przeginka

jestem :) Myszsza ja też mam problem ze śliwkami. Przez dobre 4 lata śliwa działkowa nie miała prawie wcale owoców a w tym jak sypnęła to nie wiem co z tym robić :o powideł nie lubie, kompotów też nie, zreszta ja w ogóle za tymi węgierkami jakoś nie szaleje. Z gołębiami walczyłam. Byłam tak zdesperowana, że już na tele mango oglądałam wiatrówki. Też mi gniazdo uwiły na balkonie, ale najorsze było te ich jebane ''ggrrruuu'' od 4 rano no i cały balkon zasrany:o w końcu mąż wywalił ich gniazdo razem z jajami, powstawiałam kolorowe wiatraki i siatki powiązałam do linek co oczywiście nic nie dało (też miałam wrażenie, że te chuje się ze mnie śmieją :o) no i pomógł.. pies. Wypędził je w tydzień. Tak się chłopak wczuł w role, że to do teraz te cholery ściga jak gdzieś wypatrzy :D Nie wiem co Ci doradzić jak psa nie masz... Rozciumkana to kruszyna z tej Twojej młodej. Mój też już prawie wypada z siatek centylowych tylko niestety w drugą stronę :o wzrost 75 centyl, waga prawie 90 no i oczywiście pediatra kazała go odchudzać :o Obeznana i co żeś u doktorów załatwiła ? Dam tej mojej teściowej szanse jak radziłyście, ale na samą myśl, aż mi ciary przechodzą po plecach, a włosy na rękach dęba stają. E tam gadajcie sobie żem przewrażliwiona :P

oo i bardzo dobrze, że ktoś kawą częstuje, bo mi mleka zbrakło i zrobiłam sobie herbatę, ale może któraś ciężarna się skusi? :P Rozciumkana ;) Myszsza mój młody jest właśnie na etapie wspinania się na wszystko co się da, a jak się nie da, to i tak próbuje :D i o tyle co ze spaniem i jedzeniem nie będzie aż takiego problemu, bo krzesło do karmienia mam zwykłe drewniane i sobie je rozłoże, a w łóżeczku można wyjąć szczeble więc sobie sam wlezie, ale boję się, że jak młody np wpadnie do wanny to będzie w niej siedział do mojego powrotu, bo teściowa przecież nie będzie dźwigać :o Może to głupi przykład, ale chodzi mi o sytuacje, które są jakimś zagrożeniem dla zdrowia. Po prostu nie wiem jak ona się w tym odnajdzie.... Z drugiej strony ona wpada tylko kilka razy w miesiącu (max 9) więc może nie będzie tak źle...? Obeznana to ja też na dniach spróbuje zrobić zakazanego maślańca, może mi też się uda :D

cześć Co do noszenia to on się ostatnio zrobił pieszczoch straszny i ciągnie na ręce zwłaszcza do mnie, ale nie to jest problemem. Ja mam w domu pewne reguły i np mały je w tylko w kuchni w swoim krześle, śpi tylko w łóżeczku... Nie wiem jak ona zamierza go władować do spania, albo do karmienia, bo po prostu czasem trzeba go podnieść i tyle. Mój mąż twierdzi, że teściowa da radę, ja sobie tego nie wyobrażam :o myszsza ten ludwik to nie jest do mycia naczyń, to taki w sprayu. stawiam kawę z rana i lecę na zakupy. Zajrzę później

Fasola nie pojechałabym z tym fenistilem, bo jestem cholernie ostrożna jeśli chodzi o podawanie jakichkolwiek leków czy specyfików zwłaszcza młodemu. Sama nie biorę nic czego ulotki nie przestudiowałam od góry do dołu. Baaa, ja nawet przeciwbólwców nie łykam. Taka jestem dziwna na tym punkcie. Byłam w aptece i baba najpierw chciała mi wcisnąć jakąś maść z antybiotykiem, ale na słowo ''antybiotyk'' zapaliła mi się czewona lampka no i okazało się, że to od 12 rż. Nie ma nic dla takich maluchów więc stanęło na wodzie utlenionej i plastrach. O fenistil pytałam, faktycznie mam ten na komary :) Dywan doczyściłam mleczkiem do czyszczenia kuchni ''ludwik'' nie wiem czy któraś z Was używa, ale to jest zajebiste. Ta aktywna piana usuwa mi wszystko. Kosztuje 5 zł a taki chłop pomocny :D Czy myślicie, że moja teściowa da radę zajmować się małym nie podnosząc go? od września ma się nim zająć, ale , że jest po operacji to nie może dźwigać powyżej 2 kg (młody waży ponad 12) nie wiem czy szukać kogoś innego, czy zaryzykować?

