erzulie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez erzulie
-
Wierzę, wierzę. Tylko przeważnie właśnie tacy są najbardziej chętni :-D Też takich znam!
-
Myślałam, że tylko ja jestem takim "dziwadłem", które lubi mieszkać samo :-) Nie mam nic przeciwko związkom - ale bez wspólnego mieszkania. Zresztą dotyczyło to też mojej biologicznej rodziny, a także bycia z mężem - na szczęście mieszkaliśmy w dość dużym domu i mijaliśmy się - nawet nie widując się przez cały dzień. Bardzo odpowiada mi moja obecna znajomość (choć to tylko luźna znajomość i więcej nie będzie) - bo mieszkamy bardzo blisko siebie - ale jednak osobno. I zauważyłam, że innym się to też podoba! Sąsiedzi nam wręcz zazdroszczą i często słyszę: "Ja bym tak chciała z moim mężem mieszkać osobno...." :-) Czyli coś w tym jest. Poza tym to moje mieszkanie, kupione za moje pieniądze i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś się po nim pałętał. Podobnie jak ja nie chciałabym u kogoś. Może zamiast za "mężem" z wypożyczalni lepiej rozejrzeć się za całkiem realnym sąsiadem? Korzyści te same i taniej! Tylko bez faktury......i pewnie odliczyć nie można od podatku! :-D
-
Witajcie, kochane! Zuzka współczuję, ale widzę, że humoru nie tracisz, to najważniejsze. Już jestem po egzaminach, z czego niezmiernie się cieszę, ale za to w szkole narobiłam sobie wrogów, bo zdałam na oceny bdb - a okazuje się, że wśród dorosłych (nawet bardzo dorosłych) istnieje coś takiego jak zazdrość o oceny! Nie do wiary aż! W każdym razie nie odzywają się do mnie....... :-D Do pomarańczy - wiesz, ja od początku piszę, że samotność to nie tylko brak partnera. Tutaj piszą osoby, które z różnych powodów czują się samotne. Przecież - jeśli ktoś mieszka z dziećmi (dorosłymi) to ma je wyrzucić z domu, żeby być samotnym? A jeśli któraś z nas pozna kogoś, wyjdzie za mąż - to mamy przestać się do niej odzywać - jak w tej mojej szkole????? To normalne, że żyjemy wśród ludzi i różnych ludzi poznajemy. Wśród nich może być ktoś, kto pomimo wszelkich "ślubów panieńskich" - zauroczy. A to, że ktoś mówi "żadnych facetów" - to dlatego, że czuje tak w tej chwili. Ale za jakiś czas może być zupełnie inaczej - w końcu jesteśmy ludźmi, nie nosimy klapek na oczach czy raczej na mózgu. Na razie tyle - pozdrawiam Was serdecznie i biorę się za sprzątanie - bo jutro mam kolędę i ksiądz musiałby przeskakiwać przez różne rzeczy na podłodze ;-)
-
Salix - myślisz, że ja to rozumiem? Ja tylko zrobiłam "wkopiuj - wklej" :-D Dzień rzeczywiście był tu wesoły - i szczerze powiem, że to, co mogłoby mnie obrazić - rozbawiło mnie tak, że w końcu brzuch mnie rozbolał. "Poskarżyłam" się nawet mojemu przyjacielowi, który zamiast pocieszyć zaczął się brechtać. Konkretnie chodzi mi o sformułowanie "pomarszczona krowa" :-D Wyobraziłam sobie, że powietrze z niej uszło, czy jak..... pssssss......... Zresztą trudno obrażać się na głupotę. Nawet chciałabym zajrzeć na tamten topic, tylko jakoś nie mogę go znaleźć. Jeszcze co do włosów - fajnie jest poeksperymentować. Ja lubię radykalne zmiany - z bardzo długich (za kolana) na jeżyka :-) Albo z jasnego blondu na ciemny fiolet. W końcu to tylko włosy i odrosną, jeśli coś będzie nie tak. Najgorzej jak pokazuję dowód, a tam na zdjęciu jakby nie ja - już nieraz miałam nieprzyjemności z tego powodu. Choć teraz (na starość oczywiście) trochę się ustatkowałam, jeśli chodzi o fryzury. Życzę dobrej nocy tym, którzy tu jeszcze dziś wpadną i miłego dnia - dla tych, co zajrzą rano! No i właśnie przypomniałam sobie, co właściwie chciałam teraz napisać, ale to już jutro :-)
-
-
Robótki na drutach doprowadzają mnie do szewskiej pasji, a mówią, że to uspokaja...... Nie mnie! Salix - dlaczego nie podoba Ci się blond? Zadajecie zagadki - i potem jestem ciekawa! Ale i dobrze, bo sama się douczam :-) "Presell pages, popularnie zwane po polsku preclami lub precelkami, to strony www przedstawiające naszą działalność w formie krótkich artykułów, w których treść wkomponowane są linki odsyłające do serwisu, na którym przedstawiona jest nasza pełna oferta. Hiperłącze zazwyczaj jest anchor linkiem (czyli tekstem, na który możesz kliknąć) w postaci jednego ze słów kluczowych, na który pozycjonuje się stronę. Oprócz znaczącej wartości stron typu presell pages w pozycjonowaniu ważny jest efekt marketingowy, który pozwala potencjalnemu klientowi najpierw zapoznać się wstępnie z ofertą, która powinna zachęcić go do odwiedzenia głównego serwisu, a nastepnie do skorzystania z usługi, czy zakupienia towaru. Udział presell pages w pozycjonowaniu jest nie do przecenienia z kilku względów- po pierwsze publikowane teksty mają sens, (w przeciwieństwie do generowanych automatycznie zlepek znaków czy wyrazów), słowa kluczowe są anchor textami linków prowadzących do stron głównego serwisu, linki otoczone są treścią, co powoduje zwiększenie przekonania mechanizmów wyszukujących, że link jest tematycznie zgodny z promowanym serwisem. Ponadto ilość linków na presell page zwykle nie przekracza kilku, co wzmacnia siłę pojedynczego hiperłącza."
