Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rybka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rybka76

  1. Witam majóweczki! Ja też jestem już po wszystkim, mój synuś Olek urodził się 11.05.2006, 2900 kg, 50 cm, w 38 tyg. przez cc. Mój poród poprzedziłam niestety miesięcznym pobytem w szpitalu. Zaraz po świętach wielkanocnych trafiłam do szpitala z powodu cholestazy cieżarnych, a wyszłam dopiero w piątek19.05 już z dzieckiem. Mój malutki miał na początku problem, ponieważ przetrwało u niego krążenie płodowe jeszcze po urodzeniu i z tego powodu miał problemy z oddychaniem, po czym trafił na kilka swoich pierwszych dni do inkubatora. To było bardzo stresujące i przykre przeżycie. Ale jest już wszystko dobrze, najważniejsze że już jesteśmy razem. Możecie nanieść zmianę w tebelce. Pozdrawiam wszystkie majóweczki.
  2. W czwartek rano skusiłam sie na typowo \"wiosenne śniadanko\", czyli kanapki z sałatą, jajkiem, ogórkiem, rzodkiewką, pomidorem itp. Potem zrobiłam sobie \"super sałatkę\" też typu lekka i wiosenna i po tym wszystkim ok godz. 23 wylądowałam w szpitalu. Dostałam takiego bólu w okolicach żołądka i wątroby, nigdy w życiu mnie tak nie bolało, myślałam że zemdleje. Do tego ból promieniował na całe plecy, że nie było mowy żeby sie nawet spokojnie położyć. Nie wiedziałam co sie dzieje i pojechaliśmy do szpitala. W szpitalu położono mnie na porodówkę, żeby sprawdzić czy to przypakiem poród sie nie zaczął, podłączyli ktg, dali zastrzyki przeciw bólowe i przeciw skurczowe. Pobrali krew i mocz do badania, okazało sie że to wątroba mi \"siada\", wyniki wyszły niedobrze, no i mam teraz nakaz diety lekkostrwanej, bo grozi mi żółtaczka! Żadnych \"wiosennych\" warzyw i tym podobnych, bo to wszystko czysta chemia. Także radzę Wam dziewczynki nie kuście sie na te \"pięknie\" wyglądające wiosenne warzywka, bo jeszcze raczej nie pora na nie, a po co truć siebie i nasze dzieciątka :)
  3. Jeśli chodzi o wózek, to kupuję teściowie, tylko my mamy wybrać jaki chcemy :). A propo wóżków - Czy ktoraś z Was widziała \"na żywo\" wózek z Implastu Driver w kolorze grafitowo-pomarańczowym? Bo ja w necie go tylko widziałam, podoba mi się, lecz boję sie że może w rzeczywistości być za ciemny :(
  4. A ja dostałam wszystkie ubranka od siostry, w rozmiarze 56-62, jest tego całe mnóstwo, praktycznie nic z ubranek sama nie kupowałam. Siostra ma dwoje dzieci a to drugie rodziła w lipcu zeszłego roku. Może i nie są nowe te ubranka ale wogóle nie zniszczone, a ja wszystko poprałam i poprasowałam. Także sporo kasy zaoszczędziłam :)
  5. Cześć kobitki! Dziś byłam na ostatnich zakupach czyli: rzeczy dla mnie do szpitala, kosmetyki i inne drobiazgi dla dziecka i resztę potrzebnych szpargałów na początek po powrocie do domu. Wzięłam ze sobą siostrę która jest \"w temacie\" pomogła mi. Bo jednak czasami kupuje się rzecz, która okazuje się zupełnie zbędna, a w ten sposób nie potrzebnie wydaje kaskę. Chcę jak najszybciej spakować torbę, żeby niepotrzebnie sie nie stresować. Bo mimo wszystko nie wiemy, kiedy \"to\" nastąpi :)
  6. My też mamy już łóżeczko (stoi u siostry bo po jej dziecku) i wybrany wózek, ale wszyscy mówią, że lepiej to przywieść jak dziecko bedzie juz na świecie. Rożnie ludzie podchodzą do tego, jedni sa bardziej przesądni a inni mniej. My chyba jeszcze poczekamy.
  7. Czy wy już wcześniej tzn. jeszcze przed narodzinami wstawiacie łózeczko dla dziecka do jego pokoju/kącika, to samo z wózkami czy już kupujecie? Bo ja się zastanawiam czy teraz czy po urodzeniu.
  8. Anic77>>> Gratulacje! Najważniejsze że mały jest zdrowy i że już w domku jesteście.Powodzenia.
  9. Też mi szkoda męża, ale też trzyma sie dzielnie, bo jest bardzo bardzo wyrozumiały. Tylko zobaczymy czy mi sił wystarczy na tygodniowy \"romansik\" w łóżku :)
  10. Efciak>>> podobno podczas karmienia piersią można szybko zgubić zbędne kilogramy. Także karm piersią jak najdłużej. A poza tym, to sama \"praca\" przy dziecku, ma swoje plusy jeśli chodzi o zgubienie wagi. :)
×