tak zrobie ;) młodemu znowu się otworzyła ta rana i leci krew. Ehh lece do tej apteki. czym spiorę plamę od krwi na dywanie??

a to nie jest ten sam Fenistil?? kurde, to jednak dobrze, że nie smarowałam nim :D myszsza mój też zawsze odkłada maszynkę na półkę, ale młody znalazł sam wkład na podłodze. Nie wiem czy wypadł z maszynki czy jak? Ale masz zdolnego syna :D i Ty tak nie sprzątaj w tym domu, bo jeszcze urodzisz :P

hmm to pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że nie zakisła gdzieś razem z tymi swoimi ogórami...

no właśnie mam w domu fenistil żel, ale nie wiem od jakiego wieku można smarować. Opakowania nie mam więc ulotki nie poczytam, ale będę na zakupach to zajdę do apteki i się dowiem. Młody chyba trochę obrażony, że dopuściłam do takiego zaniedbania, bo z takim wyrzutem na mnie, że hoho :D z oknami jest maskara! nie ciepię myć! ale już tak wyglądają, że wyjścia nie mam... a gdzie reszta? Alonuszka, Marcheuka, Zielona, Rafinka itd...??

helloł Młody 2 razy budził się w nocy przez ten ranny palec, ale krew mu już na szczęście nie leciała. Mam nadzieje, że nic więcej z tego nie będzie... i kurde nie umyłam tego okna wczoraj, no nie chciało mi się :o Zostawiam Wam kawę i lecę młodemu zrobić śniadanie, bo odgłosy z pokoju świadczą o tym, że już nie śpi Rozciumkana??

no i co? ja mam samą siebie tu gnębić ?? Słuchajta, młody mój wpadł do łazienki i zaciął się maszynką starego :o myślicie, że samo zdezynfekowanie i zaplastrowanie wystarczy? pomijając oczywiście przytulanie wyciumkanie itp bo inaczej żal by mu nie minął... nie wiem co jeszcze robić...

hej Obeznana gnębie gnębie tylko akurat dziś od rana po przychodniach latam. Najpierw byłam w swojego endokrynologa, potem wkład do książeczek wyrobić i tak pół dnia zleciało, a zaraz biorę się za mycie okna w kuchni chociaż. Fasola a dowiadywałaś się w tych prywatnych żłobkach? a może jakaś starsza sąsiadka? mówiłaś kiedyś, że u Ciebie w bloku srednia wieku to 80 lat więc może któraś seniorka by się zdecydowała za niewielką kasę?? Rozciumkana postawiłabyś tego włoskiego espresso babo ;)

hej chciałam zameldować, że 2 godziny temu oficjalnie rozpoczęłam urlop (tzn wyszłam z pracy) i z tej okazji stawiam Wam flaszkę ;) Kurde z tyloma kumpelami się umówiłam, że teraz nie wiem jak to wszystko pokleić, wszak urlopu tylko tydzień... teraz zamierzam Was tu gnębić, że hoho, mam tylko nadzieję, że nie będę musiała pisać sama ze sobą. Obeznana kiedy wracasz do pracy?? Fasola Ty nie narzekaj na ten jarmark, zawsze mogłabyś trafić gorzej i mieć pod oknem np warszawskich ''krzyżaków'' to dopiero musi być maskara :o Alonuszka to kumaty Ci się pies trafił. Pamiętam jaki mój był oporny w kwestiach higieny. A jak już załapał, że szczać trzeba na dworzu to nie chiał nogi podnosić jak na psa przystało, tylko kucał jak baba, ale po czasie zaskoczył na szczęscie. Havanna gratuluje zrzuconych kilosów. A powiedz jak Błażej odnajduje się w żłobku?? Coś jeszcze miałam do kogoś, ale żem po jednym piwie już i z głowy wyleciało. Jak mi się przypomni to napiszę, a tymczasem spadam do wanny.

