Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

womaninthemirror

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez womaninthemirror

  1. nie wiem, naprawde.... ludzie sa zdolni wymyslec wiele wiecej niz sfabrykowac taka rozmowe...
  2. niedawno jeszcze mowiono, ze Hitler zyje po tym jak wyjechal do Ameryki w 1945.........:o masakra:o Mysle, ze spekulacje wokol Michaela nigdy nie ustana...
  3. wiem, ze rozmowy wyciekly wczesniej, niemniej czy to Michael? wiadomo, ze ludzie przez tel czesto brzmia inaczej niz w innych okolicznosciach, zwlaszcza po wine cooler;) no ale nie wiem.... jak mowie, moze zbyt podejrzliwa juz jestem:o
  4. Media tyle plotek wyprodukowaly na temat Michaela, ze ja naprawde stalam sie juz nieufna wobec tego wszystkiego......:o A co do tej nowej ksiazki, to wlasnie mam zamiar ja jutro przejrzec w empiku na kanapce; zobacze czy warta zakupu...
  5. a jesli na tych tasmach z rozmow tel, to wcale nie On? Ja nie wiem... w sumie nic odkrywczego tam nie mowi... i troche dziwia mnie te okolicznosci... to byla jedna wielka rozmowa? w ktorej zawarl wlasnie to wszystko? sama nie wiem.... a Wy sadzicie naprawde, ze to ON?
  6. Smooth... widac, ze bardzo wychudzony byl.... :( a ja czytam moonwalka, tym razem po angielsku...
  7. Ja tam nie wiem czy i kiedy Michael porzucil SJ. Wiadomo, ze na poczatku lat 90tych nadal tym SJ byl. Przeciez Elizabeth zrobila mu swieta pod haslem celebration of love a nie Christmas... ale Michael , jak mowil, i tak mial wielkie poczucie winy i plakal potem.... Potem pewno robil swieta i urodziny z uwagi na swoje dzieci... Bo SJ urodzin tez hucznie nie obchodza.... A moze faktycznie z czasem doszedl do wniosku, ze niektore zakazy SJ po prostu sa absurdalne, i zrezygnowal z nich, nie rezygnujac z reszty. Jakkiegokolwiek nie bylby wyznania, na pewno byl czlowiekiem wierzaco i bardzo uduchowionym. I tyle mi wystarczy.
  8. w kazdym razie Jego zycie z tamtego okresu ewidetnie oddaje sens powiedzenia: pieniadze szczescia nie daja....
  9. czy ja dobrze zrozumialam z tych rozmow telefonicznych, ze Michael jednak czytal ksiazke, ktora La Toya napisala? i ze mial psa?? hm... przeciez on bal sie psow, chyba ze tylko tych najmniejszych podobnych do psa Elizabeth T.
  10. z wrazenia litery przestawiam.... :(
  11. to Wy to czytacie??:D nie wierze:D:D
  12. ostra-> lepiej nie zastanawiac sie nad tym i nie poswiecac temu uwagi....:o
  13. Cena slawy jest straszna....:(
  14. Ostra-> musze Ci przyznac racje... przeciez takie Off the wall moim zdaniem nie traci nic w zwiazku z uplywem czasu.. moze jestes nieobiektywna.. :D a Madonne tez lubie, po prostu lubie.. Sluchalam jej w dziecinstwie, ale bez takiego namaszczenia jak Michaela... Poza tym Madonna jest zupelnie inna osobowoscia...
  15. bolec-> na pewno byl silny, ale chyba nie ma takiej sily, ktora jednak tego typu oskarzenia by nie nadwatlily.... ja wtedy nawet, kiedy taka nagonka na Niego byla,nie mialam zadnych watpliwosci, ze jest niewinny... nie zwatplilam w Niego ani przez sekunde.... Michael byl po prostu dziwny, byl ekstrentyczny.... mysle, ze to kwestia charakteru, czegos z czym przychodzimy na ten swiat plus wychowanie w klimacie swiadkow jehowy...
  16. Moje porownanie nie bedzie zbyt stosowne....a ale jestem bardzo blisko z osoba, ktora w mlodym stosunkowo wieku osiegnela bardzo wiele w sferze zawodowej, mozna mowic nawet o karierze miedzynarodowej jednak w dosc waskiej technicznej specjalnosci... zycie z kims takim jest tylez fascynujace, co nie do przejscia wrecz momentami... wiec ja naprawde nie umiem sobie wyobrazic jak mozna byc zyc/czuc sie itd bedac np zona Michaela... moze Lisa Marie, tak krytykowana przez niektorych, po prostu faktycznie nie byla w stanie psychicznie tego udzwignac....
  17. boze czy tutaj nie da sie normalnie poprawnie ort napisac tego slowa?? to jakis obled!!!!! abstraHHHHHHHHHHHHHHHujac przez samo H.... :o
  18. nie no, bez watpienia MJ byl hetero... abstrahujac juz od tych rozmow tel.
  19. nie spotkalam nigdy wczesniej te rozmowy telefonicznej... kim byla owa Gledna? to, co mowi Michael jest takie rozpaczliwe... sytuacja takich osob jak On jest trudna- zawsze dylemat czy ktos jest ze mna dla TEGO kim jestem.... a z drugiej strony mysle, ze zycie z Michaelem to byloby prawdziwe wyzwanie.... mysle, ze po czesci stworzyl ten obraz siebie, ktory my znamy i mysle, ze byl szczery- na pewno, ale to tylko ulamek % calego Niego... Wiadomo, ze zycie z kims takim jak On to zycie, ktore chyba ciezko sobie w ogole wyobrazic....
  20. cos te wszystkie doniesienia sa sprzeczne... nie wiem...:o czy kiedykolwiek poznamy prawdziwa prawde... :o
×