Witam wszystkich :) Cudownie jest czytac wasze wypowiedzi, szczegolnie te pelne optymizmu, nawet po nieudanych probach. Podziwiam wasza sile do walki-obym ja tez taka miala. W piatek zaczynamy z novum, maz z azoo a ja z pcos, mam 31 lat i niestety czuje sie jak skazaniec. Wszyscy bliscy znajomi maja juz swoje pociechy, a my nic...mamy siebie, ale to chyba za malo. Gratuluje wszystkim ktorym sie udalo-co tu mowic-jestescie nasza nadzieja!