Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AlexandruniaK

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AlexandruniaK

  1. agilinka79 a jaką manne podałaś? tą zwykłą gotowałaś czy tą błyskawiczną? bo moja Marci też pije NAN 1+2 i je manne ale ja jej robię tą do gotowania tzn.gotuję ją najczęściej na kompociku z gotowanego jabłka. A próbowałaś np.herbatniczka z lekką herbatką zwykłą? to jest nasz jeden z deserków :) Ejmi nie martw się wszystko będzie dobrze :*** głowa do góry :***
  2. Hejka. Pogoda u nas okropna :( W nocy strasznie padało i wiało, a dziś jest podobnie :/ Noc jak większość innych. mili budyń sama gotuję, bo jak inaczej?! :) tylko na mleku 0,5%. Ja też wczoraj dałam małej troszkę żółtka :) Co do siostry to ręcę opadają :/ wiem coś o tym, bo mojego męża siostra też taka jest na roczek swojej córki zrobiła listę rzeczy które sobie życzy dla dziecka i prawie wszystko było z Fisher Price :/ Nie lubię takich ludzi :( Matko... wy piszecie, że macie bunty jedzeniowe, a moja Marci to jakby mogła to "konia z kopytami" by zjadła :) Na deserek to muszę jej już 2 jabłka gotować do tego z 5 herbatniczków i jeszcze kompocikiem popija :) A np. na śniadanbie to takiej mega gęstej kaszki potrafi ze 180 wody zjeść. No i w nocy ze 2-3 razy mleko po 150 wcina i waży tylko 7'800g :/ Agulinia budyż zwykły waniliowy na mleku 0,5%, a herbatniczki to miksuję blenderem wraz z jabłuszkiem lub kruszę i zalewam lekką herbatką na ciapuszkę :) Jeszcze co do uczelni to wkurza mnie fakt, że płacę ponad 4tyś. za rok, a jak przyjadę autem to kur... nie mam gdie zaparkować, bo parking dla studentów mieści może z max. 4- aut :/ Dobra muszę lecieć, bo mała w chodaku już się nudzi :/
  3. Wrzuciłam parę fotek na NK więc tam Was odsyłam i lecę, bo Mysza wzywa :)
  4. Ejmi dowcip genialny i całkowicie zgodny z prawdą :) Oczywiście Panie z Dziekanatu mnie oskarżyły o zgubienie legitymacji, na co ja im pysknęłam, że ja w domu mam idealny porządek w papierach i jeśli nie ma jej w tej koszulce którą mam przy sobie to jej nie mam! Po za tym pamiętam, że musiałam ją oddać, bo wyrabiałam sobie nową i nie mogłam mieć dwóch! U nas pogoda ostatnio też okropna :( ciągle pada i zimno, a ja muszę koniecznie jutro jechać do Rossmanna, a mamy mojej nie ma więc wypad musiałby być z Myszką, a ona ten katarek jeszcze ma, więc ja będzie taka brzydka pogoda to lipa :(((
  5. Hejka. U nas znów zaczynają się noce fatalne i ewidentnie na górne zęby :( Dziękujemy za życzenia na nasze pół roczku Nie weszłam wczoraj, bo miałam okropny dzień. Na egzaminie napisałam wszystko, kumpela ze mnie zjechała i ona dostała 5, a ja 3+ rozumiecie to??? ale się wkur*iłam....prof ma szczęście, że mnie nie było na czytaniu wyników, bo bym chyba ją tam walnęła. Nie mam sił i chęci na walkę o ocenę i wiem, że każda instytucja edukacyjna jest cholernie NIE sprawiedliwa!!! Potem miałam seminarium gdzie promotor na ostatnim semin. npisał mi sam plan pracy, ja go tylko przepisałam na kompa, a on do mnie wczoraj z mordą, że "Olu nie podoba mi się ten plan jaki zrobiłaś" nosz kur..... se myślę.... Potem idę do dziekanatu odebrać wreszcie sów dyplom - daję im potwierdzenie zapłaty i obiegówkę, a legitymację oddałam wcześniej - Pani żąda ode mnie legitymacji więc jej mówię, że oddałam wcześniej, bo wyrabiałam sobie na mgr nową, a ona do mnie, że u nich nie ma mojej legit.....znów wnerw, bo zgubiły mi legit. i przez to nie wydali mi dyplomu..... Rozumiecie to???!!!!!! Zajoba można dostać!!! Co do jedzeń to moja Myszka jada ostatnio