Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AlexandruniaK

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AlexandruniaK

  1. Hej dziewczynki :) My już w domku :) Niestety nie jestem w stanie nadrobić postów, bo jest ich strasznie dużo :( Po krótce o porodzie to z soboty na niedzielę o 00:50 odeszły mi wody i już o 1:30 leżałam na porodówce. Niestety wody mi się sączyły ale akcji porodowej (skurczy) brak :/ Pobolewał mnie tylko brzuch jak na okres. Co chwila dostawałam jak nie jakiś zastrzyk to czopek lub kroplówkę :( Nic mnie nie ruszało do przed 10.00 jak zaczeły się silne skurcze, ale brakowało rozwarcia tak ze 2-3cm ;( Łącznie dostałam: 2 kroplówki 4 czopki 2 zastrzyki w wenflon + 1 zastrzyk w tyłek po takiej łącznej dawce urodziłam. Mała urodziła się o 14.00. Potem okazało się, że Niunia była owinięta pępowiną w koło szyjki i parła razem z rączką :( Tak ją urodziłam (główka z rączką lewą) :( Było baaardzo ciężko-nie ukrywam :( Źle wspominam sam poród jedyna wielka nagroda to zobaczenie małej i myśl, że mam to już za sobą. Teraz mam tylko taki mini problem, że moje dziecko jest tak spokojne, że ciagle by spała i nie ściąga mi pokarmu, a mam go straaasznie dużo aż cyce eksplodują. Niestety nie wiem nawet kto jest już mamą, a kto jeszcze ale życzę tym przyszłym mamą szybkiego i lekkiego porodu. A teraz uciekam, bo w szpitalu wyspać się niestety nie dało :(
  2. zenek to ja miałam wczoraj skurcze co 9-15min. i też byłam zniesmaczona, że się skończyły i nic z tego nie wyszło :/ Ale to znak, że już bliżej niż dalej :) elunia nie denerwuj się Byle do porodu i do wyprowadzki !
  3. Hejka weekendowo. Ja dziś wyspana na maxa od 22:00 do 9:30 i tylko 3 razy do WC-ta :) Mamy lenia dziś z mężem, więc ja tylko lekko kurzę zmiatam on odkurzy i koniec sprzątania :) Spa_cja ja też się wczoraj przestraszyłam, bo miałam z 5 takich fest silnych skurczy - powtarzały się co 9-15 min. ale potem poszłam spać i przeszło :)
  4. agulinka Szymuś jest boski :) Będziesz miała pielgrzymki dziewczyn za parę lat :)))
  5. Ja oczywiście postawiłam na swoim i pojechałam na miasto :) W sumie z jednej strony nie żałuję, bo nakupiłam sobie dużo superowych ciuszków iw Rossmannie kupiłam to co miałam kupić i dodatkowo to co mnie już męczyło od dawna, czyli termometr ale jaki fajny to jest zegarek+termometr wewnętrzny i zewnętrzny :) fajna sprawa :) Ale z drugiej strony to teraz muszę uznać, że jestem już kiepska w bieganiu po sklepach :( Byłam raptem 1,5h ale jak wróciłam to padłam i do tej pory rwie mnie brzuch :/ To już chyba nie czas na takie bieganie, bo teraz nawet ledwo chodzę :( Iwusia GRATULACJE Iwusia ale wielkiego chłopa wyhodowałaś :) Duży ten Twój men :) hanka wracaj szybciutko do Nas... deseo dziękuję za info
  6. zenuś dzięki za info :) A ja miałam sobie jechać na miasto, bo wczoraj uzbierałam na urodzinki niezłą sumkę i chciałam sobie może coś kupić i do Rossmanna wejść, bo są nowe promocje ale kurcze tak mnie jakoś dziwnie brzuszek ćmi, że boję się wyjść z domu :/
