Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izabell1982

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izabell1982

  1. mała- ja karmie tylko piersią. jem jogurty, ser biały, czasem jem płatki z mlekiem i raz na kilka dni pije wapno:) moja córcia nie ma ani bóli brzuszka, ani kolek - odpukac, ani wysypek (po krochmalu krostki znikneły). saskiana, nie orientuje sie, chce zeby moja corka miala podwojne, ale jaka jest roznica miedzy posiadaniem dwoch a podwojnym lub tez jak to jest z niemieckim obywatelstwem, pojecia nie mam:(
  2. witam! mała brzuchatko, to prawda, tak samo pneumokoki jak i meningokoki są darmowe i obowiazkowe (wlasnie za kilka dni idziemy na szczepionki ojejej boje sie własnej reakcji na placz Lusi) biało-czarna słyszałam o tej glukozie ale właściwie to dlaczego tak? natka23 no to baaardzo nieciekawie... twój M musiałby chyba z siostra poważnie porozmawiac. Pal licho mnie samą, ale nie zniosłabym takiego syfu w domu, w ktorym jest malutkie dziecko.. My sami mieszkamy w tej chwili (czasowo) z bratem mojego meza i na szczescie jest on czyscioszkiem, ale gdyby bylo inaczej, to chyba by juz z nami nie mieszkał.. no ale rozumiem oczywiscie jest to rowniez dom siostry twojego M, ale mysle ze spkojna aczkolwiek stanowcza rozmowa powinna pomoc.. brrr
  3. acha, no i widze ze Twoja córcia starsza od mojej o miesiac, wiec chyba tym bardziej dzieciaczki im starsze tym krocej spia:) tak cos mi sie obiło o uszy
  4. pyszczek27 prawde mówiąc moja corka spi dokladnie tyle samo, 30-45 min przy kazdym powtorzeniu rytuału jedzenie-zabawa-spanie. A czasem od jednego karmienia do drugiego nie zasnie wcale. Za to odsypia w nocy, tak jak u Ciebie:) Mysle, ze to calkiem normalne, ale moze inne mamuski sie wypowiedza
  5. Witam! Młoda u mnie skurcze (twardnienia) rozpoczely sie w 22 tyg. po założeniu szwu na szyjke macicy. Zaczelam brac fenoterol, ale moj lekarz prowadzacy tu w szpitalu kazal mi natychmiast odstawic, polozył do łózka na oddziale i podawał progesteron dopochwowo. Jak widac, pomoglo:) urodziłam 2 dni po terminie. Ale radze kochana nie sugeruj sie zadnymi tu przypadkami, kazdy oragnizm kazda ciaza inna i to co u nas moglo oznaczac jedno, u twojej kolezanki moze niekoniecznie to samo... Goyek, ja podaje herbatki. zawsze, gdy Lusia złapie czkawke, bo nie moge patrzec jak sie meczy. A wiec na zmiane tą granulowana koperkową z Hipp-a, leciutko zaparzona mietę lub rumianek z odrobiną cukru:) wiem, niby nie powinno sie bo dziecko sie przyzwyczaja do slodyczy, ale nie potrafie dac jej takiej gorzkiej.
