-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monisia647
-
olala moze za wcześnie zrobiłaś test, spróbuj powtórzyć za 2 dni z krwi.Moja koleżanka zrobiła sikacza i nic nie wyszło a na drugi dzień zrobiła betę i wyszło że jest :)
-
zosia ale widziałaś serduszko czy za wcześnie ????
-
asiak a gdzie ty sie leczysz ???
-
ja dziś też poszłam zrobić betę, wynik mam popołudniu, a w następnym tygodniu zrobię jeszcze raz i też progesteron. Zosia piękna beta, gratulację, ciekawe ile wyjdzie u mnie, bo mamy ten sam dzień transferu :) Zosia a nie za szybko na usg ??? Ja mam iść dopiero za 2 tygodnie
-
hej dziewczyny, dziś jem jak głupia, na śniadanie zjadłam prawe pół bochenka chleba, a potem poszliśmy na działkę na grilla, cały czas jadłam , brzych mam taki jak bym była conajmniej w 4 miesiącu
-
Ja właśnie wróciłam od lekarza, wypisał mi recepty, już mam brać tylko luteinę 3x1 i duphaston 3x1 i kwas foliowy.Dał mi skierowanie na betę i L4 do 27 sierpnia do dnia wizyty, na L4 już mam napisane że jest ciążowe, więc mam 100% płatne, no i w takim razie w pacy trzeba będzie się przyznać. Pytałam się go o ten duży wynik bety, powiedział że jest normalny i wcale nie oznacza to że to ciąża bliźniacza bo mieszczę się w normach :) Sex też pozwolił uprawiać :)
-
jak zobaczyłam wynik tej bety to też sobie pomyślałam o matko jaki duży wynik, mam nadzieję że tam jedno maleństwo siedzi, nie jestem gotowa na dwójkę. Byłam z koleżanką co miała podawane dwa zarodki tego samego dnia co ja tylko 3 dniowe, i jej dzisiejsza beta to tylko 50.
-
hej mam wynik bety : 341,900 :) cieszę się bardzo , teraz już mam pewność na 1000% że jestem w ciąży. :)
-
ja też idę dzisiaj po wynik z bety, mnie za to kuje za was dwie, już sie zaczynam martwić czy się czasem coś złego nie dzieje. zosia czemu tak często powtarzasz betę ??
-
olala ja ci powiem że ja po transferze na drugi dzień już wszystko czułam , zresztą codziennie coś odczuwam, dziś jedynie cisza.Piersi mam tak powiększone i czułe nawet na stanik. Ja po transferze pół dnia przeleżałam, potem zrobiłam obiad i znowu leżakowanie i tak 3 dni. po 3 dniach zaczęłam wychodzić na dwór. Zemnie luteina też wycieka masakrycznie. Ja biorę luteinę 100 3x1, dupchaston 3x1, prognva1x1 i kwas foliowy.Jutro jadę na betę, zobaczymy czy maluszek rośnie. Trzymajcie kciuki.I od razu się rejstruje za 2 tygodnie na usg.Zosia a ty kiedy masz pierwsze usg?? ja już od transferu na L4 jestem, ale w pracy jeszcze nic nie wiedzą
-
ewelo 9 miesięcy to ja sama nie wytrzymam ehheh, wiem że później można tylko nie wiem kiedy,muszę się gina zapytać
-
hej dziewczyny, zosia jak się czujesz?? mnie ciągnie w macicy strasznie , chyba się powiększa, na betę idę w piątek, odrazy się umówię na usg a w środę powtórzę betę, i strasznie mam nabrzmiałe cycki i bolą :) :) Zresztą ja objawy już miałam od dnia transferu hehehe. Dziewczyny po transferze powiedzcie mi czy uprawiacie sex normlnie?? Bo my z mężem na razie przestaliśmy
-
oj Zosia ja też sikam i to od kilku dni, i cały czas na pikantne mnie ciśnie i te kucia
-
dziękuje dziewczyny , teraz trzymać kciuki żeby nic się nie stało i wytrwać te 9 miesięcy. jeszcze nie mogę w to uwierzyć :) :) :) Na punkcję musicie być naczczo, bez makijażu, biżuterii ( tak jak do operacji), weźcie ze sobą kapcie i koszule. Ja miałam punkcję na 8 rano,maż poszedł oddać nasienie i po 30 min pani położna zaprosiła mnie i 2 inne kobiety do sali, każda dostała swoje łóżko, kazali nam się przebrać, wysiusiać i czekać.Po ok 20-30 minutach ja poszłam pierwsza na salę, pan anestezjolog kazał mi się położyć i wstrzyknął mi usypiacza,zasnęłam po ok 5 sekundach,zdążyłam spojrzeć na zegarek ze była 8:50 :). Potem słyszałam jak pani położna mówi do mnie ze już po wszystkim i że muszę przejść na łóżko. Spojrzałam na zegarek, była 9:10. Do 11 leżałam i dochodziłam do siebie po narkozie podpięta do kroplówki i ekg,i ciśnienie co 30 min było mierzone. O godzinie 11 już jechałam do domu. A na transfer jechałam już normalnie, czyli po śniadaniu jak na zwykłe badanie ginekologiczne.Mąż mógł wejść ze mną. pani embriolog pokazała nam blastusia jakiego dostanę, kazała się rozebrać i położyć się na fotel. Potem przyszedł lekarz powiedział wszystko jak będzie wyglądać.Czyli najpierw usg żeby zobaczyć endometrium i jajniki, potem pokazał "drogę" jaką będą wkładać blastusia.Przyszła pani embriolog i mi go wstrzykneli. Potem lekarz jeszcze zrobił usg aby zobaczyć czy blastek jest we mnie.Był. I kazał leżeć na łóżku jeszcze 20 min. A potem do domu i leżanko cały dzień :)
-
Dziewczyny zrobiłam test, wyszły dwie krechy, ryczę jak dziecko ze szczęścia :) :) :) W piątek zrobię betę
-
asiek mam nadzieje ze to na ciaze mnie kuje :)
-
asiak pierwsze usg miałam robione w 6dc, potem następne 8dc i robiłam badanie estradiolu i progesteronu. potem w 11dc jeszcze raz usg i badanie estradiolu i progesteronu.W 13dc miałam punkcję a w 18dc miałam transfer .