  7. ktoś taki.. ja tez mam problem z goleniem, bo kremem nie lubię, bo potem jak zaczynają odrastać włoski to mnie boli, a maszynką też nie mogę, bo mam uczulenie od każdej maszynki :/ mam po prostu zonka :/ agulinka79 wspaniała opowieść porodowa- aż się łezka kręci. Dziewczyny, a jak Wy poznałyście, że to wody wam się sączą? ? ? Wiem, że to może głupie pytanie ale ja obawiam się, że to przeoczę. Chodzę bardzo często do WC-ta i wkładkę mam codziennie mokrusieńką :/
  8. Hejka Wpadłam tylko na chwilkę - melduję się 2w1, poczytaj chwilkę Was i uciekam na zakupy :) zenek mój mąż tak od dawna sobie żartował, że urodzę 13.11 w piątek o godz. 13 :) Sądzę, że chyba go zawiedziemy, bo jakoś nie czuję się dzisiaj jak na poród, chociaż brzuszek ćmi jak na okres ale do tego już się przyzwyczaiłam tak jak do zgagi :(
  9. Właśnie tak mi się wydawało, że poród agusiradom mi umknął :/ agusiaradom GRATULACJE hehe agusiaradom i Agulinka urodziłyście w moje urodziny :))) Jak miło
  10. Mathea GRATULACJE Powiem Wam, że jak tak patrzę na tą nasza tabelkę to nas na "górze" jakoś tak już co raz skromniej się robi :/ Pisałam do Mili jak się ma itp. odpisała, że: Dziś jest już wiele lepiej, ma dużo pokarmu :) Maleńki ciągle śpi aż musi go budzić na jedzenie i ustawiła sobie alarm w telefonie, żeby mały regularnie dostawał jeść, bo jak on śpi to ona też :) Uczy się karmienia piersią, bo mały już zaznał smaku butli :/ Aha i zostaje 1 dzień dłużej w szpitalu na obserwacji z powodu bóli głowy. Jakaż to ulga, że już jest dobrze, bo już się wystraszyłam :/
  11. Powiem Wam, że niby się cieszę z tego plamienia, bo to oznacza, że szyjka się rozwiera ale w sumie to chciałabym urodzić tak po 20.11, bo wtedy nie musiałabym iść na święta do teściów gdzie będzie masa ludzi i to głośnych (dziadków i ciotek) a ja jednak jestem taką cichą osobą i chciałabym aby moja córka też wychowała się w dość spokojnym i cichym otoczeniu :/ Nie mówię aby była idealna cisza, ale tamci goście to oni nie mówią głośno, a wręcz krzyczą :/ Ale z drugiej strony to mogę urodzić teraz, a później powiem, że źle się czuję i chust mnie to :) Martasek no chyba już bym chciała ją urodzić :) Zobaczyć jaka jest, jak wygląda, czy ma włoski, do kogo jest podobna i w ogóle :) deseo to może ja też w przyszłym tyg. urodzę :)
  12. Thekasia i Agulinka GRATULACJE
  13. Dzwoniłam do mojego gina odnośnie tych upławów i powiedział, że to nic niedobrego wręcz przeciwnie - świadczy to o rozchodzącej się szyjce co potem prowadzi do łatwego i szybkiego porodu :) Więc jestem spokojna :) zenek / Nadia / michaaa / gawit_79 / Hamuda / deseo / madzialinska / martasek86 dziękuję za życzenia Baska200 jak miło czytać szczęśliwą mamusię :) ela Ty się kobieto opanuj :))) Mamy jeszcze 15 dni do terminu porodu! Im więcej będziesz o tym myśleć tym bardziej sie pogrążysz :/ michaaa no moje plamienia OK, mam się niby nie martwić :) deseo a jak długo tak "brudziłaś" ? tzn. ile dni przed porodem? ;) Może będę miała podobnie :) hehe Uciekam zjeść obiadek :)
  14. Hejka :) U mnie bez zmian :/ Noc z pielgrzymkami do WC, do tego nachodzące bóle krzyżowe i utrzymujące się upławy :/ OlaGD mili miała znieczulenie, bo miała CC. hankia83 / spa_cja dziękuję za życzenia
