viorika

Będzie Ci bardzo ciężko. Taka prawda, że słabo wygląda z tą realną pomocą potrzebującym a czas robi swoje. Wszystko tak na prawdę w Twoich rękach. Musisz pukać odważnie do każdych drzwi, każdej instytucji, domagać się, być upartym. Poszukaj jakiejś grupy wsparcia bo sam nie dasz rady na dłuższą metę, przy najlepszych chęciach. To katorżniczy wysiłek. Powodzenia :)

To ciężko los Cię doświadcza, przykra sprawa. Współczuje bardzo.

Dziwne bo zwykle na okienkach w recepcji wisi taka informacja, poparta odpowiednią ustawą, że pacjent na własną prośbę może kserować za stosowną opłatą dokumentację medyczną.

ale w jakim sensie Fanie, twoja ostatnia wypowiedz? Jeśli jest jakaś dokumentacja medyczna, ty jako najbliższa rodzina masz prawo do wglądu. Nie wiem czy we wszystko ale generalnie ośrodki zdrowia mają obowiązek udostępnić wszelkie dokumenty.

Buziaki Ostry bądź zwarty i gotowy ;)

to idź tam osobiście i domagaj się wglądu. Jako rodzina masz do tego prawo.

Fanie podejdź do szpitala czy tego ośrodka, w którym odbywało się leczenie tudzież zabieg czy też operacja i zapytaj w recepcji. A najlepiej na piśmie złóż prośbę o wgląd.

Ostry, tajne przez poufne! Nie możesz wszystkiego wiedzieć. Możesz się tylko domyślać ;)

Myślę, że pacjent, którego dotyczy sprawa ma prawo wglądu do dokumentacji medycznej, można nawet kserować ale czy do wszystkiego to nie wiem.

Ostry myślę, że będzie dobrze jak wszystkie będziemy szanowną komisją poborową. Jedną już przeszedłeś i się zakwalifikowałeś, czas na drugą rundkę ;) ;) ;)

Spoko Ostry, wtedy możesz mnie pozwać ;)

Ostry, jeśli ja będę doktorem a Ty pacjentem to jak najbardziej ;)

Wrzosku sadzić się można, reprezentować również ale czy oni skutecznie to robią? Bo obiecywać złote góry to łatwo.

w butelkę to może nie ale mózg pomaga skutecznie wyprać ;)

Ostry, bo się sam zgłosiłeś do tablicy :)

Wybacz mi Wrzosku ale jakoś trudno mi podzielić Twoje zdanie.

ale na temat weszliście. Niech Was... ;)

odpowiednie znajomości ściśle wiążą się z kasą, tylko może rozliczenie następuje w innych okolicznościach. Ehhh... ciężki orzech.

Dokładnie Aneri, odnoszę identyczne wrażenie, kto smaruje ten jedzie. Troszkę najadłam się z tego pieca choć w innej sprawie ale mam wrażenie, że w innych gałęziach jest podobnie.

w naszym sądownictwie to na dwoje babka wróżyła. Bez urazy dla wymiaru sprawiedl....

Ostry, badam teren i gromadzę informacje ;)

a co to znaczy, że facet się bierze za babkę, Ostry? ;)

to zależy też jakie są dowody w sprawie.

trzeba wykazać błąd w sztuce lekarskiej. Opinia biegłego może tu zadecydować. Ale to środowisko hermetyczne, długa i niepewna droga przed Tobą, Fanfaron.

ciekawa jestem czy face to face dalej takie gaduły z nas by były ;)