Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karin81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej ja się nie odzywam, bo kompa mam w naprawie, teraz piszę z męża Nie - gratulacje! czekamy na więcej info:) Trzymajcie się dziewczyny, postaram się doczytać i coś napisać, może w pon odzyskam kompa. Ciao!
  2. hej, Nie, trzymaj się w tym szpitalu, czy te bóle to już skurczowe, w sensie że poród się zbliża?? Dlaczego są niepokojace? apropos torby doszpitala jeszcze klapki pod prysznic, na Inflanckiej tez wymagali torebki z ubrankami dla dziecka z napisem: po porodzie. Migotka,mój mąż pracuje długo, dojazdy do pracy 2h i 8 h, do tego wyjazdy czasem,ale może i z domu czasem pracować. A czas biegnie szybko. a z ubranek dla dzieci dla mnie najlepsze są body, tego bardzo dużo mam. Mnie od rana bolą plecy w okolicy nerek, chyba takie nerwobóle, z tego stresu szpitalnego. Nie moge zasnąć. Pozdrawiam Was, Nie napisz co tam u Ciebie.
  3. Pati, a nie chorował Gabryś jak do żłobka poszedł? ja to się boję właśnie chorowania, a już jak cała trójka na raz...ojej Nie, bardzo mi miło, ale żaden ze mnie wzór raczej, to się da ogarnąć, ale najgorsze noce, a jak przeziębienie, kaszel czy katar w nocy- to jest bardzo ciężko, trzeba do pracy albo jechać w delegację i to jest hardcore- jak dla mnie- bo ja śpioch jestem, mój mąż jeszcze większy. Ale wiemy, że jest teściowa, która nie pracuje zawodowo i może przyjechać w okresie jesienno zimowym w razie czego- to nie jest super opcja, bo wiecie same jak to z teściowymi, ale babeczka jest tak zorganizowana, że z dwójką jak kiedyś siedziała dwa tygodnie, to i obiad trzydaniowy, i ciasto, i ciasteczka zrobione i mnóstwo z dzieciakami na dworze- ja przy niej to mizerna gospodyni... Migotka, to super, że tak szybko się udało zajść w ciążę po takim przejściu, gratulacje:) No dobra, idę już naprawdę prasować, ciao!
  4. Hej Dziewczyny, ale forum przycichło.. Evi, wzruszeń jeszcze wiele przed nami, ja najbardziej ckliwa jestem, jak widzę tatę zajmującego się dziećmi- niby normalne, ale jakoś jak widzę, jak dzieci lgną do niego, jaki to autorytet dla nich, no och i ach:) Jak się dziś czujecie? Ja ciągle przeziębiona, za tydzień mam już chyba ostatnią wizytę i będę mieć ustalony termin cięcia. Pewnie trochę przed terminem. Jeszcze nic nie mam przygotowanego oprócz upranych ciuszków, a tak Was czytam, że Wy już prawie wszystko. Ale nie mam siły, poczekam na wenę.. Miłego dnia!
  5. Marlena, a co lekarz mówi na to ciśnienie? W sensie przyczyny? Bo leki bierzesz, kontrolne mierzenie itd, ale czemu poszło do góry? Chociaż w sumie u mnie w dół i też nie wiadomo, po prostu spadło i tyle- bo ciąża:)
  6. Hej Migotka, miałam, ale nie używałam tych wkładek laktacyjnych, bo moje dzieci godzinami przy piersi siedzieć potrafiły i wszystko ze mnie wyciągały. Nawet nawał mleczny - chyba tak się to nazywa- miiłam przy starszym synku, ale do wytrzymania, a przy drugim już nie. Na temat karmienia piersią to ja akurat mam nie za fajne doświadczenia, nie lubiłam tego, a i jeszcze mój starszy ma alergię na mleko krowie, co już w ogóle było straszne, bo miał kolki dzień i noc- zwłaszcza o 4 nad ranem, nie bardzo było wiadomo dlaczego i umęczyliśmy się trochę. A staniki takie odpinane? No te się przydają, mam takie zamawiane przez chyba alles mama- bardzo wygodne, da się w nich spać- co jest ponoć ważne, bo przy karmieniu piersi się wyciągają i taki biustonosz trzyma je trochę w ryzach. Miałam też takie kapturki na piersi, bo męczyli mnie tym karmieniem, piersi pogryzione, to była ulga te kapturki- w szpitalu polecały doświadczone mamy i u mnie się też przydały. Warto też mieć ze sobą w szpitalu buteleczkę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy pokarm się pojawi i trzeba dokarmić na początku.