  15. Niestety nie wiem jakie Mili miała znieczulenie ale u nas w szpitalu to są raczej te znieczulenia do kręgosłupa :/ Mi też jest jej strasznie szkoda i z sercem na dłoni bym ja odwiedziła, bo strasznie się z nią zżyłam ale niestety u Nas w szpitalu jest tak fatalny regulamin, że nikt po za ojcem dziecka i dziadkami nie może wejść na położniczy :( Staram się ją wspierać przez SMS-y ale sądzę, że to i tak nie wiele :( Strasznie mnie męczą te upławy brązowawe :/ Pomóżcie ! Co to może być ? ? ? Po za tym bardzo wyraźnie mała mi ciśnie tam na dół tak jakby na szyjkę i na pęcherz moczowy :/
  16. Ja znów dziś na obiadku u teściów, a potem kolacyjka i do domu. Nocy nie miałam za fajnej, gdyż strasznie bolały mnie plecy i nie mogłam się przekręcać z boku na bok :( Do tego łaziłam do WC chyba z 4 razy :( A jutro mam urodzinki, więc pewnie kupa ludzi się zleci, a ja taka nie w stanie zbytnio :/ Nadia no to dobre wieści poczytuje od Ciebie :) Ejmi GRATULACJE Wiedziałam, że urodzi przede mną :) hmmm tak piszecie o tym krwawieniu i mnie zastanawia jedno... w poniedziałek po badaniu ginekologicznym poszła mi krew i tak do wieczora się spiąpiła, a potem przez noc z pon na wtorek i do chwili obecnej mam takie jak by brązowe upławy jak myślicie od czego to może być? Już nie wspomnę, że bóle okresowe też się pojawiają i kłucia tak jakby w szyjce też :/ Aha mam info od MILI: Biedulka dostała powikłania po znieczuleniu, leży pod kroplówkami, dostała antybiotyk i zastrzyki w brzuch do tego głowa ją bardzo boli. Osobiście z treści SMSka stwierdzam, że biedulka jest w fatalnym stanie zarówno fizycznym jak i psychicznym :((( Lecę odpoczywać.
  17. gawitku witamy z powrotem w Naszych skromnych progach :) oraz witamy Martynkę Ale odpaliłam z tą linią :/ Myślałam, że to jakaś cząstka prawdy :/ A tu wychodzi, że lipa :( Uciekam już do łóżeczka :) Miłego święta Niepodległości :)
  18. ela ale zarzuciłaś przysłowie :))) hehehe Lecę odpoczywać, bo dopiero wróciłam od brata :( Aha i moja bratowa powiedziała, żebym jej pokazała linie tą która biegnie wzdłuż brzucha to powie mi jak blisko jest poród :) Podobno lekarz jej tak mówił jak była w ciąży i się sprawdziło :) Ja mam akurat tą linię od pępka w górę i ona też tak miała i jak ta linia dojdzie do mostka to czas porodu, a mi brakuje 1 cm do mostka :)))
  19. Ejmi leć na miacho i wszam coś extra :) A co do czytania to tak jest jak jest k*pa postów i chce się nadrobić szybko ;) Agulinia no to czekamy na Twoją pociechę :)
  20. Ejmi Kochanie ale ja też czytam :) Zamiast przeczytać szczęściaro to przeczytałam szczeniaro :))) i się strasznie z tego uśmiałam :))) To i tak nie zmienia faktu, że Ty będziesz pierwsza :))) Co do porodu to ja też będę drzeć gębę wniebogłosy :))) Wiem, że nie powinnam tak mówić ale weź przykład z mojego optymistycznego punktu widzenia :) Wiem, że łatwo jest gadać ale nie ma co się zadręczać :) Jakoś bobas musi wyjść z brzucha, a czas na niego też przyjdzie :) Wiecznie tam siedzieć nie będzie :) Hamuda strasznie mi przykro z powodu