Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

natka23

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez natka23

  1. Sisipolenta robi się cały twardy i trzyma jakiś czas, później puszcza i znów sztywnieje. Ja też używam tantum rosa, do tego smaruje altacetem bo bardzo mocno spuchłam i zalecili mi to jeszcze w szpitalu.
  2. No już prawie wszystko nadrobiłam:-) Nikamo mój Maluszek też był owinięty pępowiną, do tego jeszcze rączke przy szyi trzymał, którą też sobie owinął, na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Mam pytanko odnośnie herbatki laktacyjnej bo położna kazała mi kupić i nie wiem czy pić ją przed tym nawałem czy dopiero po, póki co mleka mam wystarczająco, Piotruś sie najada, robi dużo kupek i siuśków i ładnie śpi:-) Widzę że sporo jest przypadków żółtaczki, u nas też było podejrzenie ale zrobili badania i jest ok chociaż ostrzegali mnie w szpitalu ze w 6-7 dobie może wystąpić, na szczęście akurat we wtorek przychodzi położna.
  3. Witamy po krótkiej nieobecności już jako dwie osóbki:-) Piotruś urodził się 16.03.2010. 3470g, 59cm, 10 punktów:-) A od początku to było tak. Po piątkowej wizycie gin powiedział ze najpóźniej we wtoek muszę jechać na wywołanie, tak też miałam zrobić, ale obudziłam sie w poniedziałek o 5 rano i do 7 prawie nie czułam ruchów, więc postanowiliśmy z M że jedziemy do szpitala bo inaczej cały dzień bedę się denerwowała. Po przyjęciu na oddział Patologii od razu dostałam kroplówkę z Oxytocyną na skurcze, no i miałam te skurcze do czasu aż nie odłączyli kroplówki, później wszystko sie wyciszyło. We wtorek rano na badaniu pani gin stwierdziła że ma wątpliwości co do czystości wód płodowych więc podjeła decyzję że przenoszą mnie od razu na porodówkę na przebicie pęcherza. O 10 przebili mi pęcherz, na szczęscie wody były czyste, skurcze zaczeły się nasilać ale doszły tylko do częstotlliwości co 10min a dalej nie było postępu, do tego rozwarcie ledwie na 3cm więc znów kroplówka, po której dostałam taich skurczy, że myślałam że włożę zęby w ścianę, miałam bóle krzyżowe, skurcze co 2-3minuty i rozwarcie na 3-4cm. Po dwóch godzinach dostałam zastrzyk na rozwarcie, po którym skurcze trochę się wyciszyły. Po dwóch godzinach od zastrzyku miałam rozwarcie na 6cm, skurcze co 5min więc znów kroplówka i znów skurcze z bólami krzyżowymi co 2-3min a rozwarcie dalej na 6cm. W końco położna wzięła sie za masaż szyjki i po dwóch trzech masażach podczas skurczu rozwarcie na 10cm:-). Druga faza porodu trwała 37minut, troszkę mi się popękało, ale jak dostałam mojego Skarba na brzuszek to popłakałam sie ze szczęścia:-) Rodzenie łożyska już w ogóle nie bolało, troszkę nieprzyjemne było szycie ale wtedy już nic nie miało znaczenia poza tym że mam już dziecko:-) M był z nami przez cały czas, nawet przeciął pępowinę:-) Przez to że Maluszek był tyle czasu w kanale rodnym ma jakiegoś krwiaczka na główce, ale zrobili w szpitalu USG i podobno wszystko jest dobrze, musimy tylko za tydzień zgłosić sie do poradani na kontrolę. A tak poza tym to je bardzo ładnie, dużo śpi i jest taaaki Kochaniutki że nie mogę się nim nacieszyć, w szpitalu prawie w ogóle nie spłam bo ciągle się na niego patrzyłam. No to się rozpisałam:-) Jeszcze nie czytałam co sie wydarzyło przez ten tydzień ale już teraz gratuluję tym Mamusiom które urodziły w tym czasie:-) Sisipolenta dziekuję za poinformowanie wszystkich o narodzinach Piotrusia:-)
  4. Savanna mi gin na ostatniej wizycie powiedział że przy karmieniu żelazo bardzo ucieka i żeby brać cały czas. A co do rozstępów na brzuszku, to 10dni temu nie było nawet jednego, tydzień temu było z 5 a teraz mam istną mozaike na części poniżej pępka i w żaden sposób nie jestem w stanie wytłumaczyć sobie dlaczego akurat na samej końcówce. Jak bym urodziła o czasie to nawet połowy z nich by nie było.
  5. Megan to się wycierpiałaś biedactwo, ale teraz Córcia Ci to wynagrodzi:-) Ja po informacji od męża Kas1ek trochę sie martwię bo mam ten sam problem z szyjką, ale mam nadzieję, że nie skończy się na cc, bo boję się tego strasznie. Wazka dzia za informacje na temat jedzenia:-) na szczęście większość z rzeczy o których pisałaś bardzo lubię:-) W nocy wstawałam dziś co godzinę na siusiu i efekt był taki że rano miałam 2kg mniej więc te nasze kilogramy przy końcówce to nic innego jak woda, można trochę odetchnąc, bo ostatnie 3kg w tydzień trochę mnie przybiły. Nie wiem czy do szpitala wybrać się jutro czy we wtorek, z jednej strony wolałabym poczekać w domku a z drugiej jak Maluszek w nocy się nie rusza to szału dostaje ze zmartwienia.