same nowości zwłaszcza na deserek :) mianowicie.... - budyń waniliowy na mleku 0,5% - serek homogenizowany - jabłuszko z kaszką manną - herbatniki z herbatką lub kompocikiem Wczoraj to zjadła 2 jabłuszka gotowane z kaszką manną i jeszcze wypiła 70ml kompociku :) A do zupek na obiadek dodaję jej pietruszkę i troszkę koperku z własnego ogródeczka :) Aha no i nowe soczki oczywiście Bobo ale teraz już Bobofruit a nie Bobovita :) No i Marci również pierwsze co robi jak się obudzi to fika na brzuszek i się rozgląda :) Wczoraj jak wróciłam z uniwerka to mama na dole do mnie, żebym była cicho, bo Mała śpi więc wchodzę po cichaczu na górę, zaglądam do małej a ona leży na brzuchu już na naszym łóżku (musiała ze 2 obroty zrobić) i jak mnie zobaczyła to aż zapiszczała i śmiech na całego :) Gdyby nie robiła takich koncertów i ładnie spała to była by normalnie MEGA SUPER dzieckiem :) a tak to jest tylko SUPER :)
  6. agulinka79 mi pediatra powiedziała, że 2,5ml jej starczy :) i tak podaję te 2,5ml i mój susełek śpi :) No to wstyd ale nie doczytałam,że Ela też była w ciąży :/ Co do "obcych" to u nas nie ma problemu - Marci nikogo się nie boi i do każdego po głębszym zastanowieniu się uśmiecha! Lecę spać póki susełek śpi, bo jutro zwariowany dzień mnie czeka :)
  7. Hejka. O dziwo u nas kolejna noc fajna z 1 pobudką. Ale niestety katar Myszce doskwiera i to bardzo :( Po nocy to ma takie gilki, że Fridą nie mogę jej wyciągnąć :( Dostała jakieś kropelki robione i to po nich taki dostała :/ albo to dzięki nim zaczęło wychodzić - sama nie wiem. Ja już nauczona tylko dziś i jutro powtóreczka i sobota egzam. Dzisiaj siedzę sama w domu - jak ja nie lubię być sama :/ chyba zgarnę bratową aby do mnie wpadła :/ Zaś jutro mam kongo dzień :/ zakupy, dentysta, rentgen zębów i fryzjer mojej suni :) pewnie cały dzień będę latać jak kto z poparzonym ogonem :) Wczoraj tata próbował mnie namówić na szczeniaka tej rasy co nam umarł ale ja nie chcę :( już żaden psiak nie będzie taki jak Golduś, a z drugiej strony \szkoda by mi było takiego maluszka zostawiać na dworze :/ agulinka79 polecam ten syropek Neospasmina ! na serio jest bardzo dobry - ja dzieki niemu mam 3 noc super, po mimo tego, że mała jest chora to śpi super. A o co chodzi z ciążami, bo chyba mi umknęło z tego pośpiechu??????? gawitku dziękuję za miłe słowa :) co do zasypiana to w dzień zasypia na rękach, a po kąpieli w łóżeczku i za każdym razem trochę to trwa :( też widać, że jest śpiąca, a wygina się pręży jęczy wyrywa sobie smoka :/ tak to jest u nas :/
  8. Hejka. Ja się witam i ogółem noc zaliczam do tych lepszych, mała się gluci, a ja z nią :/ Od wczoraj zaczęłam się uczuć, bo od soboty zaczynam sesję, więc będę znów rzadko bywać ale nie planuję aby się coś u mnie działo złego :) Będę wpadać jak tylko znajdę chwilkę - obiecuję :* Z grubsza: Jeśli chodzi o pampersy po nocy to u nas codziennie jest "3kg" :) hehe tzn. jest bardzo zasikany. deseo Kochana współczuję, bo ja zaraz jak wróciłam ze szpitala osłabiona i w ogóle wszystko na mnie zostało zrzucone :( całodobowa opieka nad małą, ciężkie noce - momentami to już miałam mroczki przed oczami i krew z nosa poszła tego zmęczenia ale cóż życie jest ciężkie :( nawet bardzo ciężkie, a życzliwych i wyrozumiałych baaardzo mało! Moja mama zostaje mi z małą ale muszę jej o tym powiedzieć lub po prostu jej kazać :) sama z siebie to rzadko ją weźmie na spacer czy opiekuje się nią - kurna jak typowy facet, jak nie powiesz to nie zrobi! :) Trzymaj się Kochana jestem z tobą :*** Lecę się uczyć!
