przeginka

oj nie wiem, mój na początku przybierał kilo na miesiąc, weź go jakoś na oko oblicz, wpisz w te tabelki i Ci wyjdzie... kurde kupiłam wczoraj młodemu kurtkę w tesco na wyprzedaży rozmiar 6-9 i mała :( tzn rękawy są jakieś wąskie...a tak mi się podobała... muszę przerzucić chatę za paragonem, może uda się wymienić, ale wątpię.

takich małych dzieci nie powinno sie mierzyć. Byliście już o ortopedy na kontroli stawów biodrowych? jeśli tak i wszystko ok to możesz mu delikatnie rozciągnąć nogę i zmierzyć. U mnie w przychodni nawet takich maluchów nie mierzą, ale może jakioś po kawałku się da...

albo wpisz tu: http://siatkicentylowe.edziecko.pl/

ja chyba umiem, dawaj date urodzenia, wage i wzrost. wysłałam cv na pocztę , a co tam :P

pytałam havanne, bo wiem, że Ty na wychowawczym, pisałaś niedawno :)

u mnie na płatny wychowawczy w ogóle nie byłoby szans, mąż za dużo zarabia. ze stażem to faktcznie przerąbane! nie ma nic... ja tak niby narzekam na te marne 400 zł kuroniówki, ale chociaż na czynsz jest...

hehe ja też myślałam, że mnie tam skieruje, ale sama musze zadziałać, bo ona jest tam tylko chyba od siedzenia i wkurwiania ludzi :o a Ty nie jesteś na macierzyńskim?

e jaką ja robotę mam havanna?? podała mi adres i mam maila z cv wysłać i czekać aż się do mnie odezwą! :) czyli to samo to bym se z gazety poszukała... nie wiem po jaki chuj mnie pytają jakie mam wykształcenie i czym byłabym zainteresowana skoro ofert miała jedną :o ja też chciałąm posiedzieć na tej kuroniówce pół roku a potem szukać coś na własną rękę, bo z urzędem to widać jak jest.

Krycha gratulacje!!! flaszke byś wyciągnęła, bo chyba nie chcesz młodej tak bez opicia pozostawić?? :P wróciłam z tego urzędu pracy. Baba mnie tak wkurwiła, że myślałam, że z bani jej wyjebie :o wyglądało to tak : ona: jaką pracą byłaby pani zainteresowana? ja : wszystko mi jedno... ona: nie ma pani żadnych oczekiwań? ja: no w sumie interesowałaby mnie praca w niepełnym wymiarze, bo mam dziecko. ona: no pani chyba żartuje! nie ma takiej opcji! podpisała pani gotowość do pracy w pełnym wymiarze! (już drze na mnie mordę) ja: proszę się na mnie nie drzeć! ona: ja się nie drę, mówię głośno ja: ale ja nie jestem głucha! ja: dobrze, w takim razie co może mi pani zaproponować? ona : hmmmm urząd poczty polskiej, stanowisko asystentki jakiejś tam, ale..na pół etatu :o kurwa a mówiła, że nie ma szans... najlepsze jest to, że musze sama se tam wszystko załatwić, bo urząd to nie wiem od czego jest... najlepsze jest to, że za miesiąc musze znowu do niej iść, ale chyba się w jakąś kosę zaopatrzę czy coś...

no dobra, święta, święta i po świętach więc meldować się po kolei na topiku i chwalić się jak tam święta minęły :) Krycha, córa już na świecie na pewno, pisz jak poszło. Wstałam rano, bo urząd pracy mnie na dziś wezwał do siebie :o Wczoraj z wieczora korki mi wyjebało na klatce i prądu nie miałam przez co młody nabił sobie na policzku siniaka smoczkiem :D prawda, że zdolniacha? robię kawe i czekam na mojego kierowce, szofera i opiekunke do dziecka w jednym czyli brata :D aha i nienawidzę w święta tego nadmiaru żarcia w lodówce, które pewnie zalegać mi będzie do Wielkanocy :o

aha i jak któraś ma gdzieś po nosem Reala to warto przejść się na lumpy dziecięce. Ja dziś przypadkiem trafiłam na koszulkę za 5 zł, bluzę za 3 zł (fajna na prawdę) i spodnie za 12 zł :) tylko trza sprawdzać na czytnikach ceny, bo są duuużo niższe niż na metkach.

