banmon

ja nie mogłam zrozumieć że można tak bardzo się nakręcić na dziecko i że pojawienie się @ to aż taka tragedia..... bardzo niesprawiedliwa byłam i malo we mnie zrozumienia było, niestety :o

ja też jak tam obserwuję to raczej udaje się w większości przypadków zajść w ciążę do 8 cyklu..... a ja bedę miała już 10 i dupa zbita :o w pon M pójdzie na badanie nasienia to chociaż ta sprawa będzie jasna

ja to myślałam, że jak się ktoś tyle stara to albo nie wiem co to cykl i dni płodne albo na prawdę ma problemy z niepłodnością, ignorantka ze mnie maksymalna !!!! nie mogłam zrozumieć że czasami wszystko jest ok tylko potrzeba poczekać na TEN odpowiedni moment chyba za karę, że taka byłam mam to co mam, czyli nic i coraz wiecej nerwów

teraz to już chyba wasze marzenie :) mam nadzieję że coś ci tam w tym cyklu wykiełkuje :) najlepiej bliźniaczki jak M niezdecydowany co do płci ;)

nom mój też tak myślał :) teraz się czasami denerwuje, ze nie zaczeliśmy się starać wcześniej, wczoraj powiedział że mógł na gumki tyle kasy nie wydawać :D :D ale powiem wam że i jak myślałam że gładko pójdzie....

czemu proste :D

nie zaczynam 'akcji tworzyć' :) opowiadam mu też co się u której dzieje (czasami) i śmieszniejsze rzeczy tez opisuję :)

mój wie :) jak mocno świrowałam to ze trzy razy powiedział że powinnam przestać tutaj skrobać bo to wszystko niepotrzebnie dodatkowo mnie nakręca, generalnie nie ma nic przeciwko dopóki nie zaczyna 'akcji' tworzyć :)

może akurat jak się bobo pojawi to twój M tak się w nim zakocha że będzie się rwał do zajmowania szkrabem :) różnie bywa, człowiek nei jest w stanie przewidzieć pewnych rzeczy do póki nie znajdzie się w danej sytuacji ;)

ja też się z moim umówiłam, że dzielimy się w miarę po równo tzn chcę żeby on umiał robić wszystkie rzeczy przy bobasie i żeby się tego nie bał, sprawa będzie ułatwiona bo ani ja ani M nie mam żadnego doświadczenia i będzimy razem peniać ;\)

co by nie powiedzieć w ciąży być nie mogę - przecież bym to czuła :D :D :D ale tak na serio to na prawdę jestem święcie przekonana (przeczucie) że nic z tego tym razem nie wyszło

:D ja sobie zawsze przed @ to jestem w stanie kilkanaście razy dziennie dotknąć i sprawdzić czy NADAL bolą :D a do tego dorzuciłabym jeszcze czasami bóle krzyża i ogólne zmęczenie :)

Beacik to jesteśmy blisko siebie :) jesteś tylko jeden dzień za mną ;) beta betą, ale ja tak pochlałam w piątek, do tego niezłego orła na nartach wywinęłam w sobotę plus wieczorem piwko, w niedziele następne piwko plus dwie kawy !!!! raczej nei ma szans żeby coś u mnie się zadziało :) a co to Oli małża to prawda :)

a i jeszcze do tego bolesność cycków-tylko, że ja je tak macam i macam że nie sposób żeby w końcu nei zabolało :) ale to już nie ważne, ważne że objawy są :D

:D :D mi chyba też plus do tego mdłości :D co cykl jestem wstanie sobie to wmówić :) dwa tygodnei przerwy to nic takiego, wiadomo jak się jest chorym to nie ma mowy o baseniku a później przez następny tydzień trzeba się psychicznie nastawić na pływanie :)

w sumie to wychodzi na to że ja tą bete zrobiłam prawie 6 dni przed @-jesli jutro dostanę @ (a raczej tak będzie) Ola dobrze że to działa u ciebie w ten sposób, ja chyba nakręcałabym się razem z M ;) widzę że z tym basenikiem to twardo działacie nadal, bravo za konsekwencję :) a czy mnie korci żeby test zrobić...? hm sama nie wiem, to jest dopiero 27dc, beta ujemna była, ja czuję że dostane @, no i bóle (owulacyjne?) miałam we wtorek wieczorem i w środę rano więc pasowałoby żebym już jutro dostała @, a może teraz ja miałam cykl bezowulacyjny??? w każdym razie jestem przekonana że to nie ciąza

no a jeśli kusiłoby cię wcześniej zrobić teścik to jednak proponuję bete hcg

Beacik to ja żebyś się nie nakręcała mogę powiedzieć że czasami mam taki 'płodny' sluz przed @ a później normalnie @ dostaję..... nie o to chodzi że chcę się zdołować tylko nie ma co się nakręcać i myśleć tyle, co ma być to będzie, prawdą jest że teraz wszystkie symptomy mogą świetnie pasowac na @ jak i na ciąże, i się tego nie wyczuję. Pewnie sama zauważyłaś że jednak każdy cykl jest troszkę inny....poczekaj spokojnie 3 dni i testuj :) a który to twój dzień cyklu jest?

w miarę przyjemnej pracki, nie przemęczaj się tylko ;) ja nie mam termometru, tylko tak jakos czuję się jakby mnie miało przeziębienie wziąć :o

a nic się nie przyznałaś ;) ale pierwszy to był ten z dwiema kreskami ? ja na pewno też zrobię pod warunkiem że @ chociaż troszeczkę będzie się spóźniał ;)bo ostatnio to mnie @ zaskakiwała zawsze dzień wczesniej ;) w ogóle czuję się jakby mnie choroba brała :o piję ciągle herbatke z cytrynką i chodzę ubrana na cebulkę-mam nadzieję, ze do jutra pomoże

bedę działać, powinnam je dostać w przyszłym tygodniu więc zdążę wypróbować :) Amerie wcale nie wkurzasz, ja sama wiem po sobie jakie bym schizy robiła ale wiem też że tak nie mozna bo to nie pomaga w niczym, ale jeśli chcesz się wypłakać to tutaj jest świetne miejsce do tego, tylko później po wypłakaniu trzeba zacząć znowu pozytywnie patrzeć na przyszłość ;)

:D czuję że się zbliża tylko ośmielić się nie może ;) ale podbrzusze znowu mnie zaczyna boleć więc to tylko kwestia czasu, jutro powinnam dostać - jesli nawet nie dzisiaj bo coś czuję się znajomo

no tak bo ostatni cykl miałam po 25dniach a zawsze wpisuję długość z ostatniego cyklu..... bo tak to ciężko jest jednoznacznie określić ten moment ;) ostatnie moje cykle się skrócały a teraz widzę że zaczyna chyba znowu normalnieć ;) w ogóle skracały mi się równo co jeden dzień :) bo miałam tak po 28dniach, po 27,26 aż ostatni po 25 dniach :)

nie spóźnia dziś 27dc :P

a jak cię dopadną te dolegliwości za jakiś czas to bedziesz to odszczekiwać ;) jedne mają dolegliowści inne nie, reguły tutaj nie ma, ciesz się że dobrze się czujesz i nic ci nie doskwiera :) przeciez nie wszystkie kobitki mają mdłości ;) niektóre nawet piersi czasami specjalnie nie bolą