  9. Hej. U nas noc nawet dobra w porównaniu do ostatnich parunastu :/ Jednak byłam wczoraj z Myszka u pediatry i mała jest podziębiona :( Dostała syropki i krople do noska. Niestety mój psinuś się nie wylizał :( zmarł dziś w nocy :( więc dziewczyny uważajcie na te cholerne kleszcze, bo to samo zło! Jeden mały kleszcz uśmiercił mojego takiego dużego Goldusia :( Aha i u nas w niedzielę wyszedł drugi ząbek :) a pediatra wczoraj sprawdzała i mówiła, że idą jedynki górne, bo widzi po dziąsełkach :/ LOL teraz cała seria poszła :) thekasiu krótko mówiąc to miałam czyszczenie po wywołanym poronieniu. Samego zabiegu nie pamiętam, bo działo się wszystko pod narkozą. agulinia79 wiem co czujesz, bo sama mam podobne noce :/ dziś jest pierwsza noc którą zaliczam do tych lepszych, a to chyba po syropku na uspokojenie który poleciła nam pediatra. Powiedziała, że jak Viburcol nie działa to podać jej tej syropek, a zwie się on neospasminum. Dziewczyny przepraszam, że nie doczytam Was ale nie jestem w stanie :( Bardzo byłam związana z moim psinkiem i za bardzo przezywam :(
  10. Dobrze Kochane Moje było i minęło - nie płaczę ze stracenia, bo nie mam czego. Wykończyłabym się na dobre, a i tak już zaczynam być wrakiem :/ Co do antykoncepcji to jestem zdecydowana na 100% na spiralę i za 2 tyg. idę na kontrolę po szpitalną, więc od razu się umówię z moim ginusiem na "montaż" hehe a do tego czasu powiedziałam mężulkowi, że chociaż nie wiem jakby się starał i chociaż nie wiem co sobie pomyśli to proszę ode mnie z daleka :) Pewnie gin powie, że czekamy na m-czkę i zakładamy więc to będzie myślę na początku czerwca. Ale powiem Wam, że o tej spirali czytam same ochy i achy i tak mam schiza, że mogę zajść :( ta spiralka ma ponad 99% skuteczności.
