Kasia560

Bardzo, bardzo blada kreska mi wyszła, widoczna jedynie pod światło. Myślicie że to ciąża. Dodam, że dziś spodziewam się okresu. ???

Bywa tak, że miesiączka się spóźnia z różnych powodów. Odczekaj jeszcze parę dni, a jak się bestyja nie pojawi to zrób ponownie test. Czasem bywa tak że jest się w ciąży a testy długo tego nie wykazują. A jak się bardzo niepokoisz to proponuje badania laboratoryjne krwi - czyli bete zrobić :) Powie Ci w stu procentach czy w jesteś w tej ciąży czy nie ;)

Witam dziewczyny. Niestety i ja to przeżyłam. W 10 tygodniu miałam łyżeczkowanie. Stało się to dokładnie 6 stycznia 2010 r. Teraz czekam i biorę tabletki anty do czerwca póżniej badania i będziemy się z Meżem ponownie starać. Czy będzie już dobrze? bo ja się strasznie boję :(

Ja mając pamienia trafiłam do szpitala i miałam zabieg :( Skontaktuj się z ginekologiem bo plamienia w ciaży mogą oznaczać wszystko

Rok temu miałam to samo i byłam w ciąży pozamacicznej - szyjkowej. Szczęście w nieszczęściu poroniłam naturalnie bez ingerencji lekarzy, bo mogło być bardzo źle. A teraz w styczniu ciąża obumarła i też miałam podobne "objawy" więc czułam, że jest coś nie tak ;-(

Bogi_ Kochana powiedz mi proszę czy ten progesteron to się z krwi bada tak i normalnie bez względu na owulacje, cykl Nie znam się na tym, a moj lekarz nie zalecił mi jeszcze jako takich badań. Sama na własną rękę chce je wykonać tylko nie wiem jakie Wiem, że po poronieniu wykonuje się coś takiego, jak toksoplazmozę cytomelagię Ale nie wiem co jeszcze Jeśli któraś może mi pomóc i mi wypisać takie badania to byłabym wdzięczna

Roxy_ - a jakie Cię choróbsko dopadło? I co to takiego te TSH i PRL. Mogłabyś mi powiedzieć poszerzoną nazwę? I to się badania we krwi. Ja poroniłam więc przy kolejnej ciąży badaniam się na wszystko... Także dlatego pytam :)

Pysiullla - nie martw się na zapas. Bierzesz tyle leków, że musisz utrzymać ciąży. Nie myśl tyle. Moja rada - włącz sobie, jakiś film, muzykę - zrelaksuj się.... Będzie dobrze :)

Innego wyjścia nie mamy :):)

Ja częściowo poroniłam samoistnie - trafiłam do szpitala z krwotokiem. Następnego dnia miałam łyżeczkowanie, aby wyczyścić mnie dokładnie z brzydko mówiąc resztek :( Po zabiegu krwawiłam parę dni. Teraz czekam na pierwszą miesiączkę. Minął już miesiąc i nic. Nic mnie nie boli, jedynie z jakieś 1,5 tygodnia temu pobolewał brzuch, (jak na @) i miałam śluz taki ala "białak kurzego" - przeźroczysty, rozciągliwy. Moja ginekolog powiedziała, że mogła być to owulacja. Wczoraj byłam na wizycie. Ponoć jest ok. Mam brać Gynalgin na jakąś infekcje i zrobić sobie pół roczną co najmniej przerwe w staraniu się na dzieciątkiem :/ Więc przypisała mi również p. antykoncepcyjne Novynette. A @ wg. niej powinien najpóźniej za 2 tyg. się pojawić, bo jestem obecnie chora, biorę antybiotek, więc z tego powodu może mi się @ spóźnić. Jak nie przyjdzie to będę miała wywoływaną :/ ech...

Pysiullla dzięki za info. Będę musiała iść w takim razie zobaczyć co jest grane, ale niepokoje się trochę to będzie już 6 tydzień odkąd brak miesiączki :/ Wizytę mam dziś o 18-tej, ale jestem chora (ostre zapalenie górnych dróg oddechowych) i mięśnie mnie tak bolą, że hej, ale nerwy mi normalnie funkcjonować nie pozwalają, więc chyba pójdę do tego lekarza :/ Co do zwolnienia to chodzi Ci Kochana - o zwolnienie będąc w ciąży czy zwolnienie po zabiegu? Będąc w ciąży to zwolnienie miałam praktycznie od razu, bo od razu doktor stwierdziła zagrożoną ciąże. Po zabiegu miałam zwolnienie na dwa tygdnie (łącznie z tymi dniami w szpitalu).

Pysiulla a kiedy byłaś na wizycie kontrolnej u ginekologa? Mi powiedziano, ze po miesiączce mam się zgłosić. Trochę się martwie...