helloł ;) Trochę mnie nie było, ale nie miałam ani czasu ani weny na włączanie kompa. Zostały mi 2 dni pracy i idę na urlooop! już się nie mogę doczekać kiedy wreszcie chałupę porządnie wysprzątam :D Młody mój już na dobre chodzi i to właściwie tyle z nowości :) Zostawiam kawę i i biorę się za czytanie tego coście naskrobały.

helloł odebrałam 3,5 stronicowy wypis młodego jupiiii ;) Ale macie temat :o to ja z drugiej strony: u siebie w pracy też często siedzę na kasie i jako ta druga strona powiem Wam, że największymi prostakami to właśnie ci co najwięcej zarabiają. Gbury jak ja pierdziele i wszystkich traktują jak popychadła. Za to pani co pracuje za najniższą krajową przyjdzie, uśmiechnie się, pogada i wykaże trochę zrozumienia. Takie moje obserwacje z prawie 4 letniej pracy w handlu. Oczywiście bywa też odwrotnie, ale to taka mojaskromna statystyka ;) Z kurierami nie mam złych doświadczeń. Pozatym mam takie podejście jak któraś z Was. Jak trafię gdzieś na niemiłą obsługę to już tam nie wracam i tyle. Rozciumkana a w ogóle to pierwsze słyszę, żeby terminale miały jakikolwiek związek z telefonem. o i tyle z mojej strony. Lecę do roboty, dziś kontakt z klientem będę miała jedynie telefoniczny :P

a jak się robi sos serowo śmietanowy?? :P o matko oglądam na tvn 24 akcję spod Pałacu Preazydenckiego :o masakra biją się o ten krzyż jak szaleni, nawiedzeni jacyś. Co im daje ten krzyż pod Pałacem, bo nie kumam? :o wypis będzie do odbioru za 15 min ;) Jednak tylko aferą można cokolwiek załatwić.

hej! ja nic nie broniłam, a raczej walczyłam i tym sposobem już wiem, że mam zdrowe dziecko!!! całe rano wydzwaniałam po szpitalach i podali mi już wyniki. WPN wykluczony! :) Nie muszę mówić jaka jestem szczęśliwa??. Co prawda czeka mnie jeszcze przeprawa z odebraniem wypisu, bo znowu ktoś tam jest na urlopie, ale najważniejsze mam już z głowy. Ufffffff Flaszkę z tej okazji postawię wieczorem, bo na 15 do pracy wychodzę ;) Alonuszka ale żeście się naszukali tego psa! Gratuluję, że w końcu się udało. Fajny psiak :) Myszsza i Tobie gratuluję nowej klawaitury. To świetna inwestycja ;) idę zmywać , postaram się jeszcze zajrzeć przed robotą...

Rozciumkana a to ona ma teraz 2 łóżka?? a może schowajcie jej to stare to nie będzie miała wyjścia? ja liczę, że u nas będzie łatwiej, bo młody od dawna śpi sam w swoim pokoju i po prostu na miejsce starego łóżka postawię nowe, ale wstrzymam się z tym jeszcze dobre pół roku... Co do obiadu to ja Cię pewnie nie zainspiruję :P U nas na piewsze zupa kalafiorowa (ulubiona mojego dziecka) a na drugie cycki z indyka z mizerią i ziemniakami. Ot, tyle. Tak, wiem, nie wysiliłam się specjalnie z tym obiadem ;)

aha Alonuszka a co do tej kasy połknietej przez Franka to kiedyś jak byłam z młodym w szpitalu to właśnie wpadła matka z dzieckiem które połknęło 20 gr. Dziecko gdzieś w wieku Twojego i lekarze straszną zadymę zrobili tzn rentgen i te sprawy. Nie wiem jak to się skończyło, ale dzieciak na bank został na oddziale.

