viorika

ptaszki tak czasem robią jak drzemią lub im zimno.

z ryczącą krową, Wrzosku :)

Ostry ;)

Aneri, sołżenicyn to przeżył na własnej skórze i władał lekkim piórem wiec opisał czego sam doświadczył.

Aneri, ten absurd ma miejsce obecnie w wielu zakątkach świata np korea północna, co tam się dzieje....

Wowww Aneri a co Cię wzięło na taką ciężką tematykę?

... albo inne pasożyty hehehe ;)

jutro to będę centralnie pod obstrzałem, pomyślcie o mnie ciepło bo ja tam będę sama a ten mój bałwan pewnie z całą artylerią.

Wrzosku na sanki chodzę bez juniora. Kiedyś często jeździłam do Wieżycy na kulig z prawdziwego zdarzenia. Potem ognisko na świeżym powietrzu, kiełbaska, piwko grzane, rzucanie śnieżkami, mycie buziek, tańce połamańce.... mhmmmm

oj tam Ostry, ja niezwykle spokojne dziewczę jezdem ;) ;)

ja zjeżdżam rok rocznie i generalnie mam w dupie swoje lata kalendarzowe. Ostatnio z koleżankami badałyśmy sobie wiek biologiczny i mnie wyszło, że mam 26 lat hahaha bk ja 102 ale niech bedzie że to łyknęłam wiec spoczko. Ja chodzę z moim bączkiem na takie wypasione zjeżdżalnie i korzystam do woli razem z moją latoroślą.

Aneri, każdy hultaj ma to we krwi ;) Mój synio choć malusieńki nawet wie w czym rzecz i już zarzuca umiejętnie sieci ;) ;)

dobry wieczór ;)

Anulka ja mam lekkie przechyły i pewne rzeczy odczytuje w jednym kontekście ale to efekt lat pracy w męskim gronie ;) ;) ;) ;) Dobranoc, karaluchy do poduchy

Dobranoc Ostry :) żeby Cię pchełki nie pokąsały tu i ówdzie ;) Ostrożnych snów..

Anulka taka kolej rzeczy, cokolwiek na myśli ma nasz rodzynek ;)

Dobranoc Aneri

Ostry, rybki nabywacie wcześniej na straganie rybnym z zastrzeżeniem coby sprzedawca osobiście nie podał a rzucił Wam te rybki cobyście mogli zgodnie z prawdą stwierdzić żeście je osobiście złapali ;) ;) ;)

już słyszę jak faceci na rybach siedzą cicho ;) wszak nie od dziś wiadomo, że to najwięksi plotkarze. Wiadomo po co oni na te rybki z rana jadą w te pędy ;)

Wrzosku bo służba to nie drużba ;) W woju się nie śpi tylko czuwa :)

Jak urodziłam mojego synka, musieliśmy oboje zostać dłużej w szpitalu bo mały miał żółtaczkę a mnie wdało się zakażenie, to ja przez bite dwa tygodnie mojego pobytu nie zmrużyłam oka. Dziwne ale hormony tak we mnie buzowały, że nie odczuwałam zmęczenia tylko euforię. Inne kobiety spały jak zabite, dzieci kwiliły jak małe świnki. Mój synek leżał w inkubatorze a ja dzielnie trzymałam go za rączkę bo inaczej wierzgał i leczenie mogło być pozbawione sensu ale oboje daliśmy radę. Teraz to wspominam z rozrzewnieniem :) :) ;)

tylko w filmach prawda w tak spektakularny sposób zwycięża, w rzecywistości często jest zagrzebana w popiołach...

ja uwielbiam wstawać kiedy słońce wschodzi, wszyscy śpią, młodzież wraca z imprez lekko wstawiona, zwłaszcza latem bo zimą zwykle zapadam w zimowy sen ;) Ale latem uwielbiam budzić się wcześnie rano, czwarta minut siedem, ciepła kawka, nogi zwisają mi z balkonu i patrzę na budzącą się słoneczną poświatę :) Taki stan mi pasi. Potem budzi się moje dziecko i migiem wracam do rzeczywistości ;)

im bardziej się nakręca organizm do wysiłku i skupienia tudzież działania w ciągu dnia tym bardziej się przyzwyczaja i nie odczuwa zmęczenia za dnia. To udowodnione naukowo :)

poza tym kto rano wstaje temu Pan Bóg daje ;) ;)