Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiulek29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiulek29

  1. hej:) ja też dziś byłam w przychodni, pobierali mi krew (na szczęście tylko jedną fiolkę) na morfologię i zobaczymy, czy branie żelaza coś pomogło...i mocz do analizy musiałam zanieść, ale pewnie będzie trzbea powtórzyć badania, bo teraz jestem przeziębiona i pewnie wyniki nie będą obiektywne, a we wtorek do gin i będziemy myśleć co zrobić z moim za wysokim ciśnieniem ( z zawsze miałam za niskie lub w normie:() teraz jem śniadanko, a potem porcja leków i musze w końcu chatkę ogarnąć, bo mój mąż jak sam przyznał ma ogromnego lenia... (nigdy nie był pedantem, ale teraz to poprostu masakra...) wiec jak sama nie posprzatam, to krasnoludki też tego nie zrobią:) trochę się wyżaliłam buziaki w brzuszki i podrowienia dla mamuś (i tatusiów)
  2. witam czwartkowo, już jestem po wizytach u lekarza, mam grypę, mam przykaz leżenia, mam łykać rutinoskorbin, do ssania mam propolki i mam piś wapno.... a jak nie pomoże, to w ostateczności antybiotyk, ale ja już się postaram żeby pomogło... moje bóle głowy są od nadciśnienia, musze je obniżyć, to wszystko powinno być ok... pożyjemy, zobaczymy mam tylko nadzieję, że od tego przeziębienia nie ucierpi maleństwo, bo jak wycierałam nos, to miałam skurcze brzucha... dziś rano miałam bliskie spotkania z muszlą, cały I trymestr nic, a tu dziś, ale to chyba od kaszlu... teraz sie pożywiam kleikiem ryżowym, bo boję się zjeść coś konkretnego:( mój M też mnie wkurza, szczególnie ostatnio, ja wiem, że jestem w domu, to mogę i posprzątać i ugotować itp tid, ale same wiemy jak z tym jest, nie zawsze mam siłę sprzątać, obiady robię codziennie, bo mam wyrzuty sumienia, a ten wraca z pracy - komputer - obiad przed moinitorem - zdawkowe jak się czujesz - i nie ma faceta.... a największy bałagan robi, ciekawe jak to będzie, jak się dziecko pojawi... wkurza mnie to, dziś mu powiem, że ma zakaz włączania komputera, to może sobie przypomni, że w domu jest co robić... ehh te chłopy, z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej pozdrawiam cieplutko
  3. dziś znów jestem po ledwo przespanej nocy.... katar w ciąży jest koszmarem, nie można oddychać, głowa pęka, coś strasznego:( mój M pojechał do apteki i babeczka dała dla mnie oscillococinum, taki homeopatyczny lek, nie ma przeciwskazań do brania w ciąży, to takie słodkie kuleczki, trzyma się je pod językiem aż do rozpuszczenia, wczoraj przed snem wzięłam i teraz już prawie swobodnie oddycham, na noc wypiłam jeszcze mleko z miodem (bez czosnku) i pociałm się nocy strasznie... mam nadzieję, że przejdzie do jutra... bo już nie mam siły pogoda za oknem piękna a człowiek musi leżeć w łóżku;( dużo zdrówka Wam życzę, buziaczki
  4. witam słonecznie:) nie było mnie od czwartku i tyle napisałyście, że czytałam dobra godzinkę:) o porodzie jeszcze nie myślałam, nie wiem, czy sn czy cc, okazę sie po 20 tc, bo na razie mam trofoblast na przedniej ścianie macicy i dodtyka ujścia, więc jeśli łożysko te ztak będzie zlokalizowane, to niestety ale będzie cc, czy będe chiała, czy nie... co do depilacji, ja też jestem fanka depilatora, kiedyś mi wrastały, teraż już naprawdę rzadko (są delikatniejsze, może dlatego) i jak odrastają, to nie kłują tak jak po żyletce od wczoraj męczy mnie katar i ból gardła, a głowa to mi chyba ekploduje... czosnek to jest teraz ostatnia rzecz na jką mam ochotę, od samego zapachu mam mdłości, więc nim się nie poleczę:( wizytę u neurologa przełożyłam na czwartek, bo dziś bym nie dała rady jechać mpkiem... do fryzjera i kosmetyczki tez się musze przejść, tym bardziej, że 3.10 jedziemy na wesele:) idę poleżeć, przeziębienie wygrywa.... a u mamy było tak dobrze, herbatkę zrobiła i obiadek...ehhh, a teraz sama muszę... buziaki w brzuszki
  5. Mamulka, kochana, trzymaj się, będzie dobrze, zobaczysz, będe się za Wasm modlić, przytulam:)