Fasola ja też zawsze z imprez wracałam około 4 rano, ale tylko raz jeden zdarzyło mi się samej i to idąc ulicą Długą w Gdańsku. Przy tej plaży to ja miałam stracha chodzić w dzień z psem na spacer a w nocy to bym się nigdy nie odważyła!! tam jest przecież las, wydmy, bunkry,bagna...Nie wiem jak ludzie którzy bawili się z nią na tej imprezie mogą się uważać za jej przyjaciół!! W moim środowisku taka akcja by nie przeszła żeby jedna dziewczyna wracała sama do domu a reszta miałaby wyjebane. Idziemy razem to i razem wrcacamy a jak ktoś chce szybciej to tylko taksówą innej opcji nie ma. Nie chce mi się wierzyć , że laska która mieszkała w tych okolicach nie była świadoma zagrożenia. Wczoraj byłam na Przymorzu i nie widziałam żadnego plakatu, w Oliwie pracuje i też nie, we Wrzeszczu mieszkam i nie widzę, ale może jestem po prostu ślepa....

padłam trupem http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4549293 zdolna ta córka! a pomyśleć, ze logopeda mówiła, że moje dziecko ma bogaty zasób słów jak na swój wiek. Co jak co, ale ja jeszcze nie słyszałam od niego ''boli brzuszek'' pies, że ma iść do budy raczej też nie słyszał :o

ja mieszkam niestety w standardowym blokowisku gdzie dzieciaki wolą przed kompem siedzieć. Czasem wieczorami grają mi pod oknem w ping ponga rzucając przy tym kurwami na prawo i lewo. W piaskownicy siedzi trochę maluchów i do nich czasem wychodzę z młodym, ale wolę go wziąć na plażę jak jest taka pogoda niż pod blok. Zwłaszcza, że urzeduje tu czasem taka nawiedzona mamuśka, która drze japę na swojego (na oko) 2 latka za najmniejszą głupotę.

ja myślę, że ona już nie żyje. Ale tak mówiąc serio to nie znam nikogo przy zdrowych zmysłach kto by sobie urządził samotny spacer, o takiej godzinie po tych terenach i to jeszcze będąc atrakcyjną blondynką w krótkiej spódniczce :o

nie wiem dlaczego media akurat nią się tak interesują. Myślę ,że to kwestia przypadku i tylko dlatego, że tą sprawę wziął recydywista Rutkowski :o W ogóle to gdybym mieszkała w moim poprzednim mieszkaniu to jakbym się postarała to widziałabym tą akcję z okna. A tak dowiedziałam się dopiero w piątek o tym i to od kumpla a nie z mediów. Niby wszędzie mówią o plakatach, poszukiwaniach. A mój brat pracuje w straży miejskiej i oni wcale jej nie szukają a i policja ponoć też nie nadwyręża się zbytnio w tej sprawie. Plakatu nie widziałam żadnego...

Alonuszka nie przesadzaj. Mój powrót do pracy już jutro więc to jest dopiero rychły :P a najlepsze jest to, że do jutra mam umowę , pewnie mi przedłuży mój superancki kierownik, ale róznie to bywa. No nic, najwyżej też będę miała wakacje ;) aha myszsza ja już Ciebie też nie mogę czytać. No nie da się poprostu! Też mam dobitą klawiaturę w laptopie, no, ale kurde staram się chociaż literek nie przestawiać.

helloł :) Wpadłam z kawą ktoś chętny?? Havannna myślałam, że już się pod ziemię zapadłaś!! a skąd młody ma ten liszaj?? Fasola łączę się z Tobą w bólu, ja też w niedziele byłam w pracy. Co prawda tylko do 15, ale jednak to cały dzień zmarnowany :o Rozciumkana no i jak przeprowadzka?? Słyszałyście o tej zaginionej lasce w Gdańsku? masakra jakaś. Poszła na impreze 2 tyg temu i zapadła się pod ziemię. W ogóle jakaś dziwna sprawa z nią...:o