Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tiramisu42

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. tiramisu42

    po_rade

    I jeszcze raz wrócę do tej fizyczności... Wiem, wiem jesteśmy z Marsa i Wenus...dwa różne bieguny, inne spojrzenie również na sprawy seksu. Tylko dlaczego w nas kobietach tak wiele siły i ochoty pójścia na kompromis...dlaczego my łatwiej akceptujemy wasze zmiany fizyczne...przecież też się starzejecie...zmieniacie na niekorzyść ...a dla nas nie ma to takiego znaczenia...? Nadmieniam :) ,że oprócz wspomnianej "ułomności" to z niej niezła laska...i to też jego słowa...więc tym bardziej nic już nie rozumiem... Magia prysła...???
  2. tiramisu42

    po_rade

    zawsze szczery, jednak nie jesteś alfą i omegą, a myślałam ,że trafiłam na mądrego faceta...:) I żeby nie było dalszych niedomówień: -jej brzuch nie jest problemem zastępczym. Jest jedną z przyczyn, bo dla niego przestała być atrakcyjna fizycznie .Są dla siebie emocjonalnie nierozerwalnymi połówkami .Idealna para w życiu, w chorobie i tak dalej...tylko ta fizyczność...on też nie jest już adonisem...latka i piwko zrobiły swoje...tylko ona nie ma z tym problemu ...dla niej dalej jest atrakcyjny... - jako kochanka ona jest bardzo kreatywna...nie ma dla niej rzeczy tabu...zawsze była bardziej temperamentna niż on...nawet w pierwszych latach związku -on frustruje się po każdym kontakcie seksualnym z nią ( słabsze orgazmy, niepełna erekcja) -ona nie ma problemu z satysfakcją ,przeżywa 2,3 orgazmy podczas jednego aktu ( co prawda ostatnio u niej też pojawiły się z tym problemy, na tle jaka jest kiepska skoro facet jej nie pożąda i nie czuje takiej satysfakcji jak ona). Przez lata była przekonana,że kiedy ona przenosi się w inny wymiar jej facet idzie tam razem z nią...przeżyła szok kiedy okazało się ,że jest inaczej...szczególnie po informacji ,że zdarzyło mu się udawać orgazm...podobno tylko raz...ale i tak masakra,że nie poznała... -nigdy nie oznajmia ,że było beznadziejnie po...dopiero gdy zdarzy się rozmowa na ten temat...nawet nie mówi ,ze było beznadziejnie...mówi o swojej, kolejnej porażce... -o stresie to jego słowa, mówi,ze jak wyjdzie z tej gmatwaniny finansowej to będzie lepiej...nadmieniam,że oboje prowadzą wspólny interes . - jakość rozmów była właściwa...nie w formie wyrzutów...nie jej styl...raczej spokojnej analizy...z naciskiem na zranione uczucia...i poczucie jej wartości jako kobiety-kochanki -co do jego reakcji na inne kobiety...miałam na myśli,że nie ma ochoty na romans... Zielona, dzięki za wsparcie Tak sobie teraz myślę,że nie wszystkim szczerość wychodzi na dobre...ale cóż wprawiłam koła w ruch i teraz czekam na efekty...
  3. tiramisu42

    po_rade

    Zawsze szczery, jako facet odpowiedz mi czy można kochać kobietę i jej nie pożądać ( nadwaga, rozstępy po porodach ...kiedyś nie miało to dla niego znaczenia ...po pierwszym dziecku już miała zdeformowany brzuch, ale dla niego była ideałem...Dzisiaj jest inaczej. Czy można frustrować się po każdym kontakcie seksualnym...jak nie ma seksu wszystko jest ok. Jak zdarzy się seks ona jest usatysfakcjonowana ...nawet wielokrotnie :) . Ale on nie czuje tego samego...wobec czego unika kontaktów seksualnych. Zaznaczam ,że chodzi o wieloletni związek , wspólne dzieci, wspólne życie , niezły status materialny , chociaż ostatnio brak stabilizacji w dobie kryzysu ...co jego frustruje i stresuje dodatkowo. Ona wyje z tęsknoty za nim. Fizycznej tęsknoty. Rozmów było wiele . Nic nie zmieniły. Nadmieniam,że on twierdzi,że nie pociągają go też inne kobiety.
×