  11. Hejka. Noc fatalna ale to norma, bo Pan ząbek się wyrzyna :( Całą noc musiałam tulić Myszkę i spała tylko u mnie na rękach. Dlaczego te nasze maleństwa muszą tak cierpieć :( wczoraj jak Myszka dostała ataku płaczu (jestem pewna, że przez zęba) to ryczałam razem z nią, bo dałam jej Viburcol (bo on też jest na bolesne ząbkowanie), posmarowałam Bobodentem i to g*wno pomogło, bo i tak ją bolało :( Do tego mam zmartwienie, bo mój Goldenek - pies ma zapalenie płuc i 40C gorączki :( leży biedactwo w kotłowni, bo tam mu ciepło i nie ma siły wstać, jeść, nic :( wczoraj weterynarz dał mu zastrzyk i dziś też ma przyjechać. Mam nadzieję, że go wyleczy, bo Golduś ma 10lat i boję się, żeby nie trzeba było go .... :( no wiecie aż mi przez gardło nie chce przejść :( Co do karmienia to już od 26.kwietnia nie karmię :/ trochę mi tego brakuje i przykro mi, bo zmian w nockach i tak nie ma ale cóż tak musiało być. Co do kolejnej ciąży to zgadzam się z EJMI. Jak się dowiedziałam to się rozryczałam, że to za wcześnie, że odbiorę siebie Marci, a ona taka maleńka jeszcze itd. może to podłe ale jak się dowiedziałam, że to puste jajo i nic z tego nie będzie to czułam ulgę i te bóle i krwotoki było mi łatwiej znieść. Przez tą historię mąż stwierdził, że będzie kolejne dziecko ale za parę lat - więc będę jeszcze kiedyś karmić piersią i mam nadzieję, że będę miała synka :)
  12. Kochane dziekuję za miłe słowa. Na szczęście czuję się już lepiej. Cały dzień przesiedziałam dziś na dworze. Co do bóli to je miałam z tegoż względu, że dostałam leki po których musiałam zacząć ronić, bo to puste "jajo" rosło :/ w dodatku miałam tego polipa który też musieli "uśmiercić". Co do rozłąki z Marci to była masakra :( Ona nie tęsknila - chyba, za to ja wyłam w tym szpitalu za nią jak bóbr :( Nie mogłam spać, jeść, a jak mąż przychodził czy mama dzwoniła to pierwsze co jak Marci. Jak tylko się obudziłam po narkozie to też pierwsze co to telefon do mamy i jak Marci. Nic dla mnie nie było ważne, ani bóle, ani czyszczenie NIC tylko to aby jak najszybciej wrócić do córeczki. Dziewczyny w szpitalu dziwiły się, że nie rozpaczam po poronieniu ale tylko ja wiedziałam jaka jest historia i byłam szczęśliwa po tym czyszczeniu i informacji, że idę do domu. Teraz mamy abstynencję i sądzę, że długo to potrwa :( Sądzę, że nawet jak będe miała czy spiralę czy dostanę tabsy to i tak będę się bała :( Ta informacja o ciąży była szokiem - jak to ja jeszcze wtedy karmiłam, nie było 'wytrysku' do środka, dni niepłodne :( ciągle mam to w głowie - jak to możliwe :( Dlatego sądzę, że moja psychika jest naruszona i będzie ciężko :( Co do ząbka to sądzę, że jutro najpóźniej w poniedziałek będzie druga jedyneczka do pary na dole :)))
  13. Hejka... Troszkę mnie tu nie było ale.... wiele by mówić. Tak z grubsza to: 1. Marci 2.maja wyrżnął się ząbek i na dniach wyjdzie kolejny, bo już do widać pod powłoką dziąsełka. Noce bez zmian. Dziś na powitanie córeczka nie dała mi wcale spać :/ W nocy zamiast mleka daję jej wodę z glukozą. 2. Od wtorku do wczoraj leżałam w szpitalu. Podejrzewano torbiela na szyjce macicy, potem okazalo się, że to jest polip endo...(coś tam) i mam pustą ciąże tzn.pusty pęcherzyk, więc tabletki, kroplówki, narkoza, skrobanka i nareszcie jestem w domu :( masakra... To był jakiś koszmar takie przymusowe poronienie :( bóle jak przy porodzie, powodzie krwi i skrzepów :( ohyda :( Nie czuję się jeszcze dobrze, więc nie odniosę się do postów ale wiem od MILI, że dopytywałyście o mnie i martwiłyście się dziękuję Kochane Moje :* Pozdrawiam serdecznie :***
