Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ola_26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ola_26

  1. Też chciałam się pochwalić że 14 marca urodziła się moja córeczka Emilka 3620g i 55cm. Poród miałam wywoływany i można powiedzieć rodziłam od 13 marca od 12 do 14 marca do 16:45. Z czego bolało mnie dosłownie 2 godziny na końcu:) Samo parcie 15 minut:) Po prostu na mnie nie działało nic, najpierw podłączyli mi balonik który miał mechanicznie rozewrzec szyjke do 3cm. Chodziłam z tym cały dzien, przespalam cala noc-nic. Rano nastepnego dnia o 6 to wyjeli i podlaczyli oksytocyne, na ktg piękne skurcze wychodziły a ja nie czułam nic lekkki ból na okres a skurcze dochodziły cały czas do 100%. Mp3 sobie sluchalam zeby nie slyszec krzyków kolejnych rodzących. Odpieli mnie jak się skonczyla kroplowka okolo 14:30 i co? Skurcze całkowicie ustały, bólu zero! Rozwarcie 5cm i stoi w miejscu. Decyzja-o 15 przebili pecherz płodowy, odeszły wody no i w końcu poczułam że rodze. Jakoś po 16 poprosiłam o znieczulenie, okazało się że nie dostane bo idziemy rodzić I o 16:45 było po wszystkim. Tak że ja jestem zadowolona z mojego porodu(jeśli można tak powiedzieć) Emilka jest cudna, jestem przeszczesliwa.
  2. Też chciałam się pochwalić że 14 marca urodziła się moja córeczka 3620g i 55cm. Poród miałam wywoływany i można powiedzieć rodziłam od 13 marca od 12 do 14 marca do 16:45. Z czego bolało mnie dosłownie 2 godziny na końcu:) Po prostu na mnie nie działało nic, najpierw podłączyli mi balonik który miał mechanicznie rozewrzec szyjke do 3cm. Chodziłam z tym cały dzien, przespalam cala noc-nic. Rano nastepnego dnia o 6 to wyjeli i podlaczyli oksytocyne, na ktg piękne skurcze wychodziły a ja nie czułam nic lekkki ból na okres a skurcze dochodziły cały czas do 100%. Mp3 sobie sluchalam zeby nie slyszec krzyków kolejnych rodzących. Odpieli mnie jak się skonczyla kroplowka okolo 14:30 i co? Skurcze całkowicie ustały, bólu zero! Rozwarcie 5cm i stoi w miejscu. Decyzja-o 15 przebili pecherz płodowy, odeszły wody no i w końcu poczułam że rodze. Jakoś po 16 poprosiłam o znieczulenie, okazało się że nie dostane bo idziemy rodzić:) I o 16:45 było po wszystkim. Tak że ja jestem zadowolona z mojego porodu(jeśli można tak powiedzieć) Emilka jest cudna, jestem przeszczesliwa
  3. Nie wiem jak to będzie wyglądało:( Termin miałam wg lekarza i wg usg na 8 marca, ale wg mnie powinnam urodzić 6 marca, bo miałam regularne krótkie cykle po 26 dni i wiem na 99% kiedy nastąpiło zapłodnienie. Zaczęłam czytać o wywoływaniu ale dałam sobie spokój, bo nie będę się straszyć:) Trzeba myśleć o dziecku i tyle.
  4. Kalula trzymam kciuki żeby u ciebie zadziałało. Raczej po przeczyszczeniu skurcze dopiero się nasilą. Dziwne że dostałaś ich "przed":) Oby poszło szybko daj znać. Ja wymyśliłam może głupi plan ze jutro z samego rana też pije jeszcze raz olejek bo mam ktg na 14,powinny wtedy już bym skurcze - może mnie wtedy zostawią:)
  5. Hej dziewczyny tylko chciałam napisać że dalej nie urodziłam i mam mega doła z tego powodu,to już 3 dzień po terminie.Jutro jade na ktg,ale założe się że nic tam nie pokaże i odeślą do domu. Mam dość:(
  6. Dostałam zwolnienie na 2 tygodnie aż! Optymistycznie nie?;) Lekarz mnie nawet nie badał bo byłam 2 dni temu,więc stwierdził że pewnie niewiele się zmieniło a patrząc na mnie widać że jestem w dobrej formie(?) Wponiedziałek jade d szpitala na ktg,to bedzie 4 dni po terminie,wiec napewno mnie nie zostawią. Mają jakąs magiczną date 41tyg 1 dzień-wtedy zostawiają na patologii nawet jak się nic nie dzieje. Ale szczerze nie chciałabym mieć sztucznie wywoływanego porodu, podobno bardziej boli no i w ogóle sam pobyt w szpitalu nic przyjemnego.