-
Moja propozycja: "Użalanie się nad sobą osób w wieku od...do.... które za nic nie chcą niczego w swoim życiu zmieniać" - podejrzewam, że miałby wzięcie taki temat, tylko że po jakimś czasie i tak zrobiłoby się wesoło :-D
-
dzień dobry
-
No tak - fryzjer, kosmetyczka, maseczki, solarium, krawcowa.....A o topicu nikt już nie pamięta..... Choć ostatnio, przyznaję, ciężko było się tu dostać. Pozdrawiam!
-
Moc najserdeczniejszych życzeń z okazji Świąt Bożego Narodzenia! Żeby upływały w pokoju, radości, wyciszeniu.... W Nowym Roku dużo szczęścia, miłości, zdrowia, realizacji planów i spełnienia wszystkich marzeń! Rybka zrobiona, sernik się piecze :-) Choinka świeci, w tle kolędy..... Miło! :-)
-
Nigdy więcej przygotowań do Świąt!!!! W tym roku spędzam je ze swoim przyjacielem i jego rodziną, więc część przygotowań spada na mnie. Wczoraj zrobiłam 250 pierogów - nie czuję rąk ani nóg. Jutro ciasta i ryba po grecku. A tak mi było dobrze, jak bywałam na Święta sama...... lub ze swoją rodziną, gdzie wszyscy jedli jak wróbelki.....
-
Ale Sylwia to kobieta - delikatna, subtelna i w dodatku kontuzjowana! Dlatego inaczej odczuwa temperaturę! A mężczyźnie nigdy nie powinno być zimno! (to takie męskie..... :-P )
-
Przyznam się do czegoś, tylko ciiii.... bo to "obciach" :-) - niedawno kupiłam sobie komplet - czapke i szalik z gazety (tzn. z wełny, ale był w jakiejś gazecie) - i jest to mój najlepszy taki komplecik, jaki kiedykolwiek miałam :-) Nawet się zastanawiałam, czy nosić teraz- czy w przyszłym roku, jak już wszyscy zapomną, skąd to jest :-D ale noszę!
-
Czapki to ja też nosiłam, noszę i będę nosić! I nie uważam, że mają coś wspólnego z wiekiem! Sylwia - współczuję! Miałam coś takiego ale "w krzyżu", pamiętam jak czołgałam się do łazienki, brrr..... A z kręgosłupem szyjnym też mam problemy, więc znam te bóle! Niech szybko minie!
-
I po śniegu
-
Oj, Zuzka - rzeczywiście brakuje Ci zimy! :-) A swoją drogą, to co dzieje się z forum to już zaczyna być męczące.... Ja właśnie jak wyjrzałam przez okno - to od razu rzuciłam wszystko i poszłam na spacer - jest pięknie! Tylko strasznie ślisko - samochody jadą jak na zwolnionym filmie. Tak chciałabym, żeby na Święta było tak biało. Czy robicie już jakieś przygotowania - typu sprzątanie, pierniczki, bigosy itp? Bo ja to jeszcze głęboko w lesie.....
-
Dziękuję bardzo! Chociaż na egzaminie z teorii każdy dostał, co chciał :-P No ale gdybym nie była pewna, że umiem, to nie zgłosiłabym się na piątkę! :-) A wiecie co się u nas stało? Coś niesamowitego!!!!! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zima zaskoczyła drogowców! :-D A na temat zakupów - chyba nie jestem typową kobietą, bo nie lubię zakupów. Kiedyś miałam znajomego (bliskiego), który chyba wiedzę o kobietach czerpał z kafeterii ;-) i zawsze mi powtarzał, żebym sobie coś kupiła - to mi poprawi humor. Raz więc, dla świętego spokoju poszłam do pobliskiego lidla i kupiłam... klapki-japonki za 1.50 zł. Jego mina - bezcenna! A klapki okazały się niezniszczalne i nosze je już któryś rok :-) Ale się cieszę śniegiem, jak dziecko! Hurra!
