![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/X_member_13336260.png)
xxnieoobliczalnaxx
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xxnieoobliczalnaxx
-
Star_light Ehhhh wiedzialam, ze dobrze to wygladać nie bedzie... nie wiem co ja wzielo na innego - "kolege".... no coz... trudno mi powiedziec... ale nie martw sie moj zwiazek tak samo duzymi krokami zbliza sie ku koncowi... no ale coz....
-
grubasek17 Nie wolno Ci się poddawać!!! Powiem Ci tak sama sobie z tym nie poradzisz, przyjaciółka czy chłopak tym bardziej Ci nie pomogą... Wiem po sobie! TYLKO DOBRY PSYCHOLOG!!! pozadna terapia mowie powaznie!!!
-
jakoś cicho się zrobiło!
-
Hej Kochani! Dawno mnie tu nie było... Ale widzę, że co chwilkę mamy tutaj coraz wiecej nowych duszyczek! Co tam u was! Musimy sie trzymać i będzie git ;))) pozdro i pa mykam do pracy
-
do ON Nie bardzo rozumiem co napisałeś, ale jest to mile.... Nie wiem dlaczego podobają Ci się moje ostatnie posty... jak każdą moją wypowiedź ktoś krytykuje... ale mam to gdzieś... nie ważne co inni myślą... wielu dziewczynom pomogłam i to się liczy... Czasem musimy być altruistami ale nie zawsze!!! Mnie altruizm do dziś niszczy... obrywa mi się za to... ale wiem, że kiedyś zostane wynagrodzona za tą pomoc... Nie warto się załamywać!!! Chodź nawet najsilniejsza z nas ma czasem chwile zwątpienia!!! Trzeba walczyć! Naprawde BŁAGAM was nie czepiajcie się szczegółów czasem naprawde warto przeczytac cos kilka razy, wziąść to na kilka sposobów... (tak jak biblie można interpretować na milion sposobów) tak nasze wypowiedzi tak interpretujcie ZANIM zeczciecie je skrytykować!!!1
-
Niech se pisze jak se pisze.... Ważne, że inny znajdują tutaj pomoc, wsparcie i takie tam!!! Czepiacie się szczegółów jak one sa najmniej wazne....
-
To wszystko jest takie chore i beznadziejne... Wy dalej o tych prowokacjach... o tym braku siły... o bluzganiu kogos za jakas tam wypowiedz.... PO CO!!! Lepiej iść do przodu... głowa do góry i "heja"!!! Z tym trzeba się nauczyć żyć i tyle... Nie zniknie to tak sobie po 2 tyg czy 2 latach czy po 20... zawsze przyjdzie czas ze sie to przypomni... i nie warto wtedy "płakać do poduszki"!!! Wszystkie jesteśmy silne!!!!!!!!! WSZYSTKIE!!! Tylko jednej jest latwiej drugiej trudniej... jedna osiagnie to szybciej druga wolniej!!! ZAWSZE jest jakies wyjscie!!! GŁOWA DO GÓRY ;)))))))
-
ANONIMOWAXXX Wiesz co to nie było celowe.... Wiedziałam, że kiedyś to się stanie... Bo cięłam się coraz bardziej... głębiej tak, że moja ręka byłą cała w bliznach... Dzisiaj zostało mi kilka tych takich groźniejszych.... I taka jedna dł. 6cm i szeroka na 1,5cm bo hoooje zle mi ja zszyli.... To było tak jak co wieczór... nie chciałam już płakać do poduszki.... poszłam po NOWĄ żyletke i się stało... Miałam w głowie zdanie mojej przyjaciólki... "przyciskasz i ciągniesz szybko"... Teraz bym tak nie zrobiła nigdy.... Miałam trafić do psychiatryka ale obiecałam, że przestane... Tak naprawde nikdy nie przestałam... Tylko ograniczyłam się do minimum.... Jak już naprawde nie moge... tak w ukryciu... a teraz tak cholernie sie boje jak sie tne.... Może to są dwie inne bajki bo ja wtedy naprawde miałam myśli samobójcze modliłam