  6. Zosiu, współczuję i pomyśleć, że to kobieta kobiecie mówi takie rzeczy.... szok, mój szef mi pogratulował i powiedział, żebym teraz skupiła się na sobie i maleństwu, wypoczywała ile się da, bo potem będe mogła tylko o tym pomarzyć, a jak już się rozdwoję i odchowam maleństwo, to mam wrócić do pracy... aż mnie zdziwił, ale w sumie sam ma 2 synów, więc pewnie wie jak to jest:) ja też jestem na zwolnieniu, bo o ile mój szef to miły człowiek, to w pracy są jeszcze inni, o których w ten sposób powiedzieć nie można, o klientach nie wspominając.... pozdrawiam
  7. witam czwartkowo, wczoraj umierałam na ból głowy, wszystkie mięśnie mnie bolały i nie miałam siły na nic prócz leżenia... ale dziś pojadę do mamy, to trochę odpocznę i będę miała "opiekę" całodniową, bo mój M to późno z pracy wraca i cały dzień jestem sama, a tam mama, siostra, brat:) a we wtorek idę do neurologa, mam nadzieję, że coś mi poradzi i ulży w bólu na usg chodzę z M i wchodzimy od razu we dwójkę, ale ja mam innego lekarza prowadzącego a kto inny robi usg:) na wizyte do gin chodze sama cmokam w rosnące brzuszki i życzę dobrego samopoczucia:) Nikamo, wygladałaś prześlicznie (podejrzałam na nk), jeszcze raz gratuluję:)
  8. uaktualniam stopkę:) i szykuję sie do wyjścia, miłego popołudnia:)
  9. witaj Rundelduda, od razu wiedziałam, że masz dobre serduszko, kiedy pisałam, że jesteś dobrym duszkiem tego forum:):) my z M tez uwielbiamy zwierzątka, nie mamy, ponieważ mamy za małe mieszkanie, ale gdybyśmy mieli domek.... kotek piesek, może nawet koń... ale to marzenia:) witam, nowe mamuśki:) ja dziś mam wolne od kuchni, mąż zabiera mnie na kolację służbową ( bardzo sztywno nie będzie, bo większość jego współpracowników znam:), a on zawsze będzie mógł zwalić na mnie, że musimy wcześniej wyjść;)) pospałam sobie 2 godzinki i czuje się lepiej, choć ćmienie pozostało, no nic umówię się neurologa, to będę spokojniejsza:) pozdrawiam cieplutko
  10. a ja właśnie wróciłam od lekarza a w zasadzie z pracy, bo musiałam kolejne L4 zanieść... teraz mam za wysokie ciśnienie, a zawsze miałam skłonności do niższego...a z bólami głowy muszę iśc do neurloga, bo moja gin mówi, że nic nie poradzi, schudłam o 1,5 kg, ale mam się nie martwić i za 9 dni mam zrobić morfologię krwi ze względu na moją anemię i ponowne badanie moczu... tyle u mnie wózki oglądaliśmy na razie w necie, ale mam dostać od siostry, wiec tym się nie martwię, a łóżeczko i mebelki to pewnie pooglądamy w Ikei:) pozdrawiam cieplutko
  11. Nikamo, najpierw spóżnione ale szczere życzenia miłości, zdrowia, szczęścia, życzliwych ludzi wokół i wszystkiego najlepszego, gratulacje Pani Żono:) właśnie wróciłam z usg, uff ale miałam stresa przed gabinetem, aż dostałam takiego skurczu brzucha, że łzy mi popłynęły, dobrze, że M był ze mną, ale wszystko jest ok, przezierność 0,8 mm, kość nosowa 1,5 mm, człowieczek ma prawie 55 mm długości, serduszko bije bardzo ładnie i miarowo 120/min, ma śliczne rączki, nóżki i piękny profil:) ale jestem szczęśliwa:) pomimo bólu głowy i ogólnego kiepskiego samopoczucia(od bólu głowy mam zawroty i wieczne mdłości) idę poleżeć, buziaki i pozdrowionka
  12. badka:) śliczne te ciuszki, tuniczka jak marzenie o sweterku i spodniach nie wspominając:) poczekam na relacje, choć widzę, że producent tuniki ten sam, u którego ja zamawiałam swój golfik, szybko przyszedł i jeszcze ładniejszy niż na zdjęciu, więc powinno wszystko być ok:) pozdrawiam:)
  13. witam, u mnie tez pochmurno i jeszcze cały dzień spędzę samotnie:( na szczęście głowa mnie póki co nie boli... a jutro pojedziemy na obiad do mamy:) summer, ja też mam wrażenie, że żołądek mi się skurczył, nie ma szans żebym zjadła zupę i drugie...z godzinną przerwą to tak, nawet po małym jogurcie czuję się pełna:) dlatego co 2-3 godzinki muszę coś zjeść wczoraj byliśmy na zakupach i mam już 2 pary ciążowych spodni - dżinsy i bojówki, trochę są za szerokie, bo z tyłka mi zjeżdżają ale jaki komfort dla brzuszka, nic nie uciska i w tych porciętach taki ładnie zaokrąglony, że aż sie gębula sama uśmiecha dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę dobrych wieści z usg, ja się tak boję, dobrze, że już w poniedziałek dowiem się co i jak pozdrawiam cieplutko:)