o matko co za dzień! młody miał taki humor, że teraz jak już poszedł spać to padłam normalnie na cycki. Nie wiem o co mu chodzi, ale jak tak dalej pójdzie to sprzedam go w lato na jarmarku chyba. Zjem coś, bo jestem dziś tylko o 1 bułce i bananie i biorę sie za tą sterte naczń do zmywania :o

hej piszę szybko i składam od razu życzenia : zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt , dużo rodzinnego ciepła, radości z dzieci i spełnienia wszystkich marzeń! Komp mi sie pierdzieli, mąż znalazł dziś ponad 700 wirusów i najlepsze jest to, że działa nam tylko kafeteria :D ale już słabo, bo co chwile mi się komp wyłącza. Bedę zaglądać w miarę możliwości. Krycha ma dziś wywołanie porodu więc pamiętajcie by troche pomóc :D

kurde to ja już nie wiem co on ma za metodę, bo niby go układa na różne sposoby, pokazuje jak mu wzmacniać mięśnie, przekłada go z boku na bok, ale też np uciska mu brzuch (co młodego wkurwia niemiłosiernie) z innym rehabilitantem będzie problem, bo na termin do tego czekaliśmy 4 miesiące...

a jak wyglądają ćwiczenia tymi obiema metodami? bo mój jest chyba rehabilitowany metodą bobath, ale pewna nie jestem. W każdym razie młody tego nie lubi w jego wykonaniu, bo jak już pisałam ze mną ćwiczy bez ryku. Wiesz co? mi też przeszło przez myśl zmienić rehabilitanta, ale w styczniu idę na kontrolę do neurologa to z nią skonsultuje.

tempka :o i do tego plusowa... szkoda, chciałabym ładne święta, dużo śniegu i tak z - 4-5 stopni :) co do rehabilitacji to mam mieszane uczucia...niby młody wydaje się być silniejszy w tych obszarach gdzie napięcie ma obniżone, ale jak widzę jak on cierpi podczas tych ćwiczeń to zastanawiam się czy to ma sens...Ja nie jestem jakąś histeryczką na punkcie własnego dziecka, ale nie wiem po co go tak męczyć skoro on w domu ćwiczy na luzie, bez płaczu, a jak się mu bije brawo to już w ogóle jest zajarany jak gwizdek i ładnie się dźwiga. No i boje się, że te rehabilitacje zniechęcą go do leżenia na brzuchu itp. a koleś to w ogóle mnie dziś rozwalił, bo stwierdził, że napięcie jest znaczne i będziemy się rehabilitować do czasu aż Adi zacznie chodzić :o

kurde co za dzień! wracałam z młodym z rehabilitacji prawie 2 godziny takie korki!! gdzie ci wszyscy ludzie jeżdzą teraz?? co do pieluch to każde dziecko woli co innego, ja też słyszałam dużo dobrego o tych dada, ale jak dla mnie to są za sztywne i tyle! fajny śnieg u mnie padał, ale dołączył już cholerny deszcz, ciekawe jak będzie w święta...

u mnie Dada też odpada i pieluchy i chusteczki. Jak byłam kiedyś z młodym w szpitalu to leżala laska z nami na sali, która miala chyba wszystkie możliwe rodzaje pieluch i chusteczek poza pampersami, bo jej zdaniem za drogie i się wymieniałyśmy. Tym sposobem ja wyprobowałam wszystkie możliwe a ona jechała na moich pampersach :D

no mi nic, ale młodemu przestały sie podobać, bo całe dupsko ma czerwone i tylko od nich to możliwe. Pieluchy są ok, ale chusteczki to u nas tylko Dzidziuś i Bambino

a co do zmywarki to moja się niestety nigdy nie zepsuje, no chyba, że by mi łapy odcięło :D

havanna jestem ciekawa jak mój dzieć na choinkę zareaguje, jest wielka, więc mam nadzieję, że bać się nie będzie.... mam na zbyciu 3 paczki chusteczek pampersa, chce któraś??

Alonuszka czy nasze odchudzanie po nowym roku aktualne??

a daj spokój! nie chce mi się, ale umiem ;) no u mnie przygotowań to raczej brak, posprzątane mam, na święta robi tylko ten niezczęsny schab, jakieś 2 sałatki, może ciastka i tyle, ale to i tak w czwartek. Została choinka do ubrania, ale to robota męża na wigilię.

dobra kawa gotowa pijcie na zdrowie :)

to ja zrobię i śniadanie też mogę, bo żem głodna :P sorki Alonuszka, że zgasiłam Ci wczoraj przed nosem...