to Lusia nie moze spac, marudzi, płacze.. wszystko sie przeciaga i psuje, do dupy. Szkoda moich staran, niech sie dzieje co chce.. Dzis zasneła grubo po 22, a miała całe czerwone oczka ze zmeczenia, ach.. brak słow i sił
  21. ach kas1ek musze dodac ze piekne zdjecie dodalas na nk. Ty z mezem a w tle domek:) takie cos mi sie marzy:)
  22. ach juz rozumiem dziewczyny. Czyli ceny podobne. Kas1ek widze że Leoś tez krótko je:) A my wlasnie wrocilysmy ze spaceru. wycyrklowalam zeby wlasnie wrocic na karmienie po dwoch godzinach od ostatniego. no i niespodzianka! Lusia zaczeła sie domagac o 15 min wczesniej niz zwykle! zanim dotarłysmy do domu, to juz wyła wniebogłosy;) a co do pieluch, postanowilam wypróbowac rozne warianty. mam jeszcze te nieszczesne huggiesy, no i wyprobowuje rozne pampersy: - new baby (żółte) - simply dry (pomaranczowe) a teraz kupiłam "baby dry" (zielone), natepnym razem kupie fioletowe (active baby) i podziele sie z Wami doswiadczeniem:)
  23. witam poniedziałkowo odnosnie huggies'ow: mamy trójki, na próbę. niestety po kilku dniach okazało sie, ze lusia sie nieco odparzyła:( chociaz bardzo czesto zmieniam jej pieluszke. Plus, są mniej wygodne na pleckach niz pampersy i większe od nich (uzywamy trójek), a więc podsumowując - rezygnujemy z nich. ale cos innego zwrocilo moja uwage... 43zł za paczke pampersów??? a ile ich jest w tej paczce? powiem Wam, ja kupuje paczke za 4 funty, co daje nam nieco ponad 16zł, a w paczce jest trzydziesci iles, nie pamietam dokladnie.. ale to chyba niemozliwe zeby byla taka rozbieznosc biba, ja karmie w dzien co 2 lub 2,5 godiny, a karmienie trwa 5 do 8 minut.
  24. natka moja Lusia tez sie ślini, ale nie zakladam jej sliniaczka, i tak jestem z nią i przy niej cały czas wiec po prostu ją wycieram;) i też piastki albo paluszki wkłada do buzi, czasem az ma odruch wymiotny. wyciagam jej i tez wpycham smoczek, ale ona chwyta za smoczek (!), wyciaga go, czasem odrzuci daleko.. i dalej woli palce.
×