Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monsiczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez monsiczka

  1. ostatnio słyszałam, ze 5 lat się czeka
  2. średnio jest od 2 do 5 świadków. Chyba w większości sądów 4-5 świadków to preferowana ilość.
  3. a_delajda -> po pierwsze,proces dużo nie kosztuje :) tytuł może w trakcie ulec zmianie, nikt na forum nie powie Ci czy jest szansa na stwierdzenie nieważności. Zasadniczo szansa jest zawsze:) skoro przez 7 lat wspólnego pożycia nie było potomstwa, to jakaś przyczyna musiała być.... najlepiej jak przejrzysz skargę powodową, tam na pewno maż przytacza argumenty, dlaczego akurat ten tytuł wybrał.
  4. jak ja miałam okazje uczestniczyć w przesłuchaniach, to ksiądz/ lub os świecka pytała sie czy Pan/Pani chce złożyć przysiegę, składa się ja na stojąco, z poniesioną prawą reką, patrząc sie na krzyż
  5. przesłuchanie- najpierw jeśli chcesz składasz przysięgę, a następnie zadawane są Ci pytania; nic strasznego. Przesłuchuje jedna osoba, drgua pisze, a czasem jest i tak, ze jedna osoba pisze i przesłuchuje. Na koniec czytasz swoje zeznania i podpisujesz. (to tak w dużym skrócie;))
  6. średnio minimum 45 minut, ale słyszałam o przesłuchaniu trwającym ponad 3 godziny...
  7. ze świadkami to jest różnie,w warszawie jest tak, ze czasem są przesłuchiwanie tego samego dnia tylko w odstępie godzinnym powód i pozwany
  8. jak coś to odezwij się do mnie na maila: matrimonium@tlen.pl Pozdrawiam!
  9. jak to jak - po Waszej myśli będzie na pewno:)
  10. Nie mów że to Twoja wina, nie znam Twojej sprawy, ale przecież jak człowiek brał ślub to nie był w stanie wszystkiego przewidzieć... Sądy zdają sobie sprawę, że jak ktoś już wnosi skargę o stwierdzenie nieważności - to najczęściej ma już kogoś z kim chciałby zawrzeć związek małżeński w "zgodzie z kościołem" i biorą to pod uwagę.... a druga osoba, jak kocha to zrozumie to i poczeka:) Myślę, ze wszystko będzie dobrze, i się nie obejrzysz a już na ślubnym kobiercu z ukochanym będziesz stać :)
  11. rozumiem... to jest faktycznie najgorsze... niestety ale tak to zostało zapisane w Kodeksie Prawa Kanonicznego, niby ramy ogólne oznaczono,ale i tak mało kto sie tego trzyma, sprawy się przeciągają itp. Ale na pewno będzie dobrze, i wszystko ułoży się po Twojej myśli :) we wrześniu się ruszy na pewno ..
  12. ojej nie chodzi o straszenie, po prostu każdy sąd ma swoją specyfikę i o tym się wie, a akurat Katowice są dość restrykcyjne i nie przyjmują każdej skargi "od tak". A na pewno warto wszędzie dzwonić (niezależnie od sądu) i pytać na jakim etapie jest sprawa, a przy publikacji akt warto wybrać się do sadu i obejrzeć akta
  13. nie no jak zadzwonisz to się nic nie stanie, chodzi np o to, że tam nie przyjmują wszystkich skarg, tylko takie z których jasno wynika dany tytuł i nieważność. Nie położą pod spód teczki, teczka ma swoja drogę którą musi przejść po kolei, osoba po osobie, i to po prostu trwa, a w wakacje część osób jest na urlopach i tym bardziej dłużej wszystko idzie.
  14. czepiają w tym sensie, ze jak tytuł nie za bardzo pasuje do treści to odrzucają od razu (np. w sądzie w warszawie jest inaczej); a jeśli już przyjęli skargę i rozpoczął się proces to jest oki. są po prostu bardzo dokładni i skrupulatni. przysłali Ci już dekret określający skład trybunału?