się, żeby Bóg zabrał mnie do siebie, ale bałam sie to zrobić... Miałam depresje... a po pól roku zostałam zgwałcona... Nie lubie opowiadać o tym bo i tak ludzie mi nie wierzą... ehhhh Nie czytałam wszystkiego bo mi chłopak nie pozwala tutaj pisać bo twierdzi, że potem jestem zdołowana i płacze... Ale pisałaś coś o chłopaku... Nie wiem dokładnie co... Ale ja 3 razy bilam chlopaka tak nie na zarty... Wczoraj tez sie szarpalismy raczej do zabawy takie gilgotanie i wykrecanie sobie rak.... ale mialam ochote mu "przy*ebac", wszystkiego mozna sie nauczyc! Głowa do gówy!!!1
-
A tez sie okaleczałam... Bylam od tego uzalezniona przez jakies 4 lata codziennie podcinalam sobie zyly znaczy cielam sie tak by nikt nie zauwazyl nosilam opaske dla sportowcow mowiac ze mnie boli reka i takie bajki.... Wkoncu gdy probowalam popelnic samobójstwo musialam z tym skonczyc! Przecielam 2 zyly... poszly sciegna nie bylo ciekawie........ mialam w ten sam dzien jechac do psychiatryka ale byly potrzebne zgody moich obydwoch rodzicow i jeden sie nie zgodzil moj tata i nie poszlam... kazali mi przyjsc sciagnac szwy to sobie sama je sciaglam.... do dzisiaj KOCHAM sie ciąć... Ból psychiczny zamieniam w fizyczny PROSTE... Podczas okaleczania sie gdy wyplywa krew produkuje sie cos dzieki czemu jestesmy szczesliwi.... nie wiem czy dobrze to napisalam ale wiadomo o co mi chodzi.... A do psychiatryka nie moga cie wsadzic bez twojej zgody...... a jezeli jestes niepelnoletnia to bez zgody rodzicow........
-
Hmmm... Nie wiem czy mamy sie martwić o bezimienna czy nie... Z mojego doświadczenia... po spożyciu tak silego leku w tak duzej ilosci na raz organizm go odrzuci... Czyli po jakiś 10 min powinna wszystko zwrocic do wc!!! No chyba, że jadla stopniowo po tabletce to mamy powód do zmartwień... Nie wiadomo jak ten lek na nia podziala i czy juz wczesniej go stosowala!!!
-
Mając zaledwie 16 lat... Doszczętnie zawalił Ci się świat! Przeżyłaś najgorszą w życiu chwilę... Gdy otoczyli Cię jacyś debile! Było to tuż po imprezie... Wybrałaś krótszą drogę do domu Chciałaś być na czas aby rodzice ufali Ci już na \"zapas\"! Szłaś spokojnie....nie przeczuwając nic... Nigdy nie dopuszczałaś do siebie myśli że następnym celem możesz być Ty! Ale tak się stało gdy oni Cię otoczyli.. Było ich z czterech,pięciu może sześciu......nie to wtedy się liczyło! Próbowałaś uciekać...jakoś się bronić.. Ale wiedziałaś że nic tym nie wskórasz Bo jednak silniejsi okazali się oni! Płakałaś.....prosiłaś na próżno jednak Gdyż tylko z Ciebie drwili i wzajemnie cieszyli że Cię brutalnie zgwałcili! Kiedy skończyli swoją zabawę... Zostawili Cię samą...samą ! Nadal tam leżałaś...ciągle płakałaś...czułaś się brudna i taka sama!!! Długo nie wracałaś do domu... Zaczęło już powoli świtać Nadal płakałaś i czułaś się winna! ....Mijały kolejne dni...a Ty o tym zdarzeniu nikomu nie powiedziałaś nic! Może się bałaś może wstydziłaś ale to był Twój błąd że tego na policję nie zgłosiłaś! Bardzo skryłaś się w sobie...stałaś nieufna...brzydziłaś się swego ciała w końcu to oni je dotykali i się Twoją tragedią napajali!!! Minął już jakiś czas a w Tobie nadal żyje ta chwila sprzed kilku lat!!!! ps. nie o mnie chodzi!