  6. aaat u mnie identycznie jak u Ciebie. kolo osmej po kapieli spanie, pobudka np o 24.00 i 3.00 albo 1.00 i 4.00, jedzonko i natychmiast spanko, odbijac nie lubi;)
  7. goyek współczuję problemów z pracą:( przykra sytuacja. Ja kiedys przezyłam baaardzo biedne czasy.. na 1-ym roku studiów. Koszmar. Ale teraz juz sie nie boje, wiem, ze gdyby było ciezko to zawsze moge wyjechac za granice.. dla niektorych moze zadne to rozwiazanie, ale akurat ja, gdybym miala w perspektywie biede w ktorej mialaby zyc moja Lusia, to na pewno myslalabym o wyjezdzie. Mam nadzieje jednak ze wszystko pojdzie dobrze i bedziecie sobie zyli w spokoju w naszym pieknym kraju:)
  8. olena a co to jest wlasciwie ten orbitrek??? i czy dziala?? ja tez ostatnio w sklepie natknelam sie na hula-hop, ale pomyslalam ze chyba za duzo jeszcze tej skory mam i jakbym zaczela krecic.. to gdzies to kolko by mi sie wtopiło hehe;) no co dojego meza to zawsze mialam zdanie ze nie jest zbyt bystry ale jest bardzo dobrym czlowiekiem i zakochalam sie w nim, jego urok osobisty zazwyczaj przycmiewa niedociagniecia:) no ale jesli chodzi o dziecko to juz nic nie zacmi jego głupoty, wyobrazcie sobie ze jak Lusia calymi dniami jest ze mną to nigdy w tym czasie nie płacze. No, naprawde - sporadycznie. A jak tylko on wraca z pracy, zaraz sa przeboje. My obie wyrobilysmy sobie juz pewną rutyne ktora swietnie dziala i opowiadalam mezowi o niej ale on albo mnie nie slucha albo idiota zapomina albo zwyczajnie nie przywiazuje do tego wagi. Przychodzi z pracy i zabawia ją, gada do niej mimo ze ona juz przysypia. jak sie rozbudzi to przeciez marudzi bo jest zmeczona to zamiast ją zostawic w spokoju to bierze ja na rece... no to wtedy ryk totalny bo przeciez ona chciala spac a on ją wybudza. zawsze mu mowie, czego ona chce, ale on mysli, ze jak zrobi po swojemu to przeciez nic sie nie stanie! na przyklad niby wie, ze ona jest spiaca, ale mysli ze sie z nia pobawi chwile a potem ja zostawi a ona sobie zasnie, a gowno! dzieci nie działaja tak. Zawsze wieczorem mamy z tego powodu meksyk! Burzy sie nagle harmonogram caly, na przyklad lusia zaczyna stekac to mowie: nakarmię ją bo jest juz głodna. a on na to: no poczekaj, przeciez nie płacze! no to oczywiscie zaraz zaczyna płakac i wtedy mój mąż nagle znajduje sobie cos do roboty i wychodzi, a ja musze ją uspokajac, ale na przykład dzis to z tych nerwów nie mogła juz sutka złapac, ach... nie dosc ze z tą laktacją tak sie mecze to jeszcze tego mi potrzeba... a ja jestem w gorącej wodzie kąpana i zaraz sie wkurzam ze mnie nie slucha. przeciez nie oczekuje od niego zeby wszystkiego sie domyslal, ale niech przynajmniej poslucha co do niego mowie. A dzis sie zdarzyło, ze ja zaczynam mowic: posluchaj, mam plana.. chodzilo mi o to zeby nakarmic, wykapac i polozyc spac, w tej kolejnosci.. a on nie pozwolił mi nawet powiedziec o co chodzi, tylko mowi: a z Twoimi planami, moze rozpiske zrob na kartce! i wyszedł! zostawiajac mnie w pół słowa. To ja tu kazdą wolna chwile wykorzystuje zeby zaklinaczke czytac i ulepszac zycie naszej corci, przeciez wdrozenie palnu tez wymaga czasu i cierpliwosci, to w koncu jak juz sie uda to przychodzi moj mąż i wszystko psuje. a jak do niego mowie, to mnie ignoruje. wyszedł sobie. co za cham. oczywiscie powtorka z historii, Lusia płakała cały wieczor, najpierw nie mogla zjesc, potem nie mogla zasnac.. w koncu zasnela, ale akurat sąsiedzi zaczeli sie trzaskac.. chyba zwariuje No to sie wygadałam, ale znowu mi sie ryczec chce. zamiast sie cieszyc z weekendu, ze mąż bedzie wiecej w domu, to tu taki cyrk. Bo po co mi on, jak tylko pzreszkadza. Musze pilnowac i jej, i jego. No, dziewczynki, ale Wam zycze miłego weekendu. Natka, jak patrze na te pokoje goscinne nad morzem to humorek mi sie poprawia.. Dobranoc dziewczyny
  9. ja tez mam długą brązową krechę i nic nie schodzi:( ale cały brzuch ciągle obwisły, wiec tez nie mam gdzie pokazywac;) mój mąż to ostatni wiesniak. aż mi brak słów. gdybym miala wiecej suchych pokoi to bym wziela małą i sie przeniosła, a tak musze znosic tego głąba, brrr
  10. saskiana dzieki serdeczne sama bym nie pomyslala np o tych jelitkach...