-
Hej dziewczyny, ja właśnie wróciłam z transferu :) Mamy piękny zarodek, pani doktor strasznie chwaliła. Też czekaliśmy do 5 doby do stadium blastocysty.Po punkcji miałam 13 komórek, zapłodniło się tylko 6 a do stadium blastocysty dotrwały tylko 3. Więc 2 mamy zamrożone a jeden już we mnie :)
-
Dziś dzwonili z kliniki i kazali przyjść jutro na 10 rano, nic nie mówili o zarodkach, więc nie wiem czy któryś jest najładniejszy czy dalej wszystkie takie same.Dadzą mi tylko jeden bo jestem za młoda na dwa. Do 30 roku życia dają tylko jeden. Więc trzymać kciuki jutro o 10.00 :)
-
asiek ja brałam anty i też teraz mam ivi , więc to nie ma znaczenia :)
-
Hej , ja już wróciłam, mamy 6 zarodków, jak to pani lekarz powiedziała 5 jest mega ładnych a ten jeden troszkę słabszy.Jutro mi nie zrobią transweru bo te 5 jest identycznych a oni by chcieli wybrać tego najsilniejszego, więc transfer będzie w poniedziałek. Pani doktor powiedziała że będą większe szanse na zagnierzdrzenie jak mi go zapodadzą w poniedziałek usmiech.gif mega się cieszę.
-
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa i chciała bym się przyłączyć, powspieramy się i podzielimy przeżyciami razem. Ja jestem już po punkcji, miałam ją wczoraj.Pobrali mi 12 pęcherzyków .Cały "zabieg" trwał 20 min pod znieczuleniem,ale nie mogłam dojść do siebie przez cały dzień później , niestety nawet bym zemdlała w aptece.Lekarz wypisał mi leki, mam je brać od dzisiaj.Wypisał mi luteinę 100, mam ją brać 3x dziennie, duphaston 3x dziennie i prognova 1x dziennie.Jutro mam zadzwonić do kliniki czy komórki się zapłodniły i umówić się już na transfer.Trzymajcie kciuki żeby wszytko poszło po mojej myśli. Dodam że staramy się z mężem już od 5 lat i to jest nasze pierwsze in vitro.
-
mi przepisał luteinę 100 3x dziennie, duphaston 3xdziennie i progynowa 1x dziennie.
-
asiek ma rację , ja źle napisałam, bo napisałam że gonal miałam a ampułko-strzykawce, bo nie wiedziałam jak się nazywa, ja też miałam ten pen, i ustawiałam sobie sama dawkę. https://www.google.pl/search?q=pen+dla+cukrzyk%C3%B3w&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=ykTPU5XDHsi-PavtgcgB&ved=0CAYQ_AUoAQ&biw=1366&bih=631#facrc=_&imgdii=_&imgrc=hKumVPtJnnJGxM%253A%3Bgk7kk3qyDnsTFM%3Bhttp%253A%252F%252Ffotografia.pixmac.pl%252F4%252Fwstrzykiwaczu-insulina-antidotum-pixmac-fotografia-69246493.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.pixmac.pl%252Fzdjecie%252Fwstrzykiwaczu%252Binsulina%252F000069246493%3B400%3B282 za 15 min wychodzę na punkcję, trzymajcie kciuki
-
ja miałam jedną dawkę gonalu 150 a strzykawko-ampułce i kazał wstrzykiwać wieczorem między 21-22, potem dopisał cetrotride 0.25 i kazał brać rano między 8-10 i to jest strzykawka. i ostatni kazał wziąć ovitrelle o 20.30 wczoraj a jutro punkcja. allisa z tego co wiem to wszystko jest robione w znieczuleniu ogólnym. Już by mogło być jutro bo jajniki już mi tak dają czadu że masakra :) dziewczyny trzymajcie kciuki, odezwę się jutro po wszystkim :)