-
Jestem cholernie zła... Boję się napisać bo znowu ktoś mnie bedzie bluzgać za nie zrozumienie mojej wypowiedzi... Ale co kogo to obchodzi... Nie pamiętam kiedy się czułam tak fatalnie... Dzisiaj jest dokładnie 2lata i 2 miesiace jak jestem z chlopakiem i dokladnie 16 miesiecy od tamtego zdarzenia... Co mam robić świętować? Płakać? Wczoraj sie posypało między mną a chłopakiem... Nachlałam się... Już kilka dni nie pozwalam sobie na moje glupie \"zachcianki\"... Pod tym względem jest ok... Ale wczoraj poszło o ten głupi gwałt.... I o forum... Strasznego miałam doła... Nie wiem czy bd pisać... Po co skoro nic nie mozna powiedzieć... A chyba po to jest te forum... Bd czytać... A może juz nie dam rady czytać, bo mnie nie bedzie... Czuje, że przegrałam sama z sobą... Jestem zdolna do wszystkiego... A od kilku dni myśle o samobójstwie... Wczoraj siedziałam przed kościołem i czułam wielki strach, przerażenie... Chyba Bóg mnie już nie chce... Modliłam się ale już nawet modlić się nie potrafię... Nie wiem czemu tak się stało... ale kolega mojego chłopaka ciągle mi gada, że mnie \"ten teges\" mówi to nawet mojemu chłopakowi, ze sie mna zajmie i takie tam... Ja wiem, ze to nie sa zarty... mój chlopak mysli ze to zarty... Wczoraj jak się pokłuciłam z chlopakiem to ten kolega powiedzial mojemu chlopakowi, ze bym mnie \"wziol\" i takie tam... Czuje się jak DZIWKA... Chodź się nie puszczam... Nie wiem czy da się ze mna jeszcze cos zrobic... Czuje w sobie złość, strach....... I ciągle próbuje skonczyc ze soba...Eh ;(((((((((((((((((((((((((
-
do BLEEE Każdy ma swój mózg, którym myśli... Szkoda, że ja sie nie chwaliłam wcześniej.... ze mnie reanimowali... ale OK! Nie bd się na ten temat wypowiadać... szkoda mi słów i czasu...
-
BLEEEEEEE Może im stają \"fiu*y\", no i co z tego! Przez internet mnie nikt nie skrzywdzi! W ogóle pisząc na tym forum nigdy nie wiadomo z kim piszemy... Trzeba się z tym liczyć... Wiesz i wydaje mi się, że maja racje w większowści... A jakby nawet to byli gwałciciele to co z tego... Oni przecież wiedzą najlepiej co to jest gwałt, czym został spowodowany, jakie są jego skutki, oni widzą to po swoich ofiarach... Ja dzięki temu, że zostałam zgwałcona wiem, że jestem silniejsza... nie tylko ten gwałt to uczynił... przeżyłam już bardzo wiele mimo mojego tak nie licznego wieku... Czasem diewczyny zbyt sie nad sobą użalamy, wiem sama po sobie, jak mam zły dzień i mi się to przypomina, chce żeby każdy się \"martwil\" o mnie... A dlaczego tak jest...Bo mimo tego, że stało się to 16 miesiecy temu... Temat umarł... Dla znajomych, przyjaciół i najbliższych... Dlaczego? Nie chcą z niami o tym rozmawiać i pierwsi zaczynać ten temat! Dlaczego? Boją się, że nas urażą swoją nieumiejętną wiedzą, nieumiejętnym przekazywaniem rad... tak naprawde nie wiedzą przez co przechodzimy bo nie przeżyli tego... Np.: ja się dowiedziałam, że to była moja wina, ponieważ poszłam pomóc siostrze w pracy (barze)... Do dzisiaj myśle, że to była moja wina, przez jedną taka wypowiedz kogoś bliskiego... Wiem, że nie powiedział tego specjalnie... Chciał raczej powiedzieć, że lepiej mogłam tam nie iść... Jak bym wiedziała to bym nie poszla.... Muszę iść do siostry... Pobita została... A policja wczoraj nic nie zrobila... ZAL! Po co nam ta policja jak w ogóle przyjechali po 20 min... Boję się o jej dzieci... Musze się nimi zaopiekować... A jak ich ojciec przyjdzie zeby sie zemscic i je zabrac... Policja powiedziała, ze mam dzwonic ze przyjada hahhahahha po 20 min... W ciągu 5 minut można kogoś zabić nawet nie w kilka sekund... A zwłaszcza, że ten hoooj o mało nie zabił mojej siostry! Przepraszam, że troszke zmieniłam temat! Ale chce pokazać innym dziewczyna, ze gwałt to nie powod zeby sie poddawac... ze inni maja gorzej! Nie chce opisywac ile zeczy mnie spotkalo bo i tak powiecie ze sobie wymyslilam....