  11. tina my mala kapiemy co dwa dni. ostatnio jak mama przyjechala to cos tam bylismy zajeci i mowimy: e, dobra, jutro ją wykapiemy (czyli na trzeci dzien), moja mama popatrzyła na mnie i mowi: "Elu,traktujcie ją jak człowieka, chyba bys nie chciala sie myc raz na 3 dni? przeciez ona sie poci, wszystko sie do niej klei, kurz i w ogole, a bedzie jej sie od razu lepiej spalo jak ja wykąpiesz". Przemowila mi do rozsądku:) Od tej pory raz na 2 dni, zawsze:) I wtedy tez smieniamy jej ciuszki. Czesciej tylko wtedy, gdy pobrudzi. Lusia nie ma poscieli, spi na materacyku owinietym przescieradłem a sama wlozona jest w spiworek. Ten spiworek piore jak ciuszki, jak sie pobrudzi. na to przykrywam kocykiem bo spiworek jest bardzo cienki
  12. dzieki dziewczyny za bezcenne rady. Przystawiam ją czesto np zje, przebieram ją i znowu je takie to bylo karmienie przed chwila. Owszem, daje smoka ale tylko chwile pociumka przed zasnieciem i wyciagam albo zazwyczaj wypluwa sama. A wlasnie zauwazylam ze jak wypluje smoka a zaraz lapczywie ssie paluszki to znaczy ze jest głodna jeszcze! karmiaca - prawde mowiac ja tez jem wszystko. z umiarem, tak jak marcellina mowi. grilla to juz od dawna, surówki i np gyrosa wczoraj. mała nie ma ani dziwnych płaczów, ani bóli brzuszka, wiec te zasady co do diet to chyba nie wszystkich dotyczą. marcellina - tez sie uwiesilismy z mezem, ze tylko polskie obywatelstwo, tak nam juz głupi angole czasem zachodzą za skore:) moze nie tyle angole, co "brytyjczycy", wiec duma z bycia Polakiem tym wieksza. Ale moja mama przyjechala i poruszyla ten temat, przekonala nas wlasciwie do tego co mowi saskiana i tina - kto wie co nas w pl czeka itd;) a obywatelstwo zawsze moze sie przydac Lusi jak bedzie dorosła, kto wie. tina, mam wlasnie karmi w lodowce i jest napisane 0,5 procenta acha, a moja córka od zawsze (nie tylko teraz) krotko wisi na cycku, zazwyczaj dosłownie 5-10 minut i koniec karmienia, wzdycha i sie odwraca:) a dodam, ze w szostym tygodniu wazyla juz 5 kilo natka23 co prawda nie ja prosiłam ale za to serdecznie dziekuje za to ze zamiescilas linka, az sie napalilam na urlopik nad morzem!! tina my po jedzonku bawimy sie tak: zazwyczaj muzycznie - przyblizam buzie do niej zeby mnie lepiej widziala i spiewam cos i ona zaczyna buziolkiem ruszac i dzwieki wydawac jakby spiewala ze mną:) czasem puszcze jakas muzyczke i spiewam do tego, zazwyczaj te same utwory wiec juz je zna:) jest wtedy taka rozesmiana
  13. saskiana dzieki serdeczne masz racje, butelka to pojscie na łatwizne ale tylko chwilowe bo moglabym sie pozegnac z karmieniem... ciagle cos wolno mi sie mleko zbiera choc pije na potege i tylko do toalety latam. A wiec zrobie jak mi radzisz bede przykladac ja do piersi i juz. Tyle ze ona sie bardzo denerwuje jak nic nie leci, taki mały złośnik - jak mamusia:) jakos przez to przebrniemy. Bardzo bym nie chciala przechodzic na sztuczne mleko tak wczesnie, jeszcze chociaz ze 2-3 miesiace...
  14. dzieki badka.. piwko karmi pije prawie codziennie:) ale sprobuje pic jeszcze wiecej jak dotad nie bylo problemow nabieralo mi sie w cycki szybko a teraz klops... krismam mozna i karmi i kawe, czasem pije bezkofeinową ale taką samą piłam nawet przed ciążą, nie jestem kawoszem wiec tylko od czasu do czasu
  15. a u mnie marcellina ja i mąż mamy obywatelstwo polskie ale oboje jestesmy juz rezydentami w uk i dziecko urodzone tutaj moze miec obywatelstwo brytyjskie (w naszym przypadku - chcemy zeby miala podwojne), ale tak naprawde jak to w koncu zalatwie to okaze sie jak zaczne zalatwiac, bo tyle papierkowej roboty ze nie wiem czy wszystkiemu sprostam wiecie dziewczyny dzis niestety po raz pierwszy od nie pamietam kiedy musialam dac córce butle:( jadła co 1,5 - 2 godziny jak jakis smok no i przed chwilą znowu ale u mnie juz zero mleka a ona w ryk. No nie wiem co sie dzieje, pije duzo i jem tez wiec o co tu chodzi? nie sądze, zeby byla bardziej glodna niz zwykle, mysle raczej, ze wolniej mi sie mleko dzis produkuje niz dotąd a wiec mniej sie najada a za to czesciej i w koncu pustka... dobrze ze kupilam ostatnio kartonik gotowego sztucznego mleka bo na puszce z proszkiem napisane jest: zuzyc w ciagu 4ch tygodni, a to juz dawno minelo..
