Witam Moje Pączusie Kochane,
W tym roku postanowiłam zorganizować w swoim mieszkanku BAL NA PIĘĆ PAR. Myślę, że wiele z Was już się czegoś takiego podjęło lub podejmuje w tym roku. Zatem doświadczonych proszę o porady w kwesti:
1) Żarcie. No nie jestem kucharą, całkowicie nie jestem. Nie ma opcji, że w nocy będę siedziała w kuchni i smażyła kotlety ministerskie. Co można rzucić na stół, co zrobić na ciepło? Nie mam mikrofali bo diabli ją wzięli i jest wałek mały. Chcę oczywiście tak, żeby było troszkę bardziej wykwintnie niż u Wolańskich w filmie "Kogel Mogel", a jednocześnie co by mi się moje Skarby nie porzygały.
2) Ilę powinnam kupić alkoholu i jakiego? Chłopcy zażyczyli sobie 0,7 na głowę i okej. Ale czy dobrym pomysłem jest kupowanie jakichś piw, tequili, win? Ja osobiście poza "Komandosem" tego typu trunków nie preferuje ale moi goście to sama warszaffka. :D
3) Jak przygotować mieszkanie do tych ekscesów?
4) Możliwę, że w grę wejdą densy. Boże mnie uchroń, nie słucham muzyki do tańca absolutnie. Myślałam nawet żeby wejść na stronę eski i ściągać co tam jest ale to chyba będzie bez sensu. Macie może jakieś imprezowe playlisty? Mi jedyna piosneka jaka przychodzi do głowy to szlagier "słoooodkiego miłeeego życia".
No to chyba tyle. Ogólnie potrzebuje rad bo porwałam się z motyką na słońce. Jestem beznadziejnym organizatorem. :)
Dziękuje z góry za wszerakie komentarze, również podszywy i te o treści "jeb się":D