  6. Kas1ek Gratulacja:-) M tak wszystko opisał że aż mi sie płakać chciało. U mnie bez większych zmian, skurcze od samego rana ale nieregularne i bezbolesne. Pojechałam na zajecia do Szkoły Rodzenia, poćwiczyłam trochę i zobaczymy, może coś sie ruszy:-)
  7. Nikamo w końcu dołączyłaś do grona mamusiek z Maluszkami po tej stronie brzuszka:-) wielkie gratulacje:-) i życzę szybkiego powrotu do formy po cc. Trzymaj sie Kochana
  8. Mala nam położna w SR mówiła że jak są brunatne i nie czerwono krwiste to nie dzieje sie nic złego, ale ja na Twoim miejscu bym się upewniła.
  9. Sisipolenta jak bedziesz miała kiedyś chwilkę to poszukaj innych przepisów w naszych wpisach bo swego czasu było ich naprawde sporo:-) Ja na obiad robię pizze, ciasto już wyrasta a farsz miałam przygotowany i zamrożony wiec szybko pójdzie:-)
  10. Kotunia gratuluję Maluszka:-) Pojeździłam troszkę na rowerku i musiałam odpuścić bo juz po 15 minutach nie miałam siły.
  11. Ja też nie miałam problemu z zajściem w ciążę mimo że mam to tyłozgięcie macicy, wiec chyba nie ma reguły. Ale z tą szyjką to w ogóle nie wiem o co chodzi.
  12. Tina biedactwo a ja juz myślałam że tulisz Maleństwo, widać póki co jest nam dane czekać. Kas1ek grzebałam w necie i nic nie znalazłam na temat szyjki skierowanej do tyłu:-( jutro dopytam gina co to oznacza ale już pewnie nie zdążysz przeczytać.
  13. A ja przez ten internet nie mogę zobaczyć Maluszków:-( U mnie gin ostatnio też powiedział że szyjka do tyłu skierowana, ciekawe co to oznacza i skąd to sie bierze, może dlatego że ja mam tyłozgiecie macicy... nie mam innego pomysłu, też czegoś poszukam na ten temat. Wywiesiłam pranko na dworze na słoneczku
  14. Ja też przygotowałam dziś dokumenty do końca, bo miałam wszystko w kilku miejscach, do spakowania zostały mi tylko kosmetyki ale z większości korzystam więc wrzuce na ostatnią chwilę. Posprzątałam w mieszkanku, umyłabym okna ale M chyba by mnie zabił, pranko wstawione i nie mam co robić, chyba pójdę na drugi spacer bo nic innego mi nie pozostaje.
  15. A co tu dziś taka cisza, dziewczyny chyba nie rodzicie wszystkie na raz:-) nie chce zostać sama:-)
  16. U mnie oczywiscie było tak jak przewidziałam, po serii regularnych niebolących skurczy przyszły te bolące, miałam je przez ponad dwie godziny a później zasnęłam, w nocy co jakiś czas budziły mnie bóle ale ogólnie jakoś noc zleciała, choć raczej bezsennie. Od rana znów skurcze bezbolesne. Ciekawe ile to może potrwać... Dziewczyny trzymam za Was mocno kciuki i mam nadzieję że to już Wasz finał. Niech ktoś wyśle Sisipolencie na mail hasło i login do naszego konta na NK bo ja gdzieś zapodziałam. Miłego dzionka
  17. michalka ja ide spac wiec jutro to pewnie od rana będę tutaj:-) Dobrej nocki i trzymam kciuki za resztę:-)
  18. no ciekawe jak ten wieczór się zakończy, ja dopóki mam bezbolesne skurcze to nigdzie nie jade, pewnie jak za każdym razem samo przejdzie
  19. sisipolenta to chyba jednak nasze kafe czy jakoś tak, już chyba straciłam pamięc. Dziewczyny dajcie linka do naszego konta na nk. Tina u mnie jest odwrotnie. Od dwóch godzin mam skurcze co 10minut ale całkowicie bezbolesne, może ze dwa lekko bolały, po kąpieli nic się nie zmieniło i też nie wiem o czym to świadczy. Co planujesz zrobić?
  20. Izabell to tak jak u mnie z ziemniaczkami:-) do tego skrzydełka w majonezie i bułce tartej z piekarnika, pysznie było. Dobrze że chociaz teraz mogę sobie dobrze zjesc:-)
  21. Sisipolenta odpisałam:-) dzięki za numer, jak już będzie po wszystkim to dam znać:-)
  22. Mnie dziś cały dzień pędzi do łazienki, już z trzy razy się załatwiałam, może zleci mi z kg:-) Ciekawe jak Nikamo i Nika pewnie już przytulajś swoje Skarby, aż nie mogę sie doczekać nowych wiadomości
  23. Ja te bóle mam z przerwami, do wczoraj dopadały mnie głównie wieczorem a od wczoraj nie ma takiej kumulacji w ciągu dwóch trzech godzin tylko rozbiło się to na cały dzień. Bigosik już gotowy, pachnie smakowicie.
  24. Sisipolenta napisałam do Ciebie maila w sprawie numeru kom, jak będziesz miała chwilkę to daj znać.
  25. Michałka ja staram sie myśleć tak samo i też na nic sie nie nastawiam, a to że został nam maksymalnie tydzień to też dobra wiadomość, mam tylko nadzieję że to nie będzie kolejny tydzień z dodatkowymi 3kg na plusie.
×