-
Wampirzyca222 Co się stało? Możesz napisać jeżeli chcesz! Jest tu wielu bardzo dobrych ludzi którzy zawsze pomagaja! Przekonałam sie sama!
-
ODSERWATOR Dziękuje, że starasz mi sie pomóc! Dużo mi pomogły twoje czasochłonne wypowiedzi! Ksiązkę na pewno zakupię w najbliższym czasie... Wczoraj miałam bardzo zły dzień a raczej noc... Nie mogłam zasnąc to bylo straszne... Chciałam odreagować seksem ale powstrzymałam się! Nie wiem jak mi się to udało i czy dobrze zrobiłam... Teraz czeka mnie dopiero trudny okres... Dowiedziałam się ze moja siostra została pobita przez swojego narzeczonego... Nie wiem jak sobie z tym poradze... Mam jedynie wsparcie w chłopaku mam tylko jego... Moi rodzice są alkoholikami... chleja dniami... Nawet nie wiedzą co mi jest... Dla nich liczy się tylko muzyka... Skończyłam w tym roku szkole muzyczna i jezeli chodzi o zainteresowania w moim wypadku muzyka to pomaga na stres i nie radzenie sobie ze soba! Nawet moi rodzice zauwarzyli, ze gram jak jest mi zle... KIBIC_Z_DALEKA Dziekuje, ze piszesz ze mna! Przeczytalam ten wywiad... nie do konca go rozumiem ale jak cos to bede was pytac! Przepraszam za wczoraj odbiło mi! Ale dobrze ze mi nic nie jest;)))
-
Przepraszam gadam głupoty... Nie przejmujcie się... chyba już wam nie bede zawracać głowy... Ogromnie sie boje ale chyba już za późno... Odbiło mi!!! Położe się spać i może się już nie obudze! Przepraszam jeszcze raz! I dziekuję wszystkim którzy starali się pomóc... ;(((
-
Przepraszam gadam głupoty... Nie przejmujcie się... chyba już wam nie bede zawracać głowy... Ogromnie sie boje ale chyba już za późno... Odbiło mi!!! Położe się spać i może się już nie obudze! Przepraszam jeszcze raz! I dziekuję wszystkim którzy starali się pomóc... ;(((
-
ehhhh.... Nie potrafię spać... Od kilku dni mnie to męczy... Siedzę i patrzę jak mój chłopak śpi... Gdyby nie spal... Gdyby slyszal co do niego mówie... Nie mam odwagi o tym mowić... Boję się, ze nie bedzie chcial ze mna rozmawiac albo bedzie chcial znow mu cos zrobic ze bedzie zly chodzil.... nie mam z kim pogadac mimo ze to bylo 16 miesiesy temu.... ehhh chyba zaraz sie potne... To jest silniejsze odemnie tak sie boje....
