dotyczy danych o 10-letnim przezyciu, to swoja drogą ciekawi mnie dlaczego sie nie odzywa na forum nikt, kto byłby po okreie 10-ciu i wiecej lat od operacji. Czasami pocieszam się, że gdybym to ja była po 10-ciu latch to chyba nie chciałabym sobie przypominać o chorobie wczytując się w lęki "nowych" - może to jest powód (?). Kiedyś widziałam w TV pewnego prof., który mówił, że dlatego przyjmuje sie okres 5-ciu lat za okres wyleczenia ponieważ później krzywa umnieralnosci zbliża się do normalej tj. ludzi zdrowych. Zasadniczo myślę pozytywnie.