babci :( Wiem co czujesz, bo byłam w tej samej sytuacji tylko moja babunia już 10 lat nie żyje :( Ale niby minęło tyle lat a mi ciągle jej tak samo bardzo brakuje :( Co do pogrzebu to może i lepiej, że Cię nie będzie - to są wielkie/ogromne emocje i przeżycia, a naszym stanie to nie jest wskazane. Pojedziesz później na grób już z bobasem i pokażesz babci - ona będzie czuwać nad wami i na pewno będzie szczęśliwą prababcią tam w górze. deseo dziękuję, że do nas wpadasz i podtrzymujesz nas na duchu A Adaś niech nadal tak pięknie rośnie jak dotychczas :) Ela współczuję Ci. Wiem jak to jest jak babci jest smutno, bo niestety u mnie też tak jest, że moja ciotka (siostra mojej mamy) daje nieźle popalić babci :/ Jeździ po niej jak po kobyle, a babcia bidna chodzi i płacze :(
  21. Jak zasnęłam po 5 tak ledwo o 8.30 się zwlekłam z łóżka :/ Dziś na obiadek robię sos pieczarkowy i już zarobiłam ciasto na polecane na tymże forum bułeczki drożdżowe :))) hehe Dziewczynki jak już pisałam troszkę brudziłam wczoraj po wizycie ale myślałam, że to ustanie ale ja nadal brudzę :/ i dziś od rana pobolewa mnie brzuch jak na okres :/ tzn. tak lekko ćmi jak na okres ale brudy lecą :( Nie wiem co mam robić?! Pomyślałam, że jak tak będzie do po południa to zadzwonię do gina. Mam info od MILI :) Piszę, że już dobrze się czuje ale nie ukrywa, że sporo się nacierpiała :( Jest prze szczęśliwa...synuś jest bardzo grzeczny i nawet nie zna jego płaczu :) Musi go budzić na jedzonko ale niestety musiała mu dać butelkę, bo nie ma pokarmu i raczej mieć nie będzie :( Kiki GRATULACJE ktoś taki... nie martw się Kochana porodem. Ile ludzi tyle charakterów i ile kobiet tyle różnych ciąż i porodów :) Widzisz Ty się boisz porodu, a ja już świruję, bo nie mogę się go doczekać :) Co do jabłek to super wymyśliłaś-zwyczajnie je zawekuj, a potem dla bobasa jak znalazł i w dodatku nie pryskane to samo złoto :) Agulinia powodzonka i czekamy na info ela wysyłam Ci troszkę pozytywnej Energi :))) Nie śpiesz się i czekaj razem ze mną grzecznie do chociaż tego 20.11 a potem będziemy się wzajemnie nakręcać i świrować :) hehehe Nadia cholerka jasna czekaj do swojego terminu i nie wcinaj się dziewczyną w tabelkę :))) hehehe Wydaje mi się, że my wszystkie z tych terminów późnych dlatego tak świrujemy, bo już dość sporo z nas ma swoje maleństwa przy sobie i porody za sobą, a przed nami dopiero to wszystko :/ Nie jest to fajne ale cóż tak wyszło... Ja od wczoraj mam pozytywną energię i czekam na swój termin 27.11. Mam plamienia i pobolewa mnie brzuch ale szczerze i brzydko mówiąc mam to na razie gdzieś. Czuję prawie wszystkie objawy przed porodowe, oprócz bolesnych skurczy ale nic sobie z tego nie robię :/ Czekam na odejście wód :)))
  22. Hejka :) Ja tam troszkę wcześnie, bo obudziłam sie do WC-ta i miałam nieodparta pokusę zjedzenia banana i gruszki, a ponieważ mąż troszkę chrapie to postanowiłam się ewakuować i tym samym zjeść owocki :) A mąż zaraz wstaje do pracy to ja znów wskoczę do kołderkę :) Agulinia nie przejmuj się kolorystyką wózeczka. My mamy czarny z wstawkami zielonymi i każdy narzeka, że za ciemny :/ A nam się podoba i, bo jest bardzo lekki w jeździe i ma wszelkie funkcję które chcieliśmy aby miał. Głowa do góry! natalia86 oczywiście maleńka jest śliczna :) Ma taką ciemną karnację i superowe włoski :)
