nie wiem
co mam robic... jestem w zwiazku od 1,5 roku mieszkamy razem od roku... i cos siemedzy nami pospolo... on zaczol mnie traktowac jak powietrze.. na nic czasu nie ma nic nie robi... nie chce taknaprawde ze mna porozmawiac bo za kazdym razem gdy o to prosze to on sie ze mna kloci... dochodzi do tego zenawet mnie bije i wyzywa od roznych a do tego mowi ze zasluguje na to... wiem ze trochemnie kocha a moze bardziejnie wyobraza sobie zycia bezemnie...
a ja nie potrafie odejsc... nie umiem...
co mam zrobic by to zmienic...