  7. Hej Dziewczyny, ja to coś czuję, że za bardzo z Wami nie pogadam, bo nie mam niestety czasu- młyn z dziećmi, do tego gardło mnie boli i znowu mnie coś bierze, dzieci też mam poprzeziębiane. Evi, daj znać, co jutro u lekarza, swoją drogą, czy dzwonił do Ciebie, żeby pogadać o wyniku tej glukozy?? Marlena, witaj, dobrze, że u Ciebie ok, z tego, co piszesz, masz trochę za duże ciśnienie, tak? Kami, jak tam po gościach? Ja już nie mam siły na takie rzeczy, ledwo co gotuję dla rodzinki:) Do wózka prześcieradło chyba nie jest potrzebne, przecież to już jesień? Nie wystarczy kocyk? Podgrzewacz i laktator się przydają, nawet jak tylko piersią się karmi, a że chcecie myć pupki wodą zamiast chusteczkami to szacun, ja za leniwa jestem, myłam tylko na początku, gdy młodszy miał odparzenia. Pozdrawiam, dobranoc, ja idę kurować gardło, pa!
  8. Hejka, już mam chwilę, ale jestem tak zmęczona, że zaraz idę spać. Już powoli końcówka, niedługo opuchlizny, zgagi i inne miną:) A podobno wrzesień ma być bardzo ładny, może październik też? Uciekam spać, dobranoc!
  9. W tym roku 31 lat, pierwszy synek ma 3 latka a drugi rok 1, 5 roczku. Starszy jest teraz w przedszkolu. A tak to była niania, która ma wrócić przed porodem i trochę pomóc nam się ogarnąć. A jak nie ona, to prawdopodobnie teściowa może pomoże, bo ja już mam schizy, że coś będzie nie tak, w końcu to też trzecie cięcie- nie polecam, za dużo strachu. Będziemy mieć małą różnicę wieku między całą trójką, cóż, do nieprzespanych nocy można się przyzwyczaić, pieluchy od 3 lat są w domu i jeszcze trochę pobędą. A w jakim szpitalu będziesz rodzić? Bo też koło Warszawy mieszkasz?
  10. Witam ponownie, dopiero mogę usiąść, położyłam dziecko spać. To moja 3 ciąża, będzie znowu cc, mieszkam pod Warszawą, będę rodzić na Inflanckiej. Dużo piszecie, nie zdążyłam przeczytać, widziałam wpis o ekspresie do kawy, polecam, to jest zupełnie inna kawa niż rozpuszczalna, aha tylko taki nie na filtry, nie wiem, jak to się fachowo nazywa, ale kawa jest super. Miałam taki tydzień z tą chorobą, że teraz aż do końca będę się martwić, czy dziecku nic nie jest. A wszystko było tak dobrze, długo pracowałam, tyle jeszcze rzeczy miałam poplanowane do zrobienia i nagle stop. Spróbuję podczytać Was, chyba że zalegnę też, to wieczorem. Bardzo Was pozdrawiam::)
  11. Witajcie Dziewczyny! Coraz nas więcej:) Nie nadążam z czytaniem..:) Agnik, odezwij się, jak tam u Ciebie... Ja byłam dziś u lekarza, nie chciałam już czekać, jutro mam usg, żeby zobaczyć, czy ciąża jest żywa czy martwa, zupełnie nie wiem, dlaczego? Ale jestem dobrej myśli, natomiast będę sobie szukać innego lekarza prowadzącego. Ktoś pisał o wzdętym brzuchu(Myszka?), ja własnie mam olbrzymi, i tak się zastawialam, z czego to, a tu proszę, jakiś objaw wreszcie.. Nancy, widzę, że samopoczucie lepsze:) RadosnaJuzMama, czy ten Prenatal to już teraz bierzesz? ale tak sama z siebie czy lekarz przepisał? Więcej nie pamiętam, jak odpisuję, to nie widzę wypowiedzi i zapominam, co chciałam jeszcze napisać..
