Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Community Spirit

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Community Spirit

  1. OK, dzięki :) Ja też wpadnę potem :) Pa!
  2. Ale jak to tak? Nikt Michaela nie przeprosił?? Przecież zgodnie z prawem przeprosiny muszą być! Nie rozumiem. Czy tu chodzi o to, że była ugoda? Bo chyba byla, prawda?
  3. Jeszcze raz wielkie dzięki :) Czy ogłoszenie Michela niewinnym wiązało się z przeprosinami? A co do koszulek itp. to ja ich nie potrzebuję. Na pokaz do kina też się nie wybieram (chociaż tutaj to już z innych przyczyn). Fascynację przeżywam w zaciszu domowym ;)
  4. Wielkie dzięki za te słowa :) A ukrywam się, bo nie chcę, żeby ktoś zarzucił mi ślepe podążanie za modą. Bo ja nie udaję, ja naprawdę to czuję. Nikt o tym nie wie, tzn. wiecie już Wy :)
  5. Dzięki, że mogę z Wami tutaj pisać :) Bo w realu nie mam z kim o tym pogadać :( Abraja, współczuje Ci tych koszmarów. Widzę, że doświadczasz klasycznej żałoby :(
  6. Ja wiem, że teraz ludzie mówią o modzie na MJ, ale u mnie to nie jest żadna moda! Ja się z tym wszystkim ukrywam :( Ukrywam, bo sama jestem zażenowana zaistniałą sytuacją :( Absolutnie się z tym nie obnoszę. Weszłam tu do Was, bo zwyczajnie jest mi ciężko :( I nie rozumiem samej siebie :O
  7. Niezłe weselicho :D Ciekawe co by na to Michael powiedział ;) Koszmary? Co Ci się śni?
  8. Czy Wy też macie sny z Michaelem?
  9. Dziękuję Wam bardzo za wszystkie informacje na temat MJ. Bardzo dużo się od Was dowiedziałam :) Mi równiez jest wstyd za to, co się stało :( Michael tak bardzo kochał ludzi, był tak bardzo ufny, a oni (właściwie my jako ludzie) wbiliśmy mu nóż w plecy :( Paskudnie się z tym czuję :( Gdyby to jeszcze spotkało kogos innego... ale nie, to musiał byc Michael :( Myślę, że ten proces coś w nim zabił... odebrał mu coś naprawdę waznego :(
  10. Witam :) Łączę się z Wami w bólu :( Ja niestety należę do grona osób, które zainteresowały sie osobą MJ dopiero teraz - gdy odszedł. Gdyby ktoś wczesniej zapytał mnie o Króla Popu, to sama nie wiem, co bym mu powiedziała. Chyba po prostu nie myślałam o nim za dużo... A może wcale? Wstydzę się tego bardzo, zwłaszcza teraz :( Sama nie wiem dlaczego tak bardzo to przeżywam, wręcz siebie nie poznaję! Gdy sobie tylko pomyslę, jak bardzo musiał być samotny, to normalnie czuję ten ból, łzy same płyną i nic na to nie mogę poradzić :( A mam już swoje lata. Pojawiają się różne myśli... Mam nadzieję, że Michael jest teraz szczęśliwy... no ale jak może być szczęśliwy, skoro zostawił na Ziemi swoje ukochane dzieci?! Potem sobie myślę, że na pewno jest blisko nich, tylko teraz w inny sposób... :( W ogóle nie wiem co mam mysleć :( Wiem tylko, że moja fascynacja osobą MJ i poczucie ogromnej straty po jego śmierci są bardzo dziwne, ale sama nie potrafię tego wytłumaczyć. Dziewczyny, co to jest?
×