  14. witaj, Megan, witaj Aga:) dziś znów miałam koszmary i było mi w nocy na przemian zimno i gorąco i wstałam z bólem głowy.... apetytu nie mam, zmuszam się do zjedzenia jogurtu:( chyba sobie zrobię listę, co mnie boli i pytań do mojej gin, bo w gabinecie to amnezji dostaję i jestem zła, że nie zapytałam o coś w moim przekonaniu ważnego:( u mnie dziś słoneczko, po południu pójdziemy na spacer, a w niedzielę pojedziemy na obiad do mamy, już zamówiłam rosół(robi taki pyszny), mielone i buraczki:) mam nadzieję, że do niedzieli mi się nie odwidzi pozdrawiam brzuszki:)
  15. summer, mogę się podpisać rękami i nogami pod Twoimi objawami, mam wrażenie, że zamiast być lepiej, to jest coraz gorzej.... ale czytam Was na bieżąco pozdrawiam
  16. cieszę się, ze się podoba:) a teraz smażę racuszki z jabłkami, bo tez mnie na słodkie naszło:)
  17. wzięłam ciemno szarą, fiolet mi się podoba, ale za blada jestem i wyglądam w tym kolorze jakbym chora była:( a szary jest taki bezpieczny, mogę poszaleć z dodatkami:) ciesze się, że się podoba:) jest bardzo miła w dotyku
  18. wzięłam ciemno szarą, fiolet mi się podoba, ale za blada jestem i wyglądam w tym kolorze jakbym chora była:( a szary jest taki bezpieczny, mogę poszaleć z dodatkami:) ciesze się, że się podoba:) jest bardzo miła w dotyku
  19. witam:) mówicie, że po żelazie ma się zatwardzenia? ja przyjmuję żelazo w formie płynnej (takie buteleczki z płynem, który trzeba wypić przed posiłkiem, ochydztwo...) i miałam je przyjmować przez 3 tygodnie, już tylko tydzień mi został (mam nadzieję, że moje wyniki się poprawią), ale ja żadnych ztwardzeń nie mam, wprost przeciwnie, ganiam do toalety niemal po każdym posiłku, a ostatnie 2 dni to prawie rozwolnienie, co kolwiek zjem, to kierunek toaleta.... jak to mówią, jak nie urok, to sraczka..... przed chwilą przybył kurier z tuniką dla mnie, ale śliczna i pasuje, super się cieszę i poprawił mi się humor:) http://www.allegro.pl/item730700556_est_model_z_pierwszych_stron_gazet_lola_marszczeni.html pozdrawiam
  20. Mamula, na rozpięte spodnie też jest patent: trzeba kawałek gumki (takiej pasmanteryjnej) włożyć w dziurkę od guzika i związać końce, zrobi się pętelka, którą "zapinamy" guzik, co prawda rozporka nie zapniemy, ale właśnie po to jest pas, który zasłoni "profesjoanlnie" zapięte spodnie:) to przy spodniach na guzik, a przy tych na zatrzaski tez można pokombinować, przyszyć dwa guziki na dwa końce rozporka i z gumki zrobić pasek z dwiema pętelkami, zapiąć guziki gukmą i spodnie nie spadną:) a u mnie dziś na obiad kapuśniak z kwaszonej kapusty, tak mi się chce czegoś kwaśnego... buziaki
  21. ja też mam wzdęcia i gazy i tez wieczorem... męczące to jest, bo nie wiadomo co jeść, żeby tego nie było i chyba to nie od diety, bo bez względu na to, co zjem, czy nie zjem, to i tak co wieczór mam... może przejdzie....
  22. dzieńdobry, melduję, że już wstałam, pranie wstawiłam, nawet się ubrałam i jem śniadanie:) czekam na kuriera, bo mąż mi zamówiła pasy ciążowe i ładniutką tunikę z golfem, a że dziś mam spotkanie z przyjciółką, to chciałabym ładnie wyglądać (bo po domu to chodzę w spodniach dresowych, za luźnych, ale jaki komfort i koszulce) dziś śniły mi się koszmary... kiedyś się śmiałam, że powinnam je spisywać, to mogłaby być lepsza książka niż Harry Potter, hihi, taką mam wyobraźnię miłego dnia, moje ulubione brzuszki:)
  23. przy badaniu usg, lekarz mierzył od czubka głowy do pupki czyli bez nóżek:) ja mieszkam też na I piętrze i czasami mam obawy czy dam radę sama wnieść wózek z dzieckiem, chociaż moja siostra mieszkała na 4 i wnosiła, ale ona to silna banka (choć nie wygląda) i miała wtedy 22 lata, a 30 jak ja.... jeśli jest winda, to śmiało, jak bez to poszukałabym dalej:)
  24. pizza... dawno nie jadłam:) a z wątróbki dziś nici (będzie jutro) a dziś mój M robi burrito (chyba tak się to pisze) on uwielbia takie wynalazki, robi pyszne suszi (ale teraz nie mogę surowego więc trochę poczekam), sajgonki, tortille i burritos właśnie, ja jestem od kuchni tradycyjnej:) a sernik domowy też bym zjadła, choć na słodkie mnie nie ciągnie (jeśli już poczuję chęć, to piję herbatę z brązowym cukrem), ale sernik to moje ulubione ciasto, za tydzień pojedziemy do mamy, to sobie zamówię domowe ciasto:)
×