  7. Cześć dziewczyny. Chciałam wam tylko napisać że no niestety-tym razem olejek nie pomógł:( Owszem od 22:30 do 4 rano skurcze(twardy brzuch plus ból mocny okresowy), ale czułam że skoro umiem to wytrzymać to jeszcze nie to:( No i przeszło. Zaraz jade do swojego lekarza, bo dziś skńczyło mi się zwolnienie a mówił że bez problemu jeszcze na tydzień wystawi. I znowu to czekanie... ahh wkurzające. Trzymam za was kciuki może któraś już urodziła.
  8. A to różnie jest, bo na opakowaniu jest napisane że od 2 do 6 godzin następuje przeczyszczenie. Ja pamiętam w 1 ciąży to w ogóle myślalam że nic z tego nie będzie, bo piłam o 10 rano i do 16 kompletnie nic. Ale poźniej już poszło na całego, z tym że tu mówię o wypróżnieniu nie o skurczach, bo one się pojawiły dopiero nad ranem następnego dnia po odejściu wód płodowych. Ale w internecie można znaleźć dziewczyny czy po 6-7 godzinach od wypicia już na porodówce były. A i są takie którym w ogóle nie pomogło. Napewno nie zaszkodzi, oczywiście nie namawiam nikogo.
  9. Cześć dziewczyny podczytuję was czasem.Dziś jest też mój termin porodu. Od tygodnia nie dzieje się nic. Większe skurcze to ja miałam miesiąc temu. Ale mam nadzieję, że dziś jednak urodze, bo wypiłam olejek rycynowy o 9. W pierwszej ciąży zadziałał, oby teraz też. Bardzo chcę urodzić bo moje dziecko(dziewczynka) 2 dni temu na usg miała wagę szacowaną na 3800g:( DUŻO! bo o ile jest granica błędu 0,5kg to jeśli w górę by było to 4300...masakra
  10. Cześć dziewczyny. Dziś mam termin porodu i z OM i z usg. Póki co nic się nie dzieje, ale mam nadzieje, że się zacznie za kilka godzin,bo godzine temu wypiłam olejek rycynowy. W 1 ciąży zadziałał bezbłędnie, oby tym razem też tak było. Plus ta pełnia księżyca dziś... no zobaczymy.
  11. Gratuluję wszystkim mamusiom, które już mają swoje dzieciaczki po drugiej stronie. Ja jestem załamana. Miesiąc temu lekarz kazał leżeć, bo szyjka się skraca, potem miałam akcję ze skurczami gdzie odełali nas ze szpitala i co? Za 3 dni mam termin i nie dzieje się nic. Na ktg skurczy ZERO. Najgorsze że dziś na wizycie mój lekarz podał orientacyjną wagę 3800g!!!!!!!! I na jakieś moje insynuacje odnośnie cesarki, jakby się nie udało do tygodnia urodzić dał mi do zrozumienia że w ogóle mogę zapomnieć, bo teraz takie dzieci to norma a granica błędu jest 0,5kg.No tak tyle, że w drugą stronę też! Czyli może mieć ponad 4 kg! Ile ja już liści malin wypiłam ze 4 opakowania, zjadłam 2 opakowania po 60szt wiesiołka i NIC. Księżniczka się uparła i nie chce wyjść. Buuuu
  12. Nie zrobili ktg, pytali o częstość skurczów od kiedy są ile mniej wiecej trwają i czy ból promieniuje z krzyża(to nie były te bóle bo wiem że są dużo gorsze)Aha i pytali jeszcze jak daleko mieszkam od szpitala. Zbadali mnie stwierdzili to rozwarcie, spojrzeli szybko na usg ze z dzieckiem wszystko okno i odesłali.I mimo iż to moja 2 ciąża to teraz szczerze już nie wiem kiedy jechać do szpitala. W 1 ciąży odeszły najpierw wody, wiec problemu nie było. Wydawało mi się, że regularne skurcze co 3 minuty przez 3,5godziny to jest ten moment. Ale widać i taka akcja może przejść:(
  13. Muszę się pożalić:( Wczoraj od rana coś się zaczęło dziać brzuch twardy jak piłka, ale tak już bywało więc zbytnio się nie przejęłam. Ale wieczorem nie wiadomo czemu mnie przeczyściło a około 21 zaczęły mi się regularne skurcze-co 3 minuty od razu! Dało się to wytrzymać więc czekaliśmy z mężem czy jechac czy nie jechac do szpitala. W końcu po pólnocy pojechaliśmy. I co? Rozwarcie na 4 cm(ale że to 2 dziecko to podobno normalne), skurcze owszem są ale "to jeszcze nie to".Odesłali do domu i kazali przyjechać jak odejdą wody albo dopiero rano. O 3 w nocy wszystko się wyciszyło. Załamana jestem ,bo się namęczyłam w sumie bez sensu. Wolałabym już żeby mnie zostawili,kroplówke z oksytocyną dali i moze by poszło. uże też zadecydowało to że to 39 tydzień:( Buu