  15. to zadzwoń tam i "przypomnij im o sprawie" , wiesz jest tyle spraw i dlatego to tak długo trwa.... strasznie długo... a to kurcze 1 instancja dopiero z tego co zrozumiałam ..;/
  16. wiem, bo znam oficjała tego sądu i jest to "najostrzejszy" sędzia w Polsce ;) a tak bardziej serio,żeby Cię nie przestraszyć, to po prostu oni tam czepiają się wszystkiego. Najlepiej zadzwonić i się zapytać na jakim etapie sprawa jest, powinni powiedzieć - a często pomaga to w przyśpieszeniu sprawy
  17. pewnie długo, bo to bardzo "skrupulatny" sąd ;)
  18. rumianekmieta-> wynik rozwodu cywilnego (z czyjej winy itp.) teoretycznie nie ma żadnego znaczenia dla sprawy o stwierdzenie nieważności, chyba, że np. jako dowody dołączasz oprócz wyroku z rozwodu cywilnego dodatkowo opinię biegłego psychologa która była przeprowadzana w związku z ro9zwodem cywilnym, bo np. była wina męża i trzeba było go "zbadać" wtedy takie opinie można dołączyć, choć i tak sad kościelny powoła swoich biegłych . Jeśli chodzi o prawnika kanonistę z Krakowa - to nie wiem czy jacyś cywilni tam są :) Kraków to raczej "ciężki sąd" ja mogę polecić Ci osobę z Warszawy, która pomoże w napisaniu skargi i powie co i jak po kolei trzeba zrobić itp. napisz do mnie na gg najłatwiej będzie. ;) luteola-> Twoja sprawa jest prowadzona w sądzie w warszawie? i tak długo się toczy? a do kogo dzwonisz? napisz do mnie na gg to powiem Ci do kogo warto tam zadzwonić by dowiedzieć się i może wpłynąć na nich by zaczęli coś robić w sprawie.bo faktycznie skoro mówisz, że 2 lata minęły i jeszcze świadków nie przesłuchano... 7237722
  19. bo orzekanie o winie w rozwodzie Cywilnym za znaczenie na terenie prawa cywilnego tylko, wiąże się np. ze sprawą alimentacyjną itp. W procesie kościelnym nie ma większego znaczenia
  20. Witaj! :) wg mnie nie ma znaczenia czy już uzyskałaś rozwód cywilny czy jesteś w trakcie sprawy. Jeśli chodzi o cywilny rozwód to ja uważam, ze lepiej starać się z winy którejś ze stron, niż za obopólna zgodą (bo ma to później swoje konsekwencje np,,alimentacyjne) Rozmowa z księdzem nie przeszkadza, tylko, że nie każdy ksiądz przy parafii zna się na tytułach nieważności i procesie.Polecam porozmawianie z prawnikiem kanonistą, lub udanie się do poradni przy sądzie. Pozdrawiam!
  21. niom, niestety tak jest to aż przerażające, ksiądz mówi jedno, a prawo mówi drugie :)
  22. spoko, rozumiem podejście. Znam różne poglądy na temat stwierdzenia nieważności małżeństwa i całego procesu prawników itp. Po prostu uważam, że specyfika tego procesu jest na tyle niezwykła, że warto przynajmniej pójść się poradzić osoby wykwalifikowanej, bo np. nie każdy proboszcz (ksiądz) zna się na tych zagadnieniach wystarczająco dobrze.
  23. Mi się wydaje, ze lepiej skorzystać z profesjonalnej porady prawnika - on przedstawi i opowie wszystko, nie zaskoczą nas wtedy odmowy, terminy,braki w skardze, sprawie itp. Doświadczony prawnik jest bardzo potrzebny, zna specyfikę i podejście do spraw danego sądu i odpowiednio pomoże pokierować sprawą i ją poprowadzi.
  24. super-gratuluję wytrwałości i determinacji ! a sądów nie ma się co bać, szczególnie kościelnych :)
  25. Danka, jeśli chodzi o Kraków to przydałoby się 4-5 świadków. W sądach średnio ustalają liczby 4-5 świadków. Można mieć oczywiście mniej, ale jeśli proces opiera się głównie na zeznaniach świadków to im więcej tym lepiej.
×