  16. tina, ja wiem na pewno, ze potrzebuje paszport dla malej zeby ja zabrac do polski, ale czy Ty z niemiec tez? naprawde nie wiem, na pewno macie strone konsulatu polskiego w niemczech i tam powinna byc taka informacja, u nas jest moja lusia tez ma suche łuski nad czolem, troche takie jak wczesniej miala na brwiach. z brwi zeszlo po smarowaniu kremem doublebase, wiec czolo tez tym potraktuje i zobaczymy pogoda u nas wietrzna ale sloneczna, od rana wybieram sie na spacer ale koncze jak sójka ktora wybierala sie za morze bo Lusia od rana tylko jeczy i steka, nie moge zjesc sniadania ani sie umyc, jak tylko odchodze to steka:( co do obywatelstwa - na razie wyrobie jej polski paszport w konsulacie bo to trwa 4 tygodnie, a potem postanowilismy aplikowac o brytyjski zeby miala podwojne. to jednak trwa dlugo dluzej dlatego zrobimy to pozniej bo chcemy niedlugo do polski na wakacje jechac goyek, cierpliwosci:) przyzwyczai sie i bedzie duzo lepiej wam obojgu:)
  17. bibi prosze bardzo wiecie dziewczyny na szczescie nie bede zmuszona szukac opiekunki ale gdyby tak bylo to mysle sobie, ze chyba placilabym troche wiecej (o ile tylko bym mogla) - nie chcialabym, zeby opiekunka traktowala swoja prace tylko tak, by odbebnic, od-do, chcialabym zeby ona tez byla zadowolona i z radoscia przychodzila do pracy wiedzac ze bedzie jej dzieki temu stac by np zaplacic rachunki. ale, jak mowie, nie jestem expertem w temacie, bo nie mam zamiaru tego robic jak na razie przynajmniej. a gdybym, to na pewno - tak na marginesie - instalowalabym kamery;)
  18. qanchita, nie pomoge:( nie zamierzam wynajmowac opiekunki vanilla, wyslane, milej lekturki:)
  19. goyek, no u mnie wlasnie trzymanie sie kolejnosci: jedzenie, zabawa, spanie.
  20. goyek ja mam reczny tommee tippee ściagal dobrze ale prawie nie uzywalam bo nienawidze sciagac:/ ale tez mysle - poczekaj, do wrzesnia daleko, kto wie jak karmienie bedzie wtedy u was wygladalo, jak czesto itd.
  21. witam środowo;) wiecie nie mam za bardzo czasu zeby czytac nasza ksiazke ale to co juz przeczytalam i tak mi pomoglo. najbardziej ten rytm dnia tzn. kolejnosc. jak mała zje to przebieramy, troche pospiewamy potanczymy i ona w koncu zaczyna marudzic. kiedys wynajdywałabym coraz to nowe zajecia zeby ją rozbawić nie wiedząc, o co jej chodzi a teraz wiem, ze chce spac bo juz sie zmeczyla. I RZECZYWISCIE! tak wlasnie bylo napisane w "jezyk niemowlat", cos takiego: jesli po karmieniu bawisz sie z dzieckiem a po 20 minutach zaczyna plakac to wloz je do lozeczka bo jest zmeczone. chocby nie wygladalo na to ze chce spac, bo ma oczy jak 5 zł, to rzeczywiscie wloze ja do kolyski, dam smoka, pobujam chwilke i spi:) świetna jest ta ksiazka juz ułatwia mi zycie, ciekawe na jakie wskazowki jeszcze natrafie:) co do chrzcin to my tez w sierpniu (bo wtedy jedziemy do polski) i tez w lokalu, nie bedzie wielu gosci (ok.10) a nie chce zeby tesciowa brala sie za przygotowywanie w domu bo wszyscy beda sie czuli jakby przyszli do tesciowej na przyjecie a nie do nas (chociaz wiem ze bedzie sie upierac tak jak przy naszym slubie cywilnym, ale wtedy tez postawilismy na swoim). Mam nadzieje ze niewielki to koszt.. ale jeszcze sie nie orientowalam jak to wyglada we wroclawiu ach pochwale sie dzis mam naprawde dobry humor dziewczyny:) a to dlatego ze obecny nasz agent mieszkaniowy zgodzil sie, ze jak znajdziemy kogos na nasze miejsce to mozemy sie wyprowadzic miesiac wczesniej! wiec zostało nam tu tylko 6 tygodni i wiecie co? jak o tym mysle to halasy juz mi tak nie przeszkadzają:) natychmiast zglosilam sie do nowej agencji i na jutro juz jestem umowiona w sprawie ogladania nowego mieszkania:) ochh
