Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

CzarnaONA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez CzarnaONA

  1. Żanetka nie wiedziałam o tym, al fakt przy moich lekach na początku miałam mdłości. Czyli teraz mnie ominą:)
  2. Zaklęta poza snami, ze jestem zdradzana, wszystko ok:) Nawet nie wiecie co za radość jak zaglądam sobie w majtki a tam nie widać nic brązowego:) Teraz leci ze mnie jedynie luteina pomieszana ze śluzem. Nie nadążam wkładki zmieniać heh:) Jestem taka szczęśliwa, szoookkk:):) Kocham cały świat, nawet Mamy koleżankę która przychodzi codziennie na kawę, a zawsze mnie drażniła :) Jedyne co zaburza lekko moje szczęście jest mój ojczym z którym ostatnio pokłóciłam się o samochód, ale olewam to:)
  3. Łukasiątko na haczewskim mi wyszło, ze moje dziecko jest starsze od Twojego o 2 dni :)
  4. Inka ja brałam kiedyś wiesiołek, 1*1 dziennie do 14 dc i wtedy niby powinna być owulacja. Wiesiołka nie wolno brać później, ponieważ mogą wystąpić skurcze macicy, co przy ewentualnej ciąży grozi poronieniem. Mam jeszcze 34 kapsułki mogę Ci dać :) Łukasiątko, z tego co Pani Doktor powiedziała, jestem w 5-6 tygodniu. Na razie widziała tylko spory pęcherzyk, wizyta kolejna pod koniec czerwca, mam nadzieję, że zobaczy więcej. Ogólnie to trochę denerwujące to jest. U większość na tym etapie ciąży już słychać serduszko, a u mnie co, pęcherzyk???
  5. Dziewczyny czemu ja nie mam objawów ciąży? Bolą mnie tylko piersi, sutki już przestały, tylko jak je dotknę to bolą, a tak to tylko same cyce. No i brzuch czasami, ale maleńko, prawie, ze nic. Czy to normalne????
  6. Gadałam teraz przez tel z moim R, mówię do niego, ze go kocham, a on na to "ja Was też" rozczulił mnie:) W ogóle ostatnio położyłam się na niego, a on z tekstem, dobra zejdź już, bo za ciężcy jesteście :) Heh.. Odkąd dowiedział się o ciąży, widzę bardzo pozytywne zmiany. Zrobił się tak bardzo opiekuńczy. Nie pozwalał mi rano wstawać, żebym zawiozła Mamę, tylko on to robił, na każde głupie zakupy na jakie jeździłam z Mamą, on teraz jeździ. To są tylko takie przykłady codzienności. Inaczej mówi, inaczej się zachowuje.. Po prostu dobrze na niego wpłynęła ta wiadomość. ArCt fajnie, że się odezwałaś, zastanawiałam się jak tam się trzymasz. Pisałaś, że twoja Mama wzięła Amelkę na spacer, a ja w głowie zastanowienie, o 21 na spacer??!!! Często się łapię na tym, że myślę, że u Ciebie jest ten sam czas co u nas:) Odkąd dowiedziałam się o ciąży, przestałam pić gazowane. Trochę mi ciężko, ale wolę unikać. Dzisiaj byłam u koleżanki tak bardzo zachciało mi się napić czegoś zimnego, miała napój gazowany, nalałam sobie szklanę i dopiero poczułam jaki ten napój był "mokry" :) Mam wrażenie, że niegazowana woda jest jakaś sucha:) Jeszcze trochę i się przyzwyczaję. Pije smakowe wody z żywca, przedwczoraj była cytrynowa, wczoraj truskawkowa, dzisiaj pomarańczowa, jutro czas na jabłkową;)
  7. Kochane ja dopiero jakimś marnym groszem zaśmierdzę w poniedziałek :)
  8. Ja, jaaaa, ja się zrzucam. :) A zbierać nie mogę bo mi zablokowali konto na allegro MoniuKat wybieraj prezencik
  9. Rozumiem Moniu, Córeczka Tatusia:):) Ale Kochana Ty musisz się oszczędzać. I to jest teraz najważniejsze!!!
  10. Moniu rozumiem Twoją tęsknotę za Emilką. Ale moim zdaniem powinna być u dziadków jak najdłużej. Musisz odpoczywać i leżeć. Tam z pewnością jej się krzywda nie dzieje. Musicie się przemęczyć Ty z Wojtkiem i Emilka również. le lepiej pocierpieć teraz przez nieobecność małej, niż cierpieć przez przedwczesny poród, wtedy może być jeszcze gorzej. Przepraszam, że Ci tak piszę, ale wydaje mi się, że tak będzie najlepiej.
