

agguńka84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agguńka84
-
Naked, przpraszam że Cię z małej litery potraktowałam:P Byłam na siłowni - 15 min. rozgrzewki na orbim, a potem trochę siłowych na maszynach. I jedzonko też porządne, więc jest OK:) Na obiad pierś, ziemniak i marchewka z groszkiem, przed treningiem batonik, po treningu - krupnik i bułka z serem (innego bialka już w domu nie miałam...), potem kisiel i na na kolację twaróg z ogórkiem kiszonym i kminkiem:) Jutro idę do sauny...trochę się boję, bo pękają mi naczynka...
-
Naked, robię ok. 6 km; zajmuje mi to 50 minut. Biegnę pod wiadukt, tam się trochę rozciągam, biorę skakankę jak nie ma wiatru:P. Wczoraj wieczorem jeszcze wskoczyłam na orbi - miałam tyle energii:) Nic dziwnego, po takim jedzonku:P Po południu byliśmy w Macu i zjadłam loda i troszkę frytek:P Tak więc paliwa nie brakło:D Dziś idę na siłownię, a dzień rozpoczęłam od owsianki:) Pozdrawiam i do pracy wracam:)
-
Odchudzaczko, tak, to ja nie mam okresu...W lipcu zaczęłam się odchudzać - zdecydowanie obciełąm kalorie, wszystko co słodkie i tłuszcze... Teraz jem normalnie, ale okresu nadal ani widu ani słychu...
-
A na kolacje wczoraj zjadłąm wiejski i kabanosa, więc trochę tłuszczu było;) Do gina idę za 2 tyg...Urlop specjalnie biorę;)
-
Wrzucam, co dziś zjadłam:D śniadanie - 2 kromki razowca z bieluchem i łyżką konfitury, szklanka mleka jabłko drugie sn. - jogobella i banan obiad - fasolówka i bułka z bieluchem podwieczorek - sałatka śledziowa z malą buleczką Do picia: 2 inki i jedna kawa parzona zaraz idę poćwiczyć, a potem kolacja - szynka albo coś z jajem;) Dziś trochę siłowych i ok. 30 min orbi - jak nie padnę;) Chyba jem za dużo pieczywa...Ale to z braku czasu...Zupą z bułką naprawdę się zapchalam
-
Kurczę ja jestem trochę załamana...Myślałam, że ten skok wagi jest chwilowy...A tu nadal 66,9. Tak szczerze to nie spodziewałam się tak szybkiego wzrostu wagi - na początku miesiąca ważyłam 64 kilo. Czemu tak mi ciężko...? Może po prostu za duże porcje jem? Jak patrzę na moje koleżanki, to widzę, że jedzą co prawda wszstko i nie zawsze zdrowo, ale najadają się mniejszą porcją, a ja muszę szybko szukać innego zajęcia, żeby nie myśleć o tym, że bym coś jeszcze wszamała. Nie czuję się dużo grubsza - tylko w udach przybył mi 1 cm, no i boczki bardziej wyłażą:/ Wieczorem jadłam fasolówkę (zupa=dużo wody). Biegałam ok. 50 min, ale nawet nie byłam zmęczona. Albo muszę podkręcić tempo (nie chcialam przesadzić po 4,5 mies. przerwy), albo po bieganiu jeszcze coś poćwiczyć - np. hantelki.