-
COŚ NA TEMAT ZGŁASZANIA NA POLICJĘ Powiem wam tak! Piszecie, że dziewczyny mają to zgłaszać na policję! Ale pomyślcie logicznie!! Taka dziewczyna jest w takim szoku ze czasem nie wie co sie naprawdę stało. Tak było w moim wypadku do mnie to dotarło wieczorem gdy zamknęłam oczy chciałam iść spać to wtedy uświadomiłam sobie, że to nie był sen, że ja dopiero teraz ide spać... Ale tak do końcu dotarło to do mnie po jakimś tygodniu... Byłam taka wystraszona i zastraszona, że nawet nie miałam odwagi pomyśleć o policji... Mam wujka w policji i wiem jak często takie zgłoszenia się kończą... Powiedzą Ci, że to twoja wina, albo że sama tego chciałaś, albo często nie ma dowodów... Wstydziłam się w ogóle, powiedzieć o tym komuś bliskiemu a co dopiero komuś komu nie ufałam, kogo widziałam 1 raz na oczy, pewnie jeszcze jakiemuś mężczyźnie... ooooo NIE!!! Teraz żałuję, że nie poszłam na policję, bo wiem, że zrobił to nie tylko mnie... Ostrzegałam kilka dziewczyn ale one były "zakochane" w jego słodkim niewinnym spojrzeniu.... Wierzyłam tylko w to, że Bóg jest sprawiedliwy i ze zapłaci za swoje błędy... i tak też się stało 2 miesiące później miał wypadek o mało co mu ręki nie urwało... Wstydziłam się sama siebie... marzyłam tylko o tym, żeby zniknąć stąd... Chciałam umrzeć... A gdy chciałam iść to zgłosić na 2 dzień było już za późno... ;(((
-
OBSERWATOR - Bardzo dziękuję za wyczerpującą wypowiedź, nie chce robić problemów z powodu mojej osoby! Dziękuje za pomoc z Twojej strony! A książkę zakupię jak odłożę kasę! Napisałeś, że mamy unikać sytuacji które uruchamiają naszego gwałciciela... to mam zrezygnować z seksu...?
-
Tylko ile mozna walczyć ja juz nawet zapomnialam kim bylam teraz to udaje normalnego człowieka! Tylko gdy kładę sie spac nie mam juz sily udawac ze nie chce mi sie plakac...
-
kibic_z_dala masz podobna sytuacje wiec co radzisz... bo ja juz nie mam pomyslow...problem lezy w mojej psychice... ale jak to usunac... albo na czym mam sie skupic... co mam godzine rozmawiac o tym, ze czuje sie glupio bo zrobilam cos czgeo nie chcialam...
-
ja bym chyba zabila takiego ojca.... to jest gorsze od tego jak cie zgwalci ktos inny.... ehhh niektorzy faceci to hooooje....
-
kacdfvf- no własnie o to mi chodzi... chciałabym, zeby to tak wygladalo, ale boje sie powiedziec tego ukochanemu... boje sie jego reakcji.... ze powie ze 16 miesiecy temu ja tego chcialam bo mnie sie takie cos podoba tego sie boje..... a to wcale nie prawda... od tamtego czasu stalam sie innym czlowiekiem..... kibic_z_dala- tez mi sie tak wydaje... bo gdy mi sie to przydarzylo powiedzialam o tym mojemu \"przyjacielowi\" z neta znamy sie przez neta bardzo dlugo jakies 3 lata... i mi powiedzial ze teraz bd sie \"rznac jak glupia po tym\" ja sie na niego obrazilam bo to bylo swieze ale mial racje... boje sie o tym mowic.... maladziewczynka- dokladnie... czesto tak mam.... z 10 moze ze 3 razy czuje sie normalnie... czyli 7 razy ide do wc i placze... bo nie panuje nad soba podczas seksu... namawiam partnera na rozne dziwne rzeczy... a potem sama tego zaluje... nie moge sie od tego uwolnic... Boje sie ze moj zwiazek sie rozpadnie coraz czesciej sie klucimy o seks... Ze on nie chce... tydzien temu wrocilam z mazur i od tego czasu jest wszystko ok ale wiem ze za jakis czas znowu mi odbije i bd eksperymentowac... to jest silniejsze... Nie wiem czy to ma cos wspolnego z tym... ale gdy on mi to robil to ja nie doszlam... jak czulam ze zaraz to nastapi po tak dlugim czasie udalo mi sie go odepchac bo on tez dochodzil czulam to bylo po nim widac... nie uzyl gumki a ja nie biore tabletek i poczulam taki strach wpadlam w jakas furie (balam sie ze zajde w ciaze)... ale nie na dlugo go odepchalam nie mialam jak uciec bylam naga.... chcialam sie ubrac ale on mnie wziol i dokonczyl swoje dzielo.... I boje sie ze to chodzi o to ze po prostu nie mialam orgazmu... chodz sama go nie chcialam! Nie wiem jak w takiej sytuacji mozna miec orgazm... no ale to czasem nie jest od nas zalezne... chyba chodzi o to ze boje sie ze jak sie kocham ze nie dojde i ze poczuje sie tak jak wtedy... tak mi sie wydaje... a potem jak dojde to czuje sie jak sz*mata... ehhh