Dziewczyny mam pytanie do dziewczyn które mają za sobą poronienie (zabieg). Ja miałam zabieg wyłyżeczkowania w 10 tc - 6-tego stycznia i obecnie czekam na @. Niestety po niej ani widu ani słychu. Wzwiązku z tym mam pytanie kiedy ową miesieczkę dostałyście. Obecnie jestem chora (ostre zalapenie górnych dróg oddechowych), minęło okoł 6 tg. po zabiegu i jeszcze nie byłam na kontroli, bo na wypisie ze szpitala pisze po pierwszrj @ więc czekam niecierpliwie :(

Kochana będzie dobrze. Trzymam kciuki, a wszystkie niepokojące objawy konsultuj z lekarzem.

Mrufka - trzymam kciuki, abyś jednak była w tej ciąży. Nie zapomnij napisać :* Bogi76 - dbaj o siebie. Będziemy trzymać ofc kciuki. Napisz później... Andziaaa - Kochana na mdłości najlepsze mleko, sucharki, herbata z imbirem (ale z tym imbirem nie przesadzaj, bo też rozgrzewa strasznie). Niektórym dziewczyną pomagają także cytrusy, ale wiadomo każda kobieta jest inna i niektóre nie mogą jeść w ciąży owoców cytrusowych. Ja tak np. miałam. Nie mogłam pomarańczy jeść, mandarynek itd. Bardzo pomagały mi rano sucharki i oczywiście dużo leżałam, bo byłam w zagrożonej ciąży...Niestety Bóg mi ją odebrał. Minął miesiąc i nadal mi ciężko :(

Powiem Ci kochana że w ubiegłym roku miałam podobnie i okazało się, że byłam w ciąży. Ponoć tak się zdarza i czasem my kobiety nawet nie wiemy że jesteśmy w tej ciąży (niektóre mogą wiedzieć ze względu na ewentualne dolegliwości - ja wiedziałam, bo zrobiłam test ciążowy, coś mnie podkusiło - tak bym nie wiedziała, bo następnego dnia odstałam obfitej @). Lekarz powiedział, że to była ciąża (jakoś ją fachowo nazwał niestety nie pamiętam już jak).

Powiem, że u mnie było tak samo. Podobna reakcja, jak zobaczyłam na (trzech testach aż!) dwie grube czerwony krechy. Strach mnie obleciał i gorąco. No i wielki szok! Jak się z tym przespałam i już wiedziałam na 100 % (po usg), że jestem w ciąży strach i obawa zamieniły się w radość. Niestety radość trwała tylko 10 TYGODNI. Poroniłam! :( Teraz marzę o kolejnej ciąży. Tylko odczekać trzeba z jakieś 3 miesiące. Póki co czekam na @ która jakoś przyjść nie chcę. Martwię się...

Tym bardziej że nie wspominasz o żadnych dodatkowych ciążowych objawach. Spokojnie więc czekaj na @

Myślę, że nie masz co panikować. Odczekaj jeszcze parę dni, a jak się nie pojawi @ lub się b. denerwujesz zrób ponownie test albo betę. Organizm często "świruje" po odstawieniu pigułek, więc to pewnie to i niebawem @ się pojawi...

Kochana możliwe że jesteś w ciąży. Zrób test i spokojnie...

Bogi76 uważaj na siebie. Życzę zdrowia, a do szpitala pozwalam Ci jechać tylko na poród :) :) :) Ja, jak psychicznie dojdę do siebie to może w maju zacznę kolejne staranka, Mąż chciałby już w kwietniu... Póki co boję się nawet współżyć normalnie paranoja :/

Ja się boję po poronieniu (2 tyg. temu) kolejny raz starać się dzidzię. Choć bardzo chcę :(

Niedawno straciłam swojego dzieciaczka. Był to 10 tydzień. Chcę z Mężem po 3-ech miesiącach (tak w maju) zacząć się starać kolejny raz, ale boję się niesamowicie, że to mi się powtórzy. Jestem również (w maju 2009 r.)po c. pozamacicznej - szyjkowej. Na szczęście obyło się bez ingerencji lekarzy. dziewczyny powiedźcie jak sobie radzicie (czy poradziłyście sobie)ze stresem i strachem o kolejną ciąże? Nie wiem czy dam radę. Minęło 2 tyg. od zabiegu i póki co boję się nawet normalnie współżyć z Mężem :(

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Mój lekarz nie wie czym te poronienia mogą być spowodowane. Muszę do niego iść, zobaczymy czy po wie i w ogóle skontrolować się czy jest po zabiegu wszystko już ok. Nadal karwię (ponoć 14 dni tak jeszcze mogę krwawić). I przez to mi słabo, a na domiar złego się przeziębiłam i czuję się paskudnie. Siedzę w domu nigdzie się nie ruszam. Kiedy mąż w pracy opiekuje się mną albo mama albo siostra, żebym nie daj Boże nie padła. Lewą rękę mam całą żółto-siną od igieł :/ ciągle mierze sobie temp. (bo ponoć po wyżej 38 stopni to jakiś skutek uboczny). Boję się. Mam nadzieje,że nic mi już złego nie będzie ;(

Dziękuje dziewczyny!! To już moje drugie poronienie. Wcześniej miałam ciąże pozamaciczną - szyjkową :(