  23. ela współczuję Ci z rodzicami :/ My też mieszkamy z moimi rodzicami ale mojego taty to prawie całe dnie nie ma, bo prowadzi firmę budowlaną i ciągle coś załatwia, a mama siedzi w domu i czasem się cieszę, bo mam chociaż do kogo buzię otworzyć ale czasami to fakt-wkurza mnie niebywale :/ Jak tylko widzę, że ma zły dzień albo zaczyna się czepiać to zabieram d*pe w troki i idę do nas na górę :) ania... ja też mam mały :) 98cm :) Nadia witam z powrotem, bo już myślałam, że zostawisz mnie na sam koniec naszej tabelki oczekujących :/ Iwusia Ty szalona kobieto :) Leż w swoim wyrku w szpitalu i odpoczywaj :) A Kiki sama się znajdzie :) chce dzidzie - my żyjemy z dnia na dzień :/ A czytając to forum można się dowiedzieć bardzo istotnych rzeczy, więc zapraszam do pisania i śledzenia naszego "szczęśliwego" forum, a zobaczysz jak szybko czas Ci poleci :) Idę teraz poleżeć, bo nadal mi się krew delikatnie sączy po tym badaniu i coś mnie mięśnie koło "wejścia\" bolą :(
  24. Ja już po wizycie :) Pan dr przy badaniu ręcznym tak idealnie chciał mnie zbadać aż mi krew poszła :/ Na szczęście to nic strasznego :) Szyjka już lichutka, bo ma max.0,5cm, rozwarcie na 1 paluszek, gin pomacał główkę Niuni :) Do tego badał mi brzuch i stwierdził, że Niunia wcale nie jest taka wielka i żebym wzięła poprawkę na te wagi z USG :) Niestety nie potrafił określić kiedy mogę się spodziewać porodu :( Określił, że mogę rodzić zarówno w tym tygodniu jak i np. za 2 tygodnie :( Wszystko zależy od małej jak będzie się rwać na ten świat :) Oczywiście powiedział, że są możliwości wcześniejszego porodu (oxy.. itp.) ale mój gin nie jest zwolennikiem "przyśpieszaczy". Jak nic się nie będzie działo do 18.11 to mam się u niego pokazać tego 18.11 to mnie zbada i podłączy pod KTG. Ogólnie stwierdził, że wszystko jest w porządku i nie ma się czego obawiać :) Mam siedzieć grzecznie w domu i czekać jak moja mała córeczka zechce się z nami zobaczyć :) Więc moje dzisiejsze postanowienie po wizycie: "Siedzę w domku, odpoczywam i nie przejmuję się jak będzie 20.11 a ja będę jeszcze 2w1 :)" ela matko kochana uważaj na siebie... Co do terminu to mamy podobnie z OM mam na 27.11, a z USG na 15.11 :/ Agulinia dziękuję za wsparcie hanka oj nawet tak nie mów :( My po prostu już nie możemy się doczekać. Dla mnie to pierwsza ciąża i to jeszcze wymarzona córka dlatego chciałabym już ją mieć :) Po za tym chciałabym już wrócić do bliskości z moim mężem, bo strasznie mi tego brakuje :/ Dobrze, że u gawitka wszystko dobrze :) madzialiska no słodziak ten Twój bobas :) A łóżeczko zaj...bioza :) Sorki laseczki ale mój mąż tak nadaje, że nie wiem co czytam i BrzydUla się już zaczyna. Wpadnę później to Was poczytam
  25. ela czuję w Twoim poście te same odczucia co ja mam :/ Niby tak blisko, a tak daleko :/ Dziewczynki nam się po rozpakowują, a my jak szare myszki na samym końcu :(
×