Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

metis_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez metis_

  1. oo irrenka to tak szalałaś z kolorami ? :D ja też ;) i w sumie w blondzie się w ogólnie dobrze nie czułam i zaraz zmieniałam. W czerwonym to tak średnio - to było szaleństwo licealne hehe ;) później miałam później miałam pasemka czarne na tych czerownawych włosach to nawet je lubiłam ;) później ciemny brązik to normalnie ( bo taki mój naturalny jest) a teraz parę latek mam czarne :) o to moja historia kolorków na głowie ;) Teraz znowu bym chciała coś zmienić ale nie bardzo wiem co.. zresztą z czarnego trudno zejść..
  2. irrenka zgadzam się.. mi osobiści podobają się różne szalone kolory :D ale z facetami to bywa najczęsciej tak że lubią spokojne naturalne kolory blond czarne brązowe. Wiadomo, że nie wszyscy bo zawsze się znajdą wyjątki ale taka prawda. Nawet niedawno bawiłam się w pytania u znajomych jakie podobają się kolory włosów u kobiet(z czystej nudy i zainteresowania :P ) i każdy mi mówił ciemne lub blond.. No ale najważniejsze jak dana osoba się czuje w danym kolorze włosów bo to jest najważniejsze żeby się dobrze czuć a nie przypodobać innym :)
  3. samotna eh.. niestety zgadzam się z Tobą jak się człowiek tyle razy sparzy to chwilami już traci nadzieję że spotka tego właściwego i że się nie okaże kolejnym dup*iem.. w końcu ileż można.. . Jedni mają to szczęście że szybciutko znajdują tego kogoś inni muszą poczekać ale Mimo wszystko jestem zdania że na każdego przyjdzie czas i w końcu i nas trafi strzała miłości ;) :D
  4. pewnie dlatego wole być sama bo z panami na których trafiałam częściej było źle niż dobrze, a jak jestem sama to częściej jest mi dobrze niż źle.. :P no ale jestem cierpliwa i czekam sobie ;) byle nie za długo.. Jak to się mówi w życiu trzeba obcałować wiele żab zanim trafi się na księcia ;) heh taki mały dżołk ;)
  5. nie doświadczyłam porzucenia i mam nadzeje że tego nie doświadczę ale wierze że to nic miłego.. :( a ile masz latek ? 20 jak w niku ? :) ja jestem sama 3 miesiące ale już powoli mnie szlag trfia.. już jestem w takim wieku ze powinnam ślub planować a tu.. ale z drugiej strony bycie samej też nie jest do końca takie złe ale mam nadzieję że gdzieś tam jest ta jedna osoba.. ta na całe życie ;) :P
  6. irrenka niespodzianki które Cię bardziej przerażają niż cieszą.. hoho aż się boje pomyśleć jakie ma te niespodzianki ;) ale mimo wszystko troszke zazdroszcze że masz już mężulka i ułożone życie :) :D a że nie robi niespodzianek.. tata za to nadrabia hehe ;) Impressive20 witam serdecznie :) A taki mały ps. wszystkie dziewczynki macie swoich 'panów' ? ;)
  7. *Hope* haha.. bardzo bardzo dobrze :D z nimi czasem trzeba krótko bo się rozbestwią hehe :P
  8. aaa chyba że tak ;) to pewne wielka radość teraz w Tobie hehe :D ale w sumie czas najwyższy już na wyjście ;)
  9. a Ty irrenka pracujesz czy w domku siedzisz? :P :>
  10. irrenka no zauważyłam że nie zawsze miłe i nie zawsze słodkie ale czasem nie owtorzy się drugiej osobie oczu byciem miłym tylko trzeba tak trzasnąć.. słowem ;) ale dobrze bo to pomaga ;)
  11. *Hope* no trzeba było trzeba.. na pewno pomogły byście mi jeszcze bardzie ;) ale to wszystko było takie zagmatwane że nawet nie wiedziała od czego zacząć a na czym skończyć .. szczęscię w nieszczęściu że już z tymi panami nie mam problemu ale też nie mam żadnego pana.. heh. Do czasu :D mam nadzieję ;)
  12. irrenka oczywiście w innym razie pewnie bym tu nie trafila :D a trafiłam już troche temu jak sama miała podobne problemy z facetami.. i czytałam wasze rady i książkę i przyznam że mi pomogły a to jak czytałam co tu piszecie uświadomiło mi że nie tylko ja mam problemy z tymi chopami i jakoś tak raźniej mi było :) za co mogę wam teraz podziękować ;)
  13. Co do malowania to z tym tuszem to trzeba mieć nie dość że wprawę to jeszcze ukłąd rzęs zależy czy sie powieke popapra bardzo czy tylko trochę :P ja jestem po szkole kosmetycznej i tak sie często papram tym tuszem eh.. :P
  14. no to ja też sprostuje.. jeszcze przez parę dni 21 lat :D co się będę postarzać heh ;) a tu z imieniem mnie zaskoczyłaś bo byłam pewna że irenka to Twoie imie :P
  15. jestem z południa Polski ;) a dokładniej z poskarpacia :) 22 latka mi w tym roku stuknie juz.. eh :P a imię - Monika ;) miło mi :) to tak w bardzo wielkim skrócie o mnie ;)
