Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jilian

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jilian

  1. Jilian

    jak zapomnieć o nim?

    ech, szczerze mówiąc to i ja chciałabym zrozumieć takie zachowanie a jak zachowuje się z stosunku do innych dziewczyn?
  2. Jilian

    jak zapomnieć o nim?

    Samotność... Nigdy nie będziesz sama. Może przez jakiś czas nie będziesz z facetem, ale to nie oznacza, że nie będziesz miała nikogo. Są przyjaciele, jest grono znajomych. Oni zawsze przy Tobie będą - wystarczy ich zauważyć. Mało tego - uwierz, że potrafisz sobie sama radzić. Potrafisz sama podejmować decyzje, sama o siebie dbać. Musisz tylko wiedzieć czego chcesz. Znajdź sobie jakąś pasję. Odetnij sie choć na chwilę od tego. Czasem zdystansowanie się do wszystkiego pomaga zrozumieć więcej. Może wtedy zobaczysz, na którym Ci bardziej zależy. Teraz nie myślisz trzeźwo. Psycholog to też dobry pomysł - o ile trafi się na odpowiedniego.
  3. Jilian

    jak zapomnieć o nim?

    Kochane!! Już nie płaczę:) Już nie zrzędzę:) Pozytywnie jak najbardziej. Wracam do Was za tydzień... i powodzenia!
  4. Jilian

    jak zapomnieć o nim?

    Zapomnieć? Nie, nie zapomnisz... z czasem tylko przestanie boleć. I tylko czasem będzie powracać aż do momentu kiedy się zdystansujesz. Nie za miesiąc, może nie za rok, może nie za dwa ale kiedyś na pewno. Byleby nie spotykać się z tą osobą, byleby mieć z nią jak najmniej wspólnego... I minie. Kiedyś na pewno...
  5. Jilian

    jak zapomnieć o nim?

    a tak szczerze? nie potrafię zapomnieć... jeszcze nie teraz:(
  6. Jilian

    jak zapomnieć o nim?

    to ja się wpisuję:) on podobno się zakochał... ale podobno to wiele rzeczy się działo i na "podobno" swojego życia opierać nie będę... swoją nadzieję niemalże uśpiłam gdyby nie jego słowa... No nie... nie tyle słowa - bo w słowach jak najbardziej było trzymanie się na dystans, raczej gesty, raczej zachowanie i spojrzenie... ale jeśli sam nie wie czego chce, jeśli walczy sam ze sobą nie dając nikomu szansy - to jego problem. Nie chciał pomocy... to nie. Wydaje mi się, że chociaż przez chwilę coś czuł. Widziałam jego bezradność. Wybrał to, co łatwiejsze dla niego... No cóż. W życiu spotka nas wiele łez, będziemy mieć wiele powodów do zmartwień. Facet? A czy ktokolwiek jest wart tego byśmy zapomniały o sobie, własnym spokoju i własnym szczęściu? Bierzemy się w garść, podnosimy głowy i z uśmiechem patrzmy na jutrzejszy dzień, bo to czy spotka nas coś dobrego zależy głównie od naszego nastawienia:)
×