  14. Taka informacja dla dziewczyn z Krakowa. W Żeromskim remont dalej trwa, nie wiadomo kiedy skończą. Niestety nie działają te fajne pojedyńcze sale do porodów, bo nie ma do nich dojścia,wieć można zapomnieć o piłkach drabinkach itd. Zamiast tego są 2 sale do rodzenia w kazdej 2 stanowiska oddzielone parawanami(!!!) i jest tam tylko łożko i taboret dla męża. Łazienka nadal 1 na korytarzu zarówno dla rodzących jak i dla mam, które już urodziły. To informacje z dzis:( Ja zmieniam szpital już podjęłam decyzje, bede rodzić na Ujastku. Najwyzej trafie na jakies wredne położne, ale przynajmniej warunki tam są komfortowe. W ogóle to lekarz mnie straszył wcześniejszym porodem i co? 37 tydzień i nic się nie dzieje:))) Dziś wizyta zobaczymy co powie.
  15. Z góry przepraszam że taki esej napisze:) Amelka-nie ma się co bać porodu a przede wszystkim nie czytać w Internecie tych wszystkich historii,które brzmią jak jakas masakra. Napewno zdarzają się porody ciężkie, długie ale trzeba sie nastawiac pozytywnie. Wiesz,jeśli kobieta miała cięzki poród to chce się jakoś wyżalić, napisać o złej w opiece w danym szpitalu itd. Ale te kobiety które miały normalny poród nie piszą o tym, było minęło, dziecko jest na świecie i to jest najważniejsze. I myślę, że takich dobrych porodów jest 90%. Nie mogę napisać że poród nie boli. Ale tak nas natura stworzyła, że dajemy rade to wytrzymać. Myśle że facet po godzinie porządnych skurczy pewnie by zemdlał:) Mogę ci tylko napisać w skrócie o moim pierwszym porodzie. W sumie było to "zaplanowane" w tym sensie że dzień wcześniej piłam olej rycynowy. I w ten dzien nic sie nie działo poza 2 godzinnym pobytem w toalecie:) Normalnie poszłam spać,nic mnie nie bolało,skurczy zero nic. Rano mąż wychodził do pracy wstałam z łóżka i nagle odeszły mi wody(to było cos koło 7:30). Powiedziałam do meża że ma jechać do pracy normalnie, bo mnie nic nie boli ani nic:))) I pojechał:) hehe jak dojechał do pracy i powiedział co i jak od razu go siłą wygonili do domu:) Ja w tym czasie poszłam pod prysznic,ogolilam sie, dopakowałam torbę i zaczełam patrzec na zegarek bo pod prysznicem czułam ze sa jakies skurcze. I były regularne najpierw co 5 potem co 4 minuty, ale nie były bolesne-tak jakbym miała okres. Maż przyjechał i to w sumie on bardziej panikował zebysmy juz jechali do tego szpitala,bo mi sie wcale nie spieszyło. Na izbie przyjeć bylismy koło 10, rozwarcie przy przyjeciu 3-4cm. Duzo formalności, potem ktg pol godziny-to było okropne-jak się leży boli 10 razy bardziej. Koło 11 zaczely sie bóle krzyżowe, bardzo pomaga wtedy masaż. Przyszła położna spytała czy chce znieczulenie, a ja powiedziałam że się zastanowie:) wiec chyba tak bardzo mnie nie bolało. I od 12 mało pamietam w sumie bo ból się nasilał. O 13 poczułam skurcze parte a o 13:45 urodził się Tomuś:) Strasznie się darłam:) i teraz wiem że to mój błąd bo to bardzo wyczerpuje, trzeba się skupić na parciu to szybciej bedziemy miec to za sobą. Nacięcia w ogóle nie poczujesz. Rodzenie łożyska już też nie boli. Bardziej wkurzało mnie szycie już po wszystkim,miałam wrażenie że albo wcale mnie nie znieczulili albo zdecydowanie za mało. Ale wtedy już miałam dziecko na brzuchu i chyba działały endorfiny. Ogólnie ja się już nie mogę doczekać nie tyle porodu, co momentu jak zobaczę moją córeczke(mam nadzieje że lekarz się nie pomylił,bo 99% wyprawki mam różowe:)
  16. To ja poproszę o możliwość dodania zdjęć na waszą poczte. Nie wiem jak to działa, wiem że dziewczyny podawały maila chyba tu na forum i ktoś im przysyłał hasło. No chyba że mi się coś pomyliło. Ale jak coś to: kosmalaaleksandra@o2.pl
  17. Nunusia- dokładnie o szpital Żeromskiego w Krakowie. Jeśli możesz napisz jak najwięcej kiedy dokładnie rodziłaś i jak to wszystko teraz wygląda. Dalej jest izba przyjęć gdzieś na dole i trzeba stać pod drzwiami i czekać i dalej piszą na maszynie do pisania?:))) Mnie interesuja głownie sale poporodowe i łazienki na tym oddziale,bo sama porodówka była super i myśle, ze tam raczej nie było trzeba nic remontować.