  11. Wydaj mi się, że ten sen trwał całą noc.... dużo szczegółów nie napisał, bo sa już rozmazane..
  12. Boże jaki miałam sen... Śniło mi się, że przyjechał R, zaczął się pakować, powiedzial do mnie, że ma kogoś.. Oddałam mu wszystko co od niego mam.. Później się kręcił u mnie po domu.. W tym śnie przyjechał do mnie z nasza znajomą.. Zaczęłam od niego wyciągać, kto to itd. Więc powiedział mi, ze to trwało10 lat. Że teraz niedawno znów się do niego odezwała i on chce z nią być. Później jakoś znalazłam się w jego domu. Robiłam coś w jego pokoju, usłyszałam, ze wróciła jego mama, więc zeszłam na dół. Ona mnie przytuliła tak jak zwykle a a z płaczem powiedziałam jej, ze to jest pożegnanie, ona zaczęła coś do R mówić i się obudziłam Obudziłam się ze sklejonymi powiekami od łez.. Zasnęłam znów, a tam kolejna część snu. Zaczęło się od tego, że wychodziłam do koleżanki pożyczyć telefon (bo ten od R, oddałam mu) W tym samym czasie przyjechał R. Ja nie zwracałam na niego uwagi tylko poszłam. Ale wiedziałam w tym śnie, ze niezależnie od wszystkiego wrócę do niego. Stało się tak, że wróciłam do domu R nadal tam był, wyszedł do mnie, mówił, że mnie kocha, ze chce wrócić, bo popełnił błąd. Więc ja szczęśliwa... Ale on dodał jeszcze, że nie jest z nią bo ona go nie chciała, a poza tym tak głupio bo ona jest 10 lat starsza. Więc jak usłyszałam, ze przyszedł do mnie tylko po to, bo ona go nie chciała. To powiedziałam, ze nie wrócę do niego. Następnie znalazłam się w moim rodzinnym mieście 500 km ode mnie... Próbowałam dodzwonić się do mojego kolegi, szlam do sklepu po kartę do telefonu i koniec snu.... Dziewczyny obudziłam się mokra... W tym śnie było tak realnie, może dlatego, że śniły mi się urywki, które zdarzyły się na jawie...
  13. Ja uciekam, oczy mi się kleją. Buziaki Fibisiunia :* Podwójne :D
  14. na pewno Cię nie wyrzuci. Jakby mogła:) B edzie dobrze,z obaczysz:)
  15. Po plamieniu nie ma już nawet śladu :) co mnie napełnia optymizmem, jest tak jak doktorek mówił. Szkoda, że jest 500 km ode mnie :) Urodzę zdrowe i szczęśliwe dziecko:) Fibisiunia z tego wszystkiego nie pogratulowałam CI 5 z egzaminu:) Mnie czekają jeszcze 4. W tym jeden katastroficzny.
  16. Tak bardzo bym chciała być wyżej w ciąży, żeby nabierać pewności, ze wszystko będzie dobrze.... Boże sama sobie wbijam do głowy. Tak się martwiłam, że nie moge zajść w ciążę. A teraz się martwię czy donoszę. Chyba za bardzo się tym martwię. Ale tak się boję....
  17. Kochana jest mi bardzo miło:) Ale wiesz co słonko może wstrzymaj się troszkę z upominkiem dla mnie, boję się mieć coś dla dzidzi tak szybko, jestem raczej przesądna:) Mam nadzieję Kochana, ze się nie gniewasz. Ale to plamienie itd jakoś mnie przytłoczyło. Ogólnie mam jakies złe samopoczucie.
  18. Fibisiunia, oszalałaś chyba z upominkami.. Ohh Ty cipo :)
  19. Fibi już zaczęłaś to mów :):)): Mam nadzieję, ze mogę pisać "Fibi" tak mi si ę spodobało to zdrobnienie. Fibi napisz, napisz, napisz:) Nie mogę się doczekać, bo nie wie o co chodzi:)
  20. Fibisiunia a zdradzisz nam do czego Ci potrzebne nasze adresy?? :)
  21. Zaklęta chodzę prywatnie, ale ona nie odbiera dla tego, ponieważ pracuje w szpitalu w innym mieście, i do tego ma gabinet prywatny tez w innym mieście a ja mam tylko numer stacjonarny. Rozmawiałam z moją ciotką, która jest specjalistą, obraca się w towarzystwie "szpitalnym", rozmawiała ze swoim znajomym ginem opisała mu wszystko słowo w słowo... On powiedział, że wczorajsza krew jest po badaniu a tym bardziej, ze był pobierany śluz do cytologi. A co do dzisiejszego niby brązowego śluzu.. Macica mi się oczyszcza cały czas, żeby wszystko mogło się tak zamknąć, najpierw musi się oczyścić. I to jest najzupełniej w świecie normalne. U większość kobiet tak jest. Gin jest z mojego miasta skąd pochodzę, moja Mama zna jego nazwisko i powiedziała, ze chodziły słuchy, ze zna się na rzeczy.. On powiedział, że jutrzejsza wizyta jest niepotrzebna, tym bardziej , że biorę luteinę. Chyba, ze coś się zmieni, ze będzie mi leciała normalna krew, to jak najszybciej do lekarza. Wierzę mu. Więc jutrzejszą wizytę odpuszczę. Jeżeli coś się będzie działo, mam jeszcze piątek, wtorek i tak w kółko. Co Wy na to??? Jestem już w 100% spokojna. Zrobiłam wywiad ze wszystkimi matkami w okolicy i 80% z nich miały tak samo.
×