banmon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez banmon
-
Agnes od samego początku piłaś ? Hope ja sie zastanawiam czy nie kupic jakiejś małej paczuszki tych 1... tylko u nas jakoś ciężko je dostać ale wiem ze podobno w Makro sa.... na razie poczekam do następnego usg tzn tego jak najbliżej porodu i jesli mała rzeczywiście będzie malutka to wyślę M po pampersy te mniejsze...
-
zastanawiałam się czy nei kupić sobie herbatki na laktację.... na razie się wstrzymałam ale pokazałm M gdzie lezy i jak wygląda więc najwyżej jak będzie potrzeba to M by podskoczył
-
ooo to szybko mu sie znudził :)
-
na 3 nie patrzyłam ale one wszystkie były w promocji....
-
Pmpersy firmy Pampers 3-6kg 94szt za 43-44zł
-
ja już się nie mogę doczekac keidy będę mogła urzadzac pokoik dla małej ale już na naszym mieszkaniu :) prawdopodobnie kupię takie mebelki: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/categories/departments/childrens_ikea/18836/
-
bardzo ładne masz łózeczko Agnes :) tez jest dosyc fikusne :) wtedy jeszcze chyba tych co Smile kupiła nie było bo dopiero póxniej je na allegro znalazłam i potem zobaczyłam w sklepie.
-
no własnie niektore dziewczyny maja ta kreskę i pod pępkiem i nad, to chyba jakies osobniecze cechy... tak samo jak z wystającym pępkiem. Ja poki co kreski nie mam a pepek nie wystaje.....
-
mówiłam ginowi o tym że mnie ta szyjka tak szczypała i on do mnie podczas badania na fotelu ; 'no tak szczypała bo mała się juz ładnie wpasowało i ustawiła.... ' i nagle ugryzł się w język i sie zawiesił i dodał 'no tak ale pupa w dół...' 'wiec na cesarke umówimy się prawdopodobnie w terminie.....' no to juz wiedziałm że tak prosto może nie byc z tym przemieszczeniem się
-
to prawda takie pierdoly zajmuja najwięcej czasu w sumie malowanie i podłogi tez trochę czasu pochłoną ale to takie duże rzeczy że w miare żwawo schodzi. Czytałam cos na temat ćwiczeń żeby się dziecko obkreciło ale jakos mnie to nei przekonuje..... mojej kolezance tak się mały obkręcił ze stanął w poprzek i tak ja musieli ciąć i tak.... zobaczę co gin powie w niedziele bo z tego co mówił mi teraz to mała już pupą ładnie sie ustawiła i dosyc twardo siedzi. Bo po usg jeszcze twierdził że daje jej czas że sa szanse ale po badaniu na fotelu jak wymacał dokładnie gdzie ona lezy to mina juz była inna i zaczął mowic o terminie cesarki....
-
ja sie uspokoje pod tym katem że jak zostanę sama a czesto sie to zdarza to wiem ze mam wszystko załatwione nic tylko jechac do szpitala a tak jakby sie cos działo a M byłby akurat na wyjeździe to musiałbym się pakowac na szybkiego, pewnie bym paru rzeczy zapomniała a nie miałaby mi kto dowieść bo sami tutaj jestesmy. Juz może rzeczywiście odstaw ta no spe i czekaj.... w niedzielę pewnie to ktg ci zrobią bo wtedy nie ma takiego sajgonu na oddziale, w zasadzie nudy sa - no chyba że jakas nagła akcja się dzieje ale to z rzadka
-
to jest takie łóżeczko: http://www.tanimarket.pl/photo/radek_2.jpg ale i tak wkleję zdjęci mojego :D
-
a sa plany na Anglię ? powiem ci Agnes że takie dosyc normalne te łózeczko, nie ma tam zadnych żłobień, nam się podobaja takie proste rzeczy no i sosna jakoś mi pasuje, takie przyjemne drzewo sie wydaje. jak złożymy to wkleje fotke na nk ;)
-
ja sobie torbę zaczne pakowac jak ogarnę te rzeczy dla malej i jej pokoik. Później popiorę ubrania dla soebie i to co moge to spakuję, w walizeczce może sobie już lezeć i czekać. Nadal mam dylemat w co ubrac mała zaraz po porodzie i na wyjście - bo to takie dwa ważne momenty ;) Ja głównie o tej cesarce myślę.... nie ma dnia żebym nad tym nei rozmyślała. Wkurza mnei to ze będe załezna od pielegniarek i moja Malutka też. leżałam w szpitalu i wiem jakie niektóre potrafia być - wiadomo jak kazdy człowiek. Hope to bardzo dobrze ze się wysypiasz. Juz remont zbliża się wam do końca czy jeszcze sporo rzeczy zostało do zrobienia ?