  14. Hejka. Noc dość ciężka, bo wczoraj moja mama wykąpała mała i uśpiła na noc, bo my byliśmy w kościele :/ i sądzę, że dlatego myszka popłakiwała przez sen :( My jutro mamy wielki dzień :) Chrzciny córeczki :*** Jakaś jestem spokojna i wyluzowana - zero stresu :) hehe Co do kąpieli to my kapiemy w wanience, ale jak Myszka już zacznie siadać tak lepiej to "przerzucamy" ją do naszej dużej wanny :) Lecę, bo mam dziś urodziny babci, imieniny teścia i jeszcze przygotowania do jutrzejszego dnia :)
  15. Hejka. Nocka super :) od 20.20 do 6.20 z 1 karmieniem :) szok :) No ale po kąpieli Myszka wydoiła 250ml kaszki, a ok.2 180ml mleczka :) Chcę jeszcze się pochwalić, że NAN Myszki NIE uczula :) nareszcie mamy mleko :) thekasiu właśnie od jakiś 3 dni daję Myszce w nocy butlę a nad ranem jak się kręci to wtykam jej cyca :) i chyba dzięki temu zaczynam mieć fajne nocki :) Lecę, bo Marci się buntuje, że musi sama leżeć w łóżeczku bez zainteresowanych nią osób :) hehe
  16. No ja zakupiłam NAN 1 i dziś próbujemy :) Mam nadzieję, że nic Myszce nie będzie, bo jak to mleko też ją uczuli to kaplica :( Co do nocy to bez wielkich zmian - moje noce wyglądają tak jak opisała to super ostatnio natalie82 ! Po prostu mam identycznie od X czasu. Ale chyba się przyzwyczaiłam :/ bo jak dziś np.mała spała dość grzecznie i ładnie to sama się budziłam :(
  17. Hejka. U nas noc 2 karmieniami i .... może wydać Wam się to głupie ale Marci chyba jest uczulona na Bebilon Pepti 2 :/ Dziś wstała z nową wysypką na buźce :/ w nocy dostawała butlę własnie z pepti :/ Ela .... mojej Marci ewidentnie nie pasuje Pepti 2 - ma wysypkę, do tego po każdym! karmieniu ulewa i to bez dwóch zdań wina Pepti 2, bo jak zje kaszkę lub cyca to nie ulewa! Ja jutro jadę z małą do MOJEJ pediatry - obejrzy ją i może coś zaradzi :( Dermatolog niestety nie zna się wcale lepiej, bo uderza w AZS i daje maści a Marci nic nie ginie :( Po za tym mocno się zastanawiam nad tymi MM hypo :/ Marci od początku takie dostawała mimo tego, że nie ma stwierdzonej ani alergii ani skazy :/ Chyba zapytam jutro pediatrę czy mogę jej kupić normalne mleko początkowe np.NAN czy Bebiko. Od początku dostała Nutramigen na dokarmienie ale nie było wskazań, że ma skazę czy coś - dostała je, bo podejrzewaliśmy kolkę i tak zostało do dziś, a może jednak ona może pić takie normalne MM, bo przecież ja piłam i nadłam nabiał od samego przyjścia ze szpitala :/ hmmm dziwne to wszystko nie uważacie ?! Lecę, bo moje szczęście wstało :)
  18. Dziewczyny wiecie może ile kaszki mleczno-ryżowej czy kleiku ryżowego można podać max. dziecku na dobę ? Naczytałam się i wiecie, że Marci może mieć uczulenie na Bebilon Pepti :/ A ponieważ ssie mi jeszcze cyca to pomyślałam, że może "wyrzucę" jej MM i będe karmić tylko cycem i dokarmiać kaszkami :) Jak myślicie?