  16. wiem wiem ;) żeby tak wymiatać trzeba dłuuugich ćwiczeń co nie zmienia fakty że strasznie mi się to wymiatanie podoba heh ;)
  17. nio i tak wymiatać http://www.youtube.com/watch?v=SORJd-KX5xU&feature=related hehe ;)
  18. No to nieźle irrenka.. jak by jeszcze dodać do tego dietę jakąś lekką bez katowania się oczywiście to można na tym kręceniu całkiem dobrze wyjść ;) no ale właśnie najgorsze to wytrwałość ja zawsze mam tak że pare dni pokręce a później łapie lenia i odstawiam kółeczko eh.. chciała bym mieć silniejszą wole :P ;)
  19. irrenka bo widziałam że wspomniałaś że po takim miesięcznym kręceniu zrzuciłaś coś 2 kg. Tylko pytanie czy do tego stosowałaś jakąś dietę czy tak normalnie jadłaś jak zawsze? i czy jeszcze jakieś ćwiczonka do tego dobierałas? hm? :)
  20. irrenka no faktycznie te kółeczka troche drogie.. ale fajną mają wewnętrzną strone taki masarzyk odrazu. Mogą być po ich intenywnym stosowaniu niezłe ewekty :) byle była silna wola :P ale mimo wszytsko zwykłym kółeczkiem też niezłe efekty można osiągnąć - wyszczuplić talję :)
  21. a co do opadających powiek to ja osobiście też takie mam z czego szczególnie nie jestem zadowolona :( :P no ale obrysowuje górną powieke czarną kredką i po wewnętrznej stronie unosze ją do góry a nie jak idzie linia oka później nakładam jeszcze ciemny cień na "zewnątrz tej opadniętej" powieki :P i tak troszke w góre i nie widać ze ona opada bo ciemny cień to zakrywa i tworzą się takie kocie oczka :)
  22. Dzięki irrenka, że chociaż Tobie chciało się przeczytać co napisałam i poradzić ;) a co do koleżanki.. właśnie radze jej tak żeby o nim zapomniała bo to nie ma sensu.. Nawet na początku tej znajomości jak za nim troszkę latała mówiłam jej żeby wstrzymała i go troche olała żeby on coś sie zaczoł starać itp. no i jak się przestała odzywać pierwsza to nie wiedział co sie dzieje i zaczął działać :P i było dobrze... no ale jak uczucia z jego strony nie ma to nic na siłę.. mam nadzieje, że zrozumie. Na pewno nie zapomni o nim od razu bo tak się nie da ale z pewnością jak sie pojawi jakiś nowy kandydat to szybciej to pójdzie ;D byle był jej warty.. :) A co do nowej książki jaką zakupiłaś brzmi bardzo ciekawie :) jak przeczytasz podziel się czy warta zakupu no i przeczytania oczywiście ;) ;)
  23. Tak jak pisałam wyżej napisze o co mi konkretnie chodzi.. Ta sprawa nie dotyczy mnie ale mojej koleżanki która od jakiegoś czasu prosi mnie o rady i ja jej te rady oczywiście daje ale nie wiem czy one coś pomagają. Może Wy mi dacie jakiś pomysł co bym mogła jej doradzić żeby było jak najlepiej dla niej. Poznała parę miesięcy temu chłopaka, spodobał się jej jego 'całokształt' ;) i myślała, że może coś z tego będzie. Z jego strony też wyglądało, że ma wobec niej jakieś plany bo mówił, że ją lubi, podoba mu się, chodzili za rękę i jakieś buziaki nawet były. Więc koleżanka naprawdę zaczęła się w to angażować gdy on nagle.. przestał się odzywać, do czasu następnej imprezy gdzie znowu się razem bawili. Na następnej imprezie padło z jego strony pytanie czy pojedzie z nim i ich paczką na pare dni na wakacje. No i pojechali. Myślała, że może tam w końcu coś wyjdzie, że się chłopak określi, itp. Niby było wszystko ok, dobrze się bawili.. ale po przyjeździe znowu przestał się odzywać. Z pośrednich źródeł dowiedziała się, że on jednak nic nie chce. Że mu się podoba i lubi ją ale nic nie czuje. Ma z nią o tym porozmawiać ale jakoś strasznie z tym zwleka nie wiedzieć czemu.. boi się? Tylko czego? Namieszał jej strasznie w głowie i dalej miesza bo nic nie wyjaśnia. Ona wiedząc, że mu sie podoba i ją lubi ma nadzieję że może w przyszłości coś z tego będzie, że cos do niej jeszcze poczuje.. Ja osobiście bym o nim zapomniała i wyszła z założenia, że jak coś z tego miało by być to już by to było ( po takim czasie) Poza tym to zachowanie, że nie umie porozmawiać z nią o tym nawet. Chyba to jednak jej się należy.. szczerość po tym jak jej namieszał. A może on się zastanawia? Czy już mówić jej że nic z tego nie będzie i zakończyć to czy jeszcze poczekać.. Poradźcie coś.. ja już naprawdę nie wiem :(
  24. irrenka doszły :) dziękuje Ci bardzo dobra kobitko :) :) za jakiś czas napisze tutaj o pewnej sprawie mam nadzieje że coś doradzicie.. tylko muszę to jakoś w miarę poskładać bo to troszkę długa historia..
×