banmon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez banmon
-
stosuj to co ci wygodnie Hope czy gruszka czy frida.... nakrop troszkę wody morskiej albo soli fizjologicznej żeby rozrzedzić to co w nosku Sisetka jeśli gin powiedział ze jest ok to chyba nie ma co szperac po dr Google
-
sisetka to super ze wszystko ładnie wyszło :) te upierdliwości za pare tygodni powinny minąć, ja miałam zwrotki do 15tyg albo ciutke dłużej. Bóle głowy też męczyły ale przeszło :)
-
nie mam stresa, teraz jak na złość tyle spraw mi sie zwalilo na głowę (urzedowe itp) że tyle co ja sie ostatnio przez to nadenerwowałam to przez całą ciąże tak nei miałam. Dziś też się zryczałam z nerwów bo nic kurva załatwic nie mozna, nic ci urzedasy na ręke nie pójdą - ostatecznie sie sprawa po paru godzinach wyjasniła (oczywiście załatwilam to tak tymczasowo i bez pośrednictwa urzędasów) bo jakby nie to to wyszłoby na to, ze jeszcze w tym tygodniu musiałabym do Łodzi jechać !!!!!! i nie przetłumaczysz że nie moge, że na pewno jakos inaczej to załatwic mozna, że przyczyny losowe. "MUSZE BYC OSOBISCIE" to przeciez krew człowiek a zalewa. Dziś z tego wszystkie brzuch twardy jak skała od razu sie zrobił... eh A Małej sie po prostu doczekac nie mogę :) Marzena to leż jak cię ta szyjka tak łapie, ja jak mnie brało to własnie starałam się leżeć no i no spe se też zapodawałam ;)
-
Smile a mam takie pytanie: trzeba dla malucha zabrac kocyk, rozek, recznik? ja to spakowałam ale nie wiem czy będzie potrzebne (chociaz niby lepiej nosic jak sie prosić ;) ) z tego co mówili w SR to pierwsza dopa po cc sie nic nie je, później biszkopty (w drugiej dobie) w trzeciej kleik a czwartej lekkie jadło.... i sie tak zastanawiam z czego niby ten pokarm ma sie zrobić?! przecie zprzed cc trzeba byc na czczo a później biszkopciki tylko......... Jeszcze mam jedno pytanko: czy malucha od razu dają koło łóżka czy przez parę godzin dochodzisz do siebie? bo niby mówili że przez ok 8-12 dziecka nie ma się non stop przy sobie...
-
Smile na pewno nie wyglądasz juz jak typowa ciężarówka :) brzuszek musi dojść do siebie ale przeciez jest mniejszy ;) teraz już z tygodnia na tydzien będzie lepiej i efekty bedzie widac :) ooo to dobrze że chociaz tego nei zlikwidowali i chociaz na chwilke M bedzie mógł Małą zobaczyc :)
-
marzena ale z ciebie artystka :D udana jesteś :) nieźle sie uśmiałam
-
kicha z tymi odwiedzinami :( a Małego chociaz twój M mógł zobaczyć ? wiem ze normlanie to tatusiowie pod salą operacyjna stoja i czekają bo widziałam pare takich wyjeżdzających maluszków jak leżałam na patologii. Musze sobie jeszcze wode do spzitala kupic bo nie mam i może z jedno opakowanie biszkoptów jeszcze
-
Smile a nie mozesz sobie w podgrzewaczu ustawic temp na 40stop żeby ci trzymało i wtedy tylko wsypujesz mleczko i od razu jest gotowe...
