Salix
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Salix
-
Tak, myślę o tym ale nie mogę sobie na razie pozwolić na tak długą przerwę w pracy. Jednak chyba się zapiszę bo i tak długo się czeka.
-
Ostatnio rozmawiałam ze starszym panem który wrócił z sanatorium gdzie zresztą był z żoną. Gdy zapytałam go o koszty pobytu i stwierdziłam, że to poza moimi możliwościami spojrzał zdumiony i rzekł: Bywają tam panie JESZCZE STARSZE i znajdują adoratorów, wprawdzie o aparycji fryzjerczyków ale dysponujących wystarczającą ilością gotówki.
-
Karpiel Bułecka w reklamie banku.
-
Pikok - ale bym z Tobą pojechała. Porobiłybyśmy trochę jaja z sanatoryjnych lowelasów.
-
Zniknął, ale zaraz się pojawi.
-
Ale ten Sebasitian z prawej strony działą mi na wyobraźnię...
-
Zuzka krzakoterapia też ciekawe przeżycie. Pikok będzie miała co wnukom opowiadać, oczywiście bez szczegółów;)
-
Faktycznie, pikok masz rację, nie pomyślałam o spa. Nikt mi się nie będzie dobijał. Zapalę świece :) Zuzka - nie zaszalałam, byłam grzeczna :))
-
Sylwia - Mirki to fajne chłopaki.
-
Hej dziewczyny! Córka wyjechała na kilka dni, ja mam dzisiaj wolne więc z radości nie wiedziałam co zrobić z wolną chatą. Zaprosiłam znajomych, teraz jak wyszli zrobiło mi się smuuuuutno.
-
Witaj bogusiu. Miłej wycieczki!
-
Witajcie! Ale się naczytałam i naśmiałam! Są mi bliskie te klimaty, nastroje, tęsknotki za męskim ramieniem. Mam to już wprawdzie za sobą i postanowiłam zostać sama ale czasem dopada mnie nostalgia. pikok - doszła przesyłka . Czytam. Już widzę, że to książka do smakowania, delektowania się. W sam raz na jesienne wieczory przy dobrym winku.
-
pikok - dzięki:) Dziewczyny, muszę kończyć, pa,pa
-
Kuchnię też mam malutką, nawet stołu tam nie ma:( Jednak nie do końca jeszcze zrezygnowałyśmy, cały czas kombinujemy jak to rozwiązać. Chętnie zobaczę Sylwia Twoje kotki, mój adres: malgorzatahelena@wp.pl
-
Ha, ha, ale fajnie, że zrobił się ruch w saloniku! Witajcie, jak najbardziej jestem za sabatem, może być nawet poza granicami. Zazdroszczę wam tych kotków. Od dawna chcemy z córką wziąć kotka ale mamy tak mikroskopijne mieszkanko, że nie wiem jak to rozwiązać. Gdzie np. trzymacie kuwetę w mieszkaniu?
-
Dlaczego tę porę roku nazywa się Babie Lato? Zawsze się zastanawiałam. Pewnie jest jakieś mądre wytłumaczenie. Ta nazwa jakoś wyjątkowo jest trafna. Nie uważacie? Dużo w powietrzu "kobiecości". Cudne kolory, słońce ciepłe ale jednocześnie łagodne, bezinteresowna bujność przyrody. Wiosna jest jak młoda dziewczyna, jesień jak dojrzała ale bardzo piękna kobieta. pikok - kiedy wyjeżdżasz?
-
Kasztany są magiczne! pikok - nie płacz. Niedługo poleniuchujesz.
-
Dziewczyny pikok - często mam takie stany jak piszesz, najgorsze, ze dopadają w nocy:( Zauważyłam, że jest lepiej kiedy mam dużo ruchu na świeżym powietrzu. Jak tam Twoje spacerki z kijkami? W pracy cały czas alert. Pośrednio mnie to też dotyczy bo jesteśmy jak naczynia połączone. Rezygnuję z dodatkowej pracy bo już nie daję rady. W tej chwili największym moim marzeniem jest pomieszkać w moim mieszkanku bo zachodzę tam tylko po to aby się przespać. Dziewczyny rozgośćcie się w saloniku. Tutaj nigdy drzwi nie są zamknięte, czasem tylko nikogo nie ma. Mozna jednak posiedzieć, popatrzeć na ogień w kominku, podzielić się refleksjami. Barek dobrze zaopatrzony, można sięgnąć po książkę. Czytam "Angielskiego pacjenta".
-
Ha, ha. Zuzka, tak trzymaj. Do tego trzeba dojrzeć. Jest tyle rzeczy przyjemniejszych od seksu!
-
Piękna pogoda. Tak bardzo ciągnie mnie w świat że mogłabym pojechać tak jak stoję. Tylko jak znaleźć czas. Przydałoby się kilka wolnych dni. Jak pięknie musi być teraz w Bieszczadach! Do wazonu wstawiam przepiękne kiście jarzębiny.
-
Pikok - książka jest anonimowa, to pamiętnik. Zamiast nazwiska autora jest napis Anonyma. Nakręcono film. "Spóźnionych kochanków" chętnie przeczytam. Może gdzieś jest do ściągnięcia?
-
Kafe jest jak cały internet. Są zboczeńcy, nudziarze i wartościowe jednostki. Myslę, że należymy do tych ostatnich:) pikok - czytam różne rzeczy, wartościowe i czytadła. Ostatnio odkryłam P. Gregory. Czytałam "Dziedzictwo" obecnie "Błazna królowej". Są to typowe czytadła, lekkie, przyjemne. Fajnie się czyta i dość szybko zapomina. Niedawno jednak przeczytałam "Kobietę w Berlinie". Rzuciłam nawet hasło na n-k z nadzieją, że ktoś przeczytał i będzie można podyskutować. Nie było jednak odzewu. Trudny dla kobiet temat gwałtów w czasie wojny. Po raz pierwszy opisany przez kobietę która przez to przeszła.
-
Nareszcie deszcz. Cieszę się bo ziemia była wysuszona na beton. pikok twoim nowym roślinkom dobrze zrobi. Mam nadzieję, że u Ciebie też pada.
-
Zuzka Dobrze, pikok, ze już lepiej. U mnie znowu w pracy paskudne dni, jestem bez szefa, ale kompletnie zero luzu i na dodatek cały czas stres. Chyba z kolei ja mam doła, mam nadzieję, że do jutra będzie lepiej.