czerwcowa noc

Hej Aneri. Browarek powiadasz-narobiaś mi smaka.Zaraz lecę kupic.Na obiadek dziś robię goląbi-będzie obiad na dwa dni:) Atymczase lecę po piwko:) Do poklikania później:)

Witajcie:) Temat wczoraj zszedł wam na zwierzaki.Ja kocham zwierzatka.W domu mam pieska i kicię.Uwielbiam i koty i psy-to najwierniejsi przyjaciele.Gdybym nie została chemikiem byłabym weterynarzem:) Ja dziś przysnęlam rano.I jak zawsze wstaję o 5.10, to dziś nie słyszałam budzika i obudzilam sie o 5.45, spojrzałam przez okno-myślę ale jeszcze ciemnawo(bo taka szarowa była), patrze na tel. i wyskoczyłąm niczym rakieta z łóżka:)

Ja uciekam, bo jestem padnięta dzisiaj. Do jutra wszystkim.Spokojnej nocki papa:)

W drugą stronę tez by było ciekawie hihi:)Prawda ostrożny?Masz łaskotki?

Szczerze to prawie nie znam Rzeszowa.Byłam tam kilka razy.Ostatnio na zakupach i teraz tez planuję wybrac sie we wrzesniu na zakupy właśnie do Rzeszowa.Nie lubie kupowac ciuchow i dlatego robie to hurtem-jade i kupuje na cały sezon:)Tak wiec jak bedziesz wiedziec, ze sa jakies wyprzedaze to pisz:) Ostrozny-ja to mam łaskotki wszedzie:)

O prosze jaki ten świat mały.W sumie z Tbg do Rzeszowa bliziutko bedzie miał (do ciebie oczywiście). Aggie a ty zaczynasz prace 1 wrzesnia czy coś wcześniej?No i w gimnazjum, szkole średniej czy podstawówce bo nie doczytałam?

Jestem z Tarnobrzega:) Ostrożny takie pomysły zawsze na mnie działają i mi sie podobają:)

Właśnie zażywam dawkę energii w postaci coli:) U mnie neistety na podkarpaciu duchota, ciepło i nie zanosi sie na deszcz. A mogłoby popadac. Ostrożny-jaką masz wyobraźnię:)

Cześć wszystkim:) Ale jestem dzis padnieta.Tak mnie głowa bolała,że masakra.A to z poeodu zbyt małej ilości kofeiny dostarczonej organizmowi dzisiejszego dnia.Jak wyjechałam do pracy o 6.20 tak wróciłam o 19, bo niestety badania okresowe zaczełam robic i siedziałam w kolejkach do lekarzy. Aneri-kurcze współczuję.Wiem jak ci ciężko , tzn wyobrazam to sobie.Ale podziwiam,ze przetrwałas, ja bym w takiej sytacji po prostu zwiala. Aggie-ty jestes niesamowita.Podziwiam cie za te randki i za odwage, bo ja bym sie bała spotkac z kims obcym.A ty to odwazniacha jestes:)

Ja tez juz uciekam , bo jak co dzien pobudka o 5.10:) Zatem do jutra wszystkim papa:)

Dobranoc Aggie.Wrociłam i bede co wieczor:) Wiesz ostrozny-co cie nie zabije to cie wzmocni-to powiedzenie tyczy sie własnie sfery bardziej duchowej czy emocjonalnej aniżeli fizycznej. No pewnie,że róznie to w życiu bywa.Ale doświadczenia życiowe, nie tylko te pozytywne, równiez te złe powodują,że nabierasz doświadczenia i dystansu do pewnych rzeczy.

Jasne,ze tak.Nie da sie nikogo uszczesliwic na siłe.A jak juz pisałam kazdy postrzega swoje piekno na swoj sposob.Słuchajcie, co nas nie zabije to nas wzmocni.

Aggie gratuluję pracy, superrrrr:) Ostrozny no niestety juz taki ten świat dziwny,ze są różni ludzie i róznie postrzegaja swoje szczescia.U mnie na szczescie sie nie błyska i mam nadzieję,że żadnej burzy nie bedzie...

Poki nie zapytasz ostrozny to sie nie dowiesz:) A jak u ciebie?

Wiesz Aneri ja ostatnio strasznie odczuwam brak drugiej osoby przy mnie.Cholernie mi smutno, wiem,że zegar tyka.A cholera chciałabym tez mama zostac.No i potrzebuję przy sobie faceta, który bedzie dla mnie oparciem a nie ja dla niego. Dookola wszyscy sparowani chodza, szczesliwi, a aja wciaz sie pytam dlaczego mnie szczescie omija, czemu nie zasłuzyłam?Chyba nie znajde odpowiedzi. No własnie cos czytalam,że ten facet cos za duzo wie na twoj temat.Ja nie wierze w takie zbiegi okoliczności.

Mialam na oku , ale dał sobie chyba ze mna spokoj:( Nie zdazyłam, wina mojej głupoty niestety:(

No i witam ostrożnego przystojniaka:) Na koniec lata wracam z piekną opalenizną.Jak u ciebie ostrożny?Nadal taki istrożny w stosunku do kobiet? Ze ty jeszcze nie zabrałeś Aneri na browarka:)Ja juz myślalam,że coś sie zaczeło.Teskniłam za wAmi.Myślałam,że juz kazdy jakos uporzadkował swoje serducho no i sie sparował a tu prosze. Pozostaja nam jak narazie samotne wieczory.

Cześć dziewczyny.Nie pisałam tyle, poniewaz mialam remont w domu, przerwe w dostawie internetu no i urlop. I co to napisac-nadal jestem singielką ( hihi0- co by nie napisać,że samotną i zaczełam was podczytywac, co tam u was .Widzę,że Aggie na dobrej drodze do pożegnania nas-osób żyjących w pojedynkę:)Super ciesze sie i mam nadzieję,że ci wyjdzie, bo u mnie totalny niewypał.Jak zwykle zresztą.A neri jak u ciebie, bo jeszcze niestety nie doczytałam?

Tyle mnie nie było a temat sie kreci.Hello wszystkim:)

Zona pewnie tez jest-odpuśc sobie sexy lady.

No ale ten facet ma tez pewnie żonę, siebie nie skrzywdzi, a co z jego rodziną? Nie bądzmy tak egoistyczni!

Tak narazie były to kontakty koleżeńskie, dopiero coś tam zaczeło rozkwitac i niestety zwiedło:( No ale trudno. Chyba ja jestem jakas nienormalna i czegos mi brakuje, albo za duzo oczekuje, juz sama nie wiem...

No właśnie sie kurcze przestał odzywac milczy juz kilka dni:( No ale trudno, juz sie przyzwyczaiłam do porazek.Trzeba zyc dalej...

do beznadziejny przypadek: zacznij działać dziewczyno, krok po kroku.Udaj sie moze dodietetyka, ułozy ci jakas fajna diete.Jak zaczniesz powolutku gubic kilogramy odrazu poczujesz sie lepiej i na pewno bedziesz szczesliwsza.Wtedy zaczniesz kupowac sobie fajne modne ciuszki i wszystko pojdzie jak z płatka.Pozdrawiam ciebie i wszystkich. Uciekam sie smazyć:)

Dobrze,że juz wieczór i troszkę chłodniej:) Chociaz ciesze sie ,że było dzis gorąco, bo sie przynajmniej troszke opaliłam.Nogi miałam tak białe,że az wstyd.Jeszcze jutro troszke sie poopalam:)