-
Dostałam piątkę! Nawet dwie! :-D Czuję się jak w podstawówce :-D
-
Salix - podaj maila :-) Napisałam i nie wiem, gdzie wysłać. Albo napisz: erzulie@poczta.pl Sylwia - gratulacje! :-)
-
Salix - to napiszę na meila, bo pewnie będzie "długawo" - jutro!
-
Dzięki. Nawet nie będę próbowała nie zdać :-) bo poprawki kosztują! Idę kuć. Fizjoterapia - a więc masaż, fizykoterapia, kinezyterapia........ Topic czytam cały czas - tak, zmiany zaszły ogromne! I na korzyść. Czyli prawidłowo - i tak trzymać! :-)
-
Cieszę się, że wychowywałam się w czasach, kiedy nie zwracało się wagi na rozmiar biustu, cellulitis itp. Może dlatego, że nie było kafeterii? :-D Ale przynajmniej nie mam kompleksów i akceptuję swoją niedoskonałość. Pozdrawiam bardzo serdecznie! Trzymajta za mnie kciuki, bo w sobotę mam egzaminy! :-)
-
Dzięki za słowa wsparcia i w ogóle wszystkie miłe słowa skierowane zarówno do mnie, jak i nie tylko! :-) Odp. na pytanie: nie wyobrażam sobie, bo nigdy nie pracowałam, nie wiem, jak się to robi, nie mam żadnego doświadczenia itp. A za "stara" jestem (zrozumcie mnie dobrze, proszę) na zaczynanie od zera, na pozwolenie na pomiatanie sobą, na minimalne zarobki - bo się zwyczajnie z nich nie utrzymam. Dlatego kombinuję jak koń pod górkę. ;-) Jesień bardzo lubię - nawet tę najbardziej słotną. Jakoś właśnie wtedy czuję napływ energii i chęci do życia, które lato i słońce ze mnie wysysają. dla wszystkich - miał być co prawda żółty jesienny liść, ale ten kwiatek to coś najbardziej podobnego, przynajmniej też roślinka!
-
Salix - jak przeczytałam o tej skorupce - to przypomniał mi się mój żółwik, którego zresztą już nie ma. Wybacz porównanie, ale jestem wielbicielką żółwi :-) Wiem, że mało się udzielam - ale mam temat w ulubionych i zaglądam w zasadzie codziennie. Czyli i w ten sposób spełnia on swoje zadanie - bo czuje się tu dobrze, czytam i uczę się. Nie zawsze mam o czym pisać. Jak to wytłumaczyć, żeby być dobrze zrozumianą? Osoby w moim wieku żyją nieco inaczej niż ja, mają nieco inne sprawy i tematy do rozmów. Mają już jakieś doświadczenia za sobą - typu dzieci, praca, nauka itp. Ja już kiedyś pisałam, że dopiero zaczynam. Pierwszy raz w życiu jestem samodzielna. A nikt mnie tego nie nauczył, więc muszę uczyć się sama. To niełatwe. Zapisałam się na roczny kurs fizjoterapii, aby w krótkim czasie i w miarę tanio zdobyć jakąkolwiek umiejętność. Nie jest to coś, co mnie pasjonuje, ale w mojej mieścinie nie ma żadnego wyboru. Nie wiem, czy to mi pomoże, mam taką nadzieję. Nie wyobrażam sobie pójścia do pracy - choćby dlatego, że w moim wieku mam już nieco inne oczekiwania, wymagania itp niż 20-latka. A wiadomo, że będę musiała zaczynać od zera. Zresztą za dużo by pisać. Do tej pory zawsze wychodziłam ze wszystkich trudnych sytuacji bez szwanku, jak to się mówi - spadałam na 4 łapy. Więc pewnie i teraz też tak będzie, tylko czasem cena zbyt wysoka.... No właśnie - zaczęłam o czymś pisać i sama już nie wiem o czym :-) W takim razie pozdrawiam i nie zapominajcie o mnie!
-
Cześć! Wróciłam właśnie z przebieżki po sklepach - i jestem przerażona. Wróciła moda lat 80-tych, początku 90-tych - buty saszki, swetry nietoperze i in. Mnie się to kojarzy z latami największej biedy! Pamiętam w 1 klasie liceum dostaliśmy talony na buty - a w sklepie były tylko jedne - mniej więcej jak coś dzisiejsze buty emo. I wszyscy musieli chodzić w takich samych! Stwierdziłam wtedy, że wolę chodzić w starych, niż w takich jak wszyscy! Mam nadzieję, że ta moda szybko przeminie! :-)