-
no to w nastepną niedzielę idziecie się pluskac :) mam nadzieję że pogoda będzie juz łaskawsza.... bo cholery idzie dostac Ja sobie sprawdzam co jakiś czas czy może jakims cudem zniesli u nas zakaz odwiedzin w szpitalu ale nic z tego. Że też akurat musiałysmy trafic z porodem w sezon grypowy
-
wiosny chcę ..............! Agnes gratuluje drugiego ząbka Gabrysiowi
-
no i myslę że dobrze myslisz z tymi rozmiarami marzena :) u nas dzis tez makaroni rzadzi :) tylko taki z krewetkami, paluszkami krabowymi i fasolka mung :) moje ulubione jadło :D
-
http://ebrzuszek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=308&Itemid=103 tutaj masz wysokość macicy w ciąży ;)
-
mi tez 'dzieki' moim oknom swiat się bardziej szary wydaje ;) dzisiaj umyje okno w pokoju Małej a reszte mam gdzies :D M jak bedzie chciał to je umyje a jak nie to będa brudne tak długo jak długo nie nabiore ochoty na ich mycie ;) z tymi rozmiarami to ja mam taką teorię że w 62 to dzieciczek może trochę pochodzic i tego wiecej kupic ale 56 to na prawde różnie, mam przykłady gdzie w ogóle 56 nie było uzywane bo maluch się urodził taki że 62 od poczatku szło w ruch. Wydaje mi się ze tych 56 to mozna parę komplecików (ja mam 5-6) na szczęście zyjemy w takich czasach że zawsze można wysłac M do sklepu i dokupi, teraz jest dostępność produktów na rynku na całe szczęście
-
Smile a ty sama mu mleko wybrałas czy poradziłas się pediatry ? wiadomo że na poczatku się nigdzie z domu ruszac nie będziemy ale to minie na całe szczęście i będzie mozna znowu odżyć :) wszystko ma swoje prawa. Jeśli chodzi o termin to wszystkiego sie dowiem na ostatniej wizycie. Smile czyli sporo gosci was poodwiedzało - wszyscy ciekawi nowego członka rodziny :D a z chorobami i karmienim butlą to moim zdaniem jakies szkodliwe mity są..... moja kuzynka karmiła od samego poczatku butla i Kacper ani nie chorował ani zaden alergik. Mleko z butelki jest spoko - przynajmniej masz pewnośc że mały ma te witaminy które mu sa potrzebne jak się karmi mlekiem z piersi to tak na prawde nigdy nie wiadomo jak wartościowe to mleko (bo jesli ma się złą dietę to skąd tam niby ma być coś wartościowego....?) Przy karmieniu piersia moim zdanie jesli ma miec to w ogóle sens to trzeba to robic z głową w sensie dostarczać sobie odpowiednik składników pokarmowych
-
jeszcze sie nie przekręciła, za to brzuch mi już ładnie opada i teraz wyraxnie widze różnicę ;) przy odpowiednim nastawieniu nie jest tak źle z tym brzuchem ;) trzeba się ruszać, ruch to zdrowie, najgorzej jak się czlowiek zasiedzi
-
gdzieś czytałam że dopiero po roku 'stabilizuje' sie kolor oczu ;) Ola 3 m-ce to juz kawał zycia ;) przypomnij mi kiedy wy się naten basen wybieracie? Marzenka ty tez miałas iść na basen... myślałam ze w ta niedzielę ale chyba cos pomieszałam. Jesli chodzi o takie fikusne nocniczki to tez zwolenniczką nie jestem, myslę ze nocnik najlepszy prosty i wtedy ma jasno okreslone funkcje ;) moja znajoma ma taki grajacy i z jakimis bajerami i ostatnia chyba rzecza jaką jej Małą z nim zrobi to wykorzysta do własciwego celu ;) a z zabawkami to chyba wszystkimi tak jest że po '5min' sie nudzą.... najlepsze to te 'zabawiki' które oficjalnie zabawkami nie są ;)
-
takim samochodem to sama bym se pojeździła :D
-
no właśnei czekam nata wizytę żebym w końcu wiedział co i jak. Generalnie samopoczucie jest spoczko :) tak jakos normalnie jest. co na roczek upatrzyliście ?
-
Agnes postaraj się nie myślec o wyjeździe tylko ciesz się chwilą, teraz nei ma co sie spalac z tego powodu... wiem po sobie, ja sie spalałam strasznie i zawsze dwa dni przed i w dzień w którym musielismy sie rozstać chodziłam obrazona i w ogóle nieprzystępna, a to był błąd bo powinnam się cieszyć każdą chwilą razem.... z czasem podchodziłam inaczej do tego ale to praktycznie na sam koneic 'zmadrzałam'...
-
w środę :) już niedługo :) nasza ostatnia wizyta
-
a co tam się szparką przejmujesz, może w mleczakach to tak czasami bywa a później w stałych się zęby zbliżą do siebie. Poza tym szparka dodaje uroku i figlarności ;) tyle co mogę to odpoczywam :) ale jeszcze parę spraw musze pozałatwiać i mam nadzieję ze się wyrobimy ze wszystkim bo jak nie to bedziemy miec problem i to całkiem spory. W ogóle ciekawa jestem co ginek powie, jak sie umowimy, czy Mała się jakoś szykuje na wyjście....
-
marzenka no to super wiesci :) do piatku to juz szybko zleci :) a póki co jakimś soczkiem uczcisz przeprowadzkę a na winko przyjdzie czas ;)
-
Agnes wykorzystuj ten czas we dwoje jak tylko sie da :) winko..... mmmm :) ale zimnica dzisiaj u nas brrrr i podobno tak do końca tygodnia ma być, mam juz dosyć tego śniegu
-
Smile jesli nie idzie karmienie piersia to trudno nie ma co się zamartwiac z tego powodu. ja tam jestem za butla :) a co do 'opieki' po cc i samopoczuciu to ja wiedziałam ze tak to wygląda dlatego taka byłam 'szczęśliwa' na myśl o cc. Dlatego nie potrafię zrozumiec jak ktos może płacic żeby mu wykonali cc na żądanie.... jak dla mnie głupota ale kazdy robi jak chce. A my dziś w kinie bylismy na "Jak zostać królem" jak dla mnie fajny film :)
-
takie myślenie typu 'co ma byc to bedzie' albo 'a nóż akurat nam sie uda i się jakoś prześlizgniemy...'