-
Marzena gratuluję ruchów. ja zapamietałam sobie datę kiedy mój M pierwszy raz je poczuł ;)
-
marzena myśle ze z czasem coraz mniej będziesz myslała o jakis czarnych scenariuszach, człowiek sie chyba uspokaja później. No jak tak miałam ;) Agnes łózeczko kupilismy sosnowe z takim półokrągłym frontem na zagnańskiej (mam nadzieję ze nie pomyliłam nazwy ulicy....) tam naprzeciwko cmentarza... Bez szuflady.... długo sie nad tym zastanawiałam, patrzyłam jak ta szuflada wyglada, jesli chodzi o jej wymiary to mi by spasowała bo mniej więcej tyle miejsca potrzebuję jeszcze na różne rzeczy ale zniecheciło mnie to ze te szyflady nie maja pokrywki na górze i tam sie pełno kurzu i kotów zbiera..... nadal nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam .... no na pewno musze kupic jakies mieszczące się pod łózeczko pudełka żeby te rzeczy pochować. W pudełku sie kurzyć nie będzie. gdyby te szuflady miały zakrycie od góry to bym taką wzięła ale takich nei mieli Dziś znowu poprasowałam i pomyślałam że jesli ja będe to robiła w takim żółwim tempie przy Małej to słabo to widzę
-
chyba sobie melisę kupię i będę piła na wieczór - może pomoże ....
-
To super że wróciłas do pracy, pamietam ze bardzo ją lubiłaś :) z teściowej mam nadzieję że zadowolona jesteś ;) ja ostatnio spac nie mogę wczoraj wstałom o 4, dzis póxniej bo o 7, wieczorem mam problemy z zaśnięciem bo codziennie myślę o cc :( psychicznie nie jestem na to gotowa
-
ale wiesz Hope przynajmniej bedę wiadziała ze wrazie jakby cos się zadziało to tylko brac torbe i jechać, bo jak mnie we wtorek tak ten brzuch bolała to sobie pomyslałam że trzeba miec juz torbe spakowana. Mnie się własnie M pytal czy nie za szybko prasuję te ciuszki.... mam nadzieję że nie, póxniej może mi sie na prawde nie chcieć, już mi sie dosyć ciężko stoi i zmachałam się przy tym prasowaniu, poza tym jakby odpukac coś się działo to ja bym była w szpitalu a M by musiał prasować.... jakos nie jestem przekonana. Ja ze względu na ta ewentualna cc myslałam zeby już wyparzyć sobie to wszystko, laktator to chyba i tak wyparze bo może mi się jeszcze w szpitalu przydać a M może nie wiedzieć jak to zrobic, no i smoka uspokajacza jednego chyba tez wyparze bo wezmę do szpitala Ciekawe czy u was w szpitalu mają butelki marta no wreszcie sie odezwałaś, myślałam ze juz zapomniałaś o nas ;) jak tam twoja pociecha się miewa, już p[ewnie duzy przystojniak z niego :) Smile pytałas się mniei na która idziemy do gina ale nie jestem pewna, gin powiedział żeby zjeśc śniadanie i przyjść.... no ale tak wspominał cos że w okolicach godz 10 wiec pewnie tak troche po 10 sie pojawimy
-
tak łózeczko jest :) M będzie je składał w weekend. Wózek chciałam kupic ale M powiedział że przyjedzie i kupi jak się mala urodzi, niech tak będzie i tak na poczatku wózek nie będzie potrzebny. Hope 3/4 to już sporo tego masz ! mi jeszcze chyba dwa prania zostały, tak sobie wyliczyłam ale może się okazac że jednak wszystkiego nei pomieszczę... jutro chyba te prania zrobię i powinien być koniec :) Hope czy ty teraz juz wyparzasz te butelki, laktator, smoczki.... bo myslałam zeby to zrobic żeby później jak będzie potrzeba to to juz stało gotowe.... Chyba niedługo zacznę pakowac torbę do szpitala, jak bedę miała to zrobione to sie powinnam troche uspokoić
-
o ja dopiero do domu dotralismy 5 godz na nopgach z małą przerwą na siedzenie jak jedlismy, w sumie to nie iwem czemu to wszystko tyle nam zajęło. .... kupilismy łózeczko i materac, w realu kupiłam herbatkę koperkowa i rumiankową od 1 tyg zycia z Hippo, no i Pampersy - jest promocja ;) na prawdę bardzo dobra cena, jesli któraś z was uzywa to polecam. Sisetka to bardzo fajnie że przechodziłas już toxe :) ja nie chorowałam ale za to jak się dowiedziałam miałam cytomegalię... a na toxe musze uważać
-
to wszystko co jest w gazetach znajduje się też w artykułach w necie, poza tym wiedza osób doswiadczonych mam które rodziły kilkanaście lat temu jak i mam ktore teraz rodziły jest lepsza niz gazetki. Poza tym to że szkoda mi kasy na gazety nie oznacza że w ten sposób robię oszczędności w swoim budżecie domowym :)
-
zgadzam się z toba Smile w 100% niektórym one pewnie pomagaja mi nie więc nie widze sensu kupowania stosu pozycji, kupuje jedna i mi starczy
-
nie wydaje mi się że pisałam ze to straszne że mąż wyjechal bo sama był w związku na odległość przez 3 lata i jesli juz pisałam cos to tylko tyle że mozna wytrzymac i czas leci szybciej nizby się mogło wydawać. Byc może tą wiedzę którą ty zyskałas dzięki gazetom dla kobiet w ciązy ja miałam wczesniej i dlatego ani razu nie przeczytałam tam niczego odkrywczego..... gazetki to nie jedyne źródło informacji :) ale na pewno sa dobrym zapychaczem wolnego czasu
-
Ola to masz chociaz przez chwilkę powiększony skład w domu. No ale jakby jednak nikt sie nie zgłosil a wy byscie sie przyzwyczaili do nowego lokatora to może zostaloby tak już na zawsze ;)