  19. Hejka ja się tylko witam i informuję, że jeszcze żyję :( Noc - szkoda gadać dziś od samego rana - marudzenie i bunt na jedzenie na maxa. Do tego już uczulenie zaczynało ginąć a tu dzisiaj znów ją wysypało :( Żenada....jestem wściekła....nie wiem od czego to gówno jest :( Pewnie dlatego Marci znów źle sypia :( A żaden pediatra nie umie powiedzieć co to i od czego. Najlepiej zgonić - alergia i koniec... Mała jest już prawie tylko na butli, a cyca dostaje może 1-2 razy na dobę a i ja jestem już na diecie :(
  20. Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do mojej Pani pediatry i ona dokładnie wiedziała co jest :/ Powiedziała, że te zielone kupki to Marci ma przez zmianę mleka z 1 na 2 :/ Kazała kupić Lakcid (czy jak to się tam pisze) i dać jej. A to uczulenie to najprawdopodobniej od dużej ilości marchewki i ziemniaczków (dlatego ziemniaków, bo ja jej kupowałam młode :( ) kazała na to kupić wapno dla dzieci w syropku i jej podać. Mam nadzieję, że pomoże. Co do tych kupek to zauważcie, że Marci od poniedziałku jest tylko na cycu i butli! więc nie może mieć zielonych kupek po jedzeniu innchy pokarmów dlatego mnie to tak bardzo zaniepokoiło :/
  21. Hejka... Noc fatalna :( Ja już nie wiem co tej Mojej Myszuni jest :( od 4 dni robi zielone kupki, 2 noce spała super, a dziś koszmar :( Jedyne co się przespałam od 20.30 do 22.00 a potem jazda do 3.20 bo o tej wstała a potem usnęła po 5 i za równo 1 godz. pobudka :( Od 22 do po 3 cyc i smok na zmianę :( elunia Ty też masz przeboje Kochana :( Bardzo Ci współczuję i jednocześnie podziwiam za pokłady sił i cierpliwości :* A co tu takie pustki ???
  22. Ja już po rozmowie z szefem :) Było bardzo grzecznie i sympatycznie :) Szef okazał się ludzkim człowiekiem i kazał wybrać sobie całe 2 lata wychowawczego, a jeśli zechcę wrócić wcześniej to on zaprasza, bo z tego co on pamięta to nie miał do mojej osoby i mojej pracy zastrzeżeń więc miło mu będzie jak wrócę :) więc mam gdzie wracać :) Powiem Wam, że jak weszłam do biura to poczułam sentyment do tego miejsca :/ Beze mnie to tam tak nudno i smutno :( Ale wybierając biuro czy Myszka to bez wahania mówię MYSZKA :)
  23. Hejka. U nas kolejna noc fajna od 20 do 6.30 z 2 pobudkami. Nareszcie moje dziecko śpi spokojnie, nie rzuca się, nie sapie itp. :) Jaka ulga :) A my dziś od samej 8 po za domem :) Najpierw zakupy na rynku, potem kawka u bratowej, a teraz siedzimy w ogrodzie, bo taka piękna pogoda, że szkoda kisić się w domu. mili życzę powodzenia we własnej działalności :*** No ja dzwoniłam dziś już do szefa i jakoś ok.15 może znajdzie dla mnie czas i pojadę z nim pogadać. Powiem mu wprost jak sprawa wygląda jak będzie chciał to mnie zostawi a jak nie to wykorzystam wychowawczy do końca i bay bay... w sumie jak mam wracać o tego stresu, a potem wracać do domu do maleństwa i być zadowoloną to mnie skręca :( Najchętniej bym nie wracała :) hehe Mąż ma od września więcej zarabiać więc zobaczymy - jak na razie jest super, nawet udało nam sie mimo dziecka odłożyć dość sporą sumkę :)
  24. Marci miała dziś dzień marudy :) Cały dzień albo spała albo marudziła, a jak tata wrócił z pracy to spokój :) Co do powrotów do pracy to ja dzwoniłam dziś do szefa, bo do niedzieli mam macierzyński i chcę tak z 1,5 roku wychowawczego i chciałam z nim pogadam i mówił abym zadzwoniła jutro to mi powie o której godz.mam wpaść do biura :/ aż mnie skręca jak sobie pomyślę, że miałabym wracać do pracy :( Po 1.nie wyobrażam sobie zostawić Myszuńki, po 2.znów do pracy i do stresu :( po 3.chyba nie chce mi się :( Czekam jak na zmiłowanie na tego mgr i ruszam z CV do urzędów a zwłaszcza Urzędu Skarbowego, bo praca tam to moje marzenie - byłam tam na praktykach jeszcze w technikum i było super. Pa za tym chciałabym iść na 8h do pracy i wrócić do domu i odpocząć, a nie tak jak miałam przed ciążą po 9-11h do tego wracam do domu i jeszcze mam telefony :( mili focie doszły :)
  25. mili a ja ????? ja nie dostałam fotek kochaniutkiego i słodziutkiego Nikolinka :(((
×