  22. goyek, szkoda ze nie mam zdjecia okropnych krost, jakie swego czasu dotknely lusie, byly naprawde przerazajace (twarz, szyja, kark i caaaaly brzuszek) ze az wybralam sie do lekarza myslac ze to skaza albo alergia czy inne cholerstwo a on tylko mi na to ze to przez suchosc skory i przepisal krem na parafinie. wscieklam sie wtedy myslac ze to konował ale o dziwo od tamtej pory kąpie w krochmalu i smaruje tą maścią i po krostkach ani sladu:) krochmal: łyzeczke maki ziemniaczanej rozmieszac w odrobinie zimnej wody i to wszystko wlac do szklanki z wrzatkiem. Powstały kisiel wlewam do wanienki z woda. na poczatku tylko w tym kapalam mojego bobaska ale potem mama mi powiedziala ze mozna myc w tym samym czasie mydelkiem (mam bambino) i jedno drugiemu nie przeszkadza, tak tez robie i rzeczywiscie:) co do chinskiego:) tez slyszalam, ze trudny.. ale tak sie sklada, ze (moim zdaniem) najwiekszym moim talentem (i chyba jedynym hehe) jest dobry słuch i skłonność do szybkiej nauki jezykow obcych, nie potrafie wymyslic ani przypomniec sobie, jaki moglabym miec lepszy talent niz ten. a skoro do takiego wniosku doszlam.. to moze warto wykorzystac.. stad ten chinski, nie za bardzo oklepany... ale oczywiscie nie twierdze ze podołam, bo rownoczesnie najgorszą moja wadą jest słomiany zapał;) a wiec zaczynanie mnostwa roznych rzeczy oraz nie konczenie ich;) kas1ek26, a moze Twój Leoś to troche typ wrazliwca z zaklinaczki (o ile nie pomylilam typow) czyli taki co to lubi blisko mamusi i czesto chce ssac i mama mysli ze on jest glodny a to tylko potrzeba bliskosci i mozna umiejetnie smoczek podmienic:) albo jesli nie to to moze akurat ktorys z tych skokow rozwojowych ze akurat potrzebuje bliskosci bardziej w tej chwili sama nie wiem młoda stokrotki:) dobry pomysl na umilenie dnia
  23. dzieki olena. po prostu mam pomysł zeby podczas pobytu na macierzynskim (w moim przypadku rok) a moze i troche dluzej (bo nie mam pewnosci czy chce wrocic do pracy) zajac sie czyms pozytecznym, np nauczyc sie czegos:) no i mysle o j. chinskim. Na poczatek jakis domowy kurs krok po kroku, pozniej moze jakas szkola. Tak, zeby po powrocie do polski znac jeszcze inny jezyk procz angielskiego, najlepiej egzotyczny. I tak mnie ciekawi czy ktoras tu kobietka zna chociaz troche ten jezyk
  24. witam marcellina, nie wiem, nie pomoge:( sama nie wiem jak to tutaj w uk szczepią czy nie, niby dostałam spis szczepionek i o ile potrafie rozszyfrowac te nazwy to gruzlicy na tej liscie nie ma młoda a widzisz, u mnie wczoraj tez myslalam ze @ sie zaczyna, a dzis juz nic! i patrze, a u Was termin porodu prawie ten sam co u mnie byl, hehe ciekawe;) nika34, moja lusia tez wlasnie od wczoraj ssie paluszki, wlasciwie kostki paluszkow, tak jakby piąstkę chciala wsadzic do buzi. czasem zasysa a czasem tak sobie liże po prostu, a jak probuje ze smoczkiem, to sie krzywi;) mam pytanie troche nie z tej beczki, czy ktoras z Was zna j. chiński???
×