  12. Hej:) ja dziś z pracy klikam trochę, niedługo wychodzę, muszę nianię zwolnić. RadosnaJuzMama, ja nie pamiętam sowich wyników, ale zawsze powinny być podane normy lab, czyli dany wynik, ile IgM/IgG, a obok czy wynik + czy -.I najlepiej porozmawiać z lekarzem, wytłumaczy ryzyko itd. Agi i Agnik, to obie mieszkacie w UK? W londynie byłam tylko kilka dni kiedyś, mieszkałam w lincolshire i muszę powiedzieć, że podobało mi się, może kiedyś odwiedzę. zwłaszcza wyścigi konne, uwielbiam.. A co do mieszkania z teściami, to się zgadzam z Radosną, lepiej jak najdalej. I się zastaniwam właśnie nad opieką nad dzieśmi, jak luty nadejszie, bo gdybym miała fajną teściówkę, to mogłaby się nimi zajmować, bo moja chce bardzo-i byłoby to super rozwiązanie, ale jak ja z nią wytrzymam? A faceci to tak trochę chyba mają, że mamusie jednak ważne, jakieby nie były, żony niby ważniejsze, no ale..:) ja mam odwrotnie z moim, bo to ja się na męża ostatnio wydzieram, głupi powód wytrąca mnie z równowagi, mam nadzieję, że to przejdzie... Pozdrawiam
  13. Hej Kobietki, jak czytam Wasze objawy, to się zaczynam też martwić, bo nie mam jeszcze żadnego, a do lekarza idę w następnym tygodniu. No ale @ nie ma.. Agi, spokojnie, mnie nic nie boli, nie mam młdości, tylko to zmęczenie.. chociaż może być przez nieprzespane noce, bo mi dziecko ząbkuje i jak się karmienie nocne skończyło, to teraz zęby. Kiedy ja się wyśpię??:) Już trochę zaczynam kojarzyć Wasze nicki, ale ja się dopiszę do tabelki jak potwierdzę ciążę.. Ktoś pisał o stresie związanym z pracą, ja też się boję powiedzieć, że znowu zaciążyłam:( no ale na razie czekam na wizytę u lek. Aha, ja mieszkam koło Piaseczna. Agi, w której części ANglii mieszkasz? Zadowolona jesteś z usług medycznych? Pytam z ciekawości, bo trochę też mieszkałam na wyspach:) Dobranoc Wszystkim, ja jak zwykle wymiękam:))
  14. Hej Dziewczyny, podczytuję Was i też mam takie wrazenie, że ta ciąża taka nierealna.. jeszcze nie byłam u lekarza, więc może po wizycie stanie się już realna:) Dzisiaj pogoda była już lepsza, mój mąż zrobił grilla, spalił karkówkę tak, że nigdy bym nie pomyślała, że można na tak całkiem na węgiel, no ale żułam, zachwalając oczywiście.. a tak czekałam na tę karkówkę, uwielbiam po prostu:) Dopada mnie straszne zmęczenie, jak w pierwszej ciąży, czy Wy też tak macie? to jest dobijające, bo tyle obowiązków, a najchętniej padłabym na łóżko i spała cały dzień! ... Pozdrawiam i od razu dobranoc, wymiękam na dziś, pa!
  15. Witam dziewczyny, weszłam na Waszą stronę i przeczytałam post Magdakate- dlatego pozwoliłam się wtrącić- mam 5.5 miesiecznego synka i chyba Twoja pociecha ma podobny problem co moja- czy jak robi kupę jest konsystencji twardej czy musztardy? jak często? Bo u mnie było tak: potrafił się naprężać, czerwony jak burak, gazy szły a kupy nic, czasem nawet kilka dni nei było (był na piersi). potem sztuczne mleko, ale lepiej nie było, choć kupy częsciej, musztarda właśnie- i jak taka konsystencja to nie zaparcia. To są po prostu kolki niestety... przynajmniej u nas... i alergia jest teraz podejrzewana, ma zmiany na skórze. Ale może ten typ tak ma, lekarze nie wiedzą, każdy mówi co innego. Aha chrapanie też było, w końcu wylądował w swoim pokoju:) bo myślałam, ze już nigdy się nie wyśpię.. koniec końców najbardziej żałuję, że przestałam karmić piersią:( dobra, już się nie wtrącam, pozdrawiam Was serdecznie i Wasze Maleństwa:)
×