  18. Nunusia- dokładnie o szpital Żeromskiego w Krakowie. Jeśli możesz napisz jak najwięcej kiedy dokładnie rodziłaś i jak to wszystko teraz wygląda. Dalej jest izba przyjęć gdzieś na dole i trzeba stać pod drzwiami i czekać i dalej piszą na maszynie do pisania?:))) Mnie interesuja głownie sale poporodowe i łazienki na tym oddziale,bo sama porodówka była super i myśle, ze tam raczej nie było trzeba nic remontować.
  19. No jakoś nawet kolejek nie było :) Ale dziwisz się-chyba nikt nie miał ochoty się kąpać,tylko ten jeden raz zaraz po porodzie. W salach była umywalka to tam się kobiety myły poźniej:) No i z tego co ja znalazłam w necie na temat tego remontu mieli własnie zrobić te łazienki w salach. Marzec19-jak będziesz to napisz co i jak.
  20. Sprostowanie:)) 6 osobowe sale a takich sal z 6-7 na korytarzu i na ten 1 cały korytarz czyli na około 40 kobiet -1 łazienka!:))) Ale przeżyłam:)
  21. Wiesz co- niby na 6 marca ale mam już rozwarcie i skróconą szyjkę więc prawdopodobnie wcześniej. A napisz mi jak to wyglada,bo ja tam rodziłam 2 lata temu i było tak: Na tym odcinku porodowym 4 pojedyńcze sale do porodu i tam była łazienka. A poźniej na noworodkowym było dużo sal wieloosobowych(u mnie było 6 łóżek) i 1 łazienka na ten na cały korytarz. Coś się zmieniło? Na czym ten remont miał polegać w końcu?
  22. No jest to jakiś plus bo pewnie i lekarz prowadzący ciąże pracuje w wybranym szpitalu i badania tam sa za darmo(chyba) i znasz już warunki i ogólnie szpital. Ale szczerze to przy 1 dziecku miałam lekarza z innego miasta,bo 2 m-ce przed porodem się przeprowadzilismy i nie miałam odczucia, ze w szpitalu jestem jakos gorzej traktowana. W sumie moje zdanie jest takie, ze o ile dobra położna do porodu jest na wagę złota,tak swój lekarz niewiele pomoże-no chyba że bedzie się coś złego działo. Bo tak to nie bedzie z nami siedział i mówił jaką teraz wybrać pozycje:)))
  23. Ja mogę rodzić gdzie chcę,nawet ostatnio lekarz sugerował mi inny szpital niż wybrałam,ze względu na lepszą opiekę nad wcześniakami. A po co w trakcie ciąży trzeba jeździć do szpitala? Tak z ciekawości pytam.
  24. Marzec-to ja pytałam o Żeromskiego... no to teraz mnie przeraziłaś.A byłaś tam-widziałaś jak t wygląda na miejscu?
  25. Betty29-bardzo mnie uspokoil twoj post głupio pewnie zabrzmi, ale tak jest. Byłam wczoraj u lekarza 34 tydzien, dziecko ma około 2400g ale powiedział ze szyjka miekka skrocona 27mm i rozwarcie na palec co oznacza ze mam bezwzglednie lezec i brac asmag forte. I sie przeraziłam bo nawet sie spytal gdzie chce rodzic i sugerowal zeby zmienic szpital na inny gdzie jest lepsza opieka nad wczesniakami. Ale skoro ty masz 15mm a ja az 27mm to ja nie rozumiem po co on mnie tak straszy:) Oczywiście postaram się oszczedzac ale nie da sie lezec jak sie ma 2 latka w domu. Uff ulżyło mi:)
×