dziwne to zycie ... jestem w trakcie sprawy rozwodowej - do miesiaca powinna byc ostatnia - maz alkoholik - wyzwolilam sie w koncu - sama nie wiem jak moglam trwac w tym szambie - mam dwie corki w podstawowce - przez przypadek poznalam przez neta faceta - wychowuje 2 corki jedna w podst druga w przedszkolu - matka pojechala pracowac do angli i ... zakochala sie i zostawila go i dzieci, spotkalismy sie - ja mu nic nie obiecywalam bo przyznaje ze pokaleczona jestem po malzenstwie i boje sie czy bede potrafila sie zaangazowac ale ... lubie go - podoba mi sie jak dba o corki jaki jest zorganizowany, jak sie dopytuje o moje pociechy ...duzo piszemy do siebie... niby zasady jasne ale ... dzis napisal smsa ze bardzo go do mnie ciagnie i marzy zeby uslyszec to samo, ze nie chce naciskac ale jakie mam plany, ze liczy ze bedziemy razem - wystarszylam sie - boje sie - nie wiem czy chce nowego zwiazku - nie chce go zranic - moje cory namawiaja mnie na spotkanie a ja .... boje sie - chodzi za mna mysl zeby